Jak sobie radzicie po rozstaniu?

kochani, czy mogę do was dołaczyc? :( to moja historia: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3973033

i prosze napiszcie cos do mnie

bolijakdiabli ekspresowy skrot :) 20stycznia stwierdzilam,ze musze przemyslec - 2 tygodnie nie odzywania sie do siebie. 2 lutego spotkanie - tak jak mowisz, czuje sie juz pewien dystans, ale ja wiem,z e to on. niestety, z jego strony opadlo zaangazowanie i mowi mi, ze nie wyobraza sobie ze mna przyszlosci. rozstanie. 6 luty-on prosi o spotkanie, ale w celach "kolezenskich" - czy ja sie dobrze czuje. ja odmawiam. do dzisiaj zero kontaktu... dla mnie to chyba lepiej, bo cierpialabym spotykajac sie z nim jako znajomi.ale nie chce niczego przekreslac. chce przeanalizowac wszystko i daltego chce kupic ta ksiazke - zeby ew. gdy sie kiedys zejdziemy wiedziec, co bylo nie tak, albo zeby w przyszlych zwiazkach wiedziec czego oczekuje itd. kocham go barddzo, ale go nie zmusze przeciez.. a tobie zazdroszcze iw iem, jak cudownie sie teraz czujesz :)

prosze was, napiszcie cos do mnie bo zawriuje :O moj stan zamiast sie poprawiac to tylko sie pogarsza :(

bolijakdiabli : Nawet nie wiesz kobieto, jak sie ciesze, ze Ci sie ulozylo. Teraz juz tylko bedzie lepiej, i wiesz co?Mysle,ze ten Twoj facet jest wartosciowym czlowiekiem, a nie byle jakim tchorzem!!!! GRATULACJE !!!!!

Witam Kochani kaniuga gratulacje bolijakdiabli gratulacje wiedzialam ze sie uda No to zaczyna sie cos dziac powoli na naszym topicu :) U mnie bez zmian Nadal cisza i nadal dołek na maxa

wstrzasnieta i zmieszana zeby tak u nas zaczelo sie cos dziac :O A tu cisza co nie :O

bolijakdiabli : i tak mysle, ze dobra leture podalas nam na ten jutrzejszy walentynkowy dzien....

Ramonka jutro kolj na Ciebie:)

Oczywiście miało być kolej:)

RamonaSama: U mnie tez cisza i tez mam dola. Pod tym wzgledem jestem bardzo scentralizowana z Toba, jak Ty masz dol to ja tez:(:(:(:(Prawie jak siostry:)Boje sie jutrzejszego dnia!!!!!!

Ja dzis czuje sie fatalnie coraz gorzej ale postanowilam ze nie bede zasmiecac juz topicu moim zalem i marudzeniem wtule sie w poduszke i sie wyplacze po raz setny chyba juz dzis

wstrzasnieta i zmieszana oj kochana nic mi nie mow o jutrze a moze zrobisz tak jak ja?? Czyli wielki kubel lodow czekoladowych chipsy cola i ogladanie horrorow zeby nie widziec tych romansidel w Tv

krzycho40 no chyba na mnie kolej nie przyjdzie w ogole :(:(:(

Kaniuga: teraz ten topic to juz nie dla Ciebie,szczere gratulacje!!!!!

Jutro mnie tu nie będzię , ale będę trzymał za Was kciuki dziewczyny i jestem pewien że ten magiczny dzień przyniesie Wam zmiany- na lepsze oczywiście

Kaniuga: teraz ten topic nie dla Ciebie, szczere gratulacje!!!!

krzycho40 ja Tobie i wszystkim tez zycze duzo duzo szczescia a co do mnie to hmmmmmmmm napewno nic sie nie zmieni

ona porzucona 26 szczerze współczuję, przeczytałam Twoją historię, dobrze radzili Tobie na topiku, żeby NIE rozpamietywać, nie myśleć o nim, on nawet tego wart nie jest, zauroczył się w kimś innym - takie sytuacje lubią się mścić, więc najprawdopodobniej albo pewnego pięknego dnia on potrakuje ją tak samo jak Ciebie albo ona jego. RamonaSama Witaj :)

ramonko przyjdzie. wiesz to musi nastąpić jutro. pewnie Twój ex tez cieerpi , ale jutro raczej nie wytrzyma.

RamonaSama:Jutro pojde cos zjesc do jakiejs restauracji, pozniej pojde na zakupy i kupie sobie horrory i jakies dobre winko, czyli czesciowo spedze ten czas tak,jak Ty...I jeszcze jedno, Zrobie sie na bostwo, bo sie bardzo zaniedbalam:(:(:(

wstrzasnieta i zmieszana wiesz ja tez sie juz nie stroje bo po co nie ma juz jego

krzycho40 moj Ex nie cierpi mu jest dobrze dlatego milczy i jutrzejszy dzien nic nie zmieni

Ja jutro wyślę życzenia, ale tak szczerze, to na nic już nie liczę, lecz niech wie że Ją kocham , najwyżej jeśli ma kogoś nowego to sie ze mnie pośmieją:((

Krzycho40: Wiesz, ja bym bardzo chciala, zeby moj kotek podchodzil do mnie, tak jak Ty podchodzisz do swojej kobiety,to jest naprawde slodkie i mnie to rozczula. Kiedys musi Cie spotkac nagroda za to, przeciez nie moze byc inaczej. A do reszty: Co to w koncu robimy jutro?Wysylamy te walentynki do tych naszych milosci, czy bezczynnie czekamy?????

No cóz nie karzdemu może sie udac ja jestem z tych ktorych sie nie udalo

Ramona skąd wiesz że mu dobrze?

Ramona: to jutro musimy wygladac wystrzalowo, Ty przeciez jedzisz na wyklady, a ja ide na miasto...Zrobmy to dla siebie i dla naszego...otoczenia:)

wstrzasnieta i zmieszana ja zostaje w milczeniu Nie wysylam nic nie chce mu truc życia ani tego dnia

dziewczyny - moja rada wyślijcie wieczorem i wyłączcie telefony zeby nie czekać na odpowiedż, niech wiedzą że ich kochacie. Czy to wstyd? Ja ddawno odrzuciłem swoją dumę , ale co mi to daje??? No cierpię i tyle