Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

antybiotyk na miłość

Czy jesteście złe, gdy wasz partner baluje z kolegami całą noc ??

Polecane posty

Gość nie mam tego problemu
ja nie jestem zła bo mój nie baluje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawiczek;) celuj w te imprezowe, ale trochę młodsze od siebie;p zresztą ja znam conajmniej 2 imprezowe atrakcyjne dziewice w naszym wieku, więc widzisz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i słusznie :D miłego wieczoru :D ja znikam, bo zaraz do mnie się kumple zlezą na wino i granie więc się muszę przygotować. miłej soboty all :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antybiotyk, no sorry, ale jeśli sama masz takie podejście, to nic dziwnego, że swojemu nie ufasz, bo mierzysz go swoją miarą:/ prawiczek, Ty też wbrew pozorom wydajesz się sympatyczny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze humor sie poprawil :D ide z kolega, wiec juz mnie nie interesuje co bedzie robil moj facet 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie dziw się, bo przecież sama napisałaś, że obawiasz się głupstwa, bo Cię kolega bardzo pociąga. Ale na pewno baardzo się kochacie ze swoim facetem:D Taki efekt, jak ludzie sobie wbijają do głowy, że nie można/nie powinno się/ nie warto mieć znajomych poza "drugą połówką". Potem każde wyjście faceta na imprezę i każde spotkanie laski z kolegą urasta do rangi ewenementu na skalę światową;) więcej dystansu życzę i więcej własnej przestrzeni dla każdego z Was i powinno być ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwir
a ja tego nie akceptuje, bo jesli idzie z naszymi wspolnymi znajomymi, to nie widze powodow, dla ktorych tez nie mialbym isc, raz byl sam calkiem wrocil zalany i skonczylo to sie mega awantura, moj facet ma tendencje to niedpowiadania pewnych rzeczy, albo chcel cos powiedziec, ale nie powie w efekcie, a pozniej sie dziwi, ze ja sie wsciekam, nie chodzimy bez siebie nigdzie, zawsze razem na imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwir
mam to samo, tez nie lubie wychodzic z kolezankami, bo zawsze przyplacze sie jakis koles, a wtedy mi glupio wobec faceta :O dlatego tez, nie chce zeby moj sam chodzil na dyskoteki, bo wiem jak to sie konczy, sama mam ochote sobie pozarywac jakis facetow, ktorzy sie kleja, ale nie zrobilabym mu tego, a czy on nie zrobilby tak na moim miejscu tego nie wiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwir
dojrzalosc raczej nie ma tu nic do rzeczy to kwestia charakteru, ja nie ufam ludziom niestety nie wiem skad to sie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwir
ja nawet kolezanki podejrzewam o szwindel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakoś tam to się jednak łączy:) charakter można kształtować, a przynajmniej starać się. Skoro Wam to przeszkadza to może warto spróbować coś z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwir
a co mozna z tym zrobic, no niby mozna powiedziec facetowi idz na dyskoteke, nie bede miala nic przeciwko, ale co to da, przeciez i tak bedziemy siedzialy w domu wkurzone i gotowe na awanture, pewnych cech charakteru nie da sie poskromic i odezwa sie predzej czy pozniej, a mysle, ze lepsza klotnia na bierzaco, niz taki wybuch po dlugim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbować przemówić sobie do rozsądku? Rozmawiać ze znajomymi, którzy takich problemów nie widzą i postarać się zrozumieć, że tak wygląda normalność? Znaleźć sobie więcej zajęć, budować własny świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwir
u mnie to nic nie da, po prostu czuje sie zle z mysla, ze on sobie idzie na dyskoteke, a ja siedze w domu, to juz nawet nie chodzi o zdrade, ale o to, ze nie rozumiem dlaczego nie moglabym isc z nim, zwlaszcza, wkurza mnie to, ze jego koledzy nie maja dziewczyn i idac na dyskoteke poluja, w takim razie po co zajety facet mialby isc z nimi, skoro jest ze mna ? dlatego chodze zawsze z nim, zwlaszcza ze on i tak tanczyc nie umie, wiec chec wytanczenia nie wchodzi w gre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwir
ja tez sie obracam wsrod kolezanke, ktore tez chodza ze swoimi i nikt problemu nie widzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest dokładie to samo.. a moj jest jeszcze taki najbardziej wygadany z posrod tych jego kolegow i pewnie sie przed nimi popisuje jak on laski umie wyrywac bo kiedys mi powiedizął jego kuzyn ze własnie tak kiedys robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×