Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Abigel

JESTEM A WY?

Polecane posty

Dzien dzisiejszy na kafe musze skonczyc bo sie umowilam;) Lece na dance :) TT to jedziemy na wycieczke?:P Bierzemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to tak, że wszystkich brak :o:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zebys z nim zamieszkala:(:o;) ja to spac wzasadzie mialam isc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z TT czy TT ze mna? :p a co Ty zmeczona jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mnie zmeczylo czekanie na jakas żywą duszyczke na tym topkiku:) ;) -- a to już obojętne:Pchyba:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, jak narazie posciele łożko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domyslam sie, widac pojechal do w-wy, kurcze jest tak blisko a ja go nawet na kawke nie wyciagne:p pech :( tez bym chcial miec = witam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem: - Wiesz o czym już całkiem zapomniałem? - O czym? - O seksie. - Ty stary pierniku! Nie stanałby ci nawet gdybys miał przyłożony pistolet do głowy! - Wiem ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce. I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kacie ogrodu a jego fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach: - Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?! - Parkinsona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam tyle czasu, a tu ciagle nikogo nei ma..eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze... ale dzis to ja ide spac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma szkody:) wkońcu ja tu wróce neistety :( masz @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×