Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona mamama

Czy mąż zajmuje się i bawi się z waszym dzieckiem?

Polecane posty

Gość zmeczona mamama
Mój tak samo, jak poszłam do pracy, wszystko się zmieniło, nie wiem od czego to zależy. W naszym kraju ciagle chyba panuje przekonanie, że praca w domu jest lekka i łatwa, a wychowanie dziecka to czysta przyjemność :) Dlatego mężowie tego nie doceniają, szczególnie gdy ich kobieta siedzi na bezpłatnym wychowawczym. Mąż nigdy nie był leniem, zmienił się w niego gdy już nacieszył się ojcostwem, a bobasek wyrósł na raczkującego malucha na którego trzeba non stop uważać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem po tej drugiej stron
ale to jest troche prawdy w tym co pisalas autorko w zachowaniu swojego dziecka, u mnie podobnie. Jak pisalam, mąż przebywa z corcią , ja chodze do pracy, i ona sie go slucha, jest grzczna, wszystko zrobi to co tatuś poprosi, jak powie nie wolno to slowa tatusia świete dla małej, a ja jak z malą jestem w wekendy no normalnie jak gorchem o sciane, uparta, buntownicza, przekorna i wcale sie nie slucha :o :o Dzisiaj juz poszla do pracy, ale w sobote i niedziele to mnie nieźle mala przeczołgaja fizycznie i psychicznie.Nie wiem co z naszymi relacjami bedzie , mala mnie nie respektuje,co zabroni to zrobi na przekor, czego nie pozwole brac w raczku to to zrobi i jeszce przyniesie pod oczy pokazać , ehhhh,przy tatusiu aniolek a przy mamie szatan 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r@velka
No tak. Ja też chciałam wrócć do pracy i bardzo chętnie bym to zrobiłą nadal, ale jak skoro do roboty dojeżdzałąm ponad 100km w jedną str +8H pracy + powrót. Nie było mnie 14h na dobę. Zmiana roboty? Spoko tylko że tu gdzie mieszkam pracy nie ma i zostaje właśnie dojazd do Wawy. Opiekunka? Też bym przeżyła, tylko za tyle godzin co by z małą siedziała to mojej pensji nie starczy i trzeba by jeszcze dołożyć a z męża kasy trzeba by żyć. Moi rodzice oboje pracują, a teściowa jak ma posiedzieć z małą to jest wtedy chora albo coś innego zmyśli byle nie siedzieć. A tak miałą napomagać. Małej po 3 miesiące nie widzi, bo się wcale nie garnie do tego. Jak mówię o tym mężowi, że mogłą by coś pomóc bo i tak siedzi w domu to powie że ona ma już swojwe lata (63l.) i tyle. Aby do koścoła chodzi i z 5 razy w tyg do lekarza a kuźwa kołki na plecach można łamać. I jak mam pracować? Chciałąm iść dorobić gdzieś nawet na kilka godz w tygodniu, byle wyjść z domu , zarobiś nieco swojego grosza i odpocząć od obowiążków ale wierzcie nie ma gdzie!!! Tu są aby apteki, ciucholandy i punkty kredytowe. Myślę żeby nawet iść gdzieś w weekendy na wesela na zmywak postać, ale to musze i tak poczekać aż się sezon zacznie. Pytałąm już w kilku miejscach o to ale to jakieś emertki mają i ot co. Masakra. Do wiosny to ja się chyba z chłopem pozabijam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona mamama
Wychodź do ludzi, na kawę do jednej, drugiej, trzeciej sąsiadki....Potrzebujesz trochę oddechu od dziecka i obowiązków, może zapisz się na jakiś bezpłatny kurs? Na pewno zyskasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super zmeczonamama
Ciesze sie, ze wszystko z mezem w porzadku i ze dzieckiem juz zajmujecie sie na pol. Od poczatku wydawalo mi sie, ze fajna z Ciebie babka :)Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz w pl nastala moda
Zrobilam obiad, zjedlismy, teraz dziecko bawi sie w pokoju, ja siedze na necie a maz...zmywa gary :D A w domu tez za niego wszystko tesciowa robila, uslugiwala, nie sprzatal. Odkad jestesmy razem, nauczyl sie wszystkiego, bo chcial sie nauczyc, chcial mi pomagac. Mozna? Mozna. Ale zasady powinny byc od samego poczatku zwiazku, a nie po slubie i urodzeniu dziecka-bo jesli do tej pory wszystko robilas sama, by sie przypodobac facetowi, by zostac zona i matka , to teraz mozesz sie w dupe pocalowac-facet bedzie zdziwiony i zly, dlaczego znienacka ma cos dawac z siebie, skoro do niedawna lapka nie tknal w mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz w pl nastala moda
Babia to nie darmowa nianka, ma prawo do swojego zycia, bo swoje dzieci juz odchowala i nie musi nianczyc wnukow, niech sobie nawet po 5 razy dziennie lata do kosciola i na ploty-jej sprawa i prawo. a jak sie zakladalo rodzine, to trzeba sobie radzic-istnieja opiekunki, zlobki. wiele mlodych malzenstw tak zyje i daja rade. Wkurza mnie eksploatowanie babc i zadanie opieki nad wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powolinidajeradypomocycozrobic
Mam powoli dosyć od 2,5 roku zajmuje sie dzieckiem ,teraz mam 2 go syna w wieku 1 roku,czyli mam 2 dzieci ,żona wraca zpracy i nie pomaga tak jakbym sie tego spodziewał ,9h dziennie zajmuje sie nimi a jak przyjdzie z pracy to te 4h zajmujemy sie razem,wiecznie jest zmęczona i niewyspana ,ja tez pracuje i przynoszę więcej pieniędzy do domu niż ona,nawet po 12h pracy po nocce nie śpię i bawię moje pociechy,sam oduczylem starszego syna sikać do pieluchy, są tygodnie ze śpię 12h tygodniowo , czyli jakieś 2 h dziennie , padam dłużej już chyba ńie dam rady , nie mogę liczyć na pomoc mamy ,albo teściowej ,ta przezywa druga młodość w wieku 60 lat uczy sie włoskiego ,jakieś studia któregoś tam wieku ,nie wiem co zrobić Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie sie czytając wasze posty naprawde niektóre dziewczyny nie wiedziały za kogo wychodzą za mąż czy komu rodzą dzieci..? My z mężem zamieszkaliśmy wspólnie kilka lat przed narodzinami dziecka i przed ślubem wiecwiedzielismy jakie kto ma wady i zalety. Mąż zawsze pomaga mi przy dziecku i w domu, oczywiście po pracy i wiem ze zawsze mogę na niego liczyć a jak cos jest nie tak to rozmawiamy o tym i mówimy jak się z tym czy tamtym czujemy. Nie wyobrażam sobie żeby w ogóle nie zajmował sie dzieckiem i mi nie pomagal tylko gral na kompie o.O no ale to juz wasza sprawa jak nie potraficie osiągnąć czegos i nieważne czy rozmowa prosba czy w ostateczności grozba. Same wszystko robicie a później zmęczenie zal i depresja, a w końcu dziecka same nie zrobilyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×