Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieudane zaręczyny

Jak byście się zachowały?

Polecane posty

Gość brak slow
Ludzie to maja problemy....moje zareczyny tez nie byly,az tak romantyczne,ale wiem ile stresu kosztowaly mojego narzeczonego i to doceniam:)naprawde nie jest wazne gdzie,jak i kiedy?wazne,aby ta osoba byla ta jedyna i nadawala sie na spedzenie z nia reszty zycia!co z tego,ze zareczyny beda wielce romantyczne i slub jak z bajki kiedy osoby nie wspolgraja ze soba i nastapi rozwod po kilku latach???nie dziw sie,ze nie byly szczegolne,jezeli je wymuszalas i wyobrazalas sobie niewiadomo co.czujesz zal,ze nie spelnil Twoich oczekiwan.moze warto zastanowic sie czy,aby na pewno to wlasciwa osoba...byc moze nie jest przekonany do tego zwiazku,a ze Ty mu zawracalas glowe zareczynami to wreszcie ulegl...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
a ja trzymam strone autorki i uwazam ze ma prawo byc niezadowolona.to wyjatkowy dzien i nalezy mu sie uroczysta oprawa i nie chodzi mi o naklady finansowe .Ale jak w takiej waznej sprawie zgodzimy sie na bylejakosć to i prezenty pod choinkę beda w reklamowkach,wigilia w dresie,bo tak jest wygodnie,W domu bedziemy donaszac stare ciuchy bo po co się starac dla rodziny.Nie kupimy bez okazji tulipanow bo szkoda kasy.Uwazam ze nalezy celebrowac zycie a wazne chwile szczegolnie.Zaraz ktos powie ze nie liczy sie oprawa ale przeciez fajnie jest zyc piekniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, proponuje dac sobie na wstrzymanie ;) do autorki topiku, powiem ci ze na poczatku rzeczywiscie myslalam ze chodzi ci niewiadomo o co... no i sie mylilam, z tego wynika ;/ rozumiem to wszystko co piszesz, to o co ci chodzi... a moze porozmawiaj ze swoim narzeczonym? moze powiedz mu to wszystko? albo jesli nie dokladnie to niewiem, na jakis przykladach hehe ;) zeby zrozumial o co ci chodzi. nie sadze ze on dal cie ten pierscionek po to tylko zebys przestala gadac mu o slubie, tak jak ktos wyzej napisal, bo skoro rozmawialismy RAZEM wczesniej na ten temat, to po co mialby go dawac ot tak na odwal sie i tak naprawde sobie jeszcze robic problemy?? :) wiec nie przejmuj sie tym co niektorzy pisza :) tez nie poczualbym sie fajnie w takiej sytuacji w jakiej postawil cie twoj facet, niby w kazdej z nich trzeba szukac jakis plusow... w tej znalazlabym chyba tylko sam pierscionek bo cala oprawa - do kitu, ale facet facetowi nie rowny, jeden idzie na latwizne, drugi bedzie myslal i glowil sie tygodniami az wkoncu wymysli cos, o co np tobie chodzi ;) no gorsza sytuacja gdy my sie mowi wprost o tym a on i tak swoje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaNarzeczonego
kochanie uważaj, bo zaczynasz mnie bardzo denerwowac. Nie twój sarany biznes mieszac sie do mojego zwiazku, napewno jest bardziej normalny jak twój, w moim zwiazku nikt i nic nie udaje. Kochamy sie bardzo, wymagamy od siebie jeszcze wiecej, ale ja nie musze o tym mówic. To ty masz potrzebe wyzalania sie całemu swiatu. Zareczyny mielismy, takie jakie mielismy, co ja wtedy i teraz czuje to nie twoja sprawa. Było napewno pięknie i był to niezapomniany wieczór. Nie taki jak twój, zapewniam że było cudownie. Widac że punkt siedzenia zalezy od punktu widzenia. Jestes nieszczęsliwa to twoja sprawa, cierp sobie sama na tym twoim zabitym dechami bagienku. kazdy dostaje to na co zasługuje, ja nikogo nie miała zamiaru obrażac, ciebie widocznie tak wychowali. Dzieli nas wielka intelektualna przepasc. Ja dostaje wszystko, ty tylko bedziesz zbierac resztki ze stołu. Ja mam wspaniałą przyszłosc przed sobą, z facetem, który zabiega o mnie każdego dnia i nocy, tobie zostaje tylko pooglądac sobie to w telewizji. Ja mam slub przed sobą, ty zostałaś na etapie zaręczyn, zreszta jak sama mówisz nieudanych. Wiec sama widzisz, jakby ktoś zblansował nasze zycie, to bez dwóch zdan zostajesz w tyle i kwiczysz. Ale nie martw sie zostają ci internetowe pogaduszki. Ja się polecam, skutecznie poprawiam humor. Bynajmniej mnie dobry humor nigdy nie opuszcza. Przyjmij zasadę ''uśmiecham się przynajmniej raz dzienni'' a zobaczysz że swiat nie jest taki zly a i może narzeczony to doceni i wkońcu sie doczekasz nieudawanego orgazu. Zyj kolorowo i trzymaj sie zawsze poręczy w pks'ie :) Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak slow
Dziewczyno tak wlasciwie to zastanow sie czy wspolne zycie,malzenstwo planowaliscie razem czy tylko Ty je planowalas???piszesz,ze wspolnie,a ja mam watpliwosci co do tego.pewnie mu zawracalas tylek tymi swoimi planami,wiec kupil ten pierscionek i na odczepnego go Tobie wreczyl.a do wszystkich tych,ktorzy pisza o tym wyjatkowym dniu mam przeslanie...kazdy dzien jest wyjatkowy!wazne,aby robic cos prosto z serca,a nie na sile udawac,produkowac sie i odstawiac wielkie cyrki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak slow
narzeczonaNarzeczonego ostro,ale dobrze:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnosnie wypowiedzi : 16:45 [zgłoś do usunięcia] nieudane zaręczyny Bardzo dobrze cała sytuacje oddaje to co napisała mysza \'ja jakies pol roku temu marudzilam ze zatracilismy romantyzm intymnosc itd... marudzilam ze chcialabym dostac kwiaty czy isc na kolacje i moj maz podobnie jak twoj na zareczyny wpadl na pomysl kupienia mi kwiatow w postaci doniczkowego cyprysa : to jedyne na co bylo go stac hih moge powiedziec ze sie nei postaral bo nie o to mi chodzilo i na dodatek wprost mu mowilam o tym ze chcialabym dostac kwiaty a on mi z apzreproszeniem w lipcu choinke kupil ale jak okazalo sie on nie jest tak domyslny i zaradny w tej kwestii jak sadzilam i widocznie bylam zbyt wymagajaca \' Tylko, że ona sobie to wytłumaczyła ze \'facet nie jest zbyt zaradny\' i że ona zbyt wymagająca. A ja nie potrafię tego zrozumieć. Czy to naprawdę jest takie trudne, żeby kupic kwiatki zamiast choinki, zwłaszcza ze mu o tym mówisz? Ty przeszłas nad tym do porządku dziennego, bo \'facet taki jest. A ja się zastanawiam dlaczego taki jest. Przecież zachowanie mozna trochę zmienic, ono nie jest uwarunkowane genetycznie. A jeżeli masz to zrobic dla ukochanej osoby, to chyba tym większa powinna byc motywacja. I tak po nitce do kłębka dochodzę to tego, ze facetowi sie nie chce, olewa mnie, ma gdzieś moje potrzeby. Tylko dlatego, ze w odróżnieniu od innych nie potrafie zrozumieć, że \'faceci tak mają\'. Tylko dlatego, ze traktuje faceta jak rozumną istotę, która ma wpływ na swoje zachowanie i jeśli chce to moze. powiem ci tak, ja sobie to tak wytlumaczylam bo: faceci niestety tacy sa a nie inni i to jest genetyczne i udowodnione medycznie i psychologicznie, sa wyjatki ale nie ejst ich duzo, jak nie umiesz zrozumiec to muisz zrozumiec bo wczesneij czy pozniej wychodzi z faceta prawdziwa natura, nawet jesli udaje to kiedys pzrestanie, widocznie tobie nie trafil sie wyjatkowy facet tylko ten zwyczajny niedomyslny i dla neigo jets sporym wyczynem kupic kwiaty, podobnie jak mojemu :d tylko ze widac pewna roznice miedzy moim mezem a twoim narzeczonym ze twoj narzeczony jak pisaals kiedys potrafil byc romantyczny, czyli udawal skoro teraz taki nie ejst, a moj maz od kiedy tylko go poznalam popelnial takie gafy i m.in. to mi sie w nim podobalo, pomimo ze moim idealem zawsze byl romantyczny ksiaze z bajki to moj maz nim nie bedac i tak mi sie podobal niezaleznie od tego czy mi kupil choinke czy kwiaty, no i pzrede wszystkim to kupienie choinki jest dla niego takim samym trudem jakby mial znalezc \"kwiat paproci\" a ja to doceniam i wierze ze kupujac choinke sie postaral, w co innym ciezko uwierzyc , ale moze do tego tzreba bardzo dobzre poznac czlowieka by wiedziec keidy cos olewa, a keidy sie stara pomimo ze efekty sa bardzo rozne tych \"staran\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joela zgadzam sei ale na to sie pracuje wspolnie latami caly zcas a nie ze 1 dzien ma wszystko zmienic zwlaszcza faceta, 1 wydarzenie w ladnej oprawie nic nie pomoze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli sie codziennie siedzi pzred tv i niezbyt wiele rozmawia to trudno mowic o staraniach o piekniejsze zycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaakakaka
nie wszyscy mezczyzni to romantycy!troche zrozumienia a jak autorka ma takie wysokie aspiracje i parcie na to by jej facet byl ksieciem z bajki to niech da spokoj normalnemu zwyklemy chlopakowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieudane zaręczyny, ja też nie do końca rozumiem... Zaręczyny są przyrzeczeniem sobie małżeństwa. Skoro rozmawialiście wcześniej o tym, a nawet, jak piszesz, ustaliliście wstępnie termin ślubu, miał pytać czy zostaniesz jego żoną? Czy wyjdziesz za niego? Nie rozumiem czym różnią się plany ślubu od zaręczyn? Tak samo jak, przyznaję, nie rozumiem dwuletniego okresu narzeczeństwa, bo o co chodzi, chcę żebyś była moją żoną ale za dwa lata? Ja z moim narzeczonym rozmawialiśmy już na początku związku o naszym podejściu do małżeństwa i przycichło... Czekałam aż będzie pewny. Mieliśmy zaręczyny bez pierścionka (bo był pewny że pierścionek daje się przed ślubem kościelnym), bez kwiatków... ale pełne emocji, tak, że rozpłakałam się kiedy przytuliłam go i czułam jak szybko bije mu serce. Też nie okazywał tego, pewne rzeczy trzeba wyczuć. Zrobiłam mu kolację jak co dzień niemal, nie wyobrażam sobie żeby on coś przygotowywał, muzyka czy świeczki by mnie rozpraszały, tak samo nie wyobrażam sobie wyjścia gdzieś z domu. Byliśmy niedługo potem u jego mamy, był sylwester i chciała żebyśmy posiedzieli ze znajomymi, ale o północy byliśmy tylko we dwoje i tylko dla siebie. Dla mnie jego oświadczyny były wyjątkowe bo nigdy więcej nikt nie zapyta mnie czy zostanę jego żoną. Rozumiem że Tobie brakowało emocji. Troszkę ostro pisze narzeczonaNarzeczonego, ale faktycznie, siadanie przed tv \"jak zwykle\", które Cię rozczarowuje, pokazuje że brakuje czegoś w związku. I to nie tylko o zaręczyny chodzi. Co innego gdybyście spędzali przed tv godzinę dziennie, wybierając wcześniej film czy program, i oglądali rozmawiając, przytuleni. Ale Ciebie to nie cieszy więc wyrzućcie telewizor i zacznijcie rozmawiać. Rozumiem że czujesz się rozczarowana zaręczynami, bo brakowało Ci jego uczuć, nie rozumiem za to dlaczego aż tak Wam zależy na oprawie? Tyle że u Was to już chyba od dłuższego czasu, dlatego trzeba porozmawiać od razu, po prostu. Tylko nie mów mu że jesteś rozczarowana tym jak to zrobił, bo może faktycznie po Twoich wypowiedziach wcześniej, skoro już planowaliście ślub, mógł myśleć że właśnie o pierścionek i kwiatki Ci chodzi. I to Ci dał. Porozmawiaj o uczuciach, o związku, ale nie obrażaj się jeśli on ma inne podejście do samych zaręczyn niż Ty- może on w ogóle ich nie chciał a mimo to były, bo Ty chciałaś. Piszesz że ten dzień też był jakiś wyjątkowy, więc jednak pamiętał, wybrał okazję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak slow
Autorka tego watku szuka zwyczajnie dziury w calym!szkoda i brak slow na tego typu problemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Zabawne narzeczona narzeczonego: 'kazdy dostaje to na co zasługuje, ja nikogo nie miała zamiaru obrażac' Chciałabym Ci zwrócić uwagę, ze to ty napisałaś ze jestem głupia, pusta lalka - więc hasło ze nikogo nie obrażasz jest świetne! I czym to ja Cie obraziłam? Tym, że napisałam, ze ni lubię byle jakosci, a Twoje zaręczyny z tym mi się kojarzą? Wybacz. Ty masz prawo komentować moje życie, ja Twojego nie? Taka sprawiedliwość 'w jedna strone'? Owszem różnimy sie intelektualnie i owszem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia: Dla ciebie zaręczyny na parkingu były piękne, dla mnie byłyby byle jakie; tobie siewydaje ze dostajesz wszystko, ja potrafię ocenić czy dostaję wszystko czy resztki; to że facet zabiega o ciebie dziś nie ozancza, ze będziesz z nim szczęśliwa zawsze. I skąd przypuszczenie że zostałam na etapie zaręczyn? No ale moze cosw tym jest, skoro plany ślubne były wcześniej. I oczywiście mogłabym sobie mówić, ze zaręczyny były udane i dorobić całaideologię, ale jak juz wspomniałam nie lubię bylejakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona Narzeczonego
śmieszna jesteś w tej swojej bylejakości paciorek, siusiu i spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
I do wszystkich którzy nie rozumieją po co mi zaręczyny: Byłam długo z facetem, z czasem sie okazało, że weźmiemy ślub, bo OBOJE tego chcemy, z grubsza ustaliliśmy kiedy to będzie. Potem z róznych przyczyn stało się tak, ze nie zdążyliśmy z zaręczynami przed ustaleniem konkretnej daty. Moze to dziwnie brzmi, ale tak było. Ale mimo wszystko chciałam, żeby był jakiś wieczór, w który urządzimy sobie takie 'przeniesione zaręczyny'. Wyjątkowy wieczór dla nas. Pytanie o chęć pozostania jego żoną byłoby bez sensu, ale miło byłoby usłyszeć, że sie cieszy, że będziemy razem. Tak trudno to zrozumieć? On wiedział o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Narzeczona, ja jestem śmieszna w swojej bylejakości, a Ty masz swoje wymarzone zaręczyny na parkingu. Skoro Cieto nie boli to co tu tak długo robisz? Chcesz mi udowodnic, że Twoja bylejakość to najwyższa jakość? Bo jeśli jesteś o tym przekonana, to juzod dawna powinno Cię tu nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Zreszta gdzie Twój Książę, który cię adoruje w dzień i w nocy? Może powinnas mu troche czasu poświęcić zamiast dorabiac ideologię do swojej miernoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaNarzeczonego
słuchaj zgniuśniała pindo! odwal sie od mojego faceta, chuj cie to obchodzi. To Ty kretynko obwieszczasz całemu światu jakiego masz marnego faceta ciote, który dupą myśli tak samo jak Ty!! Chciałabyś byc tak szczesliwa jak ja, zazdrosc cie zrzera że ty o wszystko musisz sie płaszczyc ! Coś sie dowaliła do tych moich zareczyn, prowokujesz mnie to dlaczego mam stac jak cipa w rogu i dawac się obrazac! ale nie ma co sie dziwic, jak wieś swoją młodzież na disco polo wychowuje to co ma z nich byc? Mickiewicz, Słowacki?? Nie!! Pinda w różowym sweterku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Wow, jestem pod wrazeniem, no proszę, tego Cie miastowi rodzice uczyli? Tak Cię wychowali? Ze można ubliżać każdemu, ktos sie z Tobą nie zgadza i kogo nie możesz przegadać? Idź lepiej poszukaj swojego parkingowego. Skoro mój facet jest miękką ciotą, to kim jest Twój jesłi nie wytrzymał napięcia i oświadczył sie pod sklepem? A teksty o wsi nie robią na mnie wrażenia, bo nie mam na tym tle kompleksów. Spędziłam ładny kawał życia a wielkim mieście i z rozkoszą powracam na wieś. Ale uważaj, bo jeżeli ktoś jest na tym punkcie wrażliwy, to mógłby Ci zarzucić, że Twoja wypowiedź jest poniżej pasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jędrek666
zgadzam sie z Narzeczoną, masz racje disco polo life forever aż dymi! Swoją drogą zazdroszcze twojemu facetowi takiej babeczki. Nie ma co na chamstwo pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
I wybacz ale wykraczam poza obowiązkowe kanony lektur, ale widać Ty zatrzymałaś się na Mickiewiczu i Słowackim i po raz kolejny mierzysz swoja miarą. Idź sie lepiej zrelaksuj, niech Cię Książę poadoruje, bo ci się ze złości zmarszczki porobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Co narzeczona? parkingowy przyszedł cie bronic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonanNarzeczonego
są różni ludzie, ty akurat nalezysz do tego chamstwa jak pisze Jedrek wsiowego.. Szkoda słów. I nie nazywaj mojego faceta parkingowego, bo możesz jeszcze czyścic mu buty wsióro!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narzeczona luuuuz :classic_cool: otwórz sobie winko i się nie denerwuj... :) równie dobrze mogły pójść na dywanik moje "naleśniczki" :D:D:D prawda jest taka że SYTY NIGDY NIE ZROZUMIE GŁODNEGO!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
wsióra ci zwraca uwagę, że pisze się 'zgnuśniały' a nie 'zgniuśniały' i jeśli już to 'nie nazywaj mojego faceta parkingowym'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jędrek666
drobnomieszczaństwo! hehe popłacz jeszcze nad swoim losem, robisz to tak rozkosznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
Moze bym mu czyściła buty, jakby ze mną sypiał i był w tym dobry, innej opcji nie ma:) miastowa damo sypiąca z rękawa kwiecistym słownictwem i poprawną polszczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jędrek a Ty co? tez potrzebujesz terapii? Narzeczony nie spełnił marzenia? bo jak chcesz o tym pogadac to wiesz..... :classic_cool: hyhy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NarzeczonaNarzeczonego
:):) taaa! jak sie do czegoś przytuli, to ani ręką ani nogą, no ale oczytany człowiek, wie kim był Słowacki. Zaimponowała mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieudane zaręczyny
dzieci na wsi chodzą do szkoły miastowa damo, jakbyś nie wiedziała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×