jak to jest z tą Ameryką?

do "no moze nie" wiec jak widzisz wbrew temu co napisalas wyzej gates nie wywodzi sie z plebsu :) a co do tego czego uczy sie przecietny amerykanin idac tropem tego co napisalas nie musi sie w takim razie uczyc niczego ...

im here, masz racje, chodzilo mi o "no moze nie" A powiedzcie mi po co statystyczny amerykanin ma sie uczyc jezyka obcego? Bo swiatly czlowiek wie, ze mozliwosc wyslawiania sie w obcym jesy poszerza horyzonty i jest wspanialym doswiadczeniem. Ignorant natomiast ma wlasnie takie poglady: "po cholere uczyc sie jezyka, ksoro wszyscy znaja angielski":O

*jezyka *skoro

wiedza co jest stolica kanady czzy gdzie lezy polska, ale po co to zwyklemu szaremu czlowiekowi? Jezeli beda chciali cos wiedziec to to sprawdze. Uwazacie amerykanow za glupich a prawda jest taka ze im nikt nie napycha glow zbednymi informacjami jak to jest w polsce. Ucza sie za to psychologii, ekonomii i dlatego oni sa szefami najwiekszych firm swiatowych a nie polacy ktorzy potrafia obliczyc calki a nie poradza sobie na rozmowie kwalifikacyjnej czy z otworzeniem firmy tak jak usa Aby poprowadzić chociażby rozmowe na poziomie konieczna jest znajomosc tych 'zbednych informacji'. Wyobrażasz sobie nie wiedzieć co jest stolicą Polski jako Polak albo jak nazywa się nasz prezydent (a tak w ogóle będąc w Anglii, poznałam dziewczyny, które nie wiedziały kto teraz panuje w ich kraju:O). I dlatego uważam ich za pustych - mają kasę, maja ubrania i urodę, ale co oprócz tego? Pojedzie ci taki np do Włoch i nie wie co ogląda, nie wie z jakiego okresu pochodzi Coloseum, tylko durnie podziwiają, nie wiedząc nawet co się tam działo. Nie wiedza gdzie lezy Bombaj ani jaka jest sytuacja polityczna w Republice Konga; nie mają pojęcia, że kobiety w dzisiejszych czasach są kamieniowane za urodzenie nieślubnego dziecka, choćby pochodziło ono z gwałtu...Ja jakos mam zapchana głowe tymi niepotrzebnymi informacjami, a swoją firme założyłam i jestem bogata...czy inteligencja przeszkadza w posiadaniu pieniędzy?

To jedynie zmienia kwestie ze gates mogl dostac kase na rozkrecenie interesu od rodzicow. polacy moga wziac kredyt jak nie maja bogatych starych a i tak takiego interesu nie stworza... Jest tez wielu innych ktorzy wybili sie z nikad...

Kiedys moja siostra spotkala w Paryzu pare Amerykanow i kobieta ja poprosila, aby pokazala jej na mapie Europy gdzie teraz sie znajduja:D

Mowicie o wiedzy dotyczacej obecnego stanu rzeczy a ja o wiedzy bardziej szkolnej. A tak btw co w waszym zyciu zmienia swiadomosc gdzie jest bombaj albo jakie kary groza kobiecie za urodzenie nieslubnego dziecka w jakims to kraju? Dlaczego nikt w polsce nie uczy sie gwary slaskiej czy goralskiej? Toz to ignorancja...

No wlasnie, nie wiedzieli gdzie jest Paryz ale mogli sobie do niego jechac. Polacy wiedza gdzie Paryz jest ae do niego nie pojada bo ich nie stac. Ciekawa jestem ile polakow byloby w stanie wskazac na mapie waszyngton np.

gates dostal przede wszystkim mozliwosci a koputery zaczal skrecac podczas studiow na uniwerku na ktorym nie spotykal sie z PRZECIETNYM AMERYKANINEM...a bajka o tym ze skrecal je w warsztacie.. jest tylko bajka. i sluchaj ja nie krytykuje amerykanow sa jacy sa .. malo tego swiecie wierze ze gdyby byli inni nie zyloby im sie tak dobrze jak im sie zyje ..ale to juz rozmowa na wiele wieczorow

No wlasnie, nie wiedzieli gdzie jest Paryz ale mogli sobie do niego jechac A co ma piernik do wiatraka? Czy ktos kwestionuje fakt, ze przecietny Amerykanin ma wiecej kasy od przecietnego Polaka? Poza tym Amerykanin-ignorant wracajac z takiego Paryza moze jedynie sie pochwalic znajomym w jakim hotelu spal i w jakiej drogiej restauracji jadl, bo tak jak nic nie wiedzial o Paryzu, tak dalej nic nie wie...

do no moze nie... no to tak w skrocie: amerykanie nie politykuja przy kolacji bo zielonego pojecia nie maja nawet kto nimi rzadzi(romawiaja o tym co im w ogrodku uroslo), jesli nie politykuja to i nie nabywaja zadnej politycznej swiadomosci, jak jej nie nabywaja to nie zmieniaja rzadu co 4 lata, jak nie zmieniaja rzadu co 4 lata ... to zyja sobie milion razy lepiej od inteligentnego spoleczenstwa polskiego :) wiec paradoksalnie .. w glupocie sila :)

Co to zmienia w moim życiu? To, że nie czuje sie tak ograniczona i pusta jak musisz czuć się ty:) Pozwala to mi na rozmowe o wszystkim i z kazdym; jesli w moim towarzystwie ktos rozmawia na te tematy, moge sie do nich dołaczyc, a nie siedziec jak krowa, która nie powie ani me ani be, bo nie wie o co chodzi; wiem kiedy ktos mnie obraza (chocby porównujac moją urode do postaci z literaury - skoro sie na tym znam, wiem czy miałbyc to komplement czy przeciwnie) itp itd I sposród 3 przykładów, które podałam dwa własnie wyniosłam z wiedzy szkolnej.

studiuje anglistyke i mialam troche zajeci na temat tego dlaczego amerykanie sa jacy sa i dlaczego odniesli tak duzy sukces. to dluzasza dyskusja juz... ...ale zaciekawilo mnie i dalo do myslenia stwierdzenie naszego dr "po co amerykanie maja wiedziec gdzie jest polska?"- taka prawda, bo niby po co im to? zawsze maja google gdy neda potrzebowac takiej informacji...

tak duzy sukces odniesli bo... patrz wyzej

zreszta ta dyskusja to jedna z tych"lepiej byc pieknym i biednym czy glupim i bogatym" kazdy wybiera co lubi - a do kanady wizy juz zniesli :)

Dlaczego nazywasz mnie pusta? ja tez konczylam polska szkole i mialam taka sama wiedze wkladana do glowy... :/ przykre to ze mnie ktos wyzywa a mnie nie zna. Poza tym skoro mowiecie o wszystkich amerykanach ze sa glupii itd to zaden z nich nie podniesie rozmowy w towarzystwie na temat literatury. a i nie wspomne co bys zrobila gdyby ktos porownal sie do postaci z literatury aerykanskiej? znasz ja? oni pewnie swoja znaja bo maja literarure w szkole sredniej...

- taka prawda, bo niby po co im to? Co za ograniczone rozumowanie:O Na takiej zasadzie, to ludzie w ogole nie powinni chodzi do szkoly, przedszkolaki powinny zaliczyc tylko szybki kurs korzystania z wyszukiwarki Google i tyle. Po co sie uczyc czegokolwiek, skoro wystarczy to "wygooglowac"?:O

do" no moze nie" ja cie pusta nie nazwalam - wiec chyba to nie do mnie znam doskonale postaci literatury amerykanskiej:) lepiej niz amerykanie do ktorych ta literatura nalezy ale nie o to chodzi :) ja mowie o ich mozliwosciach i checiach poznawczych tak jak ktos powiedzial powyzej dla mnie to ignoranci ale nigdzie nie wypowiedzialam sie czy to dobrze czy zle im ich ignorancja wychodzi na dobre wiec...

nie popadajmy w skrajnosc. Po co Amerykanom wiedza gdzie lezy Polska? Prosze o konkretna odpowiedz. Oni zamiast tego znaja strategie negocjacji. Jak myslicie jaka wiedza jest dla nich bardziej przydatna?

Mysle ze w Polsce byloby rowniez wielu ignorantow gdyby nie to ze duza ilosc wiedzy jest wkladana nam w glowe w szkole. Amerykanom ignorancja jak widac wychodzi na dobre :)

strategie negocjacji???? kto ci takie rzeczy naopowiadal :) strategie negocjacji to znaja polacy tam mieszkajacy ;)

Przykre to jest twoje rozumowanie świata i wartości. Czy naprawde pieniadze i władza dałyby wam poczucie spełnienia? Wnioskuje, że jestes pusta z twoich wypowiedzi, które przerazaja dennoscia i ograniczeniem:O Nie oceniam tego ile informacji w sobie masz, ale to ile one dla ciebie znacza. Można coś zakuwać z myśla 'zalicze, potem zapomne' i mozna 'zalicze, zapamietam i wykorzystam'. Nie chodzi mi też o rozmowy na temat chemii organicznej przy sniadaniu itp, ale jesli ktos nie wie tak podstawowych informacji typu 'kto mną rządzi' i nie posiada kompletnej wiedzy o tym co go otacza jest dla mnie śmieszny. A osoba, która jeszcze tego broni komentarzami 'bo po co im to' jest jeszcze smieszniejsza.

oczywiscie ze ignorancja wychodzi(la) im (jako spoleczenstwu) na dobre - nikt nie twierdzi inaczej obecnie nie jeden swojej ignorancji zaluje - wierz mi pierwsi sa ci co domy wlasnie traca

To taki tylko przyklad. Maja jakies tam przedmioty zwiazane z ekonomia w szkolach srednich. Jak widac po amerykanach nie musza miec tak rozleglej wiedzy jak polacy by odniesc sukces ;)

Ale co Ty sie tak tej Polski uczepilas? Czlowiek uwazajacy sie za wyksztalconego i na poziomie powienien posiadac jakas tam wiedze o swiecie ogolnym i kropka. Jesli jej nie posiada i przede wszystkim nie odczuwa potrzeby jej posiadania, to jest ignorantem i tyle. Ameryka to kraj, w ktorym ignorancja jak widac nie jest przeszkoda w zyciu, ale to nie zmienia faktu, ze taka postawa "a po co mi to" to ignorancja:O Studiujesz sobie anglistyke, pewnie jestes zafascynowana Ameryka i pewnie nigdy tam nie bylas. Ja tak i znam Amerykanow nie tylko z ksiazek i filmow. Pojedz sobie do Stanow, posiedz tam rok, poobcuj z tymi ludzmi, a potem sie wypowiadaj...

A w ktorym momencie powiedzialam niby ze to dobrze ze nie wiedza kto nimi rzadzi? poza tym kto powiedzial ze amerykanie tego nie wiedza?

do "no moze nie" dziewczyno czy zdajesz sobie sprawe z tego co dzieje sie teraz w stanach czy kanadzie? to nie jest taki kryzys jaki my mamy w polsce gdzie kazdy przeliczy 100 razy zanim wezmie kredyt na dom?? ludzie traca domy, prace, rodziny bo zyli w zludnym poczuciu bezpieczenstwa danym im przez panstwo ktore sami stworzyli

Jak zauwazylas studiuje anglistyke nie amerykanistyke :P Sila rzeczy cos tam o ameryce sie dowiedzialam i nie jestem nia jakos bardzo zafascynowana. Stwierdzam tylko ze czesc wiedzy jaka my mamy nie jest Amerykanom do niczego potrzebna

studiujac anglistyke wybierasz kierunek brytyjski badz amerykanski .. z tymi studiami to cos chyba naciagasz ;)

W Polsce tez sa odczuwalne skutki kryzysu i dlaczego Polacy tego nie przewidzieli? I tak mozemy ciagnac w nieskonczonisc...