Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tina el

mam 17 lat i w sobote wychodze za mąż

Polecane posty

Gość ogladalam fim z takiego
wiesz zanet, ale tam dzicko- lalka to byl tylko uciazliwy ryczacy przedmiot . To nie oddaje kompletnie prawdziwej sytuacji. Bo dziecko sie obserwuje, czeka na pierwszy usmiech, gaworzenie - to uskrzydla tak,ze kupki i ryk to zupelnie male niezauwazlne piwo. Dziecko sie kocha, lalki nie sposob - a milosc czyni cuda. To tak jakby ci dali wibrator i powiedzieli ze na tym polega malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki eksperyment pamiętam z serialu Asy z Klasy. Bardzo mi się to spodobało. A wiadomo że serial jest już stary - 10 lat ma więc już wtedy takie fajne zajęcia organizowano w szkołach niestety tylko w USA!!! Mam nadzieje, że i u nas kiedyś się pojawią takie zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki
Uwazam ten pomysl za swietny:) Nastolaktek po weekendzie z ryczaca laka..zastanowi sie milion razy zanim wezmie sie za seks bez zabezpieczenia..fakt--dziecko to nie lalka..ale co ja bede tlumaczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki
Moze dla ciebie dziecko placzace 3 godziny..to male piwo,bo dla mie po nieprzespanej nocy bylo to dosc wyraznie zauwazalne:)choc ja planowealam dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogladalam fim z takiego
mysle,ze instykt\maciezynski nie zalezy tak bardzo od wieku - nasze prababki rodzily bardzo mlodo i nie musialy byc zlymi matkami. A co do lalek - nigdy nie bawilam sie lalkami, a taką siusiajaco-ryczaca wywalilabym chyba za okno, tak samo nigdy nie lubilam sie zajmowac cudzymi dziecmi - a do swoich mialam swieta cierpliwosc. Mysle,ze instynkt maciezynski to niesamowicie silna moc, ktorej nie jestesmy w stanie pojąc, dopoki jej nie doswiadczymy. Trudno na 100% ocenic, co poczuje taka mloda dziewczyna, gdy zostanie matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogladalam fim z takiego
to jest zresztą podobna sprawa to tych sztucznych japonskich zwierzatek elektronicznych, ktore mialy zastepowac prawdziwe, w koncu zdychaly przez niedoładowanie - co nie znaczy ,ze dzieci bylyby rownie bezduszne wobec prawdziwych, zywych zwierzat. Ale fakt, ze pozwalaly im "zdechnąc" byl na pewno niewychowawczy, trudno jednak zalowac az tak bardzo bardzo nibyzwierzatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogladalam fim z takiego
3 godziny ryku oczywiscie męczy ( mialam dwojke jedno po drugim, wiem cos o tym) . Ale lalke pieprznelabym na bok bez zalu , przy dzieciach siedziałam wiecej niz trzeba , choc mnie nikt przeciez nie zmuszal, tak mi serce dyktowało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuła zułe
kiedyś ja w nocy pracowałam - sprawy księgowe i prałam, pralka włączona non stop i inne ciuchy moczyły sie we wannie w dzień zajmowałam się dzieckiem, byłam na spacerze, w ogrodzie, oczywiście mąż pracuje wieczorem jeszcze dziecko wykąpałam a później myjąc zęby w łazience zasnęłam na stojąco ja to przeszłam ,wszystko fajnie, przeżyję ale nastolatkom nie radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem czy nie za wcześnie, facet bedzie cie zapewne walił po rogach bo jeszcze sie wyżył a ty stwierdzisz, ale jestem głupia zamiast jeszcze poszaleć to ja od razu do garów i pieluch i jednego huja bede juz ogladac do konca zycia?? Hm, oby to malzenstwo twoje przetrwalo dluzej niz 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh ja nie mowie, ze ta lalka odda to, co matka poczuje do dziecka.. ale nastolatka ktora przez dwa dni pobedzie z takamala zabawka w domu to sie nauczy, ze macierzynstwo to nie byle co. i ze trzeba byc do tego przygotowanym. ja np do takiej lalki odnosilabym sie z chlodem, byleby sie zamknelo. jesli byloby to moje dziecko na poewno bardzo bym sie przejela dlaczego placze itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda-mama
Niektórzy to nie potrafią podejść rozsądnie do sprawy wszyscy od razu potępiają i w ogóle a większości to ludzię co nie wiedzą czego sami chcą w życiu!!! taka prawda. w wieku 17 lat zaszław w ciąże przez moment żałowałam bałam się co będzie dalej ale po rozmowie z rodziną wtedy jeszcze chłopakiem zrozumiałam że nie jest źle że sobie poradzę, mając 17 lat można sie gdzieś zaczepić do pracy i tak zrobiłam naprawdę można sobie dać radę. teraz mam 25 lat własny dom mężą i śliczną córeczkę. nie źałuję nawet przez chwile tego co się stało nawet żeby to były bliźniaki ale no niestety. trzeba spojrzeć rozsądnie na sprawę a nie krytkować. mogę powiedzieć jedno nie chodze w dresach jak to ktoś napisał mam czas na wszystko . a jeśli chodzi o utrzymanie to wiadomoże na początku rodzice pomoga i to nie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna93
dlaczego ją potępiacie?? skąd wiecie że im się nie ułoży?? ja mam 16 lat i już zje**ne dzieciństwo ;( ojciec od nas odszedł kiedy miałam 10 lat, matka zaczęła pić, była 5 razy na odwyku i co?? Po jej 4 zapiciu poszłam mieszkać do taty, który okazał się nie biologicznym ojcem, opiekowałam się niby moją siostrą (bo po tym ojcu i jego żonie), dziecko zaczęło do mnie mówić "mama", a do mojego sąsiada "tata", matka zapiła drugi raz, ojciec powiedział że jego żona ważniejsza jest ode mnie i co?? gdzie miałam wsparcie?? jedynym wsparciem był mój sąsiad a ma 35 lat i co?? gdyby nie on pewnie bym już tu nie pisała ;(( i co ja miałam z tego dzieciństwa?? prałam, sprzątałam, prasowałam, gotowałam, przewijałam dzieciaka, karmiłam, wychodziłam na spacerki i... uczyłam się mimo wszystko :) ale tak jest do dziś, oprócz przewijania dziecka. Nawet dziękuję nie usłyszałam... Nie wiem jak było u tej dziewczyny, ale ja sama zastanawiałam się czy "nie wpaść" i przynajmniej nie usługiwała bym teoretycznie obcym osobą, tylko robiła coś dla siebie i swojej rodziny. Mój tata ma 49 lat a jego żona 24 lata i jest po szkole specjalnej i co do wychowania dziecka mogę powiedzieć jedno: DNO!!! Jeśli mała ma temperaturę, nie wiem co zrobić a ona mi pisze po co ona ma wracać od kochana do domu?? to kto sobie radzi lepiej ona mając 24 lata czy zwykła dziewczyna z przeżyciami mając 16 lat?? ja nie mówię że robię dobrze, ale chyba lepiej być szczęśliwą dla siebie i kochanej osoby niż czekać wiecznie na litość... JA WIĘC GRATULUJĘ I ŻYCZĘ SZCZĘŚCIA NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA, BO JEŚLI SIĘ KOCHACIE TO BĘDZIECIE ZE SOBĄ BARDZO DŁUGO A MOŻE I NA ZAWSZE :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie sasiadka
temat stary ale sie wypowiem. niektore dziewczyny ze jedyny cel w zyciu uwazaja chyba tylko wyjsc za maz i rodzic dzieci. jesli dziewczyna w wieku 17 lat zachodzi w ciaze to czy moze byc dojrzala?? hmmm czy osoba nieodpowiedzialna moze byc dojrzala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie sasiadka
smutna93 to co ty piszesz to juz patologia. autorka tematu jest jednak hmm"normalna" dziewczyna, ktora po prostu wpadla. dobrze ze trafila na faceta ktory jej nie zostawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna93
pewnie sasiadka "normalna"?? normalna bez cudzysłowu byłoby lepiej no nie?? a powiedz mi kto za to wszystko odpowiada, bo na pewno nie ja :/ ja sobie takich starych nie wybierałam... zamiast tępić dziewczynę może by ją tak wesprzeć?? znam laski mające 14 lat i tańczące na rurze w niemieckich burdelach... i one są odpowiedzialne?? nie lepiej że laska kocha faceta?? cóż wtopa to wtopa, będzie im ciężko ale to nie znaczy że im się nie uda, bo czasami problemy wzmacniają. Ja byłam tyle lat "sama" i z małym dzieckiem dałam sobie radę, nawet po szpitalach z nią jeździłam jak było trzeba bo starsi nie mieli dla córeczki czasu ;/ i mi też powiesz że jstem niedojrzała i nieodpowiedzialna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja to widze tak - panna zakochala sie w starszym facecie (ktora dziewczyna tego nie prezyla?) poszli do łóżka - alno on doswiadczony ja zaciagnal albo ona juz w wieku 16 byla doswiadczona (jedno i drugie swiadczy o jednym...) zaszla w ciaze - a co to tabletek nie ma? jak sie idzie do lóżka to sie zabezpiecza chyba ze celem tej dziewczyny był ślub i dziecko - no w końcu dorosły, bogaty, mogący utrzymac to lepsze niz nic... Facet pewnie wziął ślub bo albo jego rodizce albo rodzice jego panny nalegali. Ok, pobrali się, moze przez chwile bedzie fajnie ale jestem pewna ze to sie predzej czy później rozpadnie. Albo ona zacznie korzystac z zycia albo on bedzie chcial czegos innego niz pieluchy i niedojrzała żona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna93
może właśnie ona teraz korzysta z życia?? może tego jej do szczęścia brakowało?? nikt tego nie wiem ale już jest po wszystkim i ona i tak zrobiła to czego pragnęła :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staram się być rozsądna
Stało się i teraz będzie musiała sobie poradzić. Ale, tak jak matka dwulatki uważam, ze łatwo nie będzie, a życie może się jeszcze różnie poukładać. Owszem, dziecko to błogosławieństwo, ale uważam, ze nieodpowiedzialnym jest skupianie się tylko na pięknej stronie macierzyństwa. Owszem, uśmiechy, gaworzenie, super, ale również nieprzespane noce, wielogodzinne usypianie, bo dziecko nie chce spać do 3 w nocy, nocne karmienie co 2 godziny. A rano trzeba odespać, bo fizjologia jest nieubłagana i oczy same się zamykają, a tu dziecko znowu płacze, bo głodne, kupka, mokro, ząbki, za ciepło, za zimno itp. Mąż w pracy, bo trzeba zarobić na potrzeby dziecka, potrzeby zony, potrzeby swoje, na rachunki, jedzenie itp. Już nie wspomnę o tym, że ona ma 17 lat a on 25, być może teraz z jego strony to zauroczenie słodką 17-letnią buźką i slodką dziecinna osobowością, ale życie to nie bajka. Będą problemy, odpowiedzialność, może się okazać że różnica wieku jest zbyt duża. Może się okazać, że było to tylko zauroczenie, pożądanie, ale nie prawdziwe uczucie. Facet będzie potrzebował partnerki, która zapewni mu poczucie bezpieczeństwa, na której będzie mógł polegać. Czy będzie mógł polegać na 17-latce która nawet szkoły sredniej nie skończyła? Czy ta dziewczyna skończy szkołę? Czy będzie miała na to czas i siłę? Czy później będzie miała czas i pieniądze żeby pójść na studia? A gdyby pomyślała trochę wcześniej, to mogło być jej dużo łatwiej. Po co w życiu ma być ciężko, jeśli może być łatwo? Mogła spokojnie skończyć szkołę, może studia, osiągnąć coś w życiu, a później przyszedłby czas na męża i dziecko, wtedy kiedy już byłaby ustawiona życiowo i finansowo. Nie ma co idealizować, że jak juz jest mąż i dziecko to już jest sukces życiowy, szczęście i sielanka. Tak mówią tylko kobiety, których jedyną w życiu ambicją jest być żoną i matką. I to wcale nie prawda że macierzyństwo i małżeństwo są priorytetem dla KAŻDEJ NORMALNEJ kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staram się być rozsądna
I uważam, że ciąż wśród nastolatek byłoby mniej, gdyby społeczeństwo zaczęło skupiać się bardziej na trudach macierzyństwa i odpowiedzialnością z nim związaną, gdyby zaczęło uświadamiać dziewczyny i młodych chłopaków, że dziecko to nie tylko błogosławieństwo, rzecz najważniejsza w życiu, dar od boga, najwyższe szczęście, sama słodycz, słodki uśmiech, słodkie guganie i jak już jest dziecko to pana boga za nogi złapali i już będzie wszystko dobrze i wszystko się poukłada, ale że dziecko to też ciężka praca, odpowiedzialność zyciowa, finansowa, myślenie stale o jego potrzebach i rezygnacja z siebie. Uważam, ze w Polsce powinno się wprowadzić programy takie o jakich pisze matka dwulatki, żeby pokazać młodym dziewczynom, że wychowanie dziecka to nie zabawa i sielanka. Nie ma co koloryzować macierzyństwa, bo wtedy młodzi ludzie przestają sobie zdawać sprawę z trudu i konsekwencji z nim związanych. Poza tym, nie dziwię się opiniom 16-latki że dziewczyna sobie jakoś poradzi. Co 16-latka na utrzymaniu rodziców może wiedzieć o życiu, o zarabianiu na rodzinę, o odpowiedzialności za czyjeś życie, skoro wiele dziewczyn w jej wieku nie potrafi nawet wziąść odpowiedzialności za siebie samą, dlatego tak dużo z nich zachodzi w ciażę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dajezcie czadu z ta gadkaa
ja wyszlam za maz mialam 18 lat iiiiiiiiiiiiiiiiiiii NIE BYLAM W CIAZYY maz o 6 lat starszy :D znalismy sie rok juz na 2 randce poprosil mnei o reke , dzis 10 lat po slubie , 2 dzieci :D nie powiem bylo ciezko , ale moglam zawsze na niego liczyc i on na mnie , wyjscia na impreze , zakupy szalenstwa czemu nie??? dziecko ma mame i tate , a nie tylko mame , ze ma z nia siedziec 24 na dobe, nigdy nie dalismy nawet dzieci do dziadkow na dluzej niz godzina nie mamy zamiaru sie rozwodzic , ba , o czym tu w ogole mowic??? kochamy sie najbardzeij na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeviglImcia
a czy w wieku 16 lat moze sie przytrafic milosc zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest niejedna
Lepiej niech przytrafi sie w wieku la16 ,niz mialaby sie przytrafic w wieku lat 40 gdzie juz jest i dom i dzieci i wielka rozjebucha z tego wychodzi. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzwe
Lepiej w mlodym wieku sie zakochac bo milosc jest piekna. Gorzej maja Ci, ktorzy nigdy nie mieli prawdziwej milosci (bez wzajemnosci) coz szczescia zakochanym duszyczka, a Ci, ktorzy czekaja na milosc i nie moga sie doczekac wspolczuje bo wiem co czujecie. :( Mi ogolnie nic sie w zyciu nie udalo doslownie nic nie osiagnalem czego bylbym choc w malym stopniu szczesliwy, ale nie bede wam trul bo mi wszyscy mowia, ze jestem toksyczny. Najlepiej jak sie zamkne i bede przeczekiwal nastepne dni az w koncu mnie zabierze wybawienie z tego swiata mam nadzieje, ze wam sie dobrze uklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seviglimcia
Ja mam 16 a on 21 myślicie , ze to duża różnica ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzwe
Seviglimcia Ciesz sie dzewczyno, ze masz milosc :) nie przejmuj sie tym co ktos mowi czy stereotypami. Mam nadzieje, ze Ci sie bedzie powodzic. Nie chcialbym bys zstala jak ja tylko ze wspomnieniami milosci bez wzajemnosci, ale niewazne w ogole sie nie przejmuj ta roznica. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeviglImcia
ale to nie jest jedyna róznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarzwe
SeviglImcia Rozumiem, ale jesli sie kochacie to roznice nie maja wiekszego znaczenia. Mam nadzieje, ze dobrze wybierzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seviglimcia
Nawet jak te różnice są az tak duże ? Moi rodzice są przeciwni : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×