Mam żonę, kochankę ale podoba mi się strasznie jeszcze ktoś...

a pociechy to kto utrzymuje? E ja sie nie zadaje z facetami przy ktorych musze wyciagac swoja karte.

To uwiedź i tę, która CI się podoba. :) Co 2 kochanki to nie jedna :D :D :D

A co trzy kochanki, to nie dwie, p. Justynaaaa. :)

Hmmm, Dobra29, jakie pociechy? Ja mam ponoć dość marny materiał genetyczny.

to i pociecha marna :)

tego ja nie wiem.....

Spokojna głowa, Bararnino. Swoje wiem.

Dobra29, Twoje oświadczenie zabrzmiało jak komunikat, że nie miałabyś nic przeciwko temu, żeby osobiście się przekonać...

:) I myślę, że na trzech powinieneś poprzestać. Co za dużo, to niezdrowo.

ja jestem takim typem kobiety ktora nie proponuje to mi proponuja....

...chciałabym cię zobaczyć z 3...:D ...zmykam do miasta...

Przepraszaqm, p. Justynaaaa, a gdzie jest napisane, że liczba "trzy" jest optymalna? Choć fakt, już Rzymianie twierdzili, że "wszystko co potrójne jest najlepsze". :)

O, nawet Gem się zaintrygował i przylazł. :)

Zatem, Dobra29, oczekujesz, że to ja Ci zaproponuję, tak?

Dobra- to niedobrze, to kobieta decyduje o tym, kto jej zaproponuje:P. A czy Twoja kochanka autorze, wie, że chcesz rozszerzyć swoje zainteresowania na jeszcze kogoś, czy myśli, że Ją kochasz, ale nie możecie być razem bo coś tam?

...o wypraszam...ja nie łażę...:P

A podobno jesteś właśnie na mieście, Gem...

Ani nie wie, ani się nie dowie. Nie wydaje mi się rzeczą rozsądną, żeby jedna kochanka wiedziała o innej.

ale oczywiscie ze kobieta wybiera dla tego ja wiem od kogo czego oczekuje

Troszkę mylisz kategorie, Dobra29, ale w naszych czasach ciężko jest mieć prawidłowo spreparowany światopogląd. Pozwól, że Cię nieco podszkolę. Przywilej wyboru należy do mężczyzny. Kobieta zaś dysponuje niezbywalnym przywilejem akceptacji męskiego wyboru, bądź odrzucenia męskiego wyboru. Tak to się układa. :)

ale przciewnie, powiedz wszystkim o wszystkich. prawda was wyzwoli :)

Tylko ze czesto jest odwrotnie a pewne rzeczy sprawiaja ze akceptacja nie jest wymagana ;)

to kobieta wybiera

Jeśli jest odwrotnie, a potwierdzam - bywa odwrotnie - to jest to po prostu niezgodne z naturą. Mści się taki układ zresztą bardzo często. Nie należy mylić ról mężczyzny i kobiety.

Jeśli to kobieta wybiera, Dobra29, tak na prawdę przestaje być tym samym kobietą.

:-) Głupstwa wygadujesz, Of_ca. :)

Poza tym jesli sie spotykasz z kochankami to najczesciej nie jest to kwestia wyboru ale tego ze sie akurat trafilo w obie strony, oczywiscie wybor moze byc z pewnej puli ale zawsze to jest pula osob dla ktorych cos sie trafilo, wybor jest wiec pozorny.

Mowiac prostym jezykiem, nie mozesz miec kazdej ktora chcesz a jedynie takie, ktore do zycia podchodza podobnie do Ciebie, czesto tez maja innych facetow, itd. Mysle ze kierunki sa dwa. Albo ktos idzie w zaliczanie kolejnych kobiet,w sumie powtarzajac te same schemat albo proboje poznac jakas lepiej, uczac sie czegos nowego. Mysle ze to jest wybor rozwoju osobowosci rowniez.

O nie! To ja sobie wybieram kobietę!

Każdej mieć nie mogę, ponieważ: - nie każdą chcę mieć; powiem więcej - wcale nie jest tak wiele tych kobiet, które chcę mieć; - nie każda przeze mnie wybrana kobieta akceptuje mój wybór i godzi się na niego.