Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zahida

powrót do pracy, długa przerwa

Polecane posty

Gość zahida

Muszę, bo się .. uduszę. Założenia - były takie - 3 lata z dzieckiem, potem przedszkole, ja wracam do pracy. Życie zweryfikowało mnie w momencie powrotu - odłożyłam na pół roku, bo synek się powoli przyzwyczajał do przedszkola, bo pierwszy miesiąc chorował. Po pół roku osiągnęliśmy stan taki - stabilny z chorobami tj żadnych infekcji od października oprócz kaszlu porannego. W przedszkolu wytrzymuje od 8 do 15 przy czym jest padnięty jak go odbieram. Mąż uzbierał sporo urlopu. Stan obecny- od stycznia mocno szukam pracy i w ostatnim tygodniu ją znalazłam, ale.. wtedy też kaszel synka postanowił się przekształcić w atypowe zapalenie płuc. :((((((( i pojawiły się wątpliwości.... mąz z nim zostanie, gdyby na kontroli lekarskiej wyszło, że jeszcze nie jest dobrze, ale życzyłabym sobie startu w lepszej atmosferze psychicznej cholera.. Praca do 15.00, po synka przyjadę o 16.30 - to wydłuża jego siedzenie w placówce do prawie 8 godzin :(((( Jestem załamana i nie wiem już co robić a dwa dni do podjęcia ostatecznej dycyzji Boję się .. że stracę coś cennego Z drugiej strony dziecko wychowuję dla świata.. Poświęciłam mu 3,5 roku, byłam z nim non stop, mamy świetny kontakt boję się tego stracić Mam możliwość pracy na 2 zmianę od 15 do 21, wtedy poranki nasze, do przedszkola zaprowadzam go na 13.00, tata odbiera go o 17.00 widzimy się o 22.00 ryczeć mi się chce, nie wiem co robić :((( Czy muszę wrócić do pracy? Są wskazania; przedszkole prywatne sporo kosztuje, bo do państwowego się nie dostał, a zależy mi aby chodził do przedszkola. Mam wydatki medyczne - koryguję sobie poważną wadę zgryzu; no i siedzę w domu i czuję, że to mi nie wystarcza... może ktoś ma podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixed berry
moim zdaniem powinnas isc do pracy jesli masz taka mozliwosc a i dla dziecka chyba jednak lepiej zeby lapalo kontakt z rowiesnikami. Pewnie poczatki beda trudne dla Ciebie jak i malucha ale przyzwyczaicie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że Ty masz problem z rozstaniem, a nie dziecko. Przecież wszystko masz zaplanowane i przemyślane. Jak dziecko zachoruje, zostanie z nim tatuś. Na pewno zaopiekuje się nim równie dobrze jak Ty. Idź do pracy - przetnij pępowienę, bądź szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka bez ogonka
dziewczyny dobrze piszą. To ty musisz się przełamać. Dzieck osię przyzwyczai i kwórtce polubi przedszkole. Na początku często dzieci tak reagują. A w razie choroby na zwolnienie, lub urlop niech idzie mąż - choćby na początku twojej rpacy, żebyś stała się bardziej wiarygodna. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia Kubusia
badź dobrej mysli. Życie często pisze nam takie scenariusze. Synka masz już odchowanego więc z pewnoiścią poradzi sobie w przeczkolu. Ja miesiąc po dostaniu nowej i fajnej pracy zaszłam w ciążę- też byłam załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zahida
up dziękuję za dobre słowo. Biłam się z myślami cały weekend, dzisiaj byłam pierwszy dzień w pracy. Wszystko dobrze, tylko powroty 1,5 godziny na dojazd do domu, a właściwie po syna do przedszkola. To mnie najbardziej wymęczyło. ehhh byle do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zahida jestem z Tobą- najważniejsze, że już coś masz. Ja też wróciłam do świata pracujących po blisko 4 latach w domu. Mam jedno dziecko poza którym świata nie widzę, ale dało radę. Synek też chorował na początku w przedszkolu-wiele pomocy otrzymałam tu na kafe-na różne tematy Mnie też się udało znaleźć fajne rozwiązanie z pracą i teraz z miesiąca na miesiąc sytuacja się polepsza. Ty jak już masz pracę- już wiesz co stanowi teraz problem- mozna szukać dalej- aby dojazd był lepszy. Z takiej pozycji z pewnością będzie Ci łatwiej. Trzymam kciuki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×