Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Camisia – Podaje lapke :) moj maly glodomorek tez by od cyca nie odchodzil :) Srednio je co 3 h I naprawde duuuzo :) No i kupki tez duze, a podobno bilirubina wydala się wlasnie z kalem. Jeśli chodzi o pepuszek, to ja tez się zdenerwowałam pepuszkiem Filipka. Było tak jak u Ciebie – odpadl kikucik i saczyla się krew. Było tak przez kilka dnia, chyba 5. Teraz jest ok. Po prostu caly czas dokladnie przemywalam mu pepuszek w srodku, bo podobno najważniejsze jest, żeby usuwac skrzepy ze srodka. No i dzieki naszemu kochanemu forum nie sfixowalam ;) , bo się martwilam,czy wszystko jest ok., a dziewuszki mnie uspokoily. Jastro – powiem Ci, ze niezły numer z tych, co Cie strofowali. A co im do tego, jak karmisz swoje dziecko??? Nawet jeśli to by było dla twojej wygody, to to TWÓJ wybor. Jak mnie to drazni! Ze ludzie maja tupet wtrącać się i mowic, to rob tak, tego nie rob. Nie przejmuj się i ich olej! Rumianella – ciagle zapominalam napisac: twoja Laryska jest cudowna!!!!!! Jeśli chodzi o dziecko, to mam podobnie. Malo nosimy go na rekach i nie chcemy do tego przyzywczajac, bo i tak już czuje, ze mój kręgosłup odczuwa ten slodki ciezar :) Duzo się przytulaly i spedzamy czas na „rozmowach”, czyli maly lubi się nam przyglądać, no i odkryl moje wlosy, które chyba bardzo mu się spodobaly hihih Jak maly ma taki atak przy cycu, to go mocniej przytulam i glaskam po glowce, mowie szeptem. Jak krzyczy w łóżeczku, to robie tak jak Ty, albo podnosze go na chwilke, żeby się uspokoil i klade do łóżeczka. Wyglada mi to na to, ze teraz trwa walka w wladze: albo my, albo dzieci hi hi Agata -- my powiedzieliśmy dokladnie to samo rodzinie i znajomym. Trudno, może to i niemile, ale oni odwiedza, a my będziemy się meczyc z chorym maluszkiem. Naszego tez nadal katar trzyma. Jak to wyglada u Emilka – leci mu caly czas z nosa, czy po prostu „halasuje” mu gdzies w srodku? Jeśli chodzi o placz, to może to jednak kolka?? A może po prostu jest za bardzo zmeczony i nie może zasnąć? Ja zauważyłam, ze jeśli Filip za dlugo nie spi, to potem wlasnie tak placze i nie może się uspokoic i zasnąć. Kasia – nie martw się za mocno wodniakiem. Mój maly miał po urodzeniu i wchłonęły się jeszcze w szpitalu. Nie wyobrazam sobie jak masz mu podnosic jajeczka :) No a my nie wytrzymaliśmy 6 tygodni… I tak nas podziwiam za odczekanie 3 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorka572wp.pl
mamusie🌼 co do szczepionek to jakie bierzecie dla maleństw? skojarzeniowe czy zwykłe? coś o któryś słyszałam że nie są dobre ale nie pamiętam które to były:( miały zawierać rtęć i mogły powodować autyzm u dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k_z kasia moj maly tez sie nie mogl zalatwic a ja juz nie moglam patrzec jak sie meczy wiec mu pomoglam.nasmaruj koncowke termometra jakas oliwka albo czyms tlustym i wsadz mu w dupke.wkladaj i wyciagaj tak dlugo az sie zalatwi.moj to odrazu walnal 2 wielkie kupy i mu ulzylo.powodzenia.apropos mleka to mialam juz rozne ale jedyne ktore mu sluzy to wlasnie bebilon ale kazde dziecko inne wiec musisz probowac do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze mam jedno pytanie: czy takie male dzieci moga pic herbate z melisy? bo melisa ma lagodne dzialanie uspokajajace wiec moze warto sprobowac zeby dzieciaczek sie troszke wyciszyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) mam najgorszą noc za sobą od urodzenia małej. teraz w sumie jak ona spi ja też powinnam, ale jestem tak wykończona że nie mam siły nawet spać. zegarek jej się zepsuł i tak się jej popiermandoliło, że całą noc nie spała tylko ciągle jej coś nie pasowało- to pierś, to butla, to herbatka, to pieluszka i ... od nowa... :O dorka- ja chyba biorę skojarzeniowe, 170zł 1 dawka, potem po 110 kolejne. biorę je tylko po to żeby mi małej nie kuli po 3 razy za każdym razem, bo córa szwagierki była tak kłuta, teraz ma 3 lata, traumę dosłownie jak widzi lekarza/szpital/coś co może ją ukłuć- i choć to dziwne bo przecież była maleńka jak ją szczepili to faktycznie reaguje strasznie po tym zwykłym szczepieniu... ale jeszcze zobaczymy. moja Ola taka spokojna i grzeczna że może jednak zaoszczędzimy tą kaskę i jej coś za to fajnego na mikołaja kupimy. się zobaczy. jastro- mam identycznie z pokarmem. ale przystawiam małą do piersi- w sumie tylko po to żeby sobie possała i poprzytulała się do mnie. zawsze coś tam wyssie, ale i tak za chwilę zawsze muszę jej dać z 80ml bebiko. tak więc u mnie 20% to moje mleczko a 80% sklepowe. a jak spuszczam z piersi laktatorem to trwa to zwykle 40minut i 30ml... :O mała wypija to w 10 sekund... najważniejsze że dzieciaki zdrowe, przybierają a co ich obchodzi Twoje dziecko. jak się tak przejmują to niech pomogą w wychowaniu, prezent kupią a nie oceniają... zaraz prześlę nowe zdjęcia Ola sprzed 20 minut :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka pisze jedna reka,bo na drugiej mala wreszcie zasnela.Widze,ze dzisiaj jakis sadny dzien na nasze dzieci. Czy wasze maluchy juz sie usmiechaja? Zauwazylam u mojej niuni w pepulku takie zasinienie,czy to miejsce po zagojeniu? jak byla chudsza tego nie widzialam...moze to sie wybrzuszyło,jaj nabrała ciałka ja na razie odsune w czasie szczepienie, mala ma powyzej normy bilirubine.... kurcze,mojej malej w ciagu dnia wiecznie sie ulewa,nawet poltorej godziny po jedzeniu...zapytam w czwartek lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dagar! Jaki poziom bilirubiny ma Kornelka? My tez pewnie bedziemy musieli przesunac szczepienie. No trudno. Zdrowie maluszka najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renatinka------>2,91mg/dl.Dodam,ze lekarka nie widzi przeszkod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dziwnie, ze nie widzi przeszkod. Przeciez to ponad norme, mimo, ze niewiele. Wydaje mi sie,ze dobrze robisz przesuwajac szczepienie. No i mam jeszcze pytanko: wychodzicie na spacery jak jest taka pogoda jak dzisiaj, czyli jak pada deszcz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pada deszcz,nigdy nie wychodze.Staram sie wtedy wietrzyc w pokoju Kornelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tez dzis nie wyszlam. Ubralam malego jak na spacer i wystawilam go w wozku przy oknie. Ale jakis marudny dzis jest. Chyba mu brakuje spacerowania :) Ogolnie jakis dzis niespokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pada tez nie wychodze. raz nas deszcz zlapal na spacerze, nie bylo to przyjemne... jastro ja podaje herbatke uspokajajaca hippa- w skladzie jest melisa, rumianek i lipa co do szczepionek to biore skojarzone plus rotawirusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki.. dawno sie nie odzywalam, ale do kompa nie zachodzilam nawet bo ani usiasc, zreszta nie mialabym czasu... moje malestwo to pomylilo sobie dzien z noca..;... w dzien grzecznie spi , a w nocy chcialby tylko na rekach byc... wysle fotke malego Milkołajka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4sz4 wspolczuje ci tej nocki bo u mnie tez dzis byl horror i wiem co przezywasz.i dzieki za pocieszenie z tym mlekiem bo juz myslalam ze tylko ja tak mam ze pokarm zanika. k_z kasia dzieki za podpowiedz z ta herbatka. dagar-jak juz zapytasz lekarza o to ulewanie to daj znac bo ja mam ten sam problem i ciagle musze miec malego na oku bo sie boje ze mi sie zaksztusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jedna reka bo mały właśnie je.:-) dzisiaj dośc dużo śpi i w nocy i teraz az sie boje czy w nocy nie bedzie mial oczu cały czas otwartych. my dziś byliśmy na spacerku , śmiałam się bo na promenadzie pustki tylko co jakiś czas szły mamusie z wózkami :-) nie bede wychodziś jak bedzie strasznie wiało albo dość duży mróz - poniżej 10 stopni my też już chyba na pewno skojarzone+rotawirusy+pneumokoki moj smyk coraz rzadziej robi kupke jeszcze jakies 10 dni temu 6 dziennie a teraz wczoraj jakies maleństwo a dziś jeszcze nic. , za to pieluszak zawsze ciezkaod siusiu. a juz myslalam ze dziś nie znajde powodu do zmartwienia czy wam tez dni tak szybko mijaja? u nas szok zaczyna sie rano śniadanie , zabawa , przygotowanie do spaceru spacer, obiad , kąpiel i już jest wieczór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba coś wisiało wczoraj w powietrzu czytając wpisy bo u mnie jak nigdy Patrycja darła się z pół godziny i nie szło jej niczym uspokoić. Normalnie aż się sina robiła co nigdy do tej pory się nie zdarzało, mogłam ja spokojnie zagadać gdy coś robiłam. Nawet się z M o mały włos nie podarliśmy bo już po kilkunastu minutach zaczął do mnie się wydzierać, że trzeba ja w bujaczek, że dziecko się męczy bo ja mam widzi mi sie i nie chcę jej bujać. Ale wystarczyło, że wyszedł i po kilku minutach przestała płakać. Przez najbliższe trzy godziny z nią rozmawiałam, przytulałam, głaskałam po włoskach, buzi i rączkach a nawet po brzuszku. Od czasu do czasu tylko żałośnie zakwiliła ale na szczęscie jej przeszło. Do M się nie odzywałam bo wiedziałam, że będzie wojna. Niestety mam swoją teorię dlaczego dziecko takie jest-przez cały weekend byli teście. Moja teściowa jest tak zapatrzona w Małą, że gdyby mogła to by mi ją wyrwała z rąk. Oczywiście swoją nadgorliwością strasznie mnie i dziecko umordowała, a może ona głodna, a załóż jej jeszcze buty bo zimno(w mieszkaniu parówka niesamowita bo piec dzień i noc), a może mam za mało pokarmu (co jakiś czas się przebieram bo się ze mnie leje), a może kiepski pokarm bo przecież nic nie jem(jem i to wszystko pod ten pokarm), a to dziecko ma chude rączki, a nie kąp jej codziennie jak nie lubi, a po co ją tyle trzymasz na rękach (a tylko ją odłożę to on cap i już ją buja, a ja się gimnastykuję i staram się delikatnie powiedzieć mamo nie bujaj jej jak jest spokojna). Mówię wam, staram się być opanowana ale ta moja teściowa tą troskliwością mnie dobija. dziecko czuje nerwy i dziwne, że jak jesteśmy cały dzień same to nie ma problemu, dziecko sporadycznie kiedy płacze, a jak ona jest to zaraz jęki, płacze, nerwy. Wiem, że to tylko jej troska, ale może ja jej nie chcę i ona tego nie umie zrozumieć. Na szczęście się wczoraj opanowałam i nie pokłóciłam się z M. O dziwo sam wypowiedział słowa, że dosyć gości bo dziecko jest potem złe. Dziś od rana nie moge córy odstapić bo zaraz pokwękuje. Noc na szczęście przespała normalnie. nieznajoma---->ja tez mam wrażenie, że zachowuję się jak dziwica. Podjęłam z mężem próbę (w czwartek bedzie 5 tyg po porodzie), ale wycofałam się. Głupie, ale mam jakąś blokadę bo porodu się tak nie bałam jak tego, chociaż aż mnie skręca. Postanowiliśmy dziś z M, że jednak się rozstaniemy na kilka dni, tzn osobne łóżka. potówki---najlepiej przemywać wodą z mąką albo kremikiem na odparzenia i p[rzede wszystkim nie przegrzewać dziecka. Agata, Rumianella----->z usypianiem to najlepiej dziecko kłaść wtedy gdy widać, że twardo śpi i odrazu nie uciekajcie. Napisze jak jest u mnie. Wieczorem i w nocy śpi w łóżeczku, zgarniam ją do siebie albo wnocy albo nad ranem, w dzień śpi albo na łóżku albo w wózku. Do łóżeczka odkładam ja dopiero wtedy gdy widze, że chce spać albo już śpi i nie jest zdenerwowana, siedzę przy niej jeszcze trochę, głaskam najczęściej po główce, z przerwami żeby myślała, że jestem. Tak postawiłam teraz łóżeczko, że ma główkę bardzo blisko mnie więc niekiedy jeszcze wkładam rekę przez szczebelki i mówię ciiiiiii, ciiiii. To ja uspokaja i w żadnym wypadku nic się nie odzywam, nie zabawiam ją, ewentualnie biorę na ręce ale wszystko w ciszy. Teraz tez gaszę światło jak karmię a potem przewijam(niestety jak przewijałam ja przed karmieniem to się złościła i potem nici z szybkiego spania-jedzenie przede wszystkim). Rano jednak odrazu mówię dzień dobry, przytulam i gadam i tak cały dzień. Zaznaczam jednak, że moje dziecko potrafi samo zasnąć, wielokrotnie ją odkładam do łóżeczka przy otwartych oczach i jak chce spać to zaśnie bez lulania, przytulania i smoczka. Od początku w sumie noce spała, ze dwa razy pobudka, ale w dzień nadrabia, mnie spi, częściej je chociaż krócej i juz jest ciekawa świata. Tyśka--->moja córcia lubi leżeć na brzuszku, najbardziej jednak na moim, odpycha się nogami i rękami a główkę odchyla ile tylko może. wielokrotnie jest próba płaczu gdy chce ją odłożyć. Lekarka mówiła mi, że raz to wzmacnia a drugi, że jest wskazane na odbijanie się i przy bólach brzuszka. dziecko się gimnastykuje, podkula nóżki i łatwiej puszcza bączki. Moja mi wczoraj dwa komplety odświętnych ubranek opaćkała-po same pachy dosłownie. Ale teraz to się cieszę, że się załatwia i puszcza bączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - czy Wasze dzieciaczki tez "wedruja" w lozeczkach? Ja klade malego na srodku, na jednym lub drugim boczku. Potem go znajduje na plecach, przekreconego o 90 stopni :) Wiercidupka moja kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka-- halasuje mu w srodku w nosku. Dajemy mu po kropelce soli fizjologicznej do noska. To sie rozrzedza i po paru minutach ciagniemy frida. Czasem to sie niezle namacham, zeby wyciagnac farfocla, ale warto. Emilek to lubi, takze czesto mozemy mu czyscic nosek. Ba! Nawet urzadza sobie z tego zabawe, ja ciagne na zewnatrz, a on wciaga do srodka... kto pierwszy. Takie male, a takie przebiegle :):):) Dorka - ja tez nie mam bladego pojecia co zrobic ze szczepieniem malego. Chcialoby sie poczytac cos na ten temat, ale wydaje mi sie, ze sa to artykuly nieobiektywne, sponsorowane czy jak. nigdzie nie ma czarno na bialym wszystkich plusow i minusow i jednych i drugich wypisanych :( Piszecie o tej bilirubinie, moj mial w 10 dobie stezenie 11,35, ale od tego czasu zrobil sie bledszy, i bialka sa juz biale, a nie zlotawe. Uspokilo mnie to, choc teraz jak Was czytam to zaczynam sie niepokoic i zastanawiam sie czy nie ponowic badan, dla spokoju sumienia. Ale jak pomysle, ze znow maja mi wymeczyc dzidzie, wkuwajac sie w Niego... on i tak juz cierpi przy tych wstretnych kolkach, a tu jeszcze igly ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JoG - przechlapane masz z tesciowa :(, ale dasz rade. Moze sprobuj dosadniej, moze i sie pogniewa, ale przynajmniej Ty bedziesz miala spokojniejsza dzidzie ;) Kiedys camisa radzila Ci, jak trzymac dziecko do karmienia zeby sie nie zakrztuszalo. Moglabys mi, prosze, ten magiczny chwyt napisac jeszcze raz... Moj jak sie rzuci na cyca, to w 99% zakrztusza sie, a ja nie wiem jak mam go trzymac fachowo. z gory dzieki :) A jak Wasze szwy? Ja zauwazylam, ze moje sie zaczynaja kruszyc, takze mam nadzieje, ze tam w srodku sie rozpuuszcza, a to co na zewnatrz odpada. Moj maly jeszcze swiadomie sie nie usmiecha, ale to ponoc dopiero w 2 m-cu nastepuje, takze czekam z utesknieniem na ta chwile :) Choc czasami to te slodkie nieswiadome usmiechy sa trafione w 10!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyśka - ostatnio przybierała ponad normę, zobaczymy w przyszłym tygodniu bo idziemy do pediatry i na szczepienie. Renatinka - ja wyczaiłam, że moja mała pręży się i płacze przy cycu jak jest ostro zmęczona i chce spać. Dzisiaj miałam to samo. A smoka jej daję jak tylko chce wziąć, to się ładnie uspokaja. i Mala się budzi, jak dam radę to odpiszę dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że tak rzadko zaglądam, ale naprawdę nie mam czasu. Mój mały dzisiaj cały dzień był na rękach, połozyłam na chwilę do wózka, żeby obrać kartofle na obiad, to darł się wniebogłosy. Raczej go nic nie boli, ale on tak do mamy :-D A w weekend miałam urodziny córki. Zaprosilam dziadków na kawę i ciasto i dostałam cholery!!! Moi teście (byli ostatnio miesiąc temu) nie powiedzieli nic, że mały urósł, czy że jest fajny - w ogóle coś miłego, tylko same uwagi: nie noś tyle, po co go noszenia uczysz-nic w domu potem nie zrobisz (jakby mi kurwa przychodzili pomóc), włóż go do wózka albo do łóżeczka, przecież będzie miał krzywy kręgosłup jak będzie spał na rękach... Jakby starsza córka była jakaś krzywa bo noszona! I nikomu nie przyszło do tej durnej łepetyny, że mały niespokojny, bo pełen dom ludzi i dziwnych nowych głosów! Mówię Wam - masakra! Mój mały na bebilonie robi kupkę codziennie. Po każdym karmieniu butelką noszę go, żeby mu się odbiło, ale też mu się trochę ulewa. Karmię go dość częso jak na butelkę, bo co 2 godziny, ale on wypija tylko 90, choć mógłby 120. Może dlatego nie ulewa mocno, bo jak mniej zje... Sama nie wiem. Jastro - nie przejmuj się wcale! Ja bardzo chciałam karmić, piłam herbatkę wspomagającą laktacje, potem brałam tabletki o takim działaniu i niestety mały w tej chwili jest praktycznie wyłącznie na bebilonie. Nasza dobra wola i częste dostawianie do piersi niestety przegrywają z naturą. A naprawdę ja uważam, że nie ma sensu dziecka głodzić, mój mały tez był niespokojny i płakał wieczorem przez 2 dni i dopiero potem zajarzyliśmy, że to z głodu, bo jak zaczęłam dokarmiać mleczkiem, to był już spokojny. Lalune - na zwiększenie pokarmu sa np. herbatki z hippa dla matek karmiących. Potem rzeczywiście jest więcej mleczka :-). Do kupienia w zasadzie w każdym markecie i aptece. K_Z Kasia - ja też słyszałam o termometrze, tak jak pisała jastro, ale mi połozna jak Córka miała takie problemy, to powiedziała, że zamiast termometru lepiej jest takie coś robić czopkiem glicerolowym, bo bezpieczniej, bo gdyby ten termometr z rtęcią pękł... (choć to mało prawdopodobne) Dagar - mój mały uśmiechnął się pierwszy raz do mnie 30.X 9a urodził się 03.X). Teraz się uśmiecha, ale zazwyczaj tylko rano, jak jest wypoczęty, to zaczyna gurzyć i uśmiecha się. JOG - mój mały też dziwnie niespokojny jak są goście, lub po wizycie gości. Już mam dość - od początku października czuję się jakbym miała dom otwarty - ciągle goście. Zawsze lubiłam jak mnie odwiedzali, ale co za dużo to niezdrowo! Na potówki moja połozna mi mówiła, ze mamy polecają napar z zielonej herbaty, ale ja nie próbowałam, więc nie wiem. A jeszcze czytałam coś o podnoszeniu główki maleństwa. Mój mały jak miał 4 dni i wzięliśmy go na pionowo, to już podnosił główkę i nie trzymał na leżąco na ramieniu. Ale jak go kładę na brzuszku, to owszem oderwie głowę od materacyka, ale już nie podniesie wysoko. Nie wiem czym to idzie :-O Uciekam, bo musze M zmienieć przy małym. Ja zajmuję się dzieckem prawie cały dzień, jak M jest w pracy, a on zawsze usypia po kąpaniu - wtedy ja mam chwilę dla siebie :-D Dzisiaj wlazłam na forum coś napisać, bo zazwyczaj tylko czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuśki no nieźle Renatinka zaszaleliście ja kurcze mam jakieś lęki chociaż tylko dzień po tobie rodziłam ale ty przynajmniej nie byłaś szyta to zawsze łatwiej mnie też dzisiaj koleżanka wk..ła bo też zobaczyła jak po cycu podałam butlę bo już trochę znam małą i wiem że jeszcze była głodna a ta mi zaczęła wymyślać teorie dlaczego nie mam pokarmu, ja kuźwa z tym laktatorem całydzień walczę a ciągle ktoś coś pitoli i czuje się winna a moja mała od wczoraj po kąpieli nie śpi już w salonie w kołysce tylko wynosimy ją na górę do jej pokoju do łóżeczka i tam śpi, wczoraj pięknie zasnęła i dzisiaj tez ,później ją zabieramy do naszej sypialni i tam już do rana , ogólnie odpukać w nocy śpi super pobudka z zegarkiem co 3 go dziny ale czasem ma taką noc że godzinę po jedzeniu popłakuje ,marudzi i wtedy trzeba ją nosić tulić a potem w momencie zasypia i już śpi nie pamiętam która ale chyba Kasia zamawiała taki monitor oddechu do pieluszki i proszę cię Kasiu napisz czy to się sprawdza bo ja od tego ciągłego biegania i sprawdzania czy oddycha to już fiksuje wczoraj zamontowaliśmy u niej w pokoju video nianię ale co z tego jak tam tylko ją widac i słychać a nie widać czy oddycha, ja dzisiaj nie spacerowałam bo strasznie wiało i padał deszcz ale ubrałam ją i wystawiłam na taras między dwie ściany od wiatru i zaliczyłyśmy "spacerek", mój lekarz mówi zeby do -10 wychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponawiam pytanie: Zauwazylam u mojej niuni w pepulku takie zasinienie,czy to miejsce po zagojeniu? jak byla chudsza tego nie widzialam...moze to sie wybrzuszyło,jak nabrała ciałka jastro------>jasne,ze dam znac co do tego ulewania. Kasia444----------->czas leci strasznie szybko, od karmienia do karmienia... Mg29-------->moja Kornelcia jest tez na Bebilonie.Zmienilismy jej tylko z HA na Comfort (na kolki i zaparcia), Do tego podaje jej probiotyki.Podobnie jak ty bardzo chcialam karmic piersia,ale nie wyszlo, trudno....najwazniejsze,ze mała jest teraz najedzona. JoG------->witaj w klubie miłosniczek tesciowych:-) Czekam z utesknieniem na usmiech Kornelci:-) Na razie widac na jej buzi zadowolenie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, ratunku! pewnie juz o tym wczesniej pisałyście, ale nie mam czasu szperać. zeszłej nocy spuchła mi jedna brodawka, jest jakby ją komar ugryzł i bardzo boli (piers nie, tylko brodawka), jak przykładam małą to wyję z bólu i między zęy wkładam sobie peluchę i gryzę z bólu. laktatorem boli jeszcze bardziej, a opróżniac piers muszę, bo zaraz robi sie jak balon. mała nie gryzie mi bodawek. co robić? jest jakis sposób na bolącą piers? czy ja ją przeziębiłam? szybkonabiera mleka i wtedy ból jest jeszcze gorszy. druga piers ok. tej nocy zadzwoniłam do połoznej środowiskowej bo juz nie mogłam wytrzymać a ona na to, zeby przystawiać dziecko do piersi, ze moze kapusta pomoze, i żadnych konkretnych porad. a ja juz nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rumianella a masz goraczke? zmierz sobie. Jesli tak, to moze byc zapalenie piersi. Ale ja nie chce Ci zle radzic, najlepiej idz do lekarza. Zadnych sposobow nie znam. Moze na zmniejszenie laktacji wypij szalwie? Dagar - to chyba miejsce po zagojeniu, Kuba mial cos podobnego. A teraz ma wypukly pepek, nie wiem czy to od placzu. martwie sie Lubila - ja kupilam monitor przypinany do pieluchy. Nie polecam, czesto traci kontakt z cialkiem bo dzieci sie przeciez duzo ruszaja i od razu falszywy alarm. Ja jednej nocy mialam ze 4 takie alarmy, a wiem ze maly oddychal bo nie spalam i sluchalam go. Juz lepszy chyba taki pod materac ale nie wiem bo nie mam. Ja sprzedalam swoj i teraz zastanawiam sie nad tym pod materac. MG - wspolczuje, mnie tez wkurzaja rady typu "nie nos na rekach" "nie bujaj" "nie dawaj cyca jak sie drze" Czyli najlepiej zostawic dziecko niech sie drze w nieboglosy a my bedziemy w tym czasie popijaly kawke z tesciowa. Masakra A jesli chodzi o podnoszenie glowki to moj Kuba podnosi juz wysoko ale jak lezy na moim brzuchu. Jak lezy plasko to juz nie bardzo ;) Dzieki za rady z kupka, na szczescie wczoraj obylo sie bez tego, Kuba obrobil sie na calego ;) A my dzisiaj na szczepienie, boje sie:( A wieczorem do gina, troche sie martwie czy maly nie bedzie marudzil po szczepieniu, a tam trzeba jechac autem jakies pol godziny. W kazdym badz razie maz nie moze sie doczekac, bo co prawda raz juz "zgrzeszylismy" ale wiecej juz nie pozwolilam. A tak poza tym to jestem zla matka - zapomnialam o ortopedzie!!! Cos sobie ubzduralam ze kontrola jest po 6 tyg. a wczoraj w ksiazeczce przeczytalam ze 4-6 tyg. A Kuba juz skonczyl 6! Zanim uda mi sie go zapisac na wizyte mina jeszcze ze 2. Ale chyba pojde prywatnie, bedzie szybciej Kurcze Kuba zawsze marudzi rano - od 6 juz nie ma mowy o spaniu. Tak w sumie to on porzadnie spi od 9 do 1-2. Tylko ze ja mam zawsze tyle roboty ze klade sie dopiero o 23. Potem po karmieniu zasypia kolo 4 dopiero ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×