Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana mama

Puścić 17-letnią córke w góry z chłopakiem?

Polecane posty

Gość licz sie z tymze pozwolenie
w gory nie musi jechac, zeby uprawiac, ale tam beda 24godziny na dobe razem... Chlopak napewno bedzie nalegal- a jak jeszcze dasz jej antykoncepcje to bedzie uwazala,ze wręcz trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja Krysia Chapałowa
nalegał bedzie?????? To jest wspólna decyzja obojga....co on może nalegac....powie ni i juz....albo to wyjdzie spontanicznie....jesli sie kochaja to nie bedzie nalegal...równie dobrze mozna sie przytulac...piescic...a nie kochac i moze jej akurat to wystarczy.... nie kazda 18 latka mysli tylko o seksie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocoty.pl
już ktoś to wyżej pisał, ale ja powtórzę. Rodzice zawsze powtarzali mi, że mi ufają, nie miała nigdy jakiś cyrków związanych z wyjazdami czy z wyjściem na imprezy i właśnie dlatego robiłam wszystko, żeby zaufania rodziców nie zawieść. Wiem, że się martwili, bo nie raz wracałam o 3 nad ranem a oni jeszcze nie spali, ale nigdy nic mi na ten temat nie powiedzieli. Za to ja nigdy się nie upiłam, nigdy nie zawaliłam szkoły etc. Moja koleżanka za to nigdy nie mogła jechać na dyskotekę ani na imprezę gdzie nie byłoby dorosłych i jak pierwszy raz w życiu wyjechała sama do akademika na studia tak po 6 miesiącach przyjechała do domu z brzuchem :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana mama
Jestem po rozmowie z moją córką, powiedziała mi że nie jeszcze nie współżyła i nie zamierza w najbliższym czasie bo chce być przekonana na 100% do chłopaka ze jest wart tego żeby stracić z nim dziewictwo. A on to zrozumiał i ze jest jak najbardziej "za" i oby dwoje zdają sobie sprawę z konsekwencji jakie mogą z tego wyniknąć. Po prostu "chcą się cieszyć sobą"... powiedziała mi również że mogę jej zaufać, że mnie nie zawiedzie. Oczywiście jeszcze się nie zgodziłam na wyjazd powiedziałam że porozmawiamy o tym jeszcze, że jest jeszcze parę miesięcy czas do wakacji. Jejku dziewczyny ja też byłam kiedyś młoda i wiem jak to jest... wydaję mi się że te jej słowa za pięknie brzmią, będą sami więc nic nie stoi na przeszkodzie aby... Może to przeżywam za bardzo ja już sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocoty.pl
no nie wiem co Ci jeszcze napisać, bo i tak będziesz się martwić i to przeżywać, ale pomyśl jeszcze o jednym - nawet jeżeli w te wakacje tam w górach miałaby stracić swoje dziewictwo, to chyba lepiej, że zrobi to powoli w przytulnym domku niż ze sterem, że ktoś ich może nakryć u siebie w pokoju albo jeszcze nie daj boże na tylnym siedzeniu samochodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 pączków jak narazie
a ile czasu są ze sobą?? pozatym, co ci ma powiedziec?? sami latem w jednym domku, beda na 100% spac razem ( wiem z autopsji) jak gościu dobrze zbajeruje to moze sie z nim bzykąc. ja w jej wieku właśnei przezyłam swój peirwszy raz i nie musiałam z tego powodu jechac w góry. Ze swoim chłopakiem byłam od 2 lat razem zanim zaczeliśmy współżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytojaczytoty
Byłam w tym samym wieku z chłopakiem i znajomymi nad jeziorem. Kochaliśmy się wtedy - to był jego pierwszy raz, ale mój nie. I nic się nie stało, byliśmy zabezpieczeni i wszystko było dobrze i do tej pory jest. Wszystko zależy od podejścia młodych ludzi. Też jestem pilną uczennicą, spokojną raczej osobą. Po prostu kocham mojego chłopaka. Muzę powiedzieć, że to pocieszające, ze umiesz rozmawiać ze swoją córką. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bę dzie bardzo chciała to i tak pojedzie, ucieknie z domu i wtedy będziesz mieć problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana mama
hmm z tego co ona mi mówiła to znają się 1 rok i 3 miesięce a są ze sobą od roku. Ale dopiero od trzech miesięcy przychodzi z nim do domu i nam go przedstawiła dlatego wiem że jest on dla niej ważny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. zn ja bym tak zrobiła gdybym miała córke i taki dobry kontakt z nia. jesli sie obawiasz powiedz jej o tym uprzedz. powiedz zeby sie zabezpieczali. z tego co piszesz Twoja córka jest madra osoba, wiec jesli nie bedzie chciała to tego nie zrobi. ale to wazne , ze moze na Ciebie liczyc i ze ma w Tobie wsparcie i ze jezeli zgodzi sie na wspólzycie to jej nie potepisz. i napisze to co pisali poprzednicy- mogła seks uprawiac naprawde wszedzie- zn -no nie wiem, u tego kolegi w domu, czy na jakiejs imprezie- do tego naprawde nie trzeba wyjazdu w góry z daleka od rodziców. 3maj sie, napewno podejmiesz słuszna decyzje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 pączków jak narazie
no dobra w tym wieku hormony buzują pozatym ja bym sie nie tłumaczyła matce czy uprawiam seks czy nie :o co to kogo obchodzi? tabletki wykupuje za swoje pieniądze, dlatego nie widze powodu żeby sie komukolwiek spowiadać. Nie uwierze że jej sie nie chce , nei sa ze sobą od wczoraj, macanki były na sto procent to młodzi ludzie. lepiej wsadź jej do torby paczke chociazby kondomów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako córka
napisze: pewnie, ze tak. 17 latka to już dorosla (prawie) kobieta i powinna zyc wlasnym zyciem i udowodnic ze mozna jej zaufac. jako matka: Boże, będę koszmarna matką wszedzie widze lawiny, wypadki, gwalty. Moja królewna przy mnie użyje zakazów. Patrze na nią i myślę, ze muszę ją od wszystkiego ochronic. Ale wiem że nie mogę. Jak ciężko być matką buuuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja powiem więcej - jestem niby rok starsza, jeszcze nie mam 19, ale tak totalnie mnie zdziwiło, że Mama ufa mi na tyle, że chciała mnie puścić do chłopaka, którego ledwo, co znała, wiedząc, że będę mieszkać u niego na stancji i to... 600 km od domu!. Nie wyobrażacie sobie mojego zaskoczenia wtedy, moja Mama ogólnie jest taką cnotką, że chyba jej nawet przez myśl nie przeszło, że ja w ogóle mogę myśleć o seksie...:D Oczywiście rozmowy o antykoncepcji nigdy ze mną nie przeprowadziła i się do tego nie garnie, jakby myślała, że jak będzie cicho, nie będzie wywoływać problemu. Bardzo mnie to martwi, bo wyrósł między nami straszny mur na tym tle.:( A do tego chłopaka ostatecznie nie pojechałam i może lepiej.:P Mamo nastolatki, jako prawie rówieśniczka Twojej córki, także dojrzała i wrażliwa, bardzo bym chciała, żeby moja Mama zaproponowała mi wizytę u ginekologa i tabletki hormonalne jako tę najskuteczniejszą z metod. Jeśli dziecko interesuje się seksem, to zrobi to bez względu na wiek, miejsce i inne okoliczności. Jeśli nie, ostrożności nigdy za wiele. pozdrawiam ciepło.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie pomagaj
Nie puścisz, zrobi to z nim nawet Tobie na złość w każdej chwiji. Nie musi jechać w góry. Puścisz, to jak myślisz, chłopak wytrzyma tydzień tak "o suchym pysku" ? Będąc przy niej i śpiąc razem? Bo nie wierzę, żeby osobno spali. To nie jest kwestia zaufania, bo ona powie, że wie co robi. Nie wie, tak jej się tylko wydaje. To jest pozwolenie na stworzenie jej ku temu okazji i ja bym się na to nie zgodziła. Tak źle i tak nie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie pomagaj, przepraszam za wyrażenie, ale lepiej żeby pękła im gumka?:O a poza tym, nie można też sprowadzać wszystkich chłopaków do tego samego poziomu - otóż jakiś czas temu poznałam chłopaka, który właśnie chronił moją niewinność i dzięki temu do dziś jestem dziewicą, mimo, że już nie jesteśmy razem.:) ale tak jak powiedziałam wcześniej - zaufanie, zaufaniem, ale czasami, lepiej pomyśleć za dziecko. To może nawet dać jej do myślenia, tak samo jak rozmowa, że nawet tabletki nie dają 100% pewności. A w końcu nic nie smakuje lepiej niż zakazany owoc, jeśli temat się przegada i w pewnym sensie 'pomoże', to i inaczej do tego podejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam gadanie
pewnie , że tak. Ja bym swoja puścila , a też jestem matką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Na moje pierwsze wakacje pojechałam sama z koleżanką jak miałam chyba z 15 lat (po 2 klasie liceum). Były to 2 tygodnie w Hiszpanii na kempingu. Jechałyśmy prywatnie z biurem podróży i jedynym opiekunem był rezydent....czyli opieka ograniczała się do pomocy w razie wypadku. Pierwsze wakacje z chłopakiem zaliczyłam , po 3 latach znajomości (kolega z liceum) i niecałym roku bycia parą. Miałam wówczas 17 lat. I polecieliśmy na wczasy do Tunezji - za zarobione ciężko przez prawie całe wakacje pieniądze. Również prywatnie, samodzielnie. Obecnie oboje mamy skończone studia, pracujemy, nie mamy dzieci:)...z resztą pierwszy wyjazd nie został skonsumowany:D, więc nie zawsze jest to regułą.... i wyrośliśmy na całkiem porządnych ludzi. Intuicja powie Ci prawdę czy możesz zaufać córce...z resztą czy z Twoim zaufaniem czy bez ona i tak zrobi swoje. Może wyjechać i wstrzymać się z seksem bo nie będzie gotowa...a może już dawno ma to za sobą. Zabranianiem niczego jej nie nauczysz. I tak musi na własnej skórze doświadczyć życia. Jeżeli uważasz , że jest na tyle samodzielna by bez towarzystwa mamy poradzić sobie na wyjeździe to ja puść! Ważne żebyś wiedziała gdzie jest i z kim i miała do niej nr telefonu. Ale NIE po to żeby do niej wydzwaniać...i żeby Ci się meldowała...po to byś mogła napisać sms-a "Mam nadzieję, że dobrze się bawicie i macie ładną pogodę. U nas wszystko dobrze, pozdrawiamy"....a ona nie czując kontroli ale równocześnie wiedząc, że o niej myślisz zrewanżuje się tym, że sama sobie narzuci kontrolę...bo nie będzie chciała nadużyć Twojego zaufania. Wspomagaj ją jednak przed wyjazdem. przypomnij o ważnych rzeczach do zabrania jak apteczka, środki antykoncepcyjne, ważne nr telefonu, ciepłe ubrania, nr ubezpieczenia itp. I życz jej dobrej zabawy. Zrób tez jej wykład, że chociaż nie ma 18 lat to w wielu sprawach prawnie ona za to odpowiada i ponosi konsekwencje (zwłaszcza wspomnij jej o karalnym byciu pod wpływem alkoholu na stoku) i że nawet sobie pije grzańca na litry ale ma potem siedzieć w pokoju a nie łazić po mieście. Daj jej też w zapasie w kopercie na czarną godzinę 150zł i powiedz wyraźnie na co to jest: na wizytę u gina i postinor w razie gdyby pod wpływem alkoholu zapomniała się zabezpieczyć lub miała by pecha i by pękła prezerwatywa. I że jeżeli nie zostanie to w ten sposób wykorzystane to pieniądze są do zwrotu po powrocie. Co do narkotyków jak jedzie w sprawdzonym składzie to nie wydaje mi się by było to zagrożeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×