Czy można bać się miłości ?

Czy można tak bardzo bać się miłości że można odrzucić kochającą osobe?

tak to możliwe :)

jeśli masz ŚWIADOMOŚĆ tego strachu - to już połowa powodzenia. Możesz próbować go oswajać. Możesz próbować zmienić sposób myślenia i kojarzenia. I wreszcie - jesli trafisz na kogoś, kto kocha ciebie NAPRAWDĘ - ciebie, a nie role jaką masz spełnic w jego zyciu- robic powoli kroczek po kroczku aby pozbyć się swoich ograniczeń :) I tak masz mniej do roboty niż dzieci z rodzin dysfunkcyjnych. TY WIESZ, że można myśleć i kojarzyć inaczej. A dla nich miłość=dom=patologia i to jest zakodowane w najwcześniejszym dzieciństwie...

można, i to bardzo przez 6 lat odrzucałam wszystkich, którzy wykazywali mną zainteresowanie poważniejsze 4 lata temu mężczyzna powiedział mi, że mnie kocha Odruchowo powiedziałam: KŁAMIESZ! i odskoczyłam od niego Wytrwał i jesteśmy do dziś razem i szczęśliwi Ale dużo mnie i jego kosztowało zbudowanie związku

to nie ja boje się tylko zależy mi na kimś kto się boi...co mam robić...kiedy mnie odżuca

ciężko Ci będzie przekonać Potrwać to może długo i możesz się zniechęcić Jeśli Ci bardzo zależy to pokocha Cię, ale ciężkie czasy przed Tobą

co musiało by się stać żebyś to zmieniła,ja czuje że to ta jedyna i jestem gotów na walke o nią

Oj można.....można i to panicznie:O

wierze że można tylko jak temu zaradzić,może ktoś tak już miał ?

badz wytrwaly

Ja boję się miłości,lęk przed nią jest nieuleczalny,zwłaszcza gdy miłość kojarzy się z głęboką raną zadaną w przeszlości… Cóż bywa i tak..ale przecież są tacy ,ktorzy mimo zranień,mają w sercu wielką miłosć, większą i bardziej dojrzałą niż kiedykolwiek wcześniej ...skazują ją niestety na samotność...

Mam podobnie jak Biala frezja.... Może to i śmieszne, ale jest tak jak w starym powiedzeniu:\" chciałabym, zle się boję\" :D Boję się starasznie odrzucenia. A to dlatego,że doświadczyłam już tego od osoby, którą kocham. Co należałoby zrobic? Na pewno trzeba byc wytrwałym,ciepłym,czułym i troskliwym.

skazują ją niestety na samotność... nie ma czegoś takiego jak miłość w samotności... ona bez relacji z drugą istotą po prostu marnieje i ginie tak jak wiara bez uczynków jest martwa tak i miłość .... :O

Autorko poczytaj sobie ten dlugiii temat, tu ejst wszystko opisane jak rok temu walczylam o faceta ktorego kochalam nad zycie a on sie bal :( Moja rada, uciekaj poki mozesz ... nic z tym nie zrobisz chocbys wyszla z siebie i chocby on tez Cie kochal nad zycie ... Powodzenie !! Nie pakuj sie w to, rpzeczytaj co ja przeszlam i wyciagnij wnioski ;) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3682140&start=0

niemoge jej zostawić wszystko co tu piszecie tylko mnie mobilizuje...ja wierze że się uda...jak zacząć kiedy ona ze mną nie chce rozmawiać

Próbuj, próbuj...próbuj i nie poddawaj się:)) Kobietę można \"ugłaskac\".Potrzeba tylko wytrwałości:))Niestety, mężczyźni cierpią na jej brak. I w tym cały problem ;)) Powodzenia:))

..Ty ,,naprawdę,... całą kafeterie okupujesz, masz ciągle tak samo jak wszyscy tu,...mogłabys chociaż od czasu do czasu płeć zmienic"...! ..a mnie nikt nie odrzucił, wolałabym żeby to sie stało..sytuacja byłaby o wiele prostsza.. Pozdrówka... magnolia bladorózowa....jest coś takiego....choc zgadza się,że to nie jest normalne dla miłosci... last stage of derium ...w Tobie juz byum sie zakochała, gdyby nie ta o którą masz zamiar walczyc...to ja juz nie mam szans..ehhhh samo życie..!

czasami "chciałbym być z tobą, ale boję się miłości" to tylko miła formułka, ktorą można przetłumaczyć na "jesteś ok, ale nie chcę z tobą być"... :-(

No, nie przestadzajmy, że całą kafeterię okupuję:DLepiej byłoby stwierdzic, że \"nałogowo\" jeden topik(jakiś czas temu 2) :P A płci, nie chcę zmieniac. Dobrze mi w mojej ;))

..naprawdę mam tę nadzieję,że nie zmienisz....

biała frezja wielkie dzięki ...dzięki takim ludziom jak ty moja wytrwałość się podwaja ,już zacząłem o nią walczyć pisze do niej sms ,zadaje jej pytania ...byle by mieć z nią jakiś kontakt macie jeszcze jakieś pomysły ?

last stage of derium ..naprawdę mnie to cieszy..3mam kciuki za Ciebie...

z kwiatami

pierwsze niepowodzenie mam już za sobą...dodało mi tylko siły...chyba będzie napraqwdę ciężko

"pierwsze niepowodzenie mam już za sobą...dodało mi tylko siły" czy masochizm jest uleczalny? :D

zapraszamy do sklepu rekodziela marokanskiego www.marokostyle.com ...

nie wiem ale czy z tego powodu mam się poddać?

"nie wiem ale czy z tego powodu mam się poddać?" oczywiscie ze nie... wystawiaj sie dalej na strzał :D a jak juz ona ci zaufa to kiedyś zapragniesz sie zemścić... :P

haha dobre...może masz rację