Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co o tym myśleć

Pytanie do facetów - chodzi o sex...

Polecane posty

Gość a ty nigdy facetowi nie
sluchaj, to tylko moja opinia, ale napisze ci co mysle jak dasz mu do zrozumienia, ze bardzo cie to ubodlo, to on pewnie zacznie sie starac i na sile zawsze wchodzic na ta herbate, zebys sie nie czula urazona :D sek w tym, ze jesli bedzie to robil na sile, a nie wtedy kiedy macie na to ochote, to predzej czy pozniej seks sie zepsuje i wtedy dopiero zaczniesz sie martwic i gryzc moze ma mniejszy temperament i nie pasujecie do siebie, a moze nawal pracy zwyczajnie, facet tez czlowiek, wbrew pozorom jak raz na jakis czas odpuscicie, to potem bedzie wieksza ochota, nic w tym zlego przeciez, o ile nie jest to nagminne i nie bedzie tak ze zacznie cie zaniedbywac spotykacie sie dzis? pewnie bardzo bedzie dzis nalegal na herbatke :D i to nie w ramach zadoscuczynienia :p mowie ci, sprobuj mu nie pokazywac ani nie odgrywac sie za to, niech bedzie soba, inaczej wczsniej czy pozniej wszystko sie zepsuje i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A o czym Ty chcesz z nim rozmawiać? :O ja pier.... chłop raz nie mógł, a tu takie rzeczy.... Poczekaj kilka lat, on się zestarzeje i się z tym oswoisz :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
może faktycznie mogłam od razu zasugerować, że nie chodzi tylko o herbatke... ale myślę, że on zna mnie juz na tyle, żeby wiedzieć, że nie tylko o to chodziło... zreszta potem napisałam mu smsa w odpowiedzi, że miałam dla niego niespodziankę... od razu zaczął dopytywać co to było i wyrażac ubolewanie że jej nie zobaczył... macie rację - nie będe z nim już o tym gadać bo cóż on mi może powiedzieć... jesli wpędze go w poczucie winy (myślę, że już to trochę zrobiłam ) to nic dobrego z tego nie wyjdzie i później to dopiero się będę zastanawiać czy czasem nie robi czegos na siłę albo żeby mi wynagrodzić... trudno, zacisnę zęby i jakoś to przełknę... zacznę się martwić jak sytuacja zacznie się powtarzać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mi facet powiedział ze jest zmęczony to bym mu zaproponowała aby sobie polezał i zrelaksował sie a ja popracuje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu kobieta która uwaza ze sie facet powinien domyslec :O a nie mozna mu to tak odrazu z góry i nie kroic cnotki niewydymki?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziki nad jazdą wierzchem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
v33 - wiesz ja nigdy nie musiałam "się prosić" o sex, i jakos nie umiem tego robić, dlatego wczoraj odpuściłam juz w samochodzie jak wracaliśmy bo widzialam, że jakiś jest nieswój i faktycznie zmęczony... i jakby miał mi powiedzieć wprost "nie dzisiaj kochanie" to dopiero bym się czuła jakbym szmatą w pysk dostała :P mimo wszystko mialam nadzieję, że jednak wejdzie, tymczasem grzecznie odprowadził mnie pod drzwi i tyle go widzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczcie sie wreszcie ze czas niewydymek typu brum juz wyszedl z mody i sie skonczyl:-) Pomysl droga autorko jakby zareagowal na tekst typu: Zerznij mnie tu i teraz bo az mi kapie:-) Zmeczeni samo by minelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
poza tym on zna mój temperament i wie że do cnotki niewydymki to mi wiele brakuje, więc raczej musiał wiedzieć, że nie chodzi tylko o herbatkę, zważywsz na fakt jak te nasze herbatki się zazwyczaj gorąco kończyły... a może faktycznie trzeba było postawić sprawę prosto z mostu, szepnąć na ucho, że marzy mi się szybki numerek z podkasana do góry spódnicą i wtedy sprawy potoczyłyby się inaczej... hmmm :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz róznica miedzy mną a Tobą jest taka ze ty nie prosiłaś sie nigdy a ja nie dostałam nigdy odmowy teraz zastanów sie z czym czujesz sie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogolony i umyty
Kobiety to maja nawalone w tych głowach. Jak one nie maja ochoty, to wszytsko jest OK i tak ma być. Mają świete prawo odmawiać, przynajmniej wg własnej oceny. Ale jezeli facet odmówi, to Dżizus... koniec świata i Armageddon. Na pewno juz go nie pociagam, ma jakąś laske na boku albo co gorsza wraca do żony, której wczesniej nie mial. Laski, stuknijcie wy sie w głowę raz a dobrze. Nie jesteśmy chodzącymi wibratorami, a jesli nawet niektóre z was tak uważają, to nawet w wibratorze siadaja baterie. Weźcie pod uwagę, że zmeczenie zabija pożądanie. Stres obniża możliwości. I to czesto nie ma nic wspólnego z wami. po prostu kryzysy na swiecie szaleją, szef sie przy.....dala, po godzinach karze zostawać, forsy mało, na obiad nie było czasu. W takiej sytuacji to nie tylko herbatka, ale i i piwo niczego by niie zmieniło. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nigdy facetowi nie
zadowalacz, gorzej jakby wtedy odpowiedzial "nie dzis kochanie" :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogolony i umyty Kobiety to maja nawalone w tych głowach. Jak one nie maja ochoty, to wszytsko jest OK i tak ma być. Mają świete prawo odmawiać, przynajmniej wg własnej oceny. Ale jezeli facet odmówi, to Dżizus... koniec świata i Armageddon. Na pewno juz go nie pociagam, ma jakąś laske na boku albo co gorsza wraca do żony, której wczesniej nie mial. True, true.... :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wtedy naprawde pomyslałabym ze zmęczony i nalezy mu dac spokój ma prawo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Das Krzaken ile razy Ty odmówiłes?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat robi się powoli nudny, ale co tam, podbiję... :classic_cool: A zauważyliście, że dziś jeszcze żadna chętna na baraszkowanie się nie oglosiła? Kwestia złej pogody czy co? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
ogolony i umyty - dzięki za to co napiasłeś, naprawdę mnie ubawiłeś :) choć pewnie nie taki był Twoj zamiar, ale chyba cos takiego chciałam przeczytać i to własnie od faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dop******lam dziś każdemu ja tam wolę konkretne słowa które zadziałają na moją wyobraźnię ,wyżej było nawet podane niż zaproszenie na herbatkę to mało podniecające nawet gdybym wiedział że będzie bzykanko. Tak przy zmeczeniu faceta nie wolno zmuszac do myslenia nad tym co mu chcemy przekazac ;) Mamy podobne myslenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
ja po prostu myslałam, że takie akcje "kochanie nie dzisiaj" to przychodzą po dłuższym czasie... a na początku to facet może zawsze i wszędzie, tak jak do tej pory... no nic widocznie trafiałam na samych ogierów jak na razie... ;) ok, wyluzuję trochę, może mu napisze jakiegos smska miłego żeby nie myślał, że focha mam, co?:) fin du - nie wściekaj sie na mnie, postaraj sie zroumieć babę czasem też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ktora mnie na herbate
zaprosi? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogolony bardzo dobrze gada
Zgadzam się z nim w stu procentach. Jestem już tak długo mężatką, że wiem jak to bywa ze zmęczeniem i to po obu stronach. A swoją drogą, droga autorko: czy Ty pracujesz? A jeśli tak to czy ciężko? Ile godzin? Jeśli tyle co on, to masz prawo wymagać, w przeciwnym razie... no wybacz... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogolony i umyty
Nie chciałem Cie rozbawić, ja tu na własnym doświadczeniu bazuję. Żona odmawia mi średnio 3 razy w tygodniu, ja jej 2 razy w ciagu 15 lat. I zgadnij kto komu wypomina, że mu odmówił? Jak q...wa mnie sie coś wymsknie, że można by częściej, to ona, że nie jest na żądanie. Jak przygotuje kolację z odrobiną wina, to odrazu, ze pewnie w nadziei na seks i nastrój pryska. Ale czasem jak ja najdzie, to klękajcie narody. I kto tu kobiety zrozumie? Ja sie poddałem, to inna rasa. Jak sie uda to dobrze, a jak nie..... to w sytuacjach krytycznych zawsze mogę pogadac z kciukiem i jego czterema siostrzyczkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
nie chodzi o to,że ja wymagam... przeciez też rozumiem zmęczenie itd, po prostu chodzi o to, że zmęczony był już wiele razy a mimo to nie było to przeszkodą, dlatego tym razem przezywam jak mrówka okres :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ktora mnie na herbate
z autorka sie spiknijcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogolony i umyty---> mnie to nawet cieszyło jakby mi odmówił :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym myśleć
ogolony i umyty - rozumiem. tylko widzisz - ja mu nigdy nie odmówiłam, nigdy... nieraz zdarzało się, że po nocy kiedy kochalismy sie po 3 razy i on nad ranem zaczynał sie do mnie dobierac znowu to ja wciąż miałam ochotę, wystarczyło, że mnie dotknał... po prostu tak na mnie działa... fakt - nie wiem jak to jest pracować po 12, 13 h dziennie i może nie do końca uzmysławiam sobie jak to może dzialac na popęd faceta... wiem natomiast że nigdy to nam nie przeszkodziło, stąd moje zdziwienie i cała "afera" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×