czy ktos z was zna jakas ladna fajna dziewczyne ktora nie ma faceta?

nie wyobrażam sobie, żebym to ja miała kogoś podrywać. mogę się uśmiechnąć i odgarnąć włosy ;) pierwszy krok należy do faceta, ja mogę tylko wodzić na pokuszenie... ;p

mnie czesto kobiety podrywaja .

female, ale feministki nie nakazuja Ci podrywac pierwszej. One tylko twierdza, ze masz prawo to zrobic :) tak samo jak masz prawo byc policjantka czy pracowac w kopalni - ale rownie dobrze mozesz byc szczesliwa mama piatki dzieci i spelniac sie gotujac obiadki wiec, zanim zaczniesz "jechac" na feministki, sprobuj sie czegos o tym nurcie dowiedziec, zgoda? ale nie z plotek osob ktore nie przeczytaly zadnego z rzetelnych opracowan na ten temat ;)

jest pusciutka osobka i nie bardzo nawet wie co to jest faministka ;)

A widziałeś mnie, że twierdzisz iż pasztet ze mnie? Bo ja wolałabym Ciebie w ogóle nie oglądać, skoro tak się wyrażasz.

obieta powinna zarabiac tyle samo, co mezczyzna na tym samym stanowusku, wykonujac ta sama prace kobiety i tak sa uprzywilejowane. Mezczyzna idzie na emeryture pozniej i zyje krocej . Robi na kobiece emeryturry !!!

ja akurat jako feministka jestem za zrownaniem wieku emerytalnego...

Odmian feminizmu są dziesiątki, więc trudno o tym dyskutować. Moim zdaniem nie koncentrują się na tym czy jest gorsza, tylko na tym czy się różni od mężczyzny, a moim zdaniem różnimy się - to przecież widać. To nie oznacza, że jesteśmy gorsze, jesteśmy inne. Takie same zarobki kobiet i mężczyzn? Nie widzę różnicy u osób na takich samych stanowiskach. Myślę, że kobieta ma prawo wyboru zawodu (gdzie są ograniczenia?). Natomiast to, że nie musi być matką, żeby być wartościową osobą to zależy od konkretnej kobiety i tego jak ona to odczuwa. Tak samo jest z facetami. Jedni chcą mieć dzieci, drudzy nie. Nie krytykuję wszystkiego przecież. Z podrywaniem to tylko przykład. Mam prawo pracować w policji i mogę, w wojsku też, nie potrzebuję do tego feministek. W GROMie też mogę być jeśli będę lepsza od wystarczającej ilości facetów, ale nie będę, bo oni są lepsi w niektórych kwestiach.

Myślisz, że błyszczysz jak gwiazda, a gaśniesz jak pet... Gratuluję poziomu inteligencji Jaruś.

Jarku_84, prędzej zostanę Twoją dziewczyną niż starą panną. Zamieść foto swoich ust albo policzka ;) Co do wieku emerytalnego... po emeryturze też można pracować. Niższy próg jest lepszy, bo możesz sobie odpoczywać. Ale nie musisz!

Jarek_84 wystarczy ze siedzisz i udzielasz sie na damskich forum to jzu swiadczy o tym ze jestem jebiety:P

female nie masz nawet bladego pojęcia co to feminizm, fajnie że nigdy nie byłaś gorzej traktowana/ miała mniejsze płace niż faceci. Widocznie nie zajmujesz aż tak wysokiego stanowiska żeby to odczuć. Teraz są fajne czasy ale kiedys kobiety byly bite, prawo je praktycznie nie obejmowało a facet zarządzał \"kasą\" więc pomyśl zanim walniesz o noszeniu \"toreb z zakupami :D\" aha jarku nie jestem pasztetem i mam faceta więc daruj sobie

to ze mozesz teraz isc do wojska czy policji to wlasnie dzieki feministkom, wyobraz sobie ze nawet to ze mozesz glosowac to zasluga feministek! a zarobki kobiet nie sa takie same jak mezczyzn, zanim zaczniesz plesc glupoty to naprawde poczytaj cos o tym nizszy wiek emerytalny to dyskryminacja, bo po prostu zarobisz mniej na emeryture kroecej pracujac, eh, prosta dziewczynko

Teraz są obecne czasy, a nie dawne. Nie pisałam nic o feministkach z lat 70-tych. Odmian feminizmu jest wiele. Określ jaką feministką jesteś, to powiem Ci z czym się zgadzam, a z czym nie. Nie mam tylu lat, żeby być na bardzo wysokim stanowisku, ale w mojej rodzinie żadna kobieta nie jest dyskryminowana. Powiem więcej, są szczególnie cenne dla firmy i zarobki to odzwierciedlają. Pomijam te, które mają własne przedsiębiorstwa (jak to możliwe, że im się udało?). Jak ktoś sobie wyznaczy cel i do niego dąży to nie ma problemów niezależnie od płci. Jeśli nie odpowiadają Ci zarobki to się zwolnij. Szef Cię molestuje, zwolnij się. To jest recepta. Nie bulwersujcie się tak Jarkiem_84 i pasztetowaniem Was.

"Teraz są obecne czasy" - ja pierdolę ale zwrot!

Napisałam, że nie mówię o dawnych feministkach i że odmian jest wiele. To, że mogę głosować dzięki feministkom wiem od podstawówki. To czy zarobki są takie same jak mężczyzn zależy od konkretnej firmy i naprawdę nie widzę w tym problemu. Jeśli mam studia, praktykę zawodową itp. to jestem kimś ważnym dla pracodawców - oni się o mnie ubiegają i oni muszą mnie zatrzymać, żebym nie przeniosła się do konkurencji. Obawiam się, że nie jestem prostą dziewczynką. Znam swoją wartość i nie pozwalam sobą pomiatać. Może jestem dzieckiem szczęścia. Kobiety na traktory :]

Dociekliwy pan - to było napisane specjalnie, bo panie się nie orientują, że TERAZ są OBECNE czasy, a NIE DAWNE. Dla Ciebie i dla mnie to jest jasne, ale dla nich nie.

Lekka wyslesz fotkę?

hmm.. to wymien odmiany femnizmu skoro jest ich tak wiele? tak jak sa rozne odminy ziemniaka, dla przykladu, bardzo wczsne, wczesne, srdnio wczsne.. itp to ty wymien te odmiany feminizmu, bo skoro tak o nich mowisz to zapewne je znasz

Masz rację - te baby potrafią tak człowieka zkołować Won na traktory!

uniwersalizm, feminizm równościowy, dekonstruktywistyczny, zorientowany psychoanalitycznie, chrześcijański, duchowy, kulturowy, lesbijski, liberalny i inne

Nie ma co diagnozować ........ Od razu na elektrowsrzasy + traktor

No i dziwne, że osoba nazywająca się feministką nie wie, że feminizm ma wiele odmian. Spójrzcie na Martynę Wojciechowską - samochody, wyprawy na biegun i co? Jest kobietą, ale robi to co lubi i robi to dobrze. Pozdrowienia dla kobiet cieszących się swoją kobiecością i dla dociekliwego pana :)

Tak, ale tylko Tobie na maila. :) Chcesz ocenić, czy piszę prawdę, tak? :D