TASIEMKI na ubraniach przy karku - obcinacie je?

Wiem, ze glupie pytanie. Ale otatnio po raz pierwszy (nie pytajcie jak sie uchowalam) kupilam kilka ciuchow - tunik i rozpinanych sweterkow, ktore przy karku maja taka tasiemke wszyta-kolorem odpowiadajaca ciuchowi. Do czego to sluzy - do lepszego zaczepienia na wieszaku. Czy to sie obcina czy z tym sie chodzi?

dokładnie do tego o czym piszesz. ja je obcinam zawsze, nie cierpię jak mi jakieś sznurki wyłażą spod ubrania

wygodniej i latwiej powiesic na wieszak. ja czasem obcinam jesli przy chodzeniu wystaje mi to :)

co się da - metki, tasiemki - inaczej zadrapałabym się na śmierć!

ale wiecie nie chodzi mi o takie uszy do wieszania - to jest jedna tasiemka przez caly kark. kiedys mi sie wydawalo, ze to moze po to, zeby ta bluzka z tylu sie nie rozciagnela.

to jest po to, żebyś wieszając na wieszaku przełożyła tę tasiemkę przez wieszak (przez tę cześć którą wieszasz na drążku) żeby sweterek bardziej się trzymał nie umiem wytłumaczyć :P

aha wiem o co ci chodzi i tez sie zastanawilam kiedys do czego to sluzy ;)

Metek zazwyczaj nie obcinam,jakoś mi nie przeszkadzają,ale czasem zdarzają się takie giganty...jakiś czas temu kupiłam tuniko-sukienkę,w połowie długości miała metkę tak długą,że wystawała na dole O_o Co do tych tasiemek-utnij,jak dla mnie to tylko taki przeszkadzać.

metek żadnych nie ruszam, tasiemki tnę równo jak leci. nic mnie tak przy ubraniach nie wkurwia jak taka zbędna tasiemka.

te tasiemki często sa w ubraniach z H&M i w orsey po to zeby bluzka sie nie rozciągneła jak wisi, no niestety czasmi wychodza podczas noszenia...