Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

slona25

gdzie moja godnoc?????!!!!!

Polecane posty

no nie latwo wlanie mam akcje i dola zeby zadzwonic ale tego nie zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi tam się wydaje, że w takich sytuacjach właśnie czasem jest dobrze zadzwonić; tyle, że jak nie odbierze, to syf; no, ale jak nie jest z tych, co to nie odbierają, to dobrze dupę potruć;) WIADOMO, że to do niczego nie doprowadzi (tzn. on i tak niczego nie zrozumie, nie usłyszy, nie zmieni się, itd), ale przynajmniej nie będzie miał takiego komfortu, że nikt się go nie czepia, a Tobie może trochę ciśnienie zejść; co Cię obchodzi, że będzie sobie myślał o Tobie to czy tamto? jak masz ciśnienie, to dzwoń, tylko nie licz, że cokolwiek wytłumaczysz... po to tylko, żeby mu dupę potruć i komfort życia nieco obniżyć;) a co się sama będziesz męczyć?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Agnie juz tak robilam sama nie wiem co gorsze to ze mam swiadomosc ze sie ponizam czy to ze moje lzy nawet nie sprawiaja mu bolu ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ze tak truje ale to jakos dziwnie boli kiedys myslalam ze jak juz facet mnie zdradzi to nie bede miala zadnych skrupulow a tu taka niespodzianka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo nie mają wpływu Twoje łzy na niego i już... nie masz na niego wpływu, nie miałaś i nie będziesz miała; jest taki jaki jest i taki będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnie nie wiem jak zyc skad u mnie te poklady cierpietnicy napisz ze z czasem przejdzie i w koncu zaczne sie budzic jak kiedys z usmiechem na twarzy, dosc mam tej wegetacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam nadzieję, że z czasem przejdzie;) mi pomaga, jak zamiast się smucić i cierpieć zaczynam się wkurzać i złościć... pomyśl sobie: co dobrego od niego dostajesz? jakim prawem on zachowuje się tak, jak się zachowuje? co Ty jesteś - nalepka na klozet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wstalam rano i czuje lek, kiedy czytam jeszcze raz wasze slowa troszke mi razniej zaraz wychodze do pracy dam rade:) zycze wszystkim milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no więc... walki z wiatrakami nie wygrasz - daj sobie na spokój dziewczyno.. młoda jesteś jeszcze sobie znajdziesz partnera który będzie o Ciebie zabiegał, to on będzie się kajał i się starał - a ten stary pierdziel niech wpieprza korzonki a na końcu wyląduje na centralnym.. no przesadziłam, ale wkurzają mnie takie kutafony niewdzięczne nieumiejące docenić tego że ktoś ich pokochał Kochana - idź do przodu i nie oglądaj sie za nim nigdy więcej - nawet jak Cię na kolanach będzie błagał - nigdy więcej go nie słuchaj powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonil dzisiaj, i oczywiscie udawal ze nic sie wczoraj nie stalo chyba przemyslal i jednak nie chce zdechnac z glodu kurwa jak czasem ciezko wziac to na rozum nie powinnam wogole odbierac jego telefonow!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu to samo wybaczylam, przyjelam, nie minal miesiac a tu akcja sie powtarza, nienawidze GO dlaczego to moje glupie serce karze kochac??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×