Dziewczyny co myslec o kims takim??

On lat 40, z wyksztalcenia architekt, z zamilowania profesjonalny fotograf, na codzien zajmuje sie fotografia modelek do magazynow mody, na wybiegach i w swoim w studio. (po rozwodzie i dziecko, ale to raczej nieistotne szczegoly). Przystojny i to bardzo (chyba, a moze jestem zaslepiona), inteligentny. Ja lat 28. Wdg niego bardzo inteligentna i chyba w miare ladna. (w porownaniu z tymi modelkami czuje sie srednia i to bardzo, pomijam juz ze mam jakies 168 cm wzrostu, on 196, modelki pewnie tez w okolicach 180). (figure modelki podobno mam, jestem szczupla i bardzo zgrabna) Widzielismy sie raz w zyciu, potem ja musialam wyjechac, po kilku miesiacach wrocilam. Przez caly czas mojego pobytu pisalismy meile, smsmy. Zanim sie spotkalismy pisalismy na czacie i ja opowiadalam mu historie o swoim zwiazku, ktory istnial i nie istnial, ale kochalam tamtego faceta, moze nadal kocham, ale raczej nic z tego nie bedzie, zreszta mieszkamy w innych krajach. A on mi opowiadal o jakiesj 24 letniej modelce, ktora mu sie podoba, raz wyszedl z nia na kolacje. Kiedy bylam przez pare miesiecy daleko stad czasem zagadywalam go o tamta dziewczyne, a on m kilka razy powtrzyl, ze nie ma z nia kontaktu od grudnia. Mam powody przypuszczac, ze jednak ma z nia kontakt, bo trafilam na pewien portal o modzie, oboje maja tam swoje profile i ona napisala mu komenarz przed wczoraj, ze bardzo lubi z nim pracowac... Wiec raczej mnie klamal. Teraz nie chce go o to pytac, bo to bez sensu. Mamy niby wreszcie sie spotkac za kilka dni, ale jakos nie mam ochoty... Czuje niesmak. A nie znam go na tyle zeby na niego naskakiwac, ze klamie czy cos takiego. Nie chce tez sie naburmuszac i rbic dziwnych fochow, zwlaszcza ze przez ostatnie 2 tyg te mile meile i smsmy, obustronnie zreszta, staly sie bardziej oschle. Prawdopodobnie, ze byc moze za duzo zostalo napisaen w tych poprzednich, a im zblizal sie termin mojego przyjazdu i mozliwosci ew. spotkania, tym bardziej chcielismy byc asekuracyjni. I to akurat chyba rozumiem. Ale nie wiem co mam robic, jakos mu nie ufam, a moze przesadzam? Wydaje mi sie, ze mnie oklamal, pozatym co on moze chciec ode mnie skoro ma przy boku na codzien same modelki? piekne kobiety. To chyba nie na moja psychike, pozatym czuje i sprawdzilam przypadkiem, ze oklamal mnie, ze nie ma z nia kontaktu od grudnia :( Mysle, ze moze chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, trzyma na dystans mnie, a moze po sptokaniu zadecyduje sobie jak mnie traktowac.

ZAUFAJ SPECJALIŚCIE.

podnosze, hop

tu ci może pomóc wróżka, ja na twoim miejscu bym go zaliczył i git. Za dużo bab się z gołymi cyckami wokół niego kręci, a chłop jak to chłop, co się daje to się kraje. Jeśli ty się zauroczyłaś to inne też, a ja tam tłoku nie lubię, jak lubisz to startuj

Zebylo smiesznie to bylam u wrozki ;), chociaz nie z jego powodu i na jego temat nie bylo ani slowa, z jej strony i z mojej tez nie. Wlasnie takze nie lubie tloku, a ze wzgeldu na wykonywany przez niego zawod ten tlok zapewne mialby miesjce. No i wychodzi na to, ze mnie oklamal, ze nie ma kontaktu z tamta modelka Dziewczyny moglybyscie sie spotykac z kims takim? Ja raczej nie, dlatego zastanawiam sie czy jest sens isc na to spotkanie, boje sie ze mu sie nie spodobam (chociaz raz juz sie wdzieilismy..., ale to bylo 1,5 h i w dosc dziwnych okolicznosciach, niejako na wariackich papierach), bo on sie zwiazal blizej (chociaz jeszcze nie do konca) z TAMTA modelka... (a moze z jakas inna? )

znaczy byc moze sa blisko, chociaz jeszczenie w zwiazku. No i boje sie, ze moja samoocena drastycznie spdanie kiedy on nie bedzie chcial wiecej sie widziec :(

bałabym sie zadawć z gościem ktory ma wokół siebie tyle pokus :P