Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana_m

Rodzice nie chcą płacić za moje leczenie, co robić?

Polecane posty

Gość załamana_m

podczas dzisiejszej wizyty ginekolog wykryła u mnie guzek na piersi. Oczywiście może to nie być nic groźnego, ale trzeba to jak najszybciej sprawdzić. Dostałam skierowanie do instytutu diagnostyki chorób piersi, lekarz poprosiła mnie żebym zgłosiła się tam jak najszybciej. Okazało się, że to prywatny zakład i wizyta jest płatna. Kiedy powiedziałam o wszystkim rodzicom, licząc na ich wsparcie, oni się tylko zbulwersowali i zaczęli przekrzykiwać, ze ci lekarze to tylko ciągną pieniądze z ludzi i żebym dała sobie z tym spokój bo to na pewno nic groźnego. Ja wolałabym jednak zrobić badanie, ale nie mam na to pieniędzy, bo się uczę i nie pracuję. Na badanie państwowe musiałabym jeszcze sporo poczekać, bo są kolejki. Co robić? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile kosztuje takie badanie
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pożycz sprzedaj coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfktufcmfjdc
A nie możesz od kogos pożyczyć?Np. o jakiejś pzyjaciółki albo od kogoś z rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogratulowac troski
twoim rodzicom.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdfds
chuja prawda. nie trzeba czekać chyba że na jakimś zadupiu, w warszawie czy coś. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym wierzyc
że to prowokacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_m
Nie mam nikogo z rodziny z kim mogłabym się skontaktować, ew. brata za granicą ale wstyd mi prosić go o kasę. Nie mam też od kogo pożyczyć, poza tym matka zakazała mi cokolwiek mówić na ten temat mojemu chłopakowi. Wizyta taka kosztuje około 120 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zorganizuj pieniadze sama, pozycz od kogos. A jesli w wyniki beda niepokojace, pokaz rodzicom, niech zobacza, jacy sa odpowiedzialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_m
nie, to nie prowokacja, zresztą sądzę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie robiłby sobie żartów z takich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykra sprawa. Tyle się teraz mówi o mammografii i cytologii - jakie to jest ważne żeby wcześnie wykryć zmiany w organizmie a tu taka reakcja rodziców. Porozmawiaj z lekarzem o tej sytuacji - może będzie mógł wypisać Ci skierowanie do państwowej przychodni. Moja mama chodzi tylko i wyłącznie do państwowej przychodni i wszystkie badania robi za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"załamana_m podczas dzisiejszej wizyty ginekolog wykryła u mnie guzek na piersi. Oczywiście może to nie być nic groźnego, ale trzeba to jak najszybciej sprawdzić. Dostałam skierowanie do instytutu diagnostyki chorób piersi, lekarz poprosiła mnie żebym zgłosiła się tam jak najszybciej. Okazało się, że to prywatny zakład i wizyta jest płatna. Kiedy powiedziałam o wszystkim rodzicom, licząc na ich wsparcie, oni się tylko zbulwersowali i zaczęli przekrzykiwać, ze ci lekarze to tylko ciągną pieniądze z ludzi i żebym dała sobie z tym spokój bo to na pewno nic groźnego. Ja wolałabym jednak zrobić badanie, ale nie mam na to pieniędzy, bo się uczę i nie pracuję. Na badanie państwowe musiałabym jeszcze sporo poczekać, bo są kolejki. Co robić? " Myślę ż eto jakiś łapówkarz.Powinnaś zgłosić się do niego znowu i zażądać skierowania do bezpłatnego.I napisz lepiej co to za gnida.Takich gnojów powinni kierować na obróbkę przez kata.A generalnie ta fąrsę radzę wydać na przygotowanie askorbinianu potasowego;).Podobno to jest dobre na nowotwory;).Mam jeszcze inne metody- amygdaliną,i odpowiednią dietą;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_m
karamba- mam trochę oszczędności, niecałe 100 złotych, ale mam teraz takie wydatki jak poprawki egzaminów, książki itp. A moja matka wychodzi z założenia, że ona całe prawie w ogóle nie chodziła do lekarzy i jakoś żyje. Wyniki badań pewnie by ich nie ruszyły, parę lat temu miałam problemy z zębami właśnie przez to że przez 3 czy 4 lata nie dali mi pieniędzy na leczenie i jakoś się nie przejęli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_m
Moja lekarz ginekolog to raczej żadna gnida, jestem jej pacjentką od dłuższego czasu i jestem bardzo zadowolona, inne jej pacjentki również. Tego zakładu do którego mnie skierowała nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myslicie.....
slonko daj korki jakiemus dzieciakowi z gimnazjum i juz po paru godzinkach bedziesz mialae te 100 zl, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myslicie.....
swoja droga dziwne, ze ta malpa cie skierowala na prywatna wizyte.... pewnie ma tam kogos znajomego komu cche dac zarobic na tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_m
moja ginekolog też jest lekarzem prywatnym, wcześniej jak były jakieś badania to mnie kierowała do państwowych przychodni, ale powiedziała, że tu są dobrzy lekarze i będę mogła zrobić badania tam nawet jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" załamana_m Moja lekarz ginekolog to raczej żadna gnida, jestem jej pacjentką od dłuższego czasu i jestem bardzo zadowolona, inne jej pacjentki również. Tego zakładu do którego mnie skierowała nie znam. " Porządny nie skieruje do prywatnego:P.I pisałem ze lepiej za to kupić lekarstwa:P.Kwas l askorbinowy-1k kosztuje ok 100 zł a węglam potasowy-tutaj: http://www.brinkman.pl/okazje.html o ile dobrze mnie się zdaje za 25 kg ok 120 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję rodziców... :O jak dla mnie ich zachowanie jest po protu niepojęte! może walnij z grubej rury i powiedz, że jak umrzesz na raka piersi, to pogrzeb jeszcze drożej ich wyjdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepiej kup nadtlenek wodoru do kuyracji;).Podobno dobrze leczy i wywołuje gorączkę;).To może nastraszysz rodzinkę gorączką;). Tu opis: http://209.85.129.132/search?q=cache:tVArRvdyKmoJ:www.igya.pl/index2.php%3Foption%3Dcom_content%26do_pdf%3D1%26id%3D268+%22h2o2%22%2B%22leczenie%22&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weweweew
z tymi 'dobrymi lekarzami' to ja bym nie byla taka pewna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_m
Amancie, dziękuję za rady, ale wolę nie leczyć się na własną rękę tymi środkami. Dziwi mnie zachowanie moich rodziców tym bardziej, że mój ojciec wiele lat temu miał raka a później walczyl z jego nawrotami, z kolei mojej mamy trzy przyjaciółki miały amputowane piersi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętamy
We wsi Stechnikowce jeden z Ukraińców miał żonę Polkę i z nią dwie córki. Pod koniec 1943r. otrzymał list od banderowców z UPA, w którym nakazano mu niezwłocznie zabić swoją żonę i obie córki za to, że są Polkami. Mąż i ojciec - Ukrainiec tego rozkazu nie wykonał. Otrzymał wiec kolejny list z rozkazem i pogróżkami, ale również po raz drugi rozkazu nie wykonał. Jakiś czas potem otrzymał trzeci list o podobnej treści, a w nim ostrzeżenie, że jeżeli sam tego nie zrobi, wykonają to inni. Po tym trzecim liście zdawał już sobie sprawę, że zabójcy przyjdą. Naostrzył wtedy siekierę, ale nie do wykonania rozkazu, lecz do obrony. Kilka dni potem w nocy ktoś zaczął ostro dobijać się do drzwi, chwycił więc za topór i stanął w sieni za drzwiami. Kiedy drzwi wyważono, wpadł pierwszy morderca, gospodarz-obrońca z całej mocy uderzył go ostrzem siekiery. Napastnik upadł, zanim wpadł drugi. Spotkało go to samo. Więcej napastników nie było. Wtedy gospodarz zapalił lampę, żeby zobaczyć banderowców. I zobaczył ciała swego ojca i brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętamy
Romuald Niedzielko, „Kresowa księga sprawiedliwych 1939-1945. O Ukraińcach ratujących Polaków poddanych eksterminacji przez OUN i UPA”, Warszawa 2007.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renu multi plus
amant spieprzaj gnido sa sobie wez te nadltenki wodoru zalosny warchlaku;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_m
Właśnie rozmawiałam z matką przez telefon, a wlaściwie to ona tylko darła się na mnie. Krzyczała, że ją to nic nie obchodzi, że ona ma mnie dość i że Bóg ją pokarał takim dzieckiem. Szczerze mowiąc w takich chwilach to nawet wolałabym, zeby się okazało najgorsze, może nad moim grobem by oprzytomnieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aroniaa a
W glowie mi sie nie miesci, ze rodzice mogli potraktowac Cie w ten sposob... dziewczyno.. biegiem do lekarza. Tym bardziej, ze Twoj ojciec zmagal sie juz z rakiem.. wiesz, ze pewne geny sie dziedziczy? Mowisz, ze masz chopaka - powiedz mu o tym, niech Ci pomoze! Nie sluchaj "rodzicow" ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×