Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaśka K-w

mam 34 lata i nie chcę mieć dziecka

Polecane posty

Mam 30 lat i też nie mam ochoty na dzieci. Mam przed sobą określone cele - niezwiązane z macierzynstwem. Szkoda mi rezygnować z wygodnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie chciałam mieć dzieci a teraz mam 32 i chce. I mam nadzieje, że będę mieć, bo nareszcie mam dobrą do tego sytuację. Mam cudownego męża duże oparcie w rodzienie i stabilną pracę, do której wrócę po urodzeniu dziecka. Ale nie dziwię się takim kobietom jak mayor, bo ona urodziła dziecko naprawde w złym czasie. Młoda dziewczyna, z zapewne marzeniami o świecie, które zamknęło dziecko. Mamy taki przypadek w rodzinie męża, ale jeszcze bardziej ekstremalny, dziewczyna miała coś z 16 i pół roku jak zaszła w ciążę. Teraz ma 20 (albo i jeszcze nie), poszła do szkoły średniej, bo ciąża jej edukacje przerwała i większa ochotę ma na latanie po dyskotekach niż zajmowanie się dzieckiem. I nie dziwię się jej wcale. Mayor ma ok 25-26 lat, tak policzyłam i ja jak miałam tyle lat, to jeżdziłam po świecie i mówiłam, że dzieci to nie, chyba, że mi się zachce kiedyś. Wierzcie mi matki dzieci, które Wam ograniczają świat, wszystko się kiedyś nudzi. Wiem, że trudno Wam to zroumieć, ale w którymś momencie siedzisz na dyskotece, na którą jeszcze dwa lata temu leciałaś z podnieceniem i \"wywieszonym jęzorem\" i zaczynasz patrzeć z przymrużeniem oka na te dziwne wygibasy. Przychodzi czas na czerpanie przyjemności z pieczenia ciasta i takich tam. Oczywiście dla każdego coś innego, ale nie jest tak, że całe życie jest tak samo. Ale jak się tego nie zrobi w jakimś rozsądnym czasie, to się ma poczucie, że czas ucieka, rozumiem to. Ja po 12 latach nieprzerwanej pracy, połączonej ze studiami i róznymi kursami, siedzeniem po godzinach etc, mam ogromną ochotę na wyluzowanie i poogladanie z dzieckiem obłoczków na niebie. Ale jak bym tych lat pracy nie miała, to być może przeżywałabym frustrację, że oglądam obłoczki, zamiast się spełniać zawodowo. Dobrze, że przeczytałam ten topik, bo myślałam, że to mój bład, że nie miałam dziecka jako młoda kobieta, bo byłoby już odchowane i miałabym więcej czasu dla siebie. ale widzę, że wcale to tak różowe nie jest, więc może to dobra kolejność mi się trafiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hallo jest tu kto
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze: - Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował! Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi: - Chyba, k***a, w koszyczek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga_sm
Witam serdecznie. Jestem studentką czwartego roku socjologii i chciałabym napisać swoją pracę magisterską na temat kobiet, które nie chcą mieć dzieci i jest to ich własny, świadomy wybór. Moim celem jest ukazanie,iż w tej kwestii mamy nie tylko czysto teoretyczny wybór, ale istnieją kobiety, które faktycznie decydują się na nieposiadanie potomstwa. Czy któraś z Pań zgodziłaby się na poświęcenie kilku minut w imię nauki i wyraziła zgodę na krótki wywiad? Ze swojej strony zapewniam otwartość, obiektywność oraz całkowitą poufność wszystkich informacji. Proszę o kontakt mailowy oliwka_to@wp.pl . Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silja
zgadzam się z przedmówczyniami. mam prawie 25 lat i też do macierzynstwa mnie nie ciągnie. jeżeli zaś chodzi o matki polki - coś w tym jest. pamietam, ze kilka lat temu miałam praktyki w urzedzie, i wiadomo, jak to w urzędzie - 20 razy dziennie baby plotkowały jak nie u pani Krysi, to u pani Basi. W kazdym razie, w pokoju w którym pracowałam, ciągle spotykały się jakieś kobitki w wieku powuzej 35, i o niczym innym nie rozmawiały, jak o dzieciach, i czasami mężach. A to ile Andżelika ma lekcji, ile razy dziennie Kacper robi kupkę, a to że Natalia lubi jesc tylko to i to...itd. i czytając wypowiedzi na tym forum, ale takze na innych - oraz słuchając opowieści mojej mamy, jak ryczała codziennie ze zmęczenia, kiedy byłam maleńka - dochodzę do smutnego wniosku, ze życie Twoje jako Twoje, konczy się. Wszystko kręci się wokół dziecka. Olbrzymia odpowiedzialność i ciężka praca. Moi rodzice są wspaniali, dopiero teraz, kiedy sama mysle o tym, jak to jest być rodzicem, widze, ile włożyli pracy w to, zeby mnie wychować - i ile przyjemności i atrakcji musieli sobie odmówić, zebym miała wszystko, co chcę. ale ja znam siebie i wiem, ze nie zdobylabym się na taką odpowiedzialność i takie ciężkie zadanie, które naprawdę nigdy się nie kończy. nie wątpię, ze dzieci dają radość - widze przecież po moich rodzicach, ze dają - ale nie przekonuje mnie to. przez najblizsze 5 lat absolutnie nie chce miec bobasa, mozliwe, ze to sie zmieni - ale bycie matka nie jest moim celem życiowym. po prostu. zupełnie nie rozumiem oburzenia tej pani na początku tematu, która oburza się, że Kaśka założyła taki wątek - kobieta nie chce mieć dziecka, straszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×