Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość choholudek

rozstanie z dziewczyną?

Polecane posty

Gość Science Plan
Wydaje mi się, że przestało jej zależeć... wie, że zawsze Ty pierwszy się odezwiesz, zadbasz, pomożesz. Może powiedz jej po prostu, że nie wiesz o co jej chodzi, kochasz, ale takich gierek nie będziesz znosić bo to głupota. I niech się odezwie jak przemyśli sprawę, Ty sie do niej nie odzywaj, zobacz, czy zatęskni. To też forma gry bo musisz tłumić swoje uczucia ale płaszczyć to się można do końca życia i efekt jak wiadomo odwrotny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
właśnie to jest paranoja...spotkałem w końcu dziewczynę, którą pokochałem nad życie i cały czas uważałem, że to jest ta jedyna...Świata poza nią nie widziałem... a teraz muszę deptać to uczucie, gasić na siłę, tłumić je i zagłuszać... DNO... ! Moim zdaniem też coś głupiego jej mama nagadała... a koleżanki to też swoją drogą, bo wszystkie dookoła o tym wiedzą...i każda oczywiście musiała trącić swoje 3 gr... ale przecież mając 24 lata, być od 1,5 roku matką i chcieć być żoną to powinno się mieć jakiś rozum! i wiedzieć czego się chce... :| [Science Plan] też właśnie myślałem, że jej coś takiego napiszę, że koniec tej dziecinady i gierek, że ma się określić tam np. do jutra i napisać jednoznacznie albo tak, albo tak... ale nie wiem czy tym polepszę czy tylko pogorszę... czy nie lepiej jak się w ogóle nie będę jeszcze narazie odzywał... może wtedy bardziej zatęskni? da jej to bardziej do myślenia... właśnie w tym rzecz, że nie wiem co najlepiej w tej sytuacji zrobić... ;/ argh !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może napisz jej list i daj poprzez kogoś? nie żadne smsy, nie rozmowy telefoniczne - daj upust swoim emocjom i przemyśleniom i daj jej szanse poznania tych myśli - w rozmowie może nie dopuścić cię do słowa, a tak na pewno przeczyta prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moje oko powiedz jej, ze bardzo ci na niej zalezy ale takiej sytuacji ii jej zachowania znosić nie bedziesz...zobaczysz ze jak ja olejszesz, zostanie sama to przylevi z podkulonym ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
dziwnie sie ona zachowuje. Niby wtedy byla zakochana w tobie po uszy, obrazona, pozniej niby zadowolona jak byles u niej a teraz znowu foch. I nie wiadomo o co jej chodzi. Wspolczucia facet. Ona chyba ma za dobrze, nie potrafi docenic tego co miala (ma)?? Gdyby moj facet takie fochy by mi odstawial to chyba szalu bym dostala. Najlepiej umow sie z nia, tak sam na sam bez dziecka i pogadajcie. Spytaj sie jej czy ona juz nie chce z toba byc, czy ma juz ciebie dosc, czy sie odkochala. Co zamierza zrobic itp. Bo przeciez nie mozna zyc ciagle w zawieszeniu. Takie domyslanie sie prowadzi do szalu i sam sie wtedy jeszcze bardziej nakrecasz. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
już próbowałem tak z nią rozmawiać... to wtedy w niedzielę, powiedziała, że ona nie ma o czym rozmawiać i nie ma nastroju... i że już mi powiedziała... że ona ma mętlik i się musi zastanowić. I tak naprawdę to nie wiem na czym stoimy... bo nie zostało powiedziane "koniec, miłego życia" ale też z drugiej strony nic się nie dzieje, aby było dobrze/lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
wiec daj jej czas na zastanowienie sie, moze tydzien, 2 tyg., 3 tyg. a moze wiecej... ale w tym czasie sie do niej nie odzywaj! wiem ze to trudne ale tak bedzie najlepiej a ona w tym czasie moze zateskni, moze zrozumie ze byles dla niej dobry a teraz juz tak nie skaczesz wokol niej... P.S. a jak ma metlik w glowie to pewnie ma sie za dobrze, pewnie znudzilo jej sie takie zycie majac pewnosc ze ktos caly czas stoi u jej boku. Byla zbyt pewna tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
haha... ta też tak myślałem... jak wtedy się 3 tygodnie nie odzywaliśmy... też tak myślałem, że nie jestem winny ona powinna się pierwsza odezwać, bo się obraziła... to po 3 tygodniach mi powiedziała, że nie wie czy będę dobrym ojcem dla dziecka, bo ją zawiodłem, bo przez 3 tygodnie się nic nie interesowałem ani dzieckiem ani niczym.... :| i bądź tu człowieku mądrym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusinek760
nie rozumiesz ???????????? ona chce deklaracji z Twojej strony, pros ja o reke jak chcesz byc nia ona naciska na zalegalizowany zwiazek, che slubu bujaliscie sie dwa lata, wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
to daj ultimatum ;) wyjasnicie sobie wszystko i bedziecie razem albo jej sie cos poprzewracalo w glowie i stwierdzi ze jestes niedobrym ojcem bo przez nia sie nie widziales z dzieckiem przez 3 tyg!!! Tak nawiasem mowiac to jest szukanie dziury w calym. Za dobrze sie ma!! - takie jest moje zdanie. Jesli ona nie bedzie chciala z toba byc to powiedz jej tak: ok, nie bedziemy razem tylko dlatego ze ty tak chcesz. Skoro tak wolisz. Moze jak ja naprawde olejesz, zajmiesz sie soba to wtedy zrozumie ze cie stracila. Moze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
agusinek760 - no przeciez mieli sie pobrac, slub, fotograf juz wszystko bylo ustalone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
- my mamy już datę ślubu... na 2010r mamy juz kamerzystę, fotografa... ona ma suknię już zaklepaną w salonie... a tutaj klapa... czy myślicie, że to wszystko dla niej nic nie będzie znaczyć ? czy po prostu się zgrywa ? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
ciezko powiedziec czy sie zgrywa... nie znam jej z charakteru w ogole wiec nie wiem jak ona postepuje i dlaczego. Dla mnei to szok ze ktos tak postepuje w taki irracjonalny sposob, gdzie powinna byc odpowiedzialna nie tylko za siebie ale i za swoje dziecko. Ty ja znasz najlepiej wiec chyba powinienes lepiej wiedziec. Jest jeszcze jedna sprawa dla mnie zastanawiajaca... ona rzucila ojca swojego dziecka jak byla w ciazy?? czy on ja zostawil? Bo to tez moze duzo mowic o niej ale nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
hmmm...ona była z ojcem dziecka tylko miesiac...on jak sie dowiedzial, że ona jest w ciąży to wpadł w furę, rozwalił jej telefon... kłócili się co tydzień w taki sposób, że po kłótni on wychodził np. w piątek i wracał w niedzielę. Później ją coś tam niby przepraszał czy chciał do niej wrócić... ale ona już nie chciała czy coś takiego... ta końcówka to jest "chyba" bo dokładnie już tego nie pamiętam... Aha.. ona się wychowywała bez ojca też...facet jej mamy sprawił jej wiele bólu i cierpienia. Był z nimi od jej 10 roku życia, ale nigdy jej nie traktował jak córki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
no to chyba pozostawa wam szczera rozmowa na temat waszej przyszlosci, waszego zwiazku czy on w ogole jeszcze istnieje, czy wy istniejecie. Musisz sie jej spytac czego ona chce, czy chce ciebie, czy cie kocha, zalezy mu na tobie, czy widzi was razem w przyszlosci itp. jak ktos wczesniej wspomnial, moze jakas zazdrosna kolezanka cos jej 'poradzila' i teraz tak dziwnie sie zachowuje. Musisz sam z nia porozmawiac bo inaczej raczej nic samo sie nie wyklaruje. A po co sie meczyc jak mozna sie jej spytac. Pamietaj o jednym: nie plaszcz sie przed nia. Pokaz ze to ty jestes mezczyzna. Jesli nie bedzie chciala z toba byc to ja zwyczajnie olej. Moze wtedy jej serce zmieknie i zobaczy co stracila. Bo jak narazie to jej palma do glowy uderzyla. No chyba ze jest cos jeszcze o czym nie wspomniales Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterflow
Być może poprzez tą jedną kłótnię ona poczuła, że nie może liczyć na Ciebie tak samo jak na swojego poprzedniego partnera i ojca. Myślę, że kluczowe w tej sprawie jest dziecko. Moim zdaniem powinieneś porozmawiać z nią w ten sposób, że rozumiesz, że potrzebuje czasu na zastanowienie, Ty również musisz poukładać sobie pewne rzeczy, ALE mimo, że nie będziecie się kontaktować (możecie ustalić czas), Ty byś chciał/musisz mieć w tym czasie kontakt z dzieckiem, bo je kochasz, tęsknisz, bo jest Twoje (oczywiście wiem, że nie jesteś biologicznym ojcem) itp. Ustalcie zasady Twoich spotkań z dzieckiem. Zrób to jak najszybciej. To moja rada :-) Myślę, że za dużo ludzi zaczęło jej doradzać i przez to ta niekonsekwencja w jej zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
Eeee...poprzez jedną kłótnię stweirdziła, ze na mnie nie może liczyć...kłótnia była o pierdołę... pozatym przez całe 2 lata ZAWSZE mogła na mnie liczyć. Robiłem ile tylko mogłem i co mogłem...na pewno zaczęli jej "doradzać" i karmić pierdołami, a ona tez się tym karmić daje... Ja już jej tydzień temu napisałem, że bardzo ich kocham i zawsze kochać będę. Więc ona wie co ja czuje...wie co jest z mojej strony... Tylko, że ja już chyba 4 razy chciałem zainicjować rozmowę... ona ani razu... i za każdym razem usłyszałem, że ona ma mętlik, że nie wie co to będzie...że nie ma o czym rozmawiać... że nie ma nastroju... i tyle... nie dogadasz się... A przecież skoro kocha, i jakby jej zależało to też powinna zrobić jakieś kroki w tym kierunku aby było dobrze...a nie tylko ja pierwszy piszę...a ona odpisze w 3-4 wyrazach i nawet cześć nie umie powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
to napisz jej ze masz wrazenie ze ona to juz nie ta sama osoba co kiedys, ze zachowuje sie inaczej jakby ktos ja sterowal, ze jej nie poznajesz, ze nie wiesz o co chodzi. Moze to jej da cos do myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterflow
No tak, tylko, że może z nadejściem nowego roku zauważyła, że do ślubu niedaleko. Zaczęła patrzeć na Ciebie krytycznie, bo jest odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale także za swoje dziecko, a ślub to ogromne zobowiązanie. Daj jej czas (i sobie), ale z nią ustal reguły widywania dziecka. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że zwłaszcza ta kwestia ją martwi. Dlatego napisałam, że kluczem wydaje się dziecko. Mów o dziecku, nie o was jako parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz ale na moje oko ona jest niezrównowazona histeryczka. Zastanów się dobrze 2 razy czy chesz byc z kims takim, skoro raz zrobila taaka akce to bedzie jer obic czesciej.....chcesz takiego zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
ja jestem kobieta mam 25 lat, uwazam ze bawicie sie w kotka i myszke, ona jest zbyt dumna i ty takze, nie obawiaj sie przeproszenia jej, ona potem pewnie tez cie przeprosi, czasem trzeba odlozyc dume na bok bo tak to nigdy nie zbuduje sie normalnego zwiazku. Moze idz do kwiaciarni po ladny bukiet kwiatow, do tego dolacz liscik i napisz w nim cos od siebie, ze przepraszasz, ze chcesz aby bylo jak dawniej i ze jak bedzie miala ochote niech do ciebie zadzwoni. I tyle zobaczysz ze to podziala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
o tak jest bardzo dumna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----
choholudku skoro taka dumna to roztop jej zimne serce;) tutaj ci doradzaja abys byl mezczyzna byl silniejszy i nie odzywal sie, ale moim zdaniem wcale nie jest siniejszy ten kto sie dluzej nie odzywa tylko ten kto ma odwage to madrze zakonczyc. Bo ta sprawa z nieodzywaniem moze zaczac psuc na powaznie wasz zwiazek. Zrob w jej kierunku mily gest, ale w zadnym wypadku nie przemycaj zlosliwosci, jakiegokolwiek wymuszania czy ultimatum. Jesli zrobisz cos od serca ona to doceni, a potem bedziesz mial okazje z nia porozmawiac i powiedziec ze sie zle czules i wyjanisnicie sobie wszystko. Uwazam ze jeszcze sie ulozy miedzy wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
hmm.. znowu się przełamałem i napisałem smsa... z zapytaniem co tam u niej i dzieciątka... O dziwo pierwszy raz od paru dni odpisała na całą długość smsa ! Nawet napisałą na początku "hej" :) i nawet zapytała co tam u mnie :P trochę się podjarałem... nie wiem tylko czy to tylko grzeczna odpowiedź... jak do kolegi :( czy można myśleć, że jest OK !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×