Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POPCORNIASTAKULKA

CZEKAŁAM NA ZARĘCZYNY

Polecane posty

Gość POPCORNIASTAKULKA

czekałam półtora roku,mówił o tym,ja mówiłam,ale czas nie ten,a to kasy brak,a to musiało być coś wyjątkowego(on tak twierdził).Nie wiem,co się stało,ale już mi nie zależy,mam w nosie,nie tęsknię już za ślubem-dodam,że zaczął u mnie pomieszkiwać od kilku tygodni-3 dni w tygodniu .Przestałam pragnąć mieszkania z nim.Zauważyłam też ,że on jest nerwowy,szybko się denerwuje w różnych sytuacjach,wkurza mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
marzyłam że zamieszkamy razem,weźmiemy ślub,teraz on nalega na wspólne mieszkanie,ciągle o tym mówi,a mnie to irytuje.Przestałąm tego pragnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
nie pragnę już być z nim 24 na dobę.Boję się,że coś się wypaliło.Nie byłam z nikim tak długo.Czy to ochłodzenie to normalna kolej rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
jedno wiem już na pewno-rację mają ci,którzy uważają,że nie ma sensu się spieszyć(mój facet też tak mówił)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
czy to o czymś świadczy,że przestało mi zależeć na ślubie,na mieszkaniu z nim?Teraz jak mieszka ze mną 3 razy w tygodniu,mi to w zupełności wystarcza W niedziel oglądaliśmy film,był tam motyw zaręczyn-facet prosił kobietę o rękę.On mnie przytulił i zapytał coś w rodzaju,a ty byś się zgodziła,a mnie to w ogóle nie wzruszyło,zmieniłam temat i poszłam do łazienki,chciało mi się śmiać z tej całej otoczki,nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
mam nadzieję,że ten chłód w moich uczuciach jest chwilowy.Mieliście może podobnie po jakimś czasie? to samo jeśli chodzi o pragnienie dziecka z nim-już nie myślę bez przerwy o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosctaia
oswiadczyny,jeki to głupie!!!!a wciaz napór zarczyny,zarczyny buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
co masz na myśl,imożesz jaśniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wyjdziesz za mąż to będziesz musiala znosić jego towarzystwo co dzień :)...jesteś pewna że chcesz dalej ciągnąć ten związek ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
właśnie rzecz w tym,że go kocham,jest wspaniały,troskliwy,ideałów nie ma,tym bardziej nie rozumiem co mi się stało.Nie chcę go stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
czy to możliwe,że im dłużej się na coś czeka,tym bardziej staje sie to obojętne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
teraz mi się nie spieszy,dobrze mi tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie Ci dobrze...ale długo nie będziesz mogła tak przeciągać,w którymś momencie będziesz musiala podjąć decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to tylko zimowa depresja i przygnębienie... Ja tak mam, że po jakimś czasie ochłodzenie w związku i już to w sobie poznałam, ale potem wszystko wraca do normy,a nawet przez chwilę jest tak jak na początku, bo następuje takie odnowienie jakby:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
hapo,dzięki,pocieszyłaś mnie.To dobry chłopak,nie chcę go krzywdzić,robić mu przykrości.Wiem też że wkrótce planuje mi sie oświadczyć...nie wiem,jak się zachować.Odmówię,to będzie mu przykro i pewnie więcej tego nie zrobi,a ja mogę później żałować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego powinno sie ze soba mieszkac przed slubem..a w ogole.. po co komu ten slub? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
i jeszcze jedno-przestałam mieć ochotę na seks,mam nadzieję że to chwilowe-nigdy z nim tak nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
ja się teraz cieszę,że wynikła taka sytuacja,że on u mnie pomieszkuje,ale nie mieszka cały czas.Dużo rzeczy zauważam,które mnie drażnią,a nie ma żadnych zobowiązań.Wkurza mnie też to,że najchętniej leżałby przed tv na kanapie,on nie zna innych rozrywek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takie poczucie, choć trudno mi to jasno wyrazić, że po prostu zdecydowałam się i koniec. Nie będzie już odwrotu, więc jak się dzieje coś złego co po prostu trzeba nabrać dystansu, przywołać to, co było dobre i wytrwać w tym związku. Po prostu chodzi mi o to, że życie jest jedno i nie można jakby się wiecznie zastanawiać, do czego mam skłonność czy to ten czy nie ten, tylko podjąć decyzję. Koniec, zapadła. I chociaż wychodzą teraz różne sprawy i wady, to trudno, jesteśmy ludźmi... Jedna tylko sytuacja jest dla mnie nie do przeskoczenia, to jest zdrada... Może trochę nie do tematu, ale tak jakoś:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPCORNIASTAKULKA
hapo,masz identyczne myśli jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
oj oj oj, przerabialam juz sytuacje pt. zabawmy sie w dom. tylko, ze Ty jestes w komfortowej sytuacji bo on u Ciebie tylko 'pomieszkuje' a to i tak tylko polowa 'smaczku' :/ kiedy sie mieszka razem z nieodpowiednio dobrana osoba (i moze to byc nawet osoba ktora wydawala sie bardzo dobrana i wlasciwie idealna) identyczne odczucia - juz nie chcialam z nim przebywac 24/dobe. juz nie tesknilam do niego, zaczelo mnie denerwowac, ze on zamiast zajac sie mna ogladal jakies bzdury w telewizji, siedzial na komputerze 24h/dobe, irytowalo mnie nawet to ze on pije coca cole do sniadania :D takie drobne rzeczy, ktorych sie nie widzi na poczatku, pieknie wychodza 'w praniu' po pewnym czasie zaczelam sie dusic w jego towarzystwie, wszytsko co mowil wydawalo mi sie takie glupie, smieszne, nieinteligentne, zenujace (kolejne podobienstwo?) az w koncu juz nie moglam z nim wytrzymac, samo patrzenie na jego osobe sprawialo dyskomfort, przestal nagle byc atrakcyjny, brzydzilam sie jego osoby. wyprowadzilam sie, urwalam kontakt i ciesze sie ze juz po wszystkim :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z tym seksem oraz jego siedzeniem przed tv też mam tak samo:-)tylko muszę przyznać uczciwie, że seks to nie jego wina, tylko moja, bo to ja mam problem... Ale to inna bajka. A do wypowiedzi powyżej, to myślę, że też to jest trochę znak czasu. Ludzie łączą się w związki w coraz wyższym wieku i wtedy ma się już swoje przyzwyczajenia i swój świat w który trudno jest kogoś wpuścić... Też na własnej skórze doświadczyłam, kiedy na początku on walczył o mnie, a ja jakieś takie wyskoki w stylu, wtedy nie mogę, bo zazwyczaj robię to, tam nie mogę, bo ja nie lubię takich miejsc, choć ich na przykład nie znałam z doświadczenia itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPKORNIASTAKULKA
dziękuję za wypowiedzi,dziś byłam u niego-seks był super,ale cieszę się że jestem już w domku i mogę robić na co mam ochotę.Myślałam o tym i to chyba prawda,że w im człowiek starszy,tym więcej ma swoich przyzwyczajeń i trudno dzielić swoją przestrzeń z drugim człowiekiem.Mam prawie 32 lata.Może to dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POPKORNIASTAKULKA
żenada,ale zauważyłam,że on zęby myje tylko rano i to nie zawsze.Ostatnio nie wytrzymałam i zapytałam wprost:a ty nie myjesz zębów? KUPIŁAM MU NAWET SZCZOTECZKĘ DO ZĘBÓW,bo zdziwiło mnie to że ręcznik i żel pod prysznic przyniósł ze sobą,ale szczoteczki do zębów nie zauważyłam.Wnerwia mnie też to,że śniadań nie jada,a na noc opych się jak prosię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×