Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasieńkaaaa23

Jak czesto on dzwoni do ciebie?

Polecane posty

Gość kasieńkaaaa23

Jak czesto wasz facet do was dzowni jak sie nie widzicie,a jesli nie dzwoni czy pisze smsy?Ile jak czesto?Niepokoi mnie ze moj facet z ktorym jestem od ponad pol roku,wogole do mnie nie dzwoni,napisze moze raz dziennie smsa,a potem mowi ze teskni,czy gdyby naprawde tesknil to by zadzwonil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaoooo
Ja sie widze z moim chłopakiem prawie codziennie , chyba, ze wczesniej wiemy, ze danego dnia nie bedziemy sie widzieli to nie dzwonimy. Lecz jak już to trwa kolejny dzien to on odrazu dzwoni i pyta co jest albo ja.Jestesmy ze soba ponad rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ma wiedzieć
ta cholerna płeć chyba jest tak skonstruowana, do mnie też się nie odzywa tłumacząc, że tęskni, ale nie widzi potrzeby pisania tego , przez tel nie lubi rozmawiać, a jak cos powie to nie powtarza, skoro kiedyś powiedział, że tęskni jak mnie nie widzi to chyba uznaje tą mysl za ważną, aż do odwołania... chyba się przyzwyczajam, co nie zmienia faktu, że się wściakam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatoom
a moj smsow w ogóle nie pisze - bo nie lubi, ale dzwonimy do siebie jakieś 5 razy dziennie, tylko widdujemy się rzadko ze względu na różńe pory przcy - jakieś 3-4 razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli się z jakiegos powodu nie widzimy z mężem, np. kilkudniowy wyjazd któregoś z nas, to rozmawiamy przez telefon codziennie. Nie zawsze są to wilekie pogaduchy, ale zawsze znajdujemy chwilkę na słowa "czy Wszystko w porządku i co słychać" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaaaa23
Czy mozna uznac czestotliwosc jego dzwonienia i wogole jego obecnosc-jego telefonow do mnie za miernik uczucia?Moze jak nie kocha to nie dzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez zadnych glupot
ja sie z moim widze codziennie, rzadko sie zdarza co 2-gi dzien. Do tego dzwoni z kazda pierdolka jaka mu do glowy wpadnie...a jak foch jak nie moge odebrac hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńkaaaa23
moze jak moj mezczyzna nie dzwoni to znaczy ze nie lubi ze mna rozmawiac albo go nudze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój, jak się nie widzimy to dzwoni regularnie co jakiś czas lub często pisze;) conajmniej kilka telefonów dziennie. ale niektórzy po prostu nie lubię rozmów telefonicznych,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój podobno wcześniej nie lubił pisania smsów i jak już to dzwonił tylko na chwilke bo nie lubił równiez rozmawiac dłużej przez telefon. Odkąd jesteśmy razem to bombardujemy sie wiadomościami kto ile może w zależności od dyspozycyjności czasowej, poza tym jak się nie widzimy to poza smsami telefony sa zawsze najdłużej jak się da do bólu uszu :) To już rytuał, że dzwoni na przerwie w pracy, oraz kiedy wraca, kiedy zje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaadyyy gaagaaa
Ja z moim widuje sie hmm 3 razy w tygodniu (wtorek,czwartek i w sobote u mnie spi).Mieszkamy w innych miastach,dzieli nas 25 km.Gdy sie nie widujemy,to rozmawiamy na gg (codziennie,rano o 10 i popoludniu kolo 15,nawet wtedy,gdy do mnie przyjezdza).Smsy rowniez sa,ale bardziej z mojej inicjatywy(on nie lubi pisac eskow hehe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Jezu, co to za faceci, którzy ciągle do was piszą i wydzwaniają? Przecież to można się, za przeproszeniem, wyrzygać. Ja z moją kobietą widuję się co drugi dzień, sms-y piszemy sobie może po 2 dziennie, zawsze na dobranoc. Dzwonię tylko wtedy gdy trzeba, albo gdy zdarza się, że nie widzimy się dłużej niż 4 dni z rzędu. I jakoś z tego powodu nie rozpaczamy. Wręcz przeciwnie, każdy potrzebuje trochę wolności w związku i czasu dla siebie. Ja nie wyobrażam sobie, żeby moja dziewczyna widziała o mnie wszystko, tzn. co w danej chwili robię, gdzie jestem, a może mnie ząb boli, a może mam sraczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrea22
my jesteśmy razem jakies 8 miesięcy i odkąd jesteśmy razem piszemy do siebie po kilkanascie esow dziennie, a widzimy sie roznie, najrzadziej raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaadyyy gaagaaa
Facet_ ... Moj uwaza tak samo ;p Dlatego sie zmienilam i nie pisze do niego po 100 smsow dziennie ;) Faktycznie,kazdy potrzebuje wolnosci,zeby pozniej moc za soba zatesknic i moc podzielic sie jakimis nowosciami z zycia,np.znajomych .A jestem z moim ukochanym juz prawie 3 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z a b o b o n
'eski' i telefony sa dobre dla ludzi ktorzy rzadko sie widuja, wtedy to zrozumiale. ale ja takze nie moglbym ze swoja dziewczyna ciagle gadac przez tel. i pisac. przeciez to bez sensu i niezdrowe. jak sie potem spotkacie to macie o czym w ogole ze soba rozmawiac jak wszystko jest na biezaco pisane? gdzie tajemniczosc, gdzie ta adrenalinka typu "zadzwoni/nie zadzwoni", "ciekawe co ona robi" itp. a juz najlepsze jest to ze wy kobiety wlasnie takiej adrenaliy potrzebujecie, a ci wasi biedni faceci tak wam slodza i tak was nachodza ze tylko wam wspolczuc :) a potem jeden z drugim placze, ze go panna zostawila. a jak tu nie zostawic takiego nudziarza, co sie calkowicie przed kobieta odkryl i juz nie ma czego odkrywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaadyyy gaagaaa
Od jakiegos czasu uwazam dokladnie to samo ,co przedmowca :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my a my a my
Mój dzwoni do mnie jakieś 6-7-8 razy dziennie. Albo i więcej,jeśli chce mi coś opowiedzieć,jakąś sytuację,lub coś zobaczył,lub kogoś,albo co kupić,albo co bym chciała sobie zjeść itp itd hehe:) Smski też piszemy.Po kilka,kilkanaście dziennie.Jak tylko znajdujemy wolną chwilkę. Widujemy się zazwyczaj codziennie...ale czasami nie widzimy się dzień,dwa lub trzy.Ale telefonów i smsków jest tyle samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iaromina
Uff, przeczytałam ostatni wpis. Faktycznie ciekawy ten tekst, tylko ja się zastanawiam po co kobiety zdradzają facetom takie tajemnice ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiuuniiaa
do mnie moj facet dzwoni non stop!! widzimy sie codziennie.. [no ostatnio prawie codziennie bo ja jestem chora ;(( i siedze w domku] ale tak to widzimy sie non stop... a tylko gdyy on mnie odprowadza do domu to jak juz wchodze to on od razu dzwoni.. w nocy nawet zasypiamy razem sz telefone. ciagle piszemy smsy i rozmawiamy ;] hehehe .. on ma do mnie darmowe minutki i smsy i ja tez wiec mozemy gadac kiedy nam sie zechce ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole nie dzwoni
za to piszemy czesto smsy ;) Rozmawiac przez telefon nie lubimy obydwoje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytfdhdfhbfhvfh
widujemy się raz w tygodniu, czasem nie. piszemy raz dziennie, jednego smsa, albo i nie. nie dzwonimy, chyba że jest jakas specjalna okazja. znudziłam mu się i mam to gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMSom mówimy nie
My spotykamy się codziennie od 6 lat, czasem oczywiście nie widzimy się kilka dni, jak nie możemy (wyjazd, choroba). On zawsze dzwoni do mnie co dzień około godziny 8 rano - sam tak zaczął, nigdy mu tego nie sugerowałam - zrobił się z tego nasz rytuał. Jeśli w pracy ma ważne zajęcia i dzwoni później to zawsze mnie przeprasza, chociaż ja wcale nie oczekuję tego. Wcale też nie uważam, że to dzwonienie to jego obowiązek - jakby nie dzwonił to też by było, w końcu rozumiem, że jest w pracy i moze nie mieć czasu. Ale przyznaję, że bardzo się do tego przyzwyczaiłam i bardzo to lubię. Durnych smsów mi nie wysyła, czasem jakiś mms jak zrobi ciekawe zdjęcie, ale to dosłownie kilka na miesiąc. Poza tym w ciągu dnia może dzwonić kilka razy, albo w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimandzaarka
my jesteśmy ze sobą 3,5 roku mieszkamy razem, więc widzimy się praktycznie cały czas dzwonimy do siebie jak jedno z nas gdzieś wyjedzie, albo jak ktoś jest w pracy i chcemy coś ustalić ale np często się zdarza, że dostaję smsa (właściwie minimum 3 razy dziennie) gdy on jest w pracy jakiegoś miłego typu jak się czujesz, kocham Cię, przytulam w myślach to miłe:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wyjątkowego
Rozmawiamy kilka/-naście razy w ciągu dnia - jak jestem w pracy albo on jest w pracy, smsów ostatnio klepiemy mniej - bo szybciej jest zadzwonić i coś powiedzieć niż pisać, ale smsy na dobranoc są zawsze. Codziennie się widzimy i mamy full tematów do rozmów. A i co najważniejsze - przy poprzednich związkach zawsze utrzymywałam, że nie lubię gadać przez telefon, bo po prostu mi się nie chciało gadać z tymi, co mieli mało ciekawych rzeczy do powiedzenia... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SMSom mówimy nie
Ja mam tez znajomych, u których facet dzwoni do tej mojej koleżanki dokładnie co godzinę. Ona zachwycona. Maja juz tak od 2 lat. Z tym że on pracuje w Niemczech a ona w Polsce i zadko się widzą. Ale ja bym chyba zwariowała jakby mi facet dzwonił co godzinę :-D Jak się z nią spotkam na ploty to wiecznie nam przerywają te jego telefony. :-( Ale sa i tacy zakochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez zadnych glupot ja sie z moim widze codziennie, rzadko sie zdarza co 2-gi dzien. Do tego dzwoni z kazda pie**olka jaka mu do glowy wpadnie...a jak foch jak nie moge odebrac hehe No tu współczuje... Ja widuje się raz na kilka dni, rozmawiamy czasem na gg, jakiś sms na dzień dobry, dobranoc, telefon jak ma coś ważnego do załatwienia. Nie wyobrażam sobie pisać 100 smsów dziennie i odbierać 30 telefonów jak to robią niektóre moje koleżanki. Zależy jak kto lubi. Mi wystarczy sms rano i wieczorem. I wątpię czy to wyznacznik miłości... raczej upierdliwości i natrętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość girl21wlkpoooo
A ja nie znosze tego ciągłego wydzwaniania i pisania. ! :(Calkowicie uważam tekst powyzej za strzał w dziesiątke. Musze zatęsknić, pomarzyć, miec czas dla siebie. A spoowiadanie sie z kazdego pierdnięcia tylko to psuje. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie. Mam koleżanki które takie coś lubią - bo same tak robią i takie które mają już tego dosyć, które uważają, że taki ciągły kontakt psuje związek, że właśnie trzeba zatęsknić, odpocząć... A takie dzwonienie z każda pierdołą... trochę mi przypomina związek 15 latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×