Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wahajacasie

czy brac ślub jeśli wszystko wskazuje na to, że będziem na utrzymaniu męża?

Polecane posty

Gość A jeśli macie kogoś w rodzinie
Poza tym życie bywa zmienne, więc nie bądźcie takie pewne swego. Majątek czasem przepada, traci się pracę, choruje, zdarzają się inne wypadki losowe. Druga sprawa, czy wy im płacicie na utrzymanie? Czy to za wasze pieniądze żyją? Nie? To co wam do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie chodzi o ambicje - pogratulować poziomu, widać świetną kindersztubę :P Uważaj, co piszesz, bo możesz pisać o matkach, babciach i przyjaciółkach wielu osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calabza
przenigdy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo do dupy
to znowu ja ale pod innym nickiem duzo ciezej wychowac dzieci i pracowac niz tylko siedziec w domu to fakt niezaprzeczalny, a juz byc samotna matka to w ogole podziwiam, wiec nie bede chwalic kobiet siedzacych w domu, bo w wielu przypadkach to jak pisalam jest wyuczona bezradnosc gdy kobeita ucieka w macierzynstwo, i "kure domowa" zaraz mnie zjedziecie ale tak ejst tyle ze ja mam odwage to glosno przy kazdym! przyznac, odroznij odwage od glupoty- glupota jest siedziec na utrzymaniu meza liczac ze on nigdy nie umrze ani nie zostawi czy sie nie zmieni, to nie jest odwaga! odwaga to rzucic w dobie kryzysu prace i szukac lepszej :P jak pisalam miliony kobiet sie przejchaly na tym ale jak widac sa i takie co zamiast uczyc sie na cudzych bledach chca je same popelnia, wolna droga i wola!! a do kogos wyzej - jak dla ciebie jest wazniejsze wlasna wygoda i matka w domu niz jej zawdowe spelnienie to szczerze gratuluje egoizmu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trikatowis
ja też myślę, że każda kobieta powinna pomyśleć o przyszłości "w razie czego". Dobrze gotować obiadki nawet k*... 6-daniowe, ale jak jakieś nieszczęście (rozwód, śmierć... tfu!) CO DALEJ? Ja bym poszła do pracy. Pojawią się dzieci i co im dać na obiad? Odcinek renty po Tatusiu?... Czy dowód wplaty alimentów?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A może ta matka
A może ta matka chciała siedzieć w domu? A nie chciala robić zawrotnej zawodowej kariery? Nie pomyślałaś o tym? dlaczego od razu egoizm? Może matka się spełnila? Może tego chciała? Poza tym zawsze pracę można stracić, a przyjdzie wiek, że już nikt cię nie będzie chciał zatrudnić, bo na twoje miejsce będzie grupa młodych i co wtedy? Będziesz utrzymanką, czy cip.. siedzącą w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Było do dupy... Nie, ja doceniam to że dla mojej mamy ważniejsze było spełnienie się w roli matki niż spełnienie się zawodowe. I chwała mojemu ojcu za to że przez pierwsze 10 lat małżeństwa utrzymywał rodzinę. Miliony kobiet się na tym przejechało? Więcej widzę w swoim otoczeniu kobiet pod 40-stkę, spełnionych zawodowo które przejechały się na karierze bo zostały same- lub same z mężem. Wykształcone i z fajnymi mieszkaniami. Na starość może sobie opłacą luksusowy dom starców. A i również są kobiety które przejechały się na byciu matką- kiedy nie rozumiały na czym to polega. Nie oceniajcie trybu życia innych. Jeśli obojgu odpowiada taki układ- to w porządku. I ma być w porządku tylko wobec Was a nie wobec reszty świata. Wchodzić za mąż i liczyć się z tym że mąż zostawi? Wiadomo, są wypadki, choroby... ale rozwód? Kochanki? Zmiana charakteru o 180 stopni? Jak można brać ślub licząc się z możliwością rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO JA HISTORIA
Historynka - a wzięłas pod uwagę to, że czasy się zmieniają? I czsy twojej Mamy to nie nasze? A Gierek to nie Kaczyński? Co ty gadasz dziewczyno?!!!!! Dziś nie masz pracy - nie masz NIC!!!!!! Wspomnieniem 3-daniowych obiadków nie wykarmisz siebie i dzieci w razie czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo do dupy
historynka masz nick zgodny z twoimi sredniowiecznymi pogladami 🖐️ nie kazda kobieta bez dzieci na starosc jest zgorzkniala, pewnie sama im to nawet wmawiasz ale nie o tym, kobieto to inne czasy!! wez sie ocknij, siedziec na utrzymaniu meza to rownie madre jak np nie placic skladek na nfz z zalozeniem "niegdy nie zachoruje" odwaga czy glupota? po co ubezpieczamy domy? przeciez nikt i tak nie zaklada kradziezy czy pozaru, po co ubezpieczamy zycie czy popisujemy intercyze? to sie nazywa przezornosc, taka sama jak ta ktorej szczatki ma autorka zakladajac ze jej maz moze sie zmienic kazdy ma prawo wyboru, mozna siedziec na garnuszku meza tak samo jak mozna skoczyc do niagary liczac ze sie nic nie stanie, wolna wola! ale niektore wybory sa glupie i jak widac duzo osob uwaza tak samo ze wzgledu na wlasne bezpieczenstwo kazda kobieta powinna byc smaodzielna i z praca, mamy 21 wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo do dupy
Jak można brać ślub licząc się z możliwością rozwodu? sory ale to jest mega naiwne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jeśli macie kogoś w rodzinie
Było do dypy zgadzam się z Tobą, ale wg. mnie każdy ma swoją wolę, każdy robi ze swoim życiem co chce. I nie powinniśmy w taki sposób go traktować. Uważam, że przede wszystkim szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utrzymanie...
Nie chce mi sie logowac do odpowiadania takim przypadkom. Powiem wam jedno - zdziwilybyscie sie, ilu jest facetow, dla ktorych punktem honoru jest zarabiac tyle, zeby - w razie czego - moc utrzymac rodzine - cala rodzine!! i ja to uwazam za odpowiedzialne! Bo jak sie planuje ciaze, to trzeba zalozyc, ze wypadki sie zdarzaja! czesciej, niz "rozjechanie meza na miazge"! I kobieta moze nie byc w stanie podjac pracy ponownie! Moze na dzien dobry po powrocie z macierzynskiego dostac swistek, ze jest zwolniona! I co wtedy, gdize te wasze rachuby piekne?? Zycie to nie matematyka! Nie mozna wszystkiego wyliczyc! Cytat glebokiej madrosci: a do kogos wyzej - jak dla ciebie jest wazniejsze wlasna wygoda i matka w domu niz jej zawdowe spelnienie to szczerze gratuluje egoizmu Czy masz jakiekolwiek niepomieszane priorytety?? Od kiedy to chec bycia z matka to EGOIZM ze strony dziecka?? Calkiem ci sie w lepetynie poprzewaracalo:o niektorzy traktuja dziecko nie jako zaplanowany DODATEK D do zaplanowanego domu, samochodu itp. ktory ma w miare mozliwosci nie utrudniac "spelaniania zawodowego". Niektorzy traktuje rodzicielstwo jako OBOWIAZEK, ZADANIE. Wspolczuje waszym przyszlym dzieciom, ktorych potrzeba codziennej bliskoscie nie bedzie dla was tak wazna, jak "spelnianie sie" :o To miejscie odwage nie miec dzieci! Pospelniacie sie, ile dusza zapragnie:o Te kobiety, kotre MUSZA laczyc prace z wychowaniem, sa naprawde niesamowite! Ale gdyby ktorejs z nich (tych, co swiadomie zostaly matkami) zapytac, czy gdyby wygralu w totka i nie musialy sie martwic o utrzymanie, nie wolalyby obserwowac, jak dzieckorobi pierwsze kroki, uczyc go jezdzic na rowerku - to ciekawe, co by wam powiedzialy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe każdemu pod górkę
Zgadzam się, że w dzisiejszych czasach kobieta powinna zadbać o swoją przyszłość. Nie twierdzę, że wychowanie dzieci to łatwa sztuka i zapewne wymaga czasu ale.... osobiście nie znam żadnej kobiety ( mam na myśli młode pokolenie), która siedzi w domu, gotuje trzydaniowe obiady i poświęca masę czasu na WYCHOWANIE dzieci. Te, które siedzą w domu raczej pilnują dzieci niż je wychowują, gotują byle szybko a większość czasu poświęcają na tv lub internet. W związku z tym jestem skłonna przypuszczać, że jest to raczej lenistwo i wygodnictwo a nie chęć poświęcenia się rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo do dupy
to ze facet ma za punkt honoru utrzymac cala rodzine to tez sredniowieczne poglady, tyle ze... jemu one na zle nie wyjda jak sie malzenstwo rozpadnie, wprost przeciwnie- bedzie zaradny i dobrze zarabial a jego zoneczka zostanie z niczym! czasy sie zmienily ale do niektorych nie dociera to, mam tylko nadzieje ze we wszystkim jestescie tak konsekwentne- skoro zostajecie w domu jak dawniej to facet jest panem i wladca, on pracuje wy sie zajmujecie dziecmi i mu uslugujecie bez prawa sprzeciwu, tak danwiej bylo oczywscie kazdy ma wlasny wybor, tylko ze jak ktos jest o krok od wpakowania sie do bagna to wolno go ostrzec co tez wyzej duzo osob robilo, a co ostrzegany zrobi... to jego wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kocham siedziec w domu. Uwielbiam to. I szczerze mowiac moglabym zostac kura domowa ale pewnie nie zostane. Teraz pracuje ale na chwile obecna siedze na zwolnieniu (jestem w ciazy). Po ciazy siedze na macierzynskim i dalej na wychowawczym. Czyli pewnie lacznie wyjda ze 4 lata w domu. I tak sie cholernie ciesze. Bo to bedzie czas moj i dziecka. Bedzie w koncu posprzatane w domu, bedzie normalny obiad, ja bede mogla zajac sie dzieckiem i w koncu wrocic do moich pasji czego nie moglam robic pracujac. Moje pasje to nauka 3 jezykow obcych. Kocham to, a moja praca miala byc z tym zwiazana a konczy sie na rozmowie tel po angielsku raz na tydzien. wiec nie mowcie zew kazda praca lepsza od siedzenia w domu. ja umiem dobrze gospodarzyc sie czasem w domu. I dlatego nie znosze mojej pracy i mam ja w dupie. Za cztery lata zaczne szukac nowej ale nie bede brala nic na sile. Moj maz mnie rozumie, wie jak sie teraz meczylam. A teraz bede sobie odpoczywac w domu i przynajmniej bede spokojna ze sama zajmuje sie dzieckiem a nie robie zawrotna kariere w miejscu ktorego nie znosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dodam ze moja praca nie jest ciezka. Polega na calodziennym siedzeniu w internecie bo praktycznie nie mam nic do roboty. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeehhhhhh
Musicie mieć naprawdę straczne wspomnienia z dzieciństwa, że taką nienawiścią ziejecie do tych biednych kobiet :o i że co chwilę jako główny argument wysuwacie "bo jak facet odejdzie".. Naprawdę, nie każdy miał takie straszne przeżycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu masz byc na utrzymaniu męza, jeśli tak lubisz zajmować się domem, znajdź kogoś kto potrzebuje pomocy w prowadzeniu domu, takich osób wiele, zawsze masz swoją kase i robisz to co lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pozatym prosic męża o kase na podpaski albo na waciki, nie sorkii, ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
Nikt nie zabrania ci otworzyć działalności i pracować z domu.Potrzebny jedynie komputer,drukarka,skaner i aparat( w zależności od działalności )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie NIC by nam było do tego, ale padło pytanie.... skoro dziewczyna pyta, to rozumiem, że mamy prawo sie wypowiadać... Chyba, że czegoś nie rozumiem. Dlaczego mam odpowiadać tak, jak myśli autorka, skoro sie z tym nie zgadzam?.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahajacasie
Dziękuję za opinię, zwłaszcza Tobie Zabulina. Mam bardzo podobne zdanie na ten temat, wydaje mi się wyważone i rozsądne. Dzieci mogą być co rok prorok, jak będę miała trójkę to się zacznę zastanawiać co dalej:) Sytuacja dręczy mnie właśnie ze względu na przyszłego męża i na opinie złośliwych 'feministek'. Bo niestety, ale mamy społeczeństwo, jakie mamy (wy stanowicie reprezentatywną próbę) i z pewnością zaczną mu 'życzliwi' dogadywać, tak jak wy dogadujecie teraz mnie (że leń, że wygodna, że takie tam). Mój narzeczony z pewnością zaakceptowałby i docenił mój wybór. Jego mama nigdy nie pracowała zawodowo, wychowała 4 dzieci i nikt jej nie zarzucił, ze nic nie robiła, a takiego szacunku jakim ją darzą można tylko pozazdrościć. Wychowywanie dzieci wyobrażam sobie nieco inaczej niz większośc nowoczesnych kobiet - bez zupek w słoiczkach, w przypadku chłopców bez pampersów (można powiedzieć, że jak w XIX wieku, ale ma to swoje uzasadnienie). Z czasem musiałabym się wcielić w rolę przedszkolanki a potem nauczycielki na etacie, gdzie będe poświęcać mnóstwo czasu na aktywny rozwój tych dzieci (Może założę domowe przedszkole i połączę przyjemne z pożytecznym?). To tyle o mojej wizji. Mam obawy, bo przeciez jest wiele przypadków, że po latach maz odchodzi, zdradza, zmienia siew obcego człowieka. W większości przypadków dla żony jest to zaskoczenie i tragedia, bo przecież znały i kochały tego człowiek i nie przypuszczały, ze może cos takiego im zrobić. Jak juz pisałam, ufam że z nami bedzie dobrze, ale można powiedzieć, ze mimo to boję się trochę na zapas. I już tłumaczę co ma zrobić kobieta, która całe życie zajmowała sie domem a nagle musi iść do pracy. Skoro wy 'feministki' radzicie mi żebym teraz obniżyła swoje ambicje i poszła do jakiejkolwiek pracy, to równie dobrze mogę to zrobić z X lat, kiedy sytuacja mnie do tego zmusi. Byle jaką pracę zawsze można znaleźć. I do tych, które się boją o emeryturę - w zreformowanym systemie emerytalnym jest tak, że emeryturę z ofe i z ike można dziedziczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utrzymanka swojego mężczyzny
Jestem mężatką od 16lat i nigdy jakoś tak naprawdę nie pracowałam zawodowo. Owszem, czasem pomagałam swojemu mężowi w firmie, jak było trzeba, ale nie brałam za to wynagrodzenia pieniężnego. Dotąd mu to nie przeszkadzało, że jestem kurą domową, a od jakiegoś czasu padają słowa, żebym ruszyła się do pracy i mu pomogła:-O Padły nawet teksty typu: truteń, pasożyt :( Bardzo mnie to boli, ale teraz, jakjestem taka zasiedziała, to ciężo mi powiedzieć,co ja w zasadzie miałabym robić???? Jakiej pracy szukać, jak jestem tylko po liceum:-O Nie znam języków, ani nic:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak się kończy jak
"W większości przypadków dla żony jest to zaskoczenie i tragedia, bo przecież znały i kochały tego człowiek i nie przypuszczały, ze może cos takiego im zrobić." dla kobiety któa widzi męża raz w tygodniu bo ten musi samodzielnie harować 16h na dobę 7 dni tw tygodniu żeby sponsorować hobby żony pod tytułem "zabawa w XIXweiczny dom" - na pewno będzie to zaskoczenie. dla wszystkich poza domem - absolutnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahajacasie
No właśnie, tego sie trochę obawiam. Bo siedzisz X lat w domu, mąż dobrze zarabia i jest ok. Ale z czasem mogą interesy podupaść, pieniążków jest mniej, facet zaczyna mieć poczucie, ze nie daje rady, rodzi sie frustracja i pretensje. Trudno mu się dziwić. W sumie nie udało mu się utrzymać tego co było punktem honoru. Ja bym w takiej sytuacji szukała byle jakiej pracy w sklepie, w fabryce, gdziekolwiek, żeby mu pomóc. I ja jestem dzieckiem wychowanym przez samotna matkę, która całe życie pracowała, bo musiala. Tylko ja wiem ile straciłam, tylko ja wiem co czułam, kiedy płakałam bo mi jej brakowało a ona musiała iść do pracy. Tylko ja wiem, jakiem mam z tego powodu deficyty emocjonalne, bo nigdy nie miała czasu i zawsze była podenerwowana, żeby ze wszystkim zdążyć. Przez to wszystko bardzo się od siebie oddaliłyśmy. Mogę powiedzieć, że nie zostałam wychowana, ale byłam 'chowana'. Miałam co jeść i w co sie ubrać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - a dlaczego nie bedziesz stosowac pampresow w przypadku synkow? Sa jakies medyczne przeciwwskazania? Nie zrozum mnie zle, po prostu jestem zaskoczona i ciekawa odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa jaaaseee....
--> utrzymanka swojego mężczyzny 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wahajacasie
poza tym, ja nie zakładam sytuacji, ze mój maz musi pracować po 16h. Wystarczyłoby, żeby pracował tyle ile teraz, czyli 8h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak się kończy jak
ja bym chciała poznać reakcję tego faceta na wizje autorki jaką tu przed nami snuje. coś mi się wydaje że taka różowa nie będzie. i jak naiwną osobą trzeba być żeby wierzyć że szukając pracy za x lat (bez żadnego wcześniejszego doświadczenia) będzie się miało identyczną sytuację jak teraz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×