Przyjaźń z facetem bez sexu - czy to mozliwe ????

Chciałam zapytać, czy któraś z Was ma przyjaciela, kolegę z którym dużo rozmawia, na różne tematy (także te intymne...). Czy można wzajemnie się sobie zwierzać, spotykać, rozmawiać i nie sypiać ze sobą????

jasne ze tak, oby tylko facet sie nie zakochał

Ale Ty sie tak z kimś przyjaźnisz??? Czy tylko tak myślisz???

oczywiscie... ja mam przyjaciela znamy sie 10 lat... moge z nim o wszystkim pogadac... a teraz nawet nie wyobrazam soebie ze moglabym z nim byc... za dlugo sie znamy...i za dobrze sie znamy...

pewnie ze tak..mam kilkoro facetow dobrych przyjaciół i jednego kochanka:-)

NIEMOŻLIWE prędzej czy później wylądujecie w wyrku

facet koziorożec... dziesiec lat przyjazni... zadnego lozka... i nie zanosi sie... nawet nie potrafie sobie tego wyobrazic...

mozliwe..a nawet napisze ze prawdziwe:-)

Miałam takiego przyjaciela, kilka ładnych lat, ale on ogólnie był lekko spedalony, a potem wyszło na to, że chciał zakręcić do mnie, albo mojej przyjaciółki, bez różnicy mu było do której, byleby tylko mieć dziewczynę (koleś miał wtedy 22 lata i był prawiczkiem), wydaje mi się, że to było tak że w jego towarzystwie wszyscy sie sparowali, a on nie. My byłyśmy sporo młodsze, po 17 lat, zaczynałyśmy dopiero wchodzić w życie uczuciowe itp i byłysmy jedynymi wolnymi panienkami wśród jego znajomych. Po tym wszystkim pokłóciłyśmy się z nim, bo to było chamskie, że raz do jednej, raz do drugiej kręci, a teraz jak o tym myślę, to po prostu farsa. Chyba się tak nie da, jeśli facet jest heteroseksualny. Albo jeśli twoim przyjacielem byłby przyjaciel partnera.

aniulka... to nie byl prawdziwy przyjaciel... moj nawet nie mysli o tym ze moglo by cos byc miedzy nami... ten twoj pseudo przyjaciel byl z toba tylko po to zeby sobie panienke znalesc... ja mam to szczescie ze mam prawdziwego przyjaciela od serca...

możliwe :) może nie mamy takiego stażu jak clover i jej przyjaciel.. ale jednak.. charakterki mamy zajebiście dobrane a chemii nie ma bo kompletnie nie jestemy w swoim typie :)

no fakt jak ktos sie zna krotko to ta milosc moze sie pojawic... ale w moim przypadku nie wierze ze tak moze byc... a wczesniej sie nie pjawila bo po prostu bylismy dziecmi... poznalismy sie jak ja mialam 9 lat a on 10... to gdzie tu mowic o milosci:)

no i tu jeszcze wlasnie o ten typ chodzi... moj przyjaciel jest przystojny... nie powiem... ale jednak nie moj typ... ja tez paskuda raczej nie jestem ale tez nie jego typ...

kiedys sobie wypilismy i właczylo nam sie gdybanie.. i zgodnie stwierdzilismy, ze gdybysmy byli razem to bysmy sie pozabijali :D tak jest dobrze i nie chce nic zmieniac :)