Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magister jestem

ja mam wyzsze wyksztalcenie, on po zawwodowce. czy mamy jakieś szanse?

Polecane posty

Gość autorko
u mnie sytuacja podobna - chłopak po zawodówce, od początku wiedział, że tam pójdzie, bo miał przejąć rodzinną firmę a w niej akurat potrzeba wiedzy typowo zawodowej, ja jestem po studiach i często okazuje się, że to on jest mądrzejszy ode mnie. Nie mam namyśli wiedzy książkowej, bo tą zawiązaną ze swoim zawodem ma w małym palcu, ja z kolei wiem więcej o rzeczach mnie pasjonujących, ale chodzi o wiedzę typowo życiową. Czasem mam wrażenie, że bez niego już dawno ktoś by mnie oszukał, a to na kupnie mieszkania, samochodu, nawet na zwykłych zakupach - mam tendencje do wydawania 80% wypłaty w przeciągu 48 godz, dzięki niemu uczę się oszczędzać - jednym słowem, nie zamieniłabym go na nikogo innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paczka paczuszka Tytulu mgr nie otrzymuje sie za wrazliwosc etyczna, a za wiedze, w niektorych wypadkach rowniez z powodu posiadania \"plecow\". magister jestem To Ty powinnas wiedziec, czy macie szanse. Ja uwazam, ze aby zwiazek byl udany, powinnismy miec z Partnerem podobna wiedze i zainteresowania. Lubie prowadzic dysputy na interesujace mnie tematy. Z cala pewnoscia wieksze szanse na takowe mam z ludzmi o podobnym wyksztalceniu, aczkowiek nie znaczy to, ze nie ma osob po zawodowce, ktore nie posiadaja podobnych zainteresowan i nie rozwijaja ich. Mam kolezanke po liceum, ktora jest osoba bardzo inteligentna i o wszechstronnej wiedzy, nie mam pojecia, czemu nie poszla na studia, kolege bez matury, ktory jest czlowiekiem o dobrym sercu, ale jego bledy i braki mnie przerazaja, oraz kuzynke, ktora niestety nie jest zbyt inteligentna ani intelektualnie, ani zyciowo, a robi doktorat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amper
Różnice w wykształceniu mogą być sporym problemem. Partnerzy pochodzą z zupełnie różnych środowisk. Studia, jakie by nie były, prywatne, państwowe, zaoczne, czy dzienne wymagają od studentów pewnego rodzaju zachowań, które z czasem stają się rutyną. Ludzie, których się tam poznaje mają zazwyczaj inne podejście do życia od tych, którzy nie dbali o swoje wykształcenie i nie zależało im na rozwoju. Wśród ludzi wykształconych trudniej o prostackie odzywki, brak ogłady i nieposzanowanie drugiego człowieka. Przeciętny absolwent zawodówki mało komu dobrze się kojarzy. Ich słownictwo jest bardziej ograniczone, zachowania często o wiele bardziej prymitywne, a zainteresowania odbiegają od tych, jakimi mogą pochwalić się studenci różnych kierunków. Różnią się także znajomi, jakimi się otaczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baddaytoday
ludzie czy wy sie z choinki urwaliscie? pzreciez to normalne ze sie mysli otakich rzeczach, bo mowcie co chcecie, ale studia a raczej samo studiowanie uczy zcegos, to nowe doswiadczenia, mozliwosc spojrzenia z innej perspektywy na problemy itp, kto tak nie uwaza jest idiota .nie chodzi przeciezo sam tytul magistra durne pacany tylko o poziom rozowju umyslowego, ktory studiowanie ewidentnie podnosi! ja musialamz erwac ze swoim facetem bo wlansie on, nie ze nie dorownywal mi iteligencja, ale mial inne podejscie do wsyztskiego, malo elestyczne, sztywne, byl uparty i nie umial sobie radzic w zyciu, gdyby poszedl na studia pewnie by sie "wyrobil", bylby bardziej otwarty, ambitniejszy, itp itd.nie mozemy zaprzeczac wartosci jaka jest studiowanie! i nie mowcie ze kazdy debil moze skonczyc studia bo wlansie o to chodzi zeby te debile je konczyly jak najwiecej bo dzieki temu moga sie rozwinac i osiagnac cos w zyciu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będąc mlodym magistrem , choc w kieszeni goło można w towarzystwie błynąć a dla znajomych być MEGI. a to bezcenne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esencjaaaa
zakończyłam ostatnio swój związek z facetem który studiuje zaocznie, a ja dziennie. Nie mogłam się kompletnie z nim dogadać. Zachowywał się jak prostak ze wsi. Wstyd mi było zabierać go do moich znajomych z uczelni. Z reszta twierdził że ludzie od mnie to idioci. Uważam, że prędzej czy pózniej przekonasz się o tym, że nie ma sensu być z kimś po zawodówce. Powinnaś znaleźć kogoś sobie po studiach jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doda w srodku rozowa
no wiesz, na poczatku moze byc trudno, ale wiesz, on moze sie "podciagnac", pojdzie do zaocznego LO lub technikum, potem na zaoczne studia... Ty w tym czasie w domu, przy dzieciach i garach. Potem on zrobi doktorat i... zalozy glupi topik "jestem dr, ona niby mgr, ale calkiem przy garach i bachorach sie uwstecznila, kopnac ja w dupe?" a tlum odpowie: kopnij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esencjaaaa
ja skończyłam renomowane liceum im. Maćka z Klanu. teraz studiuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esencjaaaa
no nie trafiłeś z tym liceum.. przykro mi podszywie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka paczuszka
"Tytulu mgr nie otrzymuje sie za wrazliwosc etyczna, a za wiedze, w niektorych wypadkach rowniez z powodu posiadania "plecow"." no wlasnie szkoda, bo mysle, ze jednak taki mgr powinien oprocz wiedzy, cos soba reprezentowac i nie zadawac glupich pytan... ale niestety jest jak jest, co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×