Oddala kota....bo jest w ciazy!

Witajcie! Juz nie po raz pierwszy slysze o przypadkach "wyrzucania" kota na zbity pysk bo pani zaszla w ciaze. Zapytana dlaczego, odpowiedziala ze lekarz tak jej doradzil :O I tak sie zastanawiam co to za lekarze wsrod nas, ktorzy "zmuszaja" kobiete do tak drastycznych krokow zamiast zrobic najpierw badania i ewentualnie przyuczyc jak postepowac dalej Co to za lekarze, ktorzy nie wiedza, ze mozliwosc zarazenia toksoplazma czai sie w ogrodku na grzadkach, w surowym miesie czy z zakazonych warzywach! Przeciez nie zyjemy w sredniowieczu, ludzie obudzcie sie!

a bo bsbom w ciaze jebie sie we lbie . znam takie co i 2 pitbulle maja w domu ale nie wyrzuca a sa tez takie co chomiki wywalaz domu bo dziecko beda mialy to sa istne matki polki w pelnym tego slowa znaczzeniu

No coż... jak lekarz widzi, że babka niełapliwa jest, to doradza najłatwiejsze rozwiązanie. Mając kota i będąc w ciąży trzeba przestrzegac kilku prostych zasad, tyle.

"a bo bsbom w ciaze j**ie sie we lbie" dokładnie tak, głupieją i najgorsze jest to, że po porodzie tylko im się pogarsza :/ biedne zwierzę...

moja mama zarazila sie od kota w ciazy i niestety poronila, mialabym brata :( a kot niby zdrowy mial byc :O kobity nie zblizajcie sie do kotow w ciazy lepiej pozdrowka

no dokladnie, wystarczy kilka zasad przestrzegac i mozna kota zatrzymac

Widac przerosło Twoją mamę przestrzeganie kilku naprawdę PROSTYCH zasad. :(

nie zbliżajcie sie do kotów w ciaży. :o

bo koty to brudasy won z tymi siersciuchami od psa sie nie zarazisz to koty takie gowno noszą!!!!!!!!!!!!!!!!!!

widac twoja mama nie zachowala ostrożności ale to nie jest rownoznaczne z unikaniem kota.

ja jestem w ciązy, nie chorowałam nigdy na toksoplazmozę, mam dwa koty i w ogóle się nie obawiam tej choroby, a najmniej zarażenia od nich. tylko trzeba mieć wiedzę w temacie, a nie wygłaszać bajki z mchu i paproci, przekazywane z pokolenia na pokolenie.

no łazi takie nie wiadomo gdzie pozniej lapie wpierdzili w talerz i kurva konic koty to gowno

żebym miala sie pozbywac zwierzat z domu tylko z tego powodu, ze jestem w ciazy.:O

moja bratowa miala toksoplazmoze a nigdy nie miala kotow, lekarze doradzali jej zeby usunela dziecko a ona sie uparla i urodzila zdrowa coreczke - dzis ma 5 lat i jest z nia wszytko w pozadku nie trzeba miec kota

no wlasnie:D moja mama nawet sie nie zblizala do kotow a jednak... eh poco te siersciuchy komu w domu:D

taaaa, tylko, że nie wszystkie koty wychodzą na dwór! i są czystsze od psów.

Boze ,,,,,:O biedactwo :O normalnie jak w więzieniu kot to wolne zwierze powinien miec bude i tyle

to najwidoczniej zarazila sie toksoplazmoza z innego miejsca, np. jadla niedogotowane mieso czy cos. tak wiec to jest tylko dowód na to, ze nie trzeba miec kota by zarazic sie toksoplazmozą.

mieszkac na dworze i do domu ne miec wstepu

Moja teściową KAZAŁA nam chomika wywalić jak się syn urodził. A dokładniej brzmiało to: \"Tego szczura macie się pozbyć..\" To jej powiedziałam, \"że ja jej nie przychodzę do domu i nie pokazuję co może zatrzymać a co ma wyrzucić... poza tym mnie wychowano, że jak się bierze zwierzaka do domu to nie można go wyrzucić jak śmiecia bo przestał pasować do koloru ścian...\" Ale był płacz i oburzenia jak mogłam tak napyszczyć. Że ona do mnie z sercem a ja do niej z mordą... :P

Przeciez prawie polowa Polek ma przeciwciala! To co druga kobieta! Kota odda, zje tatarek, dostanie Toksoplazme i zwali na kociaka. Czy ludzie zdaja sobie sprawe ze oddajac kota do schroniska czy wyrzucajac na ogrodki skazuje na smierc????? Czy nic to zycie nie jest warte? Nawet malego testu?

za moje futrzaczki i jest dla mnie nie do pomyslenia, ze można je wyrzucić z domu.:o

jest zwalić na kota własną niefrasobliwość. akurat najwiecej przypadkow zarazenia toksoplazmoza pochodzi z innych źródeł a nie od kotów.

jasne, tylko widzisz- koty, które nie są przeznaczone do rozmnażania są kastrowane lub sterylizowane i nie odczuwają potrzeby wolności, bo to nie ludzie. poza tym z pokolenia na pokolenie nie wychodza i maja sie dobrze- nie narzekaja:D a toksolazmoza kobiety zarażają się najczęściej spożywając surowe mięso- od kota to nikły procent. mozna takze przebadac kota czy jest nosicielem tegoz pasozyta, unikac sprzatania kuwet i myc rece.

ale macie problemy w czasie ciazy najlepiej gdzies oddac siersciucha a pozniej znowu zabrac do siebie a te chomiki to czystsze od kotow co sie walesaja po smietnikach sa

koty nie odczuwają potrzeby wolności!!!!!! :O toś pierdykneła teraz:O mam nadzieje ze nie masz kotow a jak masz to strasznie im wspolczuje:( mialam juz 4 koty i wiem ze gdy musi siedziec w domu to cierpi

Ciekawe, czy chociaż kogoś uświadomi ta dyskusja, niby wszystko można znaleźc w necie, ale nadal niektórzy siedzą w ciemnej piwnicy. Argument niedouczonych: "brudne sierściuchy" :O