Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stella 20-

Po jakim czasię się zakochujemy?

Polecane posty

Gość stella 20-

wiem ze to glupio bedzie brzmialo, ale... po jakim czasie ludzie sie w sobie zakochuja? wiem, ze nie ma reguly, ale wy napewno wiecie po jakim czasie sie zakochaliscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiurka
ja w moim mężu zakochałam się pierwszego dnia jak go tylko zobaczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zakochalam sie praktycznie odrazu po naszej pierwszej rozmowie.. i po boskim pocałunku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella 20-
jak to jest ze niektorzy sie zakochuja w tym samym dniu, a jak to jest ze po pol roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w moim mężu zakochałam się pierwszego dnia jak go tylko zobaczyłam co najwyzej sie zauroczyłas :D Zakochac sie w partnerze mozna tylko wtedy jak go sie pozna od wszystkich stron : z jego wadami i zaletami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat niedźwiedź --- drugiego człowieka nigdy do końca się nie pozna, więc gadanie takie, że \"zakochać to się można dopiero po x czasu\" nie ma sensu... ;) zakochanie to chyba taki stan, że się ma taki klimat: TAK! TAK! CHCĘ CIĘ! - i to różnym ludziom po różnym czasie przychodzi... bo od różnych rzeczy zależy - zawsze to jakaś taka intuicyjna ocena drugiego człowieka i zawsze ona będzie intuicyjna, bo WSZYSTKICH danych nigdy się nie będzie miało do przeanalizowania, bo każdy człowiek, nie dość, że jest złożony i skomplikowany to jeszcze się zmienia... no a dopiero potem jest jakieś tam miejsce na decyzję, czy się chce z tym kimś coś tam razem tworzyć - no i do tego to już jest potrzebny czas i wiedza o tym człowieku... taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnie ale nie uwazasz ze po 1 dniu to troche za krótko bu mowic 2 osobie ze sie ja kocha :D wiesz nie ma recepty i konkretnej odp ze kocha sie po dniu miesiacu czy roku ? partnera trzeba poznac by stwierdzic ze jednak sie go darzy jakims uczuciem Wyswiechtane słowko ' KOCHAM CIE " jest bardzo łatwo wypowiedz , gorzej to udokumentowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brat ---- ja nie mówię o tym, żeby to mówić, ale że takie fakty się zdarzają... że ludzie kogoś spotykają i wiedzą... a wyświechtanie słowa "kocham" nie bierze się raczej stąd, że ludzie to mówią za szybko, tylko, że czasem nieszczerze... no i raczej większa część populacji ma problem, żeby to powiedzieć, a nie, że mówi za szybko no i też stąd, że się ludziom myli, bo "zakochałam się w Tobie" nie znaczy"chcę natychmiast wyjść za ciebie i urodzić ci trójkę dzieci" ani "spełnię każde twoje życzenie";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zakochałam się w Tobie" nie znaczy"chcę natychmiast wyjść za ciebie i urodzić ci trójkę dzieci" ani "spełnię każde twoje życzenie a to ciekawe bo mnie sie zawsze zdawało ze słowo KOCHAM CIE oznacza ze chce z ta osoba chce sie zwiazac na zawsze,byc z nia szczesliwy i miec z nia dzieci :D No ale moge sie mylic :P No ale dla niektorych to słowo oznacza cos innego ? a dla ciebie jakie znaczenie maja te słowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella 20-
no dobra... a zauroczenie? = podobasz mi sie , interesujesz mnie, pociagasz mnie - ja tak uwazam. zakochanie jest dla mnie zagadką...bo ja np. mam chlopaka, lubie go, podoba mi sie, pociaga mnie, chce z nim spedzac czas, i nie uwazam ze sie w nim zakochalam, tylko zauroczylam, i ciagle trwa ta fascynacja....a kiedy sie zakocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Energiczna ---------- no właśnie;) dobrze mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stella 20-
zakochanie nie rowna sie zauroczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Energiczna ------- "niedojrzała" - ale według mnie w tym sensie, że JESZCZE nie dojrzała, tzn. taka jeszcze młoda, z samego początku; bardzo mi się podobała historia takich moich znajomych - oboje, bardzo poważni, rozsądni, itd - no a się zakochali jak dzieci, oczy maxymalnie maślanie, zawsze zajmowali tylko jedno krzesło;), itp; no i wzięli ślub, spadły na nich przeróżne trudności, szczęścia, itd, i ona, po pięciu latach mówi: "teraz, to ja dopiero naprawdę go kocham... a to, co było na początku to mi się takie śmieszne teraz wydaje..." no ale ten początek był potrzebny, żeby się to dalej mogło rozwijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się zakochałem po roku czasu jak już dobrze poznałem tą drugą osobę, chyba to wystarczająco dużo czasu na miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym przypadku było trochę inaczej, nie ma u mnie reguły. Raz po kilku miesiącach, albo dwa, raz minęłam kogoś na korytarzu, nie widziałam nawet twarzy, i nie rozumiałam, dlaczego ta osoba nagle zaczęła mnie bardzo interesować /później interesowała mnie trzy lata...i intuicja mnie nie zawiodła/ raz po drugim spotkaniu... Ogólnie im więcej mam lat, tym szybciej, bo już wiem jaki typ mężczyzn mi odpowiada. Nie rozumiem takich osób, które coś analizują, oceniają miesiącami i są wielce ostrożne albo zakochują się w kimś znajomym po jakimś czasie, u mnie to jest niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczęściej zakochujecie się po czasie albo po pewnym czasie lub w międzyczasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holipka
Ja potwierdzę to, co inni mówią, nie ma reguły. Ja kiedyś byłam w związku przez prawie 5 lat, wydawało mi się, że jestem zakochana. Jednak dość nagle wszystko się posypało, okazało się, że jednak nie łączy nas tak silne uczucie, jak mi się wydawało. Natomiast kolejny związek, rozpoczął się na mydwoje, poznaliśmy się tam, dość szybko pojawiła się chemia między nami, pierwsze spotkania i czułam coś innego niż w poprzednim związku. Większe uczucie, czułam, że to w końcu jest to. I tak już mam od 3 lat, prakycznie nic się nie zmienia pod tym względem, teraz rozumiem, że to prawdziwe uczucie trzeba po porstu poczuć. I na pewno do niego dojrzeć. Czas tutaj nie ma znaczenia, jednak musisz pamiętać, aby odróżnić zauroczenie od miłości, to dwie różne rzeczy, pierwsza potrafi z dnia na dzień zniknąć, natomiast miłość jest na tyle silnym uczuciem, że trwa i trwa... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×