Dzisiaj do mnie moja dziew. - PONIZASZ MNIE..... o co chodzi??????

Cześć, obecnie dysponuję chwilą czasu więc napiszę temat... Potrzebuję kobiecego spojrzenia na problem... Sytuacja dzisiaj z rana. Wstajemy do łazienki, ja wchodzę a tam brudno. Wołam więc ją i pytam - \"CO TO JEST\". ona: że o co chodzi Ja na to, że jest brud i dlaczego tak jest? Ona, że nie wie, ale po południu przyjdzie sprzątaczka i wymiecie Wtedy zirytowałem się. Sprzątaczka oczywiście przyjdzie, ale PO POŁUDNIU, a brud jest teraz. Powiedziałem, że ma to pozmiatać, bo korona jej z głowy nie spadnie. Rączek sobie nie zniszczy. Denerwuje mnie takie podejście - że nie tknę się MOPa, bo przyjdzie sprzątaczka i tak. Tak może pomyśleć facet ale kobiecie to nie przystoi Teraz ona do mnie pisze przez GADUGadu, że ją poniżyłem i że ma do mnie żal............

KAZAŁEŚ jej posprzątasć, a nie zapytałeś, CZY MOGŁABY to zrobić...

no i ma dziewczyna racje , gdzie to jest napisane ze to my mamy dbać o pożadek? A faceci to niby co? Tobie też by ręka nie odpadła gdybyś się zlapał za mopa.

dokladnie tak a tobie co korona z glowy spadnie rece Ci do tylka nie przyrosly rpzeszkadza Ci to prosze sobie posprzatac co ona jest jakas twoja sluzaca?

a dlaczego Ty szanownie nie chciałeś chwycić tego mopa i posprzatać? Przecież korona Ci z głowy by nie spadła?

hej. No sorry, ale to jest MÓJ dom.

no to skoro TWOj to w nim sprzątaj. współczuje dziewczynie ze jest z kims takim jak Ty. Naprawde szczere wyrazy współczucia

Jest problem bo jak wchodzę do łazienki to chcę mieć w niej czysto i Ona dobrze o tym wie.... a skoro wie, tzn. że jej się NIE CHCIAŁO i tyle... więc nie żadne poniżanie tylko lenistwo

tym bardiej jak to jest twoj dom, to w nim sprzataj. Brud sam z siebie sie nie zrobil

to jak chcesz miec czyto to sprzataj a nie wysługuj sie kobieta. Ręce opadają męski szowinista

TROLLA !!! :O

Chesz miec czyto w lazience i kto ma sprzatac jak nie ty skoro chcheszmiec czysto widocznie jej na tym nei zalezy! nie jest twoaj osobista sporzataczka

takie rzeczy trzeba ustalać i wspólnie dbac o porządek...alw wiem z doswiadczenia,że faceci myślą ze to jedynie rolaa kobiety.. ja jak wracam z roboty a mąż akórat ma wolne to i tak zamiast obiadu mam gary do zmywania i pretensje jak dzisij zemusiał zmyć gary bo nie miał wczym ugotowar ryzu...no i co ztego?

aha JESZCZE JEDNA kwestia... Tym razem tyczy się sprawy sexu i właśnie poniżania. Nie będę ukrywał, że często ze sobą uprawiamy sex bo ja jestem dla niej wielkim afrodyzjakiem i ona też mnie podnieca. Często lubię nad nią dominować np. związać i wsadzać do ust całe jądra, albo kazać lizać się po tyłku gdy jest związana. I CO???? to jej odpowiada!!! mówi, że uwielbia być dobrze zerżnięta Ma mega orgazmy gdy tak właśnie ją dominuję Tymczasem tutaj klepie coś o "poniżaniu". Ja tego nie pojmuję. Tam jej nie przeszkadza (wręcz lubi np. połykać całą sermę z twarzy) - A TUTAJ TAK To jakaś piramidalna bzdura PS nie chcę być wulgarny, ale musiałem opisać to realistycznie

sprzatanie a sex to dwie różne sprawy i to jak sie zachowujesz w łózku nie znaczy ze tak samo masz sie zachowywac w życiu codziennym

won do garow- zdzirze!!

Niech sprząta ten, kto nabrudził.

Ale dlaczego dwie różne sprawy. To niepojęte. Powinna zachowywać się bardziej konsekwentnie Pewnie wiele z was też lubi być mocno i dobrze wychędożone przez mężów-chłopaków. Lubicie też być związane i poniżone w seksie przez mężczyznę, spuszczone na twarz albo zmuszone do włożenia sobie palca w tyłek Nie mówię tego złośliwie - po prostu stwierdzam fakt I również większość z was sprząta pierze i dba o swoich mężczyzn i TUTAJ TE DWIE SFERY się pokrywają - lubicie być poniżone w łóżku i nie gadacie o poniżeniu jak wykonujecie swoje obowiązki przy sprzątaniu A ona nie...

weź sie chłopie palni w ten głupi łep ale tak pożadnie to moze zrozumiesz mamy XXI wiek a nie średniowiecze weż sie sam za sprzątanie jak ci to przeszkadza

eh, kolego prowokatorze, 'ponizenie' w seksie, i ponizenie realne, to dwie rozne sprawy, baardzo odlegle. ale to za trudne dla Twojej malej glowki

dartagnan imbecylu!! nabrudziłeś, to posprzątaj

Nie ukrywam także, że sfery w których się obracam to nie byle co. Nie mówię tego żeby się chwalić, zresztą większość was mnie zna. Po prostu stwierdzam fakt. ŻADEN - podkreślam żaden - z moich licznych znajomych (a są to lekarze medycyny, doktorzy, prawnicy, bankierzy) nie miał nigdy takiej sytuacji!! Ich małżonki zajmują się domem, chociaż większość z nich utrzymuje sprzątaczkę, ogrodnika itp. bo kto jest w stanie sam posprzątać 450m dom? i ogród 2500m? ALE MIMO TO żadna z ich kobiet nigdy nie powiedziała słówka jak musiała np nagle zadbać o zatkany odpływ rury (po prostu nasypać kreta) albo zmyć podłogę, odkurzyć bo było chwilowo brudno Ludzie z wyższych sfer mają czystość we krwi i nikt nie mówi o "poniżeniu"

HAHAAAAHAHAHAHA O MATKO JAKI Z CIEBIE KRETYN JAKBY MI TAK POWEIDZIAL MOJ FACET JUZ BYM Z NIM BYLA SAM SE SPRZATAJ JAK JEST BRUD TY TEZ TAM MIESZKASZ PALANCIE

Od razu widac ze facet... Debil jestes, wiesz?

dartagnan, toż to mezalians, wziąc se laske z nizszej sfery, ktora nie ma czystosci we krwi..... O_O

JUZ BYM Z NIM NIE BYLA :D mialo byc O BOZE JESTES CHORY PSYCHICZNIE CO TY WYGADUJESZ :O ZAL MI CIE

9/10 łykacie wszystko jak młode pelikany :D

Muszę powiedzieć że straciła dużo w moich oczach po tej akcji dzisiaj... zastanowię się co z tym zrobić.

Dlaczego sam tego nie zrobiles,tylko kazalales lasce zamiatac;p ? Ale, ze ja ponizyles to troche przesadza ;]

Eee tam jedziecie po chłopaku... jak ona pobrudziła to czemu ma za nią sprzątać ?:/