Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

freeska

ROZKOCHAĆ W SOBIE MĘŻA! -na nowo! Zapraszam mężatki

Polecane posty

Gość pani rutyna
freeska: dziękuję. dac po łbie? dosłownie? :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
No rutyno – ale tak się stało nie w jeden dzień…to proces, teraz tego nie odwrócisz w jeden dzień i z pewnością nie sama – małżeństwo to praca obu współmałżonków, nie potrafię nic Ci poradzić :O niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba że nic nie mówisz........to może najpierw pogadaj z nim,nie lej chłopiny tak z marszu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
Matko – moich rad słuchaj z umiarkowaniem, bo to rady nie oparte na moim doświadczeniu….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
jestem jaka jestem... - :) zgadzam się z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
jestesmy 28 lat po slubie-3 dzieci na studiach.Kazdego dnia slysze -mowilem ci juz dzis ,ze cie kocham?Mąż chce rozmawiac ,przytulac się ,kochac ,to ja niestety jestem czesciej ta z kolcami ale popracuje nad tym.choc jestesmy teraz sami w domu to raz w roku uciekamy na cudowny urlop zeby byc z sobą.Kochamy się wtedy bardzo często ,wiemy po co jedziemy,Potrafimy zejsc np z plazy na poludniowy sexik.Takie wyjazdy ladują nam akumulatory i zapalu starcza do nastepnych wakacji.Udalo mi się bo jestem bardzo szczesliwa i mam dobre zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wiesz to może się też inaczej skończyć......Jeżeli to tylko przyzwyczajenie faceta to ok,można by kombinować i mu udzielać(choć i tak nie każdemu) to i tamto,choc i tak bez pogadania na początek to raczej dziwne zachowanie. Może być tak że król się obrazi ,oleje do reszty sprawe-zwłaszcza jek nie załapie o co chodzi i zamiast przy kompie wieczorkiem polezie w tango....a wtedy co?????kolejny topik czy dopiero rozmowa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samme se utradniamy życie. Zamiast powiedziec prosto z mostu o co chodzi,co mi nie leży szukamy kulki,jęczymy i udajemy obrażone księżniczki....lub też biegamy za facetem jak szalone a on biedny nie wie o co nam chodzi i zagubiony jest jak chłopczyk.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
Rozmowa w związku to podstawa… Gapiszon masz dużo racji….kobiety rzadko mówią wprost, i czytają między wierszami….a faceci odwrotnie mówią wprost i co słyszą to przyjmują, nie rozumieją aluzji… stąd pewnie wiele nieporozumień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani rutyna
wiecie co? macie rację! chcę żyć inaczej. dziś pierwszy dzień zmian! zero narzekania, zero narzucania się. nic na siłę. aha i sapisuje się na basen- bo zawsze lubiłąm pływać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka swoich dzieci
jenk: podziwiam, zazdroszcze i gratuluje. wiem teraz ze sie da. twoj przyklad mi uswiadomil ze wszystko jest mozliwe. dzis jest dzien zmian w moim zyciu: zero narzekania, zero narzucania sie, bede radosna :D i zapisuje sie na basen bo zawsze lubilam pywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** Mango ***
" ....juz w XVII wieku Pascal zauwazyl, ze "wszystkie ludzkie nieszczescia wywodza sie z nieumiejetnosci mieszkania w jednym pokoju". Cud milosci jest piekny cala pieknoscia nieskazonej wyobrazni dopoki dwoje ludzi nie zwiaze sie z soba na zawsze, to jest do smierci, rozwodu, nudy lub obrzydzenia....." To fragment z Lysiaka, ktory ponad 20 lat temu zawiesilam nad biurkiem, zeby nie dopuscic wlasnie do tej nudy ! Z mezem jestesmy 20 lat po slubie i nasze malzenstwo to jedna wielka przygoda. Ciagle stawiamy sobie nowe wspolne cele, badz stawiamy czola wyzwania jakie niesie z soba zycie. Kazdy dzien rozni sie od poprzedniego i dzieki temu nigdy nie jest nam nudno.... Mamy swoje wlasne rytualy, ktore pielegnujemy. Staramy sie wyjezdzac w roku czesto na urlop. Nie musi byc ani drogi ani dlugi. Zawsze jedziemy raz w roku cala rodzina, pozniej wyjezdzamy tylko my sami w dwojke ( 3-4 dni bez czworki dzieci czynia cuda ) i dodatkowo kazde z nas ma w roku 2-3 dni tylko dla siebie. Maz jedzie z kolega na narty a ja najczesciej na SPA. W tym czasie piszemy do siebie jak gowniarze sms jak to bardzo za soba tesknimy i jak sie kochamy, no i oczywiscie czule sie witamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 latkaa
to moj cel!!! takie małżeństwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietyyy
Dziękuję za ten temat.. tak czytam i nabieram pewności, że jest cień szansy. dam ja nam -sobie i mężowi. może wczasy bez dzieci to rzezcywiście dobry pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem..
jak to sie dzieje..ostatnio znow mowil, jaki to we mnie zakochany. troche mnie drazni tym klejeniem sie do mnie, bo ilez mozna...to samo od 26 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szara Ada
Taaak…też bym chciała jak mango…. Mam nadzieję, że za 20 lat będę mogła powiedzieć to samo co Ty ;) tylko dzieci chciałabym mieć dwoje hehehhe Wydaje mi się, że mam na to szansę. Mój partner też chce trwałego małżeństwa, też chce dzieci…. On chce być szczęśliwym ze mną….a ja z nim czyli oboje chcemy iść w jednym kierunku… umiemy rozmawiać, mam nadzieję, ze to się nie popsuje z czasem…. My tez wypracowujemy sobie rytuały…. ;) Np. wspólne śniadanie jest takim naszym rytuałem. Zawsze On je przygotowuje ;) Sam na siebie wziął ten obowiązek i sprawia mu to, jak twierdzi, przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** Mango ***
Ada ( i zadna tam szara ) - sama nie wiem, moze wlasnie tajemnica tkwi w tych dzieciakach....:-) Mam dwoje juz doroslych i dwojke maluchow. Z pierwsza dwojka wpadlismy :-) a te dwa maluchy byly swiadomie planowane....:-) Bylam juz wtedy dobrze po 30-tce. Mysle sobie, ze w mezu trzeba miec w jednej osobie i meza i ojca dziecia , kochanka i przyjaciela. Zreszta w odwrotna strone dziala to tak samo i wcale nie latwo sprostac tym wszystkim oczekiwania. No i ktora rola najciezsza ? Moze za duzo kombinujecie - jaka zalozyc bielizne , jak podac kolacje i jakie wybrac swieczki i czy w ogole. Pozniej tym wieksze rozczarowanie, jak facet wroci do domu , zje jak w barze i padnie na kanapie. Moze odwarzcie sie na wiecej spontanicznosci. Takie nieplanowane wyjscie na pizze, albo jakis dziki sex w najmniej oczekiwanym momencie, albo drobny prezent bez okazji, bo akurat sie o nim myslalo w tym momencie.... Wiecie, ze nigdy nie obchodzilismy kalendarzowych swiat typu Dzien Kobiet czy Walentynki, bo jakos trudno nam obu okazac uczucia na zawolanie. No i trzeba sie starac, zeby nie pozostac w tyle, zeby nadarzyc za rozwojem drugiego. Jak maz zaczal spekulowac na gieldzie to poznalam caly index, zeby wiedziec cokolowiek na temat i miec tez jakies swoje wlasne zdanie. W zamian jak mnie naszla fobia zdrowego odzywiania to maz przerabial temat ze mna. Razem jakos razniej....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woww
Chcę tak jak Mango i inne :) u mnie tak: ja 42 lata, mąż 39 - 3 dzieciaków. najstarsze 10 lat. dzieci nie mamy gdzie zotawic bo tesciowie daleko a u znajomych to mze by przeszlo ale nie z cala trojka :/ nie wyjezdzamy prawie wogole, no jak juz to z dzieciakami. Mąż ie wymaga wiele ode mnie, ale też niewiele daje. jak go rozkochać?? uczę się tego codziennie. u nas to jak sinusoida, w gore, w dół.. Mimo to raczej nie narzekam.. faceci potrafią się postarać, ale robia to wtedy, kiedy my "udajemY' ze sie nimi nie przejmujemy?? a jesli sie ma ciepla osobowosc i wrodzona chec do okazywania uczuc? myślę ze przez to jest się czesto na straconej pozycji, bo takie słówka czułe i troska co 5 minut się facetom 'przejadaja' szybko :( ja niestety taka jestem :( nie potrafie nie okazywac uczuc i dlatego z gory trace :( nie potrafie byc twarda :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manydarynaa
mój mąż mówi, ze mnie kocha, ale robi dokladnie odwrtonie, wiec wiem, ze to sa slowa by mnie 'uspokoic'. jak go rozkochac/ gdybym wiedziala to nie byloby mnie tutaj. czekam na rady doswiadczonych, moze w punktach?? powiesze nad lozkiem (spimy osobno )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość well..
dopisuje sie podajcie konkretne raty. te, ktorym sie udalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sposoby mariki
witajcie kobietki :) moja metryczka: ja 37 on 38, 1 dziecko 11 lat. po ślubie lat 9 :) dlugo wczesniej mieszkalismy. jemu sie nie spieszylo do oltarza, nawet jak urodzilam. ozenil sie ze mna ze wzgledu na rodzine. jak mowil: papierek dla niego nic nie zmienia a to tylko koszty :( teraz po tylu latach ciagle mowi ze kocha, ale tylko tyle. nie mowi ze jest zakochany, ze szaleje, ze jestemw jego sercu, nie przynosi kwiatow, nie mowi ze jestem ladna, ze ladnie pachne, ze dobrze gotuje!! nie zwraca juz na mnie uwagi. ja zyje powoli swoim zyciem choc bardzo mnie to boli. slowa kocham nauczyl sie na pamiec i mam wrazenie jest wstanie powiedziec go nawet w czasie klotni z mojej winy :/ dla niego to slowo bez wartosci chyba. mowi kocham a zyjemy 'osobno' piszczoty i czulosci w sypialni tylko. tez chce go rozkochac, ostatnio zaczelam sie troche zmianiac, jestem chyba weselsza i bardziej o siebie dbam, zaczelam wychodzi ze stara przyjaciolka :) maz niby troche zainteresowany, ale nawet nie specjalnie.... co dalej? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkochałam go już
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okiem zimnego faceta
Gapiszon napisała jedno bardzo znamienne zdanie, bycie kobietą nie upoważnia was to fochów itp. Jeżeli zaczynacie robić problemy o byle gówno nie dziwcie się potem że facet was olewa, chce miećtylko święty spokój od was nawet kosztem braku seksu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×