Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikc789

koszty wesela

Polecane posty

Gość nikc789

Witam Was, Interesuje mnie jak jest u Was z weselnymi kosztami..Czy robicie wg tradycji że mloda zajmuje się jedzeniem a mlody reszte..czy dzielicie wszytskie wydatki na pół..Planujemy wesele na 2010 na sporo osob bo 200, cena 180zl od talerzyka..i mam troszke stresa bo moi rodizce osadzili miedzy soba ze najsprawiedliwiej bedzie jak kosztty wesela będą rozłożone na połowe, że kazdy płaci za swoich gości a reszta takze na połowe..troszke się boje jak to przyjmnie moja tesciowa, bo ona raczej taka tradycjonalistka jest..jeszcze rok temu robila wesele swojje córki wg starych tradycji..wynajela kucharki, remize..uwazam ze to troszke jest roznica w kosztach miedzy wybraianiem wesela w lokalu, domu weselnym a np remizą starzacka i wynajęciem kucharza.. Czekam na wasze wypowiedzi i opinie na ten temat..czy tesciowa może czuć się urazona i czy mialaby wtedy rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem... tradycja tradycją ale może w takim razie zróbcie sami sobie wesele.. uważam że ani rodzice ani teściowie nie mają obowiązku robić wam wesela... a jak chcecie takie duże i rodziców któregoś z was na to nie stać to róbcie na swój koszt... my robimy sobie sami, od początku do końca, na rodziców nie możemy liczyć w tej kwestii bo ich normalnie nie stać na taki wydatek i nawet od nich nie śmiemy tego wymagać.. płacimy 170 zł za talerzyk i stąd też robimy na 100 osób a nie więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my robilismy w domu weselnym wynajmowalismy swoja kucharke z obsluga...wiec to nie dotyczy tylko remiz ze sie tak wynajmuje..to raz... no na pewno wychodzi taniej...ale czy ja wiem czy duzo? na 170 osob wyszlo nas okolo 35 tys. a koszty dzielilismy na pol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam na 150 osób i każdy płacił za swoich gości w restauracji-tzn rodzice za moich a moj mąż za swoich( bo jemu rodzice nie pomagali) uwazam ze tak jest sprawiedliwe-pozostałe koszty podzielilismy na pół. i nie słuchaj ludzi którzy Cie krytykują że nie płacicie sami skoro rodzice wam płaca widocznie chcą i to nie ludzi sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikc789
Może źle napisałam, teściowie i moi rodzice chcą wesele i wlaśnie takie duże..w moi przypadku nie ejst to realne bym sama sobie zrobiła bo mam 22 lata i studiuje jeszcze dziennie wiec same widzicie..Unas jest problem z wynajęciem samej sali a wprowadzeniem kucharki, ponieważ każda sala ma własnego kucharza i nie chcą poprostu by "obcy"im wchodził..a wg przelicznika obecnego-wesle wyniesie ok 60 tys..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łooo 60 tys... to ja sie za glowe lapalam jak 35 gdzies wyszlo a tu 60.... na szczescia u mnie nie bylo zastaw sie a postaw..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja teściowa koniecznie chciała robić wesele wg. tradycyjnego podziału kosztów. jednak podczas rozmowy o ślubie ustaliliśmy, że każdy zapłaci za swoich gości, a reszta wydatków będzie dzielona na pół. wiadomo, że za restaurację płaci się najwięcej. po prostu musicie wytłumaczyć teściowej, że czasy się zmieniły, a tradycyjne podziały kosztów odeszły do lamusa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tyczylo sie to autorki lecz dziewczyny co pisala o tym przyslowiu bo widze ze nie ktorzy twierdza o kazdym komu rodzice robia wesele ze biora kredyty itp itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mnie denerwuje ten stereotyp --> biedni rodzice są zmuszeni do organizacji wesela na 300 osób swoim złym i rozpuszczonym dzieciom. muszą się zadłużać i do końca życia spłacać niebotyczne kwoty, a jak już spłacą to nic tylko kłaść się do trumny :P sama nie popieram wielkich wesel w stylu zastaw się, a postaw się. ale jeśli rodzice chcą i sami proponują finansowanie to czemu nie? w końcu młodzi mają dość wydatków związanych z mieszkaniem i innymi dobrami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikc789
ktoś się zdzwił że 60 tys..skoro ma byc 200osob a 180zl od talerzyka to same jedzenie 36 tys..a gdzie dalej... przecież nikt tu nie wywiera presji na rodzicach że "musza "robić wesele..jakby nie chcieli robić to i tak by nie zrobili...to normalne wg mnie...jakby ich nie było stać to by wcale nie startowali na taki duży wydatek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikc789
do dziewczyn które już to przeżyły: ile miałyście dań gorących na swoim weselu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyczekkk
ja też uważam, że kazdy za swoich gosci, a reszta kosztów na pol - tak jest najsprawiedliwiej. A moi rodzice wyprawienie wesela potraktowali jako taki prezent na nowa droge zycia ;) i bylo dla nich oczywiste ze uczestnicza w jego organizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam ze to głupota
kazdy za swoich gosci, przeciez moja ciotka to rowniez gosc mojego narzeczonego, to koperty powinny tez isc na pol co od moich gosci to dla mnie a co od jego to dla niego My kiedy zdecydowalismy sie na wesele i slub, nie rozmawialismy o tym z rodzicami wszystko porezerwowalismy, dopiero wtedy im powiedzielismy, i od razu zaznaczylismy ze sami robimy, wtedy moja mam powiedziala ze kupi alkohol i doloży ok 1-2tys, meza mama powiedziala ze zajmie sie wieskim stolem i dolozą nam ok 3-4tys i dla nas to i tak duzo ze nam tyle pomogli, bo normalnie wiem ze ich nie stac bo mama wychowuje jeszcze 2 mojego rodzenstwa sama, a tescie kupili nam pare miesiecy wczesniej auto, ale u nas wesele na 80 osób i wynosi 16 tys bez alkoholu, i nie dzielimy sie ze ty za to a ja za to zaplace tylko wszystko wspolnie No tylko ze my mieszkamy juz razem kilka dobrych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ze od kazdej strony wychodzi gosci porowno to nie ma z tym problemow ze ktoras ze stron przeplaci za gosci drugiej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Matko święta, 200 osób x 180 zł to już wychodzi 36000 zł za samo żarcie (pewnie bez alkoholu, ciasta i tortu). Teściowa padnie trupem jak to zobaczy, a już na pewno wyrobi sobie zdanie o rozrzutnej synowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak chcialabym zaprosic
zaprosic az 200osób to chyba bym szukala albo tanszej sali albo jakiejs ladnej i kucharki do tego bo 36 tys za same jedzenie to przechyl:O do tego najlepsze sa mniejsze wesela bylam u kolezanki wesele było na 360 osób! Pozniej sie dowiedzialam ze byl tam mój sąsiad nawet go neiwidzialam taki byl tlok... sala oczywiscie bardzo duza no ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, my tez mamy wesele na 2010 rok i szukamy sali -jestem z Warszawy, ale - poradzicie gdzie Wy znalazlyscie sale? - I za ile zł za osobe? Ja place za swoich gości a moj mąż - za swoich, a reszta - orkiestra, kamerzysta, fotograf itp. - po polowie... czekam na rady - bo my nie mamy jeszcze sali ... dzieki. K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikc789
w tym 180zł jest ciasto tort i napoje..bez alkoholu... ja mieszkam w okolicach warszawy, bliżej legionowa i uwierzcie mi że naprawdę jest trudno znaleźć samą salę..jak już wspomniałam nikt nie chce wprowadzac obcych kucharzy do swojej kuchni..a w inne miejsca jakie dzwonię to jeszcze nikt mi nie pwoiedział ceny niższej niż 180zł..podają najczęściej 200, nawet 220zl.. my mamy dużą rodzinę i tak ode mnie wyszło 140 osob a wiem że musze się ograniczyć do 100..by było po rowno gości..teoretycznie osoby powyżej 18rż powinno sie zaprosić z os.tow..ale ja nie mogę spełnić tego kryterium bo sa ważniejsi ludziew rodzinie..to nie jest takie proste jak sie wydaje, segragacja ludzi.. co do moich rodziców to są w stanie wypraiwć wesele(wiadomo nikt nie ma fury pieniedzy, ale zawsze jakąś posiada)..a jeszcze zostało troszkę czasu wiec można uzbierać..jestem ostatnią córką rodziców:)..10 i 11 lat temu wyprawiali wesele moim 2 siostrom więc mi też chcą zrobić ..może mój narzeczony jest w lepszej sytuacji bo ma29 lat pracuje, cos tam ma wiec rodzice omoga mu w minimalnym stopniu..natomaist ja jestem całkowicie zależna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
Ja uważam, ze sprawiedliwie jest jak każdy płaci za swoich gości a resztę po połowie. U mnie jest jeszcze inaczej, ale my mamy wesele w osp. Poza tym, ja mam swoich gości ok 30, a narzeczony ok 120 więc nieźłe by było jakbym miała za gosci płacic ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikc789
widzę że płacenie na pół jest normalną sprawą..troszkę mnie uspokoiłyście..aczkolwiek mam nadzieję ze rozmowa podczas zmówin pójdzie dobrze i nikt do nikogo nie będzie miał pretensji i nie będzie czuł się urażony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliowanie
skoro zapraszacie ich na WASZ ślub. To to są WASI goście. Nie ma podziału moi- Twoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooooo matko
Ja pitole........na 150, 200 osób wesele robić :O 100 to dla mnie przeginka. I siódma woda po kisielu zapraszana :O kasę macie na pewno (wy czy tam rodzice) bo byście nie planowali na 200 os. Miałabym kase to w życiu nie wydałabym, aby ktos sie najadl, napil, żeby mnie w sukni zobaczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas także koszty dzielone są na pół. Każda rodzina za swoich gości a reszta kosztów na polowę. Tak jest najsprawiedliwiej między innymi dlatego, że sposób organizacji wesela się zmienił. Kiedyś urządzano je w domach i tradycyjny podział kosztów był sprawiedliwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikc789
Przede wszystkim były inne ceny..było taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolinka
Moim zdaniem to Twój narzeczony powinien najpierw ze swoimi rodzicami uzgodnić co i jak. Żebyście mniej więcej juz wiedzieli na czym stoicie przed zmówinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×