No i ja też takie dziwne pytanie mam...

Poznałam jakiś czas temu pewnego faceta z tzw. wyższej półki. Jest ode mnie starszy o 16 lat. Świetnie mi się z nim gada, czuję się swobodnie w jego towarzystwie. Coś jakby pokrewna dusza. Problem w tym, że ja nie wiem czego oczekuje taki facet. on 43 lata, ja 27. Przeraża mnie troszkę wiek bo może po prostu chce "zaliczyć" młodą laskę. Nie wiem też co on myśli o mnie. Wiem czym się zajmuje, jakoś nie robi to na mnie wrażenia, ale może on myśli, że ja właśnie lecę na jego zawód. Pewnie wiele młodych dziewczyn by na to poleciało... Takie niedopowiedzenia same. Własciwie to nawet nie wiem czego od was oczekuję...Chyba se musiałam pogadac:)

a kim on jest z zawodu?

do pustaka nade mną: tak lecę na kasę, lepiej Ci?? Do tej inteligentniejszej osoby wyżej: jest reżyserem.

jest muzykiem?

Hmmmm....czyli dusza artysty:). Tacy faceci sa dosyc niebezpieczni. Czy jestesce na razie na etapie "przyjazni", czy rozwinal sie juz romans miedzy wami?

Hmm...Ciężko to jakoś konkretnie nazwać. Pocałował mnie dwa razy. Poczułam się nieswojo. Za szybko to się stało i dlatego też zastanawiam się czy myśli o mnie w kategoriach "laski na jeden raz". Muszę dodać, że pisze smsy, wpada po mnie po pracy, ech... sama nie wiem:(