Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młody piernik

Dawne teksty z podstawówki! Wspominamy

Polecane posty

Gość upaupa
i jeszcze jeden, i jeszcze raz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lemu
* Wiszenie na trzepaku, * gra w zielone - tylko zielone organiczne * zapach gumki chińskiej, gumy Donald, i .. pasty do podłogi.. * gra w szubienicę, okręty, kółko i krzyżyk, państwa-miasta na lekcjach, przerwach * naprasowanki na ubrania :) * Wyliczanki : Siedzi Niemiec na stoleczku liczy dzieci po niemiecku eins,zwei,drei a ty dziecko uciekaj itd * różne dzieciące przesądy/ np. z rzęsą na policzku -jak się znajdzie rzęsę na policzku, to można sobie pomyśleć marzenie i klepnąć się w ten policzek. Tylko trzeba było wiedzieć - w który. Jak się trafiło - marzenie się spełni. kto da więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
nie wiem czy bylo, nie zdarzylam do konca przeczytac a boje sie ze zapomne :) u mnie jak ktos cos glupiego powiedzial to sie mowilo: nie do rymu nie do taktu, wsadz se palec do kontaktu ale poprawiliscie mi humor :) roczniki 75-80 to moje lata, wiele z tego pamietam i mam straszna radoche z nowopoznanych hasel (skisniesz i hak ci w znak the best) :) aa jeszcze w klasy sie gralo, w "paletki", w szczura (pilke sie kulalo i wolalo "szczur" i trzeba bylo pilke miedzy nogami przepuscic a jak nie bylo szczura to trzeba bylo uwazac na zbicie, kto przechwycil pilke zmienial rzucajacego byla jeszcze taka gra prawie jak szczur, nie pamietam tylko jak sie nazywala, byly dwie druzyny, rysowalo sie boisko, z kazdej druzyny wybieralo sie "matke"...to chyba zbijany byl, ale u nas sie to inaczej nazywalo, moze ktos pamieta w kwadrat sie gralo, jak chlopcy dopuscili :), i niesmiertelne kapsle i wieczny wyscig pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
aaa jeszcze mi sie przypomnialo z czemu? bo nie ma dzemu dluzsza wersja: -czemu? -bo nie ma dzemu -a czemu nie ma dzemu? -bo sa sliwki robaczywki -a czemu sa sliwki robaczywki? -bo sa robaki wpierdalaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla elpidy z cyklu zakazane
piosenki : O dwunastej zero-zero Wszystkie duszki poszły spać Tylko jeden mały duszek Zdjął majteczki zaczął sr... Wtem mogiła się otwiera Z dna wychodzi stary trup I na duszka się wydziera Czegoś nasrał na mój grób Mam cię w dupie stary trupie Tam gdzie zechcę będę sr... I podrapał się po dupie Wziął majteczki poszedł spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z tego rocznika co piosenki były takie jak na pustyni karakum titum titum, czy zupa z trupa...eh..stare czasy...leci bocian ponad lasem...XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
u mnie jak ktos puscil baka mowilo sie -pierwsza czuje -druga czuje i jak ktos powiedzial - trzecia czuje to sie darlo -od tzreciego zalatuje! a na nowe buty jak sie deptalo to sie mowilo ochrzczone! i jak ktos nastepny nadepnal to juz mozna bylo za to przywalic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jeennyyy
Działo się to w roku tysiąc pięćset sto dziewięćset, Kiedy brały miasta zamykały się na guziki, a okna na zatrzaski. Przed bramą starego miasta, które było wybudowane wczoraj, W słońca cieniu, na miękkim kamieniu, siedziała 15-letnia staruszka i nic nie mówiąc rzekła: Widziałam na morzu trzy statki: jeden cały, drugiego połowę, a trzeciego wcale nie było. Tym trzecim popłynęłam na bezludną wyspę, gdzie przywitało mnie plemię białych murzynów. Weszłam na gruszkę, strząchnęłam pietruszkę, cebula leciała. Przyszedł właściciel tego banana i krzyczy: złaź pan z mego kasztana! Zeszłam, pozbierałam porozrzucane kartofle i zaniosłam je na targ, A ludzie się dziwili: gdzie takie piękne porosły maliny!? Tę prawdę najprawdziwszą zapisałem na 128 falbanie spódnicy, u pięknej dziewicy, która zmarła 2 lata przed urodzeniem osieracając dwoje dzieci i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stolyca1973
kto pierwszy poczuje, ten produkuje - jak ktoś się spierdział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matryca
A czy wciąż dziewczyny mówią na WF-ie, że są "niedysponowane", gdy mają okres? Częsta to była wymówka, choć i tak się nie dało więcej, niż raz w miesiącu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
matryca chyba ze "wufy" uczyl facet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elpida
"dla elpidy" - dzieki za piosenke z dedykacja! WOW! jestem wzruszona jak na rozdaniu Grammy czy innych Bursztynowych Slowikow! A propos zasmradzania atmosfery. U nas jak ktos pierdnal, a publlicznosc sie glosno poskarzyla, ze fuuuuj, smierdzi!!!!, to pierdzacy zawsze mogl odparowac "kto czuje ten snuje!" Piesni o trupach i wydzielinach byly jak najbardziej modne! Np. przerobka slynnej (i popularnej na pozegnalnych tancach kolonijnych...ech...) piosenki "W taka cisze": "W taka cisze pala sie na mym grobie dwa znicze, cieeeeebieee wooolam, a ty meczysz innego matolaaaaa!" "Zupa z trupa " to bylo (pamietam jak przez mgle): "Zupa z trupa kosci grzane rzygowina polewane a na deser pol sloika flegmy starej od gruzlika" Albo przerobka piesni 1-szego Korpusu: "Spoza gor i strumykow wyszla banda gruzlikow plynie flegma po scianie to jest Iksa sniadanie" Wstawialo sie imie nielubianej osoby, oczywiscie. I ogolnie czadem byly te militarne piesni, chor szkolny (Nie zostalam dopuszczona jako element falszujacy, za to tance zawsze mi szly spoko, nawet solo Zorbe odstawilam!), oraz "akademie" u mnie nazywane "Apelem". Ja kochalam solowy i dlugie rewolucyjne poematy, i czerwone kokardy w mysich ogonkach. No i cudne lekcje "rusaja" i te marzenia (przynajmniej moje) zeby kiedys tak spedzic wakacje nad Morzem Czarnym w "pionierskom lagierie" Artek......ech... Aha, a gra z "matka" u nas sie nazywala "w dwa ognie", ale "zbijanego" tez slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebeka123
hasła typu "poka....poka...." żeby komuś coś pokazać Ja zawsze byłam geubsza od innych dzieci no to byłam "paczuszkiem"-bardzo schlebne określenie jak na dzieci w podstawówce pokazywanie "fuck you" i potem "palec pedała na mnie nie działa" "nie jestem pedałem bo z toba nie spalem","spałeś,nie spałeś pedałem zostałeś Amse adamse flore omade omade omadeo deo riki tiki deo deo riki tiki-one two three. Strzelanie palcemjeden o drugi np. prawą ręką-żeby komuś pokazać że ma się odpier/....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wera2245
nie gadaj tyle bo cie zjedzą motyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kółko Graniaste
Dziesięciu Murzynków - chór powtarza -w spodniach na szelkach -''- -śpiewało sobie pie-e-śń -''- - a tak brzmi ona: -''- - o-o ela -''- - o maza maza maza -''- -ooo baluu balua baluei -''-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabreska
elpida dzieki!!! dwa ognie toc to byly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warsav
nat.toy Ja z tego rocznika co piosenki były takie jak na pustyni karakum titum titum, czy zupa z trupa...eh..stare czasy...leci bocian ponad lasem...XD Kobieta za kółkiem jest bardziej niebespieczna niż facet z bronią. Dlatego w tym roku zdaje prawko! ... http://www.zletrafiles.pl ... - tego pierwszego nie znam, jak to dalej szło?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warsav
- Czemu? - Bo nie ma dzemu. - Dostarczyli. - Na eksport wywozili. --- ewentualnie- czemu? bo nie ma dżemu- ale są robaki wierdalaki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baletka_paletka
U mnie jak ktoś mial cos do jedzenia i chcialo się, żeby sie podzielić wolalo sie: spóła! a jak nie chcial sie dzielic mowil: bez spóły! oczywisice tekst : u paniiiiiii co sie tak patrzysz? bo po to mam oczy, to niech ci zaba wskoczy! odp: wskoczy, wyskoczy i znowu bedę miala piękne oczy :) haha Gra w dwa ognie (z pilka i rzucalo sie byly dwie matki a po srodku zawodnicy), zabawy na trzepaku - szcztem odwagi byl fikolek na gornej rurce i wiszenie bez trzymanki na nogach na dolnej. U mnie gra w szczura polegala na tym, ze jedna osoba krecila skakanką a inne ja przeskakiwaly. Zabawa w noge: na przerwach ustawialo sie w kolko i deptało sie jak ten ktory byl nadepniety skoczyl, moznabylo tez skakac i zmieniac pozycję. Oczywiscie: kom na hauze kinder machen :) Chcesz ze mną chodzic? Jasne, chyba do sklepu po bułki :) JAAAAAAAAAAKAAAAAAAAAAAAAAAA Podmienialo sie piorniki ludziom jak wychodzili na przerwe. Ciebie to przez telefon robili i zabraklo pradu! Hhahahaha MAMOOOOO a inne dzieci: a tata kury dusi ! U mnie wolalo sie spalone gary - jak ktos podglądał podczas gry w chowanego. Albo palka zapalka dwa kije, kto sie nie schowa ten kryje hahaha :) Taka regulka po policzeniu do 100 np. Jak sie chcialo cos zając np miejsce: ZAMAWIAM Albo tekst: a co cie nie stać hahahah rozne wrozby i wyliczanki U mnei liczylo sie tak: amse adamse flooore, o ma de o ma de o ma deo deo riki tiki deo deo riki tiki łan tu fri :) Na dworze, pod oknem wolalo sie: mamo, rzuc mi chleba z pomidorem :) A szczytem wypasu byly frytki zrobione w domu w papierowej torebce wyniesione na dwor. Oczywiscie mleko na przerwach z korzuchem A jak cos spadlo na ziemie do jedzenia, to sie to podnosilo, dmuchalo i nie bylo zarazków ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skus baba na dziada
Wlasnie. Niech cie kura jajem trzasnie! albo -to sa wlasnie takie basnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he ale się uśmiałam, aż sie poryczałąm, że śmiechu: ja pamiętam uwagi ze szkoły, z których nawet moja mama wyła ze śmioechu> kiedyś na muzyce miałam Walkmena(szczyt wypasu)z małymi słuchawkami wkładanymi w uszy , i nie słyszałam co belferka gada, widziałam tyklo,że dzieciaki ruszają gębami wiec zaczełam tez spiewać, ale to co leciało w magnetofonie co zaskutkowało uwagą Ania śpiewa na lekcji muzyki, albo jeszcze jedną Ania biega na wuefie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e mi sie przypomniało: "tam też byłeś/łaś taki/a mądry\a -gdzie??? - w dupie!!!!!!i w śmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przeczytałam ze 3 strony i aż chętnie bym wróciła do podstawówki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doksztalcc
" zobaczymy po lekcjacjach" jeden kumpel do drugiego podczas lekcji jak sie klocili a nauczycielka byla w klasie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shishka
nie wiem czy ktoś wcześniej pisał, ale pamiętam taką gre w "raz, dwa, trzy.. baba jaga patrzy" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość one one one
a czy pamietacie szkolne stolowki ? ziemniaczki, buraczki i mielony - standartowy obiadek. i pani kucharka zawsze byla wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×