kolezanka wychodzi za maz za faceta ktory byl jej sponsorem

autorko, proponuję byś swoją zawiść zamieniła na jakąś dobrą energię, bo jeżeli źle Ci, że komuś się udało to znaczy, że masz wybitnie niską samoocenę :O po prostu niesmaczne

"Sama jestem bardzo atrakcyjna i faceci tylko chca mnie przelecieć za przeproszeniem. Nie liczy sie dla nich to jaka jestem, no ale cóż tak to bywa czasem. Jednak nie wolno oceniać innych" buhahahaha to bys tu nie siedziala idiotko!!! "taka jestem piekna " hehehe moze i by tak bylo... zeby nie ten cellulit... rozstepy i zbyt duzy nos... po raz kolejny ŻAL!!!

Nie rzucaj takich tekstów bo sam/sama TU siedzisz

autorko, a nie przyszlo Ci do glowy, ze skoro sie pobierają to cos znaczy... myslisz, ze sponsor od tak sobie "chajta" się z dziewczyna? zazdrosc, zazdrosc... i tyle... zastanow sie nad sobą, bo najwyrazniej wcale nie jestes taka swieta, bo zawisc to tez grzech!

ale ja nie twierdze ze jestem piekny, zajebiscie towarzyski i jestem osobą rozchwytywaną (nie jestem tez przeciwienstwem tego) wkurza mnie gdy ktos zza ekranu klomputera robi z siebie gwiazde ktorą nie jest!!!!!!!

lublu tak siedzę tutaj. Tak mam doła dziś i co? To znaczy że nie jestem ładna? Bo miejsce ladnych jest na dyskotekach? A może ja nie chce znowu być podrywana, traktowana na jedną noc. Tak, wolałam zostać w domu.

mam najsliczniejszą laske na swiecie, jest tez wyjątkowo inteligentna (opewnie zaraz pojawią sie komentarze typu :pierdolisz), ona nigdy nie pozwolila by sobie na takie potraktowanie, nikt nie odwazyl by sie powiedziec do niej niczego, co mogloby ją obrazic i moglaby odniesc wrazenie, ze traktuje ją jak laske jak mowisz "na jedną noc"... i nie uzywa tu sily, nie jest wulgarna... jest poprostu stanowcza i potrafi "dogadac", wie co zrobic by ludzie ją szanowali... skoro Ty takiego szacunku nie wzbudzasz.. to chyba jednak nie jestes taka zajebista jak piszesz...a sama ladnosc, tez nie swiadczy o powodzeniu, o ktorym wczesniej pisalas tak wiec moja kobieta ma "wartosciowsze" sprawy na glowie niz "siedzenie" tutaj tak jak ja, bądz.. Ty - dziewczyno podobno wychwytywana...

ja siedze na kafeterii bo udaje, ze sie ucze:)) a faceta mam. A co dotego na kogo sie trafia to kwestia tez i szczescia jak i troche charakterku. Zdarzalo mi sie trafic na takich co chcieli jednego, byl czas, ze bylam bardziej niesmiala to po prostu zwiewalam, teraz wyrobilam sobie bardziej charakter i potrafie przegonic takiego. Z moim faciem jak sie poznalismy to oboje czulismy kiedy bedzie ten moment by sie do siebie bardziej zblizyc.

tamarra-x??? czyli?? ze co??? tlumaczysz się, ze "no jestem tu, ale to wcale nie znaczy, ze jestem brzydka, jestem ladna! no naprawde, uwierzcie mi!" ??? hmmm... o to chodzilo?

aaaaaa wiem.... Ty jestes ladna, bo masz faceta.... ahaaaaa TO WSZYSTKO TLUMACZY... no tak musisz byc ladna hehehe

lublu oj nie tylko ładna jestem. Ale przede wszystkim zazdroszcze Twojej dziewczynie, bo wydaje mi sie ze ma fajnego faceta. Ja jestem inteligentna ale nie jest to doceniane, bo faceci wolą patrzeć na urodę a dla mnie uroda tak na prawde nic nie znaczy. Moge byc ładna ale co z tego Nic mi to nie daje tak naprawde

Nie powiedzialam nigdzie ze jestem ladna. A siedze bo to moj przerywnik miedzy nauka:))

dostałaś zaproszenie na ślub i żal ci, że nie jesteś na jej miejscu, bo ma wszystko:faceta, kasę, mieszkanko. Zawistna zazdrośnica.

hmm... no tak komplementy jak zwykle działają łagodząco... wiecjuz nie będę się w podzięce z Tobą spieral, nie powiem juz nic (ale zdania nie zmienilem) pozdro

Chodzilo mi glownie o to, ze panuje tu jakas teoria, ze na tym forum siedza sami samotni i brzydale co jest nieprawda. To czy jestem ja ladna czy brzydka to sprawa gustu, komus sie spodobalam a co ty o mnie sadzisz leje na to:)) Chodzilo mi o to, ze na kafe mozna tez siedziec z takich powodow, ze nie kazdemu zaraz chce sie wychodzic w sobotnie noce, sa osoby ktore maja nauke, sa chore lub po prostu tak lubia spedzac swoj czas.

ciekawa jestem jak "piekny" jestes ty skoro o tej porze siedzisz na kafe mimo, ze masz te "niby najpiekniejsza" na swiecie dziewczyne?

a tego się juz niestety nie dowiesz... pa :*

a moze na szczescie:))

prawiczek...ja z moim mezem tez sie kochalam na pierwszej randce i jestesmy razem juz 7 lat.