Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już nie wyrabiam

Odetchnę z ulgą jak z nim zamieszkam. Jestem jakaś chora!

Polecane posty

Gość juz nie wyrabiam
jak byśmy mieszkali razem to wiem, że spałby w naszym domu i nie miałabym takich stresów a tak to nie jestem jednak go pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszne! jak będziesz się tak zachowywać, to dopiero Cię rzuci. Poza tym zamieszkanie razwm czy ślub nie gwarantuje tego, że on Cię nie zostawi, tym bardziej, że go okłamujesz- tzn zatajasz prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppkaka
I tak to jest zyc z klamstwem. Sama sovie jestes winna. Moze on balowal do pozna a teraz spi lub po prostu czasu nie ma a Ty juz odchodzisz od zmyslow. Slub koscielny Cie nie uchorni od sumienia... On moze dostac uniewaznienie lub po prostu odejsc jak sie dowie o tej twojej tajemnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx....
ale czego ty się boisz? sama napisałaś, że on ma bujną przeszłość i się zmienił, ty chyba tez się zmieniłaś wiec w czym problem? Boisz sie ze on sie dowie od kogos że miałaś jakąś tam przygode na jedna noc? No ale on tez nie byl chyba swiety. Przecierz nie zostawi cie za cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
nie balował do późna bo bylismy razem, pisałam że wczesnie wstał zamiast w delegacje pojechał do domu i miał spać, ale ile mozna spać! Jest po 15 a tu cisza. Oczywiście on nic nie wie o moich nerwach, juz kilka razy tak miałam i potem jak gdyby nigdy nic sie zachowywałam i NIGDY bym sie nie przyznała do tych nerw. dlaczego więc piszecie że jestem zaborcza. przyzwyczaił mnie do ciągłego kontakyu. prawie codxziennie jest u mnie, a jak czasami nie, to potrafi ze 4 razy wieczorem dzwonić, z każda pierdoła - tak potrzebuje kontaktu ze mną. tłumaczę sobie to wszystko, ale to nie pomaga. ścika mnie w dołku, jeść nie mogę, mam po prostu stres - jestem na siebie wsciekła bo tracę nerwy i zdrowie niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wyrabiam
ja własnie sama njie wiem czego sie boję? o kobiety zdrady go absolutnie nie podejrzewam. o to że mu nagle sie odwidzi tez nie - za długo jestesmy razem i za dobrze go znam. jedyne co mi tylko sen z powiek spędza to że sie dowie, że nie byłam taka święta, ale niby skąd. nie mam z nikim kontaktu, nie mamy wspólnych znajomych - prawie niemozliwe. ten stres jest silniejszy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i chyba nie wiesz czego chcesz :P ? nie przejmuj sie tym typowym kobiecym zachowaniem .... minie menstruacja to i problemy sie skoncza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, ze on ma bujna przeszlosc, ale o Twojej nie wie, i by Cie za taka raczej skreslil, dobrze rozumiem? Nie rozumiem zwiazkow na takich warunkach, nie moglabym byc z facetem, przed ktorym musialabym cokolwiek ukrywac, zwlaszcza gdy, jak sie domyslam, on robil podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh więcej luzu potrzeba.. Facet powinien być tylko takim dodatkiem :) a nie ciągłym myśleniem.. chociaż ja też jestem taka panikara. To już kwestia psychiki. Ostatnio miałam sytuację beznadziejnie głupią, bez sensu. Zawsze pisał jak przyjeżdżał do domu po pracy, przyzwyczaił mnie sam do tego. Tego dnie nie napisał. Myślałam, że może tel się jemu rozładował, bo ma słabą baterię i gdzieś pojechał. Weszłam na nk, patrzę dostępny i zaraz znikł jak się pojawiłam, Od razu myślenie - specjalnie. Napisałam smsa - cisza. Zadzwoniłam z firmowego numeru - cisza, z prywatnego - cisza. I kurwa panika!! Płacz, lament, trzęsiawa, co się dzieje.. a niczym przecież nie zawiniłam. Zadzwoniłam do jego koleżanki, do niej tylko miałam nr tel (znamy się ponad 2 miesiące, ale jesteśmy razem) i ona dryndnęła do niego, odebrała jego matka, poszedł do siostry, ktora mieszka parę mieszkań dalej i zostawił tel w domu... Wkurwiona wyłączyłam wszystkle telefony i poszłam spać.. Myślałam, że coś się stało.. Przepraszał itp.. Beznadziejnie głupia sytuacja, my niektóre baby niestety ale już tak mamy !!! chciałabym oczywiście to zmienic.. Probuje brać teraz na luz, juz zawsze pisze jak wróci do domu :) Nie przeżywajmy jak mrówka okres, bo to nie ma sensu !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
zadzwonił! po tej nieprzespanej nocy wypił jeszcze rano 2 piwka i spał do tej pory. jeszcze lezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mnie to zastanawia dlaczego kobiety tak płytko mysla i kieruja sie w zwiazkach idiotycznym telefonem komorkowym komunikatorem gg czy tez profilem NK ? Nie odpisuje facet na esemesa = chyba mnie olewa, czemu jest taka swinia nie ma go na gg = pewnie poszedł na wódke z kolegami komentarz na NK Od nieznajomej dziewczyny czy tez jakiejs tam dawnej miłosci = chyba mnie zdradza i pytania czy on mnie jeszcze kocha ? Czy ktos mi to wyjasni dlaczego kobiecy punkt widzenia i zapatrywania sie na zwiazki partnerskie jest taki płytki i powierzchowny ? ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wyrabiam
dziewczynka bo jak facet nas przyzwyczai do ciągłego kontaktu to potem panikujemy. Nie chcę aby facet był tylko dodatkiem. Szukałam prawdziwej miłości bardzo długo, miałam juz 2 mężów ale to nie było to. teraz znalazłam faceta idealnego dla mnie, jest wzajemna miłość i chcę aby był dla mnie całym światem a ja dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
brat niedźwiedx masz racje ale to silniejsze od nas. tłumaczę sobie że panikuje bez powodu, ale to nie pomaga. ja nawet nie wiem czego sie boje, jestem pewna jego uczuć, jestem pewna siebie. chyba panikuje bo pierwszy raz w zyciu jestem tak szczęśliwa i pierwszy raz w zyciu tak kocham z wzajemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jest wzajemna miłość i chcę aby był dla mnie całym światem a ja dla niego" Udusisz go w ten sposob predzej czy pozniej. Mysle tez, ze zamieszkanie razem niewiele Ci da - znajdziesz sobie inne preteksty, zeby sie bac. Brat - tez widze, ze to idiotyczne, ale takie sa jakies durne mechanizmy w psychice kobiety - za dlugo sie nie odzywa = co najmniej ma mnie dosc. Ja staram sie z tym walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziummmmm
jak mozna o 7 rano wypic 2 piwa??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby sa glupie
Boze! O Boze! Nie dzwoni!!! Jak to nie dzwoni???!! Dlaczego on nie dzwoni?? Nie kocha mnie!!!! MUSZE z nim zamieszkac!!! MUSZE!!!!! Zalosne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baby sa glupie, obrazasz nas, ale, cholera, masz racje. [Choc oczywiscie nie wszystkie maja takie 'jazdy']

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, racja.. Ja sama wiem, że to głupie i bez sensu !! ale już tak mamy.. nie wszystkie oczywiście.. chciałabym być inna, na luzie, nie myslec, jak nie odp, nie pisze itp.. a własnie czy faceci tez tak maja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci tak nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to rozumiem
wiem co czujesz ja bylam w podobnej sytuacji moze nie tyle ze jestem zaborcza to raczej bylo odwrotnie i przez to ja sie taka stalam ale powiem ci ze to byly zludzenia ze jak razem zamieszkamy to bedzie lepiej w moim przypadku tak nie bylo stalo zmnielo si etylko na gorsze moj facet tez jest do tej pory zazdrosny o przeszlosc pomimo ze bylam i jestem porzadna kobieta ale jak kazdy mialam male wystepki na swoim kocie a on niestety do tej pory to wykorzytuje to przeciwko mnie choc wie ze jaest dla mnie calym swiatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też myślałam, że zamieszkanie razem o to będzie zajebisty sposób, zeby miec go cały czas przy sobie.. Już jest lepiej, nie panikuję tak, co ma być to będzie, jest zajebiście, ale zawsze jestem i tak przezorna :P bo się myśli \"nie może być tak pięknie, coś musi być nie tak\" :P zamiast sie kurna cieszyć heh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
nie jestem zaborcza on może robić co chce ufam mu, nie wiem sama dlaczego się tak stresuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wiem.
kobieto, po co założyłaś te forum, żeby Cię ludzie oceniali tak ? Twoje czyny ? to po jakiego groma tak bronisz swoich racji przecież tłumaczą Ci jak jest, a Ty dalej swoje.. Świat jest pełen dziwnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wiem.
tzn nie forum ino temat sorry błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyczka
ahahha jakbyś się nie puszczała, to byś się nie bała morał: pilnować dupy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaaaaaaaaaaaaa
przecież już dawno powinien Cię rzucić. Miałaś 2 mężów i puszczałaś się z byle kim to tylko o Tobie świadczy! miejmy nadzieje ze dowie sie niedługo z kim tak naprawdę się zadaje. szkoda faceta dla Ciebie. przecież to tylko kwestia czasu az znowu sie puścisz z kims przygodnym...hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
Mój stres trwa nadal. wczoraj on popił z kolegą i sie nie widzieliśmy. wiem gdzie jest co robi ale nadal się denerwuję bo do mnie się nie odzywa. było juz tak kilkakrotnie i potem wszystko sobie wyjaśniliśmy, że on mnie kocha, chce ze mna być, ale ja nadal mam stres jak nie mam z nim kontaktu. psycholog mi potrzebny bo rozum mi mówi "nie martw się zajmij sie sobą wszystko jest ok" a cały czas mimo wszystko czuje nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już nie wyrabiam
antyczka i inni nie puszczałam sie az tak, bez przesady, poza tym co było kilka lat temu nie ma znaczenia i raczej nie boję sie o to że sie dowie bo niby od kogo? nie ma mozliwości poza tym to bez znaczenia zamknęliśmy temat naszych przeszłośći. nie mam żadnego powodu żeby sie denerwować a sie denerwuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×