Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

to ja tez uciekam spac moze uda mi sie zasnac wstrzasnieta i zmieszana napisz jak badziesz i co masz zamiar zrobic jedziesz do Polski?? by go zobaczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniara
Ramona a moze on chce zlozyc jakas przysiege, ze juz nigdy nie bedzie np Cie zdradzal albo, ze przez ten czas Cie nie zdradzil. Cos na zasadzie..jak Bog mi swiadkiem..No ciekawe to. U mnie dol straszny tym bardziej, ze wchodza caly czas inne klamstwa. Wlasciwie najwiecej wokol jednej sprawy takze cholera wie po co bylo tak wszystko ukrywane. Cos grubego musialo sie wydarzyc. No i koniec ale i tak on wyjezdza na kilka dni.Nie chce mi sie normalnie funkcjonowac a tu praca:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to....
zebys on tam nie probowal odebrac sobie zycia :-( albo poprosi cie o reke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Witam wszystkich Ramonka trzymamy kciuki i zobaczymy co on takiego wymyślił tym razem....... miniara Dasz radę a życie to wiele kłamstw i kłamstewek, szkoda tylko że korzystają z tego najczęściej osoby które się kochają a później muszą cierpieć. Nie rozumem dlaczego tak jest !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venom
Ehhhh. Czytam to z niejakim rozbawieniem. Kurcze mało tu facetów. A nas niekiedy też zostawiają kobiety... Moja zostawiła mnie po 4 latach znajomosci. Rok po zareczynach. Poinformowała mnie, że chyba pomyliła przyjaźń z miłością... Normalnie... w poniedziałek była ze mna u moich rodziców na kolacji w wtorek przygotowywała wszystko na środową impreze a w wtorek po południu dowiedziałem się w/w... Do dziś jestem w szoku i to cięzkim. Nawet nie miałem sił jej dopytać co się stało. Rozumiem, żebyśmy się jakoś pokłucili albo cokolwiek... ale nie było żadnych symptomów... Nie wiem co z sobą zrobić obecnie. Jestem tak totalnie rozbity w drobny mak, że niekiedy nie wiem co myśleć i co robić. Jak nie myślę - koncentruję się na pracy jest dobrze. Ale jak np słyszę jakąś piosenke i nagła myśl - ciekawe czy by jej sie spodobała. A tu nagle dopada człowieka świadomośc, że już się tego nie dowiem. I nagle żoładek na supeł i masa papruszków w oczach... Ehhh Jakieś pomysły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniuga
zareczyliscie sie, wiec moze przestraszyla sie radykalnych zmian w swoim zyciu, moze spotkanie z rodzicami spowodowalo taka sytuacje ? a co Ci powiedziala na koniec, jaka podala przyczyne zerwania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaniuga
sorry, przeczytalam wlasnie przyczyne Waszego rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Venom Jest nas tu kilku ........... Z podobnymi problemami ja byłem po 11 latach związku i po zaręczynach ! I co przyszła i powiedziała że musi się zastanowić i przemyśleć pewne rzeczy i tak już 8 miesięcy mnie dręczy poczytaj troszkę wstecz to zobaczysz. ........... A co robić ? Najlepiej nic bo nic Na siłę !!! poczekaj może się wszystko wyjaśni a długo już nie jesteście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Venom
Tak jak pisałem. Okolo 4 lat a kilka dni temu (05.02) byla rocznica zareczyn... Nie powiem też jak kilka osob o ktorych tu i nie tylko tu szukam jakiegos czegos co ja moglem zrobic żeby to się stało... nie powiem nie byłem ideałem miałem różne wachania nastroju. Niekiedy bywałem zdołowany i wiem, że bywałem wtedy nie do końca miły. Ale kurcze nie ja jeden. Każdy ma gorsze okresy. Coż może ten związek od początku nie miał szans na powodzenie. Ona mieszka 50km odemnie a studiuje 100km (5 lat młodsza jest/była) Może to zabrzmi dziwnie, ale poczułbym się lepiej jakbym sie dowiedzial, ze znalazla innego faceta i jest z nim szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Wiesz to też jest nie wykluczone .......... moja ex też poznała nowe towarzystwo i się zaczęło jeżdżenie do koleżanek i później się stało oczywiście cały czas mówi że nikogo nie ma ale.............. nie mówi bo ma mnie w szachu. Myślę że będzie dobrze ja też przechodziłem różne sany zachwiania bo Kocham, teraz jest już dobrze wiadomo że nieraz mnie łapie. Czas pokaże czy byliście dla siebie ... A jak nie oglądałeś to polecam film Fireproof właśnie o takich przypadkach jak my.... Wydaje sie nam że kobieta jest z nami szczęśliwa i pojawia się larwa która zaczyna mieszać im w głowach. Pisz w razie co na mój e-mail gusia293@vp.pl . Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagne
Witam, jestem tu nowa, mogę się przyłączyć? Do Venom. Jest to dla mnie za świeża sprawa u Ciebie. Rzeczywiście jak pisze Amor może wszystko się jeszcze wyjaśni. Z drugiej strony nic na siłę. Poczekaj trochę. Ale nie zadręczaj się. A różnica wieku nie ma nic do rzeczy. Mój odszedł do młodszej o 10 lat. I jest ok między nimi. To co prawda początki, ale nie życzę mu źle. Ma prawo do szczęścia tak samo jak ja. Nie wiem czy byłoby Ci łatwiej jak by miała kogoś innego. Dochodzi do tego niska samoocena i fatalnie niskie poczucie wartości. Ja powoli podnoszę głowę, choć nie jest łatwo. Ale nie jest to też nie do zrobienia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde tak mysle i mysle o co chodzi mu z kosciolem hmmmmmmmmm no coz zobaczymy jesli dojdzie do spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RamonaSama czytałam o tym kościele, swoją drogą, nieźle kombinuje, nie wiadomo o co mu chodzi:) U mnie wszystko ok, spędzliśmy super weekend ze sobą, powiedział, że chce być ze mną, no i wierzę w to, ale uważam, że czas wszystko pokaże, na chwilę obecną za bardzo się boję i to sprawia, że pomimo, że kocham, nie potrafię sie przemóc, być może z mojej strony to jakiś system obronny - nie wiem. Dużo mi zajęło, żeby pokazywać, że jestem silna, żeby w pracy i przed znajomymi zachowywać sie, tak jakby mnie nic nie bolało. Teraz potrzebuję czasu, usłyszałam wiele ciepłych słów, za które mu dziękuję, ale nie tylko słowa się liczą lecz również czyny i jeśli takowe będą to myślę, że będziemy na dobrej drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StaramSięNieMyśleć no to super ciesze sie bardzo ;) no niezle kombinuje hmmm tylko ciekawe co?? To jest strasznie dziwaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ale wiecie co boje sie tego spotkania Boje sie go zobaczyc Boje sie tego czy po spotkaniu nie bedzie gorzej i jeszcze spotkanie w kosciele nie rozumiem To do niego ani troszke nie podobne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ramonka, niestety musisz sie liczyć z tym, że takie spotkanie może Ci przynieśc więcej rozczarowania, dlatego, gdy tam pójdziesz bądź dla niego neutralna, poza tym po jego zachowaniu sama będziesz wiedziała, czy nadal coś czuje do ciebie czy nie. Nie mniej jednak ten kościól mnie rozwala :D aż sama jestem ciekawa, co tam się wydarzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
StaramSięNieMyśleć no naprawde jak jakas telenowela wiem musze byc silna ale to mnie rozwala do kosciola mnie ciągnie przeciez rozwnie dobrze moge sie z nim spotkac i podac mu obrazek przed kosciolem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem co mu odwalilo hehehe On bardo rzadko chodzil do kosciola i chyba tylko z konecznosci a teraz?? yyyyyyyyyyy to jest strasznie dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefaniaharper
ale dziewczyny naskrobałyście w nocy postów ;) mi to dziś troszkę gorzej, byli u mnie wczoraj na plotkach ;) jego koledzy z pracy i pogadaliśmy między innymi o nim, a ja dziś rozmyślam i wspominam... i żadnemu z nich nie chce się wierzyć, że się rozstaliśmy... ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Ramonaka A u mnie bez zmian cisza............ Ale to chyba dobrze tak lepiej..... A napisz później co tam wyszło z tym kościołem ? Jak będziesz już miała tą książkę od dziewczyn proszę prześlij mi ją mój adres gusia293@vp.pl. Dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrzasnieta i zmieszana
RamonaSama: Raczej nie pojade do PL, ja chce juz tylko, zebysmy z moim kotkiem byli przyjaciolmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstrzasnieta i zmieszana acha ja mayslalam ze pojedziesz by sie z Nim zobaczyc E tam nie wiadomo czy dojdzie do spotkania a tak pozatym ja niechce isc do tego kosciola :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×