Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieudane zaręczyny

Jak byście się zachowały?

Polecane posty

Gość nieudane zaręczyny
Wiecie co? Rozumiem, ze sa osoby, którym wszystko jedno jakie mają/miały/ będą mieć zaręczyny. Są też takie osoby, dla których to bardzo ważny dzień i chciałyby, zeby był wyjątkowy. Ja należe do drugiej grupy osób i nie rozumiem dlaczego osoby z pierwszej grupy nie potrafią tego zaakceptować, ze ktos moze mieć inne podejście. Napisałyście, że dla Was to nie problem więc ok. Rozumiem i przyjmuję do wiadomości. Dla mnie to problem i nie wiem co teraz z tym zrobic. Jeśli takie podejście jak moje oznacza dla was, że jestem rozkapryszona gówniarą, siusiumajtką, kretynką itp to ok. Rozumiem i przyjmuję do wiadomości, ale te wszystkie obelgi nie zmienią ani mojego podejścia ani samopoczucia. Nie będę udawać, że mi nie zależy na zaręczynach, jeśłi mi zależy. Odpowiedziałyście na pytania i powinnyście postawic kropkę, a nie obrazać mnie tylko dlatego, ze sie z wami nie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahajacasie
Przeczytałam trochę i myślę, że autorka nie jest rozkapryszona gówniarą tylko ma jakiś głęboki kompleks. Nie ma co po niej jeździc, bo może miała przesrane w życiu i w związku z tym ma jakieś deficyty emocjonalne - to nie jej wina. Myślę, ze ona szuka potwierdzenia swojej wartości w facecie. Dlatego chciałaby, żeby był to taki 'książę' a nie zwykły chłopak. Nie jest to zdrowa sytuacja, dla autorki pewnie bardzo trudna, bo jeśli ona nie otrzymuje od swojego faceta tej 'wyjątkowosci' to po prostu czuje się gorsza, mniej kochana, mniej ważna. W dodatku inni postrzegaja ja tak jak większosc tu piszących - jako rozkapryszona pannicę, a to nie o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvunia
hihihi dziewczyny no chyba nie powiecie mi ze wy wszytskie nie chcialyscie zeby wasz facet choc troche sie zaangazowal i wysilil w dniu zareczyn?! a moze wszytskie byście skakały z radości gdyby wacet wreczyl wam piescionek i powsiedzila "masz" !!!???? bo trzeba sie cieszyc z samego faktu zareczyn a nie z optrawki tak? hihi dobre nie no smieszne to jest jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to bym
kurde, nastepna pojecia myli. nie przeginaj teraz a swoją strone, oprawa nie jest ważna tylko uczucie, jak koles mówi ''masz'' to widzisz w tym jakies uczucie. Ktos tu pisał o jakims supermarkecie, oprawa zadna, ale było uczucie, nie było ''masz'' tylko ten niepowtarzalny tajemniczy klimat dla dwojga! Rozgraniczajcie miłosc od odczepnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark fairy lady
DLA MNIE MOJ MOGLBY MI SIE OSWIADCZYC NAWET W SRODKU PRANIA CIUCHOW I TAK BYM BYLA SZCZESLIWA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to bym
bo trzeba miec zdrowe podejscie do tematu! swiat to nie jest bajka! a książe nie przyjedzie na białym koniu. life's brutal. a jak sie ma takiego faceta to o tym zdaniu nie wolno zapominac. Szkoda mi ciebie, przegwizdane życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to bym
za duzo wymagań zrobi z ciebie egoiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvunia
no naprawde wymaga strasznie duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to bym
wymaga tego, zeby zmieniał sie tylko dla jej kaprysu, ale on nie jest taki z tego co pisze. po co ma udawac kogoś kim nie jest. przecież to hipokryzja ! puknijcie sie w głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvvunia
ale kto mowi o zmianach. gdyby ja naprawde kochal to choć troche liczyłby sie z jej zdaniem skoro wiedział ze ona pragnie i marzy o tym aby ten moment byl wyjątkowy to mogl zrobic cos więcej niz kupić pierścionek i powiedzieć "masz" to twoim zdaniem taki wielki wysiłek i zmienianie calej swojej osobowości? bo zrobi sie cos co sprawi przyjemność ukochanej osobie? gratuluje podejścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Nie wymagam, żeby był kimś innym, ale zeby sie postarał tak jak kiedyś się starał. Teraz już sie mniej stara. Czyli co? Wcześniej udawał (przez ładnych kilka lat? Stał się po kilku latach inną osobą (wg twojej teorii)? Czy moze po prostu zmienił swoje zachowanie. Ludzi przecie mogą się zmieniać! Chociaż jak czytam takie wypowiedzi to zaczynam wątpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochetolerancyj
ja to widzę tak: Każdy jak jest dzieckiem ma jakieś marzenia i dobrze. Kiedy stajemy sie dorośli życie nam te marzenia weryfikuje. Jednym się spełniają całkowicie, innym tylko troszkę. Uważam, ze dobrze, zeby każdy człowiek miał trochę dziecka w sobie i żeby w niektórych momentach dorosłego życia potrafił dzięki temu 'odtworzyć' klimat dzieciństwa. Niektórym życie daje w kość (bo życie jest ciężkie, trzeba stać się twardym i w związku z tym te dziecięce marzenia zostają wyparte i stają się dla człowieka mało ważne. Inni mimo wszystko te marzenia pielęgnują. Dobrze jeśli te marzenia 'przystają' do rzeczywistości. Jeśli dziewczynka marzy o księciu z bajki i życiu jak w 'modzie na sukces' to niech szuka księcia a nie zwykłego faceta. Jeśli dziewczynka marzy o romantycznych zaręczynach i bukiecie róż to chyba nie ma w tym nic złego. Takie marzenia są 'bezpieczne', i jak najbardziej możliwe do zrealizowania. Już nie róbcie z facetów takich niepełnosprawnych życiowo. Uważam, ze zakup pierścionka, bukietu, róż, a nawet (!) zarezerwowanie stolika w restauracji to nie jest żaden bohaterski wyczyn. Trzeba np wejść do kwiaciarni i powiedzieć 'poproszę bukiet róż' i ewentualnie sprecyzować ile i w jakim kolorze. Co w tym trudnego? Faceci radzą sobie w trudnych sytuacjach, kupują samochody, różne gadżety wiec z taką prostą sprawą też sobie powinni poradzić. JEśLI TYLKO CHCą. A jeśli nie chcą? No właśnie autorko zastanów sie dlaczego Twój facet nie chciał? Czy dlatego, że mu sie nie chciało, czy dlatego, że on do takich spraw nie przywiązuje wagi? Jeśli to pierwsze, to trochę kiepsko to wróży na przyszłość. Jeśli to drugie, to popełnił gafę, bo nie wziął poprawki na Twoje marzenia. I naprawdę takie marzenia jak romantyczne zaręczyny nie są zbrodnią, sąjak najbardziej do spełnienia imogą bardzo uszczęśliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_ble_bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ok, autorko, wszyscy cie rozumiemy i wspolczujemy, - zle sie zachowal, a to świnia. koniec tematu. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_ble_bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_ble_bleeee
huuurraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!! chyba dam na msze :) albo chociaż zapale dziękczynna świece ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
"nieudane zaręczyny - Przeważnie jeśli się spotykamy, to pogadamy i oglądamy tv. Albo i gadamy i oglądamy tv. Ale z reguły nie są to jakieś bardzo poważne rozmowy na bardzo poważne tematy." to po co wam ślub? całe wasze życie ma polegać na gadaniu o głupotach i oglądaniu TV?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donau
mój chłopak oświadczył mi sie w domu, konkretnie na lozku- bez ciastek, sztucznych ognii i trubadurów pod oknem- były kwiaty,ale kupil je w sklepie pare godzin potem. W ogole sie tego nie spodziewalam, bo bylismy razem tylko pol roku. Normalnie facet ma mnostwo fantazji:wyjazdy, niespodzianki, prezenty- a zareczyny- najzwyklejsze w swiecie. Czy mam z tego powodu kompleksy? Szczerze, to nawet mi przez sekunde nie przeszlo przez mysl,ze jestem z tego powodu pokrzywdzona. Bylam i jestem szczesliwa. A zareczyny w tej swojej zwyklosci byly niezwykle. Daj sobie spokoj Dziewczyno z takim mysleniem, bo nigdy nie bedziesz szczesliwa. Skup sie na naprawde waznych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble_ble_bleeee
oooo! świeczka mi zgasła :) Zaczynamy od początku!!! yes, yes, yes! Świeci u was słońce? U mnie jak na Majorce... Bajo bongo, hej! bajo bongo, hej! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
Chciałam tylko napisać, że rozumiem autorkę. I tak jak ktoś napisał nie można z facetów robić jakichś ofiar - taka postawa do niczego nie prowadzi.... A w zaręczynach nie chodzi o cudowną oprawę - chodzi o tą chwilę dla dwojga, o to, że czujesz, że ten mężczyzna Cię kocha i będzie kochał całe życie. I przykro w momencie zaręczyn tej miłości nie czuć... Porozmawiaj ze swoim facetem... Pozdrawiam i życzę szczęścia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble bleee
pppppprrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrryyyyykk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×