Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość źle mi bardzo z tym

Zazdroszcze ludziom którzy do wszystkiego potrafią podejść na luzie

Polecane posty

Gość źle mi bardzo z tym

Ja sie bardzo wszytskim przejmuję,najgorszą bzdurą potrafię sie dołować.To niszczy mi życie.Zdaję sobie sprawę,że to kwestia charakteru,ale może można sie jakoś nauczyć podchodzic do życia z humorem??Co mam zrobic żeby przestać wszytsko brac na serio??Byle błahostkę przeżywam jak tragedię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Niestety ja mam tak samo. Byle czym się przejmuje. Przez to po latach trosk wpadłam w depresję i nerwicę. Wszystkim się martwię, przeżywam głupie gafy całe noce. Starałam się zmienić, ale nie potrafię, a najgorsze jest to, że takim ludziom przydarza się najczęsciej wiele takich sytuacji które sprawiają że zaczynasz się martwić. Trzeba z tym żyć niestety. Jedni potrafią coś olać, a takie osoby jak my - nie potrafimy. Taki mamy charakter, a tego kim jesteś nie zmienisz. Możesz jedynie to ukryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi bardzo z tym
Mi sie właściwie rzadko przydarzają gafy,a jak juz to nie przejmuję sie nimi aż tak bardzo.Bardziej przejmuję sie tym co będzie.Wiem,że to głupie,ale np jak zaprosił mnie na sylwestra chłopak,który mi sie podobał,to przez 2 tygodnie chodziłam roztrzęsiona i nie mogłam spać w nocy ze stresu,sama nie wiem czego sie bałam :O Dzisiaj np przeżywam,że jutro idę w zastępstwie mojej siostry do pracy chociaż teoretycznienie mam powodu żeby się martwić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaretkaaaaa
No ja tez mam, może nie tak strasznie ale jednak. MAm nerwicę niestety i cóż trzeba z tym żyć. Moja koleżanka jeszcze bardzie niż ja to całe żcie przeżywa, każde słowo powiedziane do niej, nie po jej myśli, przeżywa bardzo. I to ciekawe to ja zawsze jej tłumaczę żeby zajęła się w końcu sobą, wyszła gdzieś z domu, coś zrobiła dla siebie a nie tylko przejmowała się wszystkim i wszystkimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×