Prawa ludzi a chamstwo ciężarnych. Ciężarne, gdzie wasza kultura?!

Reasumując - wg mnie można (a nawet trzeba, nie ma co zamykać się w obrębie domu i piaskownicy) z dziećmi chodzić w miejsca publiczne, ale szanować innych ludzi, ewentualnie uspokoić rozwydrzonego malucha.

ta i pisze pod czarnym nickiem a Ty widocznie jesteś bardzo biedna skoro zdarzyło Ci sie raz w życiu iść do restauracji i trafić na rozwrzeszczane dzieci,..tak mi przykro:D

Autorko, jezeli spotykasz w restauracji wrzeszczace bachory, to popros kelnera, aby cos z tym zrobil. Uwierz mi, im bardziej zalezy na stalych klientach niz matce, ktora nie potrafie uciszyc swoich potworkow.

hej ,hej.....sama piszesz ,ze kazdy ma prawo do wypoczynku czy pojscia do restauracji.wiec takie prawo do wyjscia maja i ludzie posiadajacy dzieci ,a takze dzieci ktore niebawem zajma Twoje miejsce(gdy dorosna), bo tez sie beda chcialy zrelaksowac przy kawec,piwku etc.Chcesz chwili samotnosc i wyciszenia to siedz w domku i sie relaksuj,albo idz do drogiej restauracji w miescie (tam raczej dzieci nie chodza)

autorko, wyjasnij wreszcie co do tego maja ciężarne? w którym momencie przejawia się ich chamstwo?

Ja kiedyś horror w sklepie przeżyłam. Weszła matka z małym dzieckiem, które juz chodziło. I to dziecko non stop "Ja che do domu! Ja chce do domu!" Krzyczy, ciągnie ją za ubranie, a ta matka nawet na niego nie spojrzała tylko "Ciiiiiii" i oglądała ubrania z 10 minut. Szok. Ludzie się na nią patrzą , a ta nic. A dziecko wrzeszczy. Horror.

chyba kobieta ciężarna to ta,która już urodziła swoje maleństwo :P

amebameba - autor zastosował tzw. aluzję do innego topiku.

Zamiast odnieść się do treści postu Wy się skupiłyście na tytule. Typowo polskie. Nie podoba mi się ideologia danego czlowieka, to smaruję go za kolor włosów.

wcale nie głupota. ostatnio byłam w knajpce z chlopakiem. kurtke polozylam obok swojego siedzenia. za mna siedziala rodzina: dwoje doroslych z dzieckiem, ktore chodzilo od mamy do taty. nagle to dziecko kladzie mi tlustą frytkę na kurtce. a matka, jak gdyby nigdy nic, zabrala frytke i ani be ani me.... glupiego przepraszam nie powie! nie mam dziecku za zle, ze to zrobilo, bo jest nieswiadome pewnych zasad, ale matka-chamka powinna chociaz powiedziec przepraszam.

Zdarzają się matki,które traktują te wrzaski z przymruzeniem oka a to tylko dlatego,że im tak wygodniej......Uważam,że nie wolno uogolniać i kazdy ma prawo przebywac w miejscach publicznych typu restauracja,kino,knajpka etc.A co do samego tematu uwazam ze jest on zle sformuowanny...no chyba ze autorka ma tak wyczulony słuch i słyszy nawet kopniaki dochodzące z brzucha ciężarnej.

To prawda, ze rodzice coraz czesciej sami sie relaksuja a dzieciak samopas lata. I widze to juz nagminie wszedzie niestety: pizzeria, basen, elegancka restauracja. A najlepsze jest jak takie dzieci spotkaja inne niedopilnowane dzieci i robia jeszcze wiekszy halas i rumor. Wiem co autorka miala na mysli bo czlowiek mlody, nie majacy dzieci na prawde chce odpoczac. I nie piszcie, ze w domu da sie zrelaksowac jak np. za sciana na sie 5 miesieczne dziecko...

Dokładnie. za zachowanie dzieci nie powinniśmy winić samych maluchów, ale ich rodziców, którzy nie potrafią ich nalezycie wychować.

Wlasnie ja mam na mysli rodzicow, ktorzy maja gdzies otoczenie... Zyja jakby byli sami ze swoja rodzina w miejscach publicznych.

Byłam też świadkiem pewnej sytuacji w galerii handlowej. Na holu, pomiędzy sklepami biegało może 2 letnie dziecko, przy barku z kawą siedzieli jego rodzice, patrzyli się jak ono biega, śmiali się do niego, mieli wielki ubaw. W tym czasie szedł chłopak z dziewczyną. I to dziecko tak latało, że zderzyło się z tym chłopakiem i upadło. Oczywiście ryk wielki. I wtedy do tego chłopaka podszedł ojciec dziecka i zaczął na niego krzyczeć, mało brakowało a uderzyłby go. Moim zdaniem cała sytuacja była ewidentną winą rodziców, a nie tego chłopaka.

to3tylko3ja hahahaha a co ciezarner maja do tego jestes jakas glu[ia czy co nie umiesz dopasowac tematu do wypowiedzi:Dhahahaha

to3tylko3ja mam do Ciebie pytanie a jaki twoj post ma zwiazek z ciezarnymi kobietami

Ciężarne będą kiedyś matkami, które potencjalnie mogą przyczynić się do zaistnienia omawianych sytuacji. Poza tym tytuł nawiązuje do innego topiku. Ile jeszcze trzeba to tłumaczyć?

Ja się nie dziwię, że ludzie się wkurzają jak przyjdą do kina czy do knajpki rodzice z małymi, czy nawet większymi dziećmi, które nie umią zachować się przy ludziach, a matka z ojcem na to wogóle nie reagują. Raz jak byłam na mszy latem, stałam przed kościołem po straszny upał był. Stali tez rodzice z góra dwuletnim dzieckiem. Dziewczynka zanosila się płaczem i prosiła raz mame, raz tate by ją na ręce wzieli, a oni nic. Jak głazy. I nie byłam zła na to dziecko, że płacze w głos. tylko na tych rodziców, którzy nawet na to biedne dziecko nie spojżeli. Co najlepsze ojciec jest nauczycielem-pedagogiem. Ciekawe podejscie do dzieci ma gad :O

hej autorko topiku jestes jakas glupia co ciezarne kobiety maja wspolnego z matkami z dziecmi przychodzacymi do restauracji.........o bozzzzzzzzzze

:) :) :) Już to zostało kilkakrotnie wyjaśnione. No cóż, czytanie ze zrozumieniem, nie każdy opanował tę podstawową sztukę ;)

karaoke ales ty głupia. Bedziesz miała dziecko to zobaczysz co znaczy konsekwencja mam nadzieje. Bo jak na kazdą histerie dziecka bedziesz reagowała i ustępowała, to dopiero gada wychowasz. Jedyne co to rodzice powinni dziecko wyprowadzic z tamtąd, ale na pewno nie brac na rece. Uwielbiam jak ktos kto jeszcze dziecka nie ma, udziela rad wychowawczych i wystepuje w charakterze znawcy

Nie zdaje mi sie, ze wzieciem dziecka na rece i jego przytuleniem mozna mu wykrzywic kregoslup moralny... :-O P.S. Jestem matka z 20-letnim doswiadczeniem :-)

Widzę komuś się nie spodobał tamat: "Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi: i postanowiłaś/eś odwrócic kota ogonem? Ja jestem ciężarną i nie wiem czy w restauracji nie zjadłbyś spokojnie obiadu gdybym siedziała obok. Myślisz że jak ciężarna to co!? Z tależa Ci ukradnę bo mam większy apetyt czy jak, bo nie rozumiem!!

po co Wy odpisujecie do autorki, skoro bylo napisane na poczatku, ze caly topik wziety jest z onetu? Przeciez to nawet nie dotyczy tej autorki, skoro juz gdzies zostalo to zapisane ..... czytanie ze zrozumieniem sie klania(to do tej, co tak napisala do tych co pytaja o temat)