Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nielubiana przez teściów

przyszli teściowie mnie nie akceptują

Polecane posty

Gość nielubiana przez teściów

Pochodzę z dosyć biednej rodziny, w dodatku mój tato ma problemy z alkoholem - mieszkam w małej miejscowości, a jak wiadomo mała społeczność - każdy każdego zna. Od kilku lat spotykam się z cudownym mężczyzną, planujemy wspólną przyszłość, wszystko byłoby pięknie, gdyby nie wrażenie, że Jego rodzice mnie nie akceptują - są to ludzie wykształceni i raczej majętni, definitywnie mają żal do swojego syna, że wybrał sobie kobietę z takiej rodziny... a ja na prawdę się staram - studiuję dziennie, dzięki stypendium naukowemu i socjalnemu nie obciążam finansowo rodziców, niedawno jeden z profesorów zasugerował bym kontynuowała naukę na studiach doktoranckich. Od 16ego roku życia mieszkam poza domem - liceum kończyłam w mieście oddalonym od rodzinnego domu o prawie 50km, mieszkałam w internacie, póżniej na stancji - to nauczyło mnie zaradności i samodzielności. W dodatku jestem bardzo wrażliwą i delikatną osobą... ale... pochodzę skąd pochodzę... będąc w domu swojego partnera jestem traktowana jak powietrze, "dzień dobry" to wszelkie uprzejmości jakie mnie spotykają z Ich strony... raz zdarzyło się, że przyszliśmy, gdy akurat rodzice przyjmowali gości, mój partner został poproszony do salonu, bo jak tak można z wujostwem się nie przywitać, a ja zostałam sama w pokoju przez niemal godzinę... jest mi bardzo przykro, sama już nie wiem gdzie szukać rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Proszę niech ktoś coś poradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adddarf
trafiłaś na snobów takie czasy licza sie pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość windowww
niestety ja rowniez jestem nieakceptowana przez rodzicow mojego narzeczonego :((( wogole zakaxzlai nam sie spotykac!!!!! uwazaja mnei za gorsza, a tak naprawde to ja jetsem o wiele bardziej wartosciowszym czlowiekiem od nich. tlyko ze w swoich glowas tworzyli wyobrazenie wynowej ktore :nie jest im pisane" i co zrobic z takim przypadkiem?? przeciez jak jest sie z osoba swojego zycia to nie jest latwo rzucic wszystko i szukac lepszego, bo przeciez sie go znalazlo!! :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takiej sytuacji twój chłopak powinien iść za tobą i w sytuacji jaką opisałaś poprosić cię abyś wyszła przedstawić i zapoznać z rodziną. Pytanie dlaczego tego nie zrobił? bo wie jaki rodzice mają stosunek do ciebie i nie chce się narażać? jeśli tak to nie widzę sensu takiego związku. Jak będziecie się żenić to jego rodzina nie przyjdzie bo nie jesteś z ,,ich'' sfer??to chore. Mój sam mnie wyciąga jak tylko przyjdzie ktoś z jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adddarf
jak go kochasz a wiadomo ze z reguły to tylko zauroczenie i planujecie wspólna przyszłość no to sie musisz liczyć z tym ze kiedyś twoja druga "polówka" powie tobie ze miałaś szczęście ze za niego wyszłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
a co na to twój partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
mam te same odczucia - mój partner ze mnie nie zrezugnuje, to wiem - ale już Jego samego to zaczęło męczyć... choć na początku powtarzał, że przesadzam... Jedyne czym zaimponowałam, to fakt dobrych ocen - "Ona doktorem będzie, a Ty ledwo inżynier, jak Ci nie wstyd..." no i na tym się kończy lista moich zalet wg moich przyszłych teściów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxcvcv
moja teściowa kiedys powiedziała że gdyby nie ja to mój obecny mąz (który za jakiś czas będzie ex męzem) miałby teraz o wiele lepszą kobietę niż ja. Ogólnie powiem mam ich gdzieś teście niech myślą co chcą, ale ona ma chyba racje gdybyśmy nie zabrneli tak aleko w ten związek ja bym miała lepszego faceta od niego a on lepszą babke odemnie (gdyby ją wyrwał wogule)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olać. nic nie poradzisz. znaleźć dobre strony np takie że nie wysłuchujesz obłudnych komplementów i miliona "cennych" rad. nie narzekać na nich facetowi bo to bezowocne i konfliktowe. od faceta wymagać, by to on dbał byś była traktowana z kulturą (sorry ale to był jego obowiązek wziąć cię z pokoju i przedstawić wujostwu, a nie jego rodziców. i to on niestety nawalił na całej linii). tyle. albo się za jakiś czas przekonają, albo będziesz miała święty spokój z teściami (zero rad, zero wpieprzania się, zero wpraszania...idealnie) o ile nie rozpętasz świętej wojny pt "twoi rodzice mnie nie szanują, nie lubią, źle traktują", w której byś pewnie przegrała. powiem tak lepsza teściowa co mnie traktuje jak powietrze od takiej co mnie "kocha", na prawdę. odpuść starym, głupim ludziom niech sobie mają takie muchy w nosie jak se chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Ostatnio rzadziej u Niego bywamy - jak powiedział, chce mi oszczędzić przykrości z ich strony... To nie tak, że On mnie nie chciał zabrać ze sobą - chciał, ale matka stwierdziła, że to na moment i nie ma takiej potrzeby... nawet wpadł na pomysł, by sylwester spędzić razem - i spędziliśmy... "teść" nawet nie spróbował sałatki jaką przygotowałam... po 22 poszli spać a My zostaliśmy sami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
A momenty przerażającej ciszy byłyby częste, gdyby nie fakt muzyki w tle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo przykre, widać że jesteś wartościową osobą a oni są bardzo małostkowi. Trudno powiedzieć czy kiedyś się zmieni ich podejście, być może to taki "typ". Wydaje mi się że jedynie twoj narzeczony może tu coś zmienić. musi postawić sprawę bardzo jasno, że jesteś jego wybranką, kocha cię i tylko z tobą będzie szczęśliwy. Rodzice powinni pragnąć szczęścia swojego dziecka, więc może z czasem to do nich dotrze, ale to ich syn musi im to powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtegodość
Mam ten sam problem tyle, że ja jestem po ślubie. Możesz przeczytać topik "teściowa i rodzina męża próbują popsuć nasz związek". Stąd mam rady dla Ciebie. Przyszłość i wspólne życie chcesz związać z tym facetem, a nie z jego rodzicami, ale... I tu uważaj! musisz dowiedzieć się jak twój facet postrzega zły stosunek swoich rodziców do ciebie, jeżeli uważa, że nic się nie dzieje, to nie jest ok.Bardzo istotne jest to, czy staje w twojej obronie w trudnych sytuacjach z jego rodzicam-jeśli nie to na cud już nie licz. Jeśli weźmiecie ślub to za wszelką cenę musicie być niezależni. I nigdy w Zyciu nie zgadzaj się na mieszkanie z teściami!!!!!!!!!! Nie pozwól sobą pomiatać nigdy i nikomu! I nastaw się, że może nie być kolorowo, bo życie niesie ze sobą różne niespodzianki. Jednak życę Ci, aby wszystko się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Wiem gwiazdki, że z dwojga złego lepiej być powietrzem, jeśli o teściów chodzi, ale nie wyobrażam sobie na przykład mieszkania w tym domu - a mój partner tego chce, ponieważ uważa, że to pozwoli Nam trochę zaoszczędzić zanim dorobimy się czegoś własnego... pokrycie części rachunków to zawsze mniej niż czynsz, odstępne i media przy najmie mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtegodość
Dziewczyno! Jeżeli tam zamieszkasz to Cię zdeptają!!!!!!!!! A jego w końcu przekonają go, że gorzej wybrać nie mógł. Nie zgadzaj się. Wasze szczęście jest ważniejsze niż trochę więcej kasy. zamieszkać z nimi to najgorsze, co możesz zrobić. Czasu, kiedy się stamtąd wyprowadzicie możesz już nie doczekać, bo pewnie sama odejdziesz, albo zostaniesz wygoniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
mamtegodosc - ja już sama nie wiem co myśleć, ostatnio mój mężczyzna wspomniał coś o tym, że do końca roku planują kupić mieszkanie w mieście, gdzie studiuję - chcą wynajmować je studentom - no i może ja bym tam zamieszkała, żeby wszystkiego dopilnować, wszak niewiadomo jakich ludzi się pod dach przyjmuje w takim przypadku, no a później może Nam by to mieszkanie zostało, bo "przecież sami nie będziemy mogli sobie na to pozwolić" - a ja boję się, że kiedyś ktoś mi wypomni, że to co mam - mam od rodziców partnera, bo moich nie stać, by pomagać mi finansowo... na wszystko muszę sama pracować, nie winię za to swoich rodziców, ale ludzie zawsze znajdą łatkę, by Ci ją przypiąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chinczykowy
bardzo trudna sprawa, twoi przyszli teściowie to naprade kretyni. mi sie nasuwa jedna mysl. twóf facet musi postawić sprawe jasno i zrobić awantrue swoim rodzicom, wg mnie to jedyne wyjscie ktore moze pogorszyc sytuacje albo ją polepszyc, wielkie ryzyko ale innego rozwiązania raczej niema. nieiwme czy twój facet to ciota ze tak stroni od tej sprawy czy jego rodzice sa tacy straszni. ludzie są gorsi niż zwierzęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtegodość
Z tego co piszesz wynika, że jesteś poważną, wartościową laską. Szkodabyłoby gdybyś zrujnowała sobie życie. Nie namawiam cię na porzucenie swojego partnera, bo może okazać się, że będziecie najszczęśliwszą parą na świecie. Radzę ci tylko, abyś uważnie obserwowała jego zachowanie i reakcje. A co do teściów-sytuacja może się nie polepszyć, a wręcz pogorszyć i powinnaś zdawać sobie z tego sprawę. I pamętaj, że dla normalnych ludzi, nie będziesz gorsza dlatego, że twoi rodzice nie są zamożnymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loko choco
pieprzeni Dulscy!!!! w życiu nie daj się poniżyć przez nich! te kreatury nie mają prawa tak się do Ciebie odnosić. Z Twoich postów widać że jesteś bardzo wartościową, mądrą osobą. A oni? mają tylko kasę i tupet. Nie daj się od nich uzależnić... musicie razem z ukochanym rozwiązać jakoś sytuację.. na pewno nie wspólne mieszkanie... mam nadzieję że to chłop z jajami a nie nieco zamaskowany maminsynek który da sobą kierować przez apodyktyczną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie wspólne nie ma mowy i twój facet powinien to w lot zrozumieć. tak na prawdę to mi się w tym całym temacie ten facet najbardziej nie podoba. jakby był rozsądny i by mu zależało na dobrych układach już by dawno podsunął dziewczynie jak podejść do rodziców, by ją zaakceptowali. może faktycznie jest drobny zgrzyt kulturowy, a może oni zwyczajnie nie wiedzą jak się zachować, o co pytać. na razie sytuacja nie jest super tragiczna, nie było jawnych awantur, wyzwisk. ja bym się zastanawiała na ile można życzliwością sprawę załatwić i zainteresowaniem się tymi ludźmi. i tu jest największy wrzód na dupie...że ten facet nie umie naprostować sytuacji, ba nie widać żeby zrobił cokolwiek w kierunku lepszej atmosfery. metod tysiące, ale jemu chyba tak dobrze. co do mieszkania kupionego przez teściów to się nie przejmuj. synowi udostępnią a on już ma swoje prawo dzielić się z kim mu pasi. a jak wypomną? to cóż przygotować się na to i nie pozwalać by takie wypominki cie dotykały. jak będą chcieli wypominać to ci nawet marną poszwę na kołdrę wypomną i wsio rawno co ci wypominać będą bo jak mają inklinacje to będą. to nich już lepiej wypominają mieszkanie niż 6 filiżanek i 2 ręczniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Dziekuję Wam za wsparcie - w weekend porozmawiam ze swoim partnerem, lepiej spróbować teraz przełamać tę sytuację niż pozwolić jej zabrnąć dalej... i chyba rzeczywiście lepiej będzie wynająć wspólnie mieszkanie niż wzajemnie się męczyć, ludzie żyją w gorszych warunkach niż wynajęta kawalerka i są szczęśliwi, bo mają siebie nawzajem... Mój mężczyzna jest osobą raczej niezależną, raczej - bo jednak wpływ rodziców na Jego osobę jest widoczny - choćby w sytuacji, która zdarzyła się jakiś czas temu - musiał wracać ponad 60km nocą do domu po przyjęciu weselnym, na którym byliśmy razem, bo matka nie wyobrażała sobie, by mógł u mnie nocować i nie chciał urazić Jej uczuć... ale są też sytuacje, kiedy potrafi postawić na swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turtur
nie kwestionuje w zaden sposob Twojej wartosci, chociaz zawsze dziwnie dla mnie brzmi, gdy ktos sam sie tak zachwala...ale ok. Mozesz tylko napisac po co pchasz sie do tego mieszkania, skoro nikt Cie o to nie prosi? Z takiej Twojej postawy rodzice Twojego chlopaka moga wywnioskowac,ze... wiesz na co... lecisz- a wtedy bedizesz mogla sie pozegnac z ich akceptacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
musiał wracać ponad 60km nocą do domu po przyjęciu weselnym, na którym byliśmy razem, bo matka nie wyobrażała sobie, by mógł u mnie nocować i nie chciał urazić Jej uczuć... mamisynkiem mi tu daje.... :O Ty się dziewczyno zastanów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Przepraszam turtur, ale nie rozumiem o jakie mieszkanie chodzi? Ja nigdzie się nie pcham... i na prawdę nie oczekuję od rodziców mojego mężczyzny nic poza akceptacją z ich strony... Może masz rację, może wygląda trochę jakbym się przechwalała, ale nie to miałam na celu... chciałam tylko pokazać, że bardzo się staram coś w życiu osiągnąć, bo wiem że nie mam skąd liczyć na pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Przepraszam jeszcze raz - chyba już wiem o co chodzi z mieszkaniem - to bym tam zamieszkała było pomysłem mojego partnera... mnie nawet do głowy, by to nie przyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turtur
Radze Ci wiec,zebys w przypadku wypalenia pomyslu z tym mieszkaniem, zadbała BARDzo o to,zeby jego rodzice wiedzieli o tym,ze to inicjatywa ich syna- inaczej bedziesz miala juz zawsze przypiętą łatke interesownej panienki. Kazda niewyjasniona sytuacja bedzie działala na TWoją niekorzysć. Piszesz,ze macie plany- czy on tez je ma?? Bo jezeli tak, a mimo tego, nie zaprasza Cie do swojej rodziny, tylko zostawia w pokoju- to z calym szacunkiem- kiepski z niego facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Wspólnie planujemy przyszłość... ale On uważa, że to niepotrzebne, by już teraz przedstawiać mnie rodzinie. Twierdzi, że mamy czas... czasem wydaje mi się, że tej rodzinie brakuje ciepła - każdy robi swoje... każdy ma swoje własne miejsce. Nie chcę mówić o atrofii więzi, bo myślę, że nie jest to aż tak daleko posunięte - ale z drugiej strony, nawet mój partner i Jego własny brat mają ze sobą "nijaki" kontakt... gorszy niż ja z koleżankami z liceum, choć mieszkam teraz w innym mieście i już dobrych kilka lat temu skończyłam szkołę średnią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turtur
ok, rozumiem roznice w wychowaniu,ale to po prostu niekulturalne, obojetnie kogo miałabym u siebie w pokoju- kolege, chlopaka, meza- kiedy wychodze na taki dlugi czas do drugiego pokoju,nigdy nie zostawiam kogos samego. To mile,ze tak akceptujesz jego relacje rodzinne,ale czy on bierze pod uwage Twoje uczucia? Jezeli Cie kocha to pownien skutecznie walczyc o Ciebie z rodzicami,a nie udawac,ze problemu nie ma i usuwać Cie sprzed ich oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana przez teściów
Może to przez fakt, że sam nie wie jak ma się zachować - z naszych rozmów wynika, że jestem pierwszą partnerką jaka została oficjalnie przedstawiona rodzicom, ale czy to coś zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×