Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oRly

Nastolatki+dorośli mężczyźni

Polecane posty

Zazdrosc? :D:D:D:D:D:D:D A czego mialbym zazdroscic?:D Oprocz ciala 15-16-latka nie ma mi niczego do zaoferowania, a tylko cialo - wybacz, kolego - nie kazdemu wystarczy:) ale baw sie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twardziel . . .
czysta biologia... co tu dużo tłumaczyć młode są zajebiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
" Ellinka tu nie chodzi o roznice, tylko o wiek ludzi ktorzy sie wiaza. nie wiem co moze widziec 20kilku latek w 15 czy 16latce" Jestem nastolatką i jestem w związku z mężczyzną po dwudziestce. Takie to oburzające? Znamy się długo, "nadajemy na tych samych falach", możemy rozmawiać godzinami, i wbrew pozorom nie opowiadam mu o ciuchach swoich koleżanek, doskonale odpowiadają nam nasze wspólne poczucia humoru, kto nas zna, uważa nas za świetną parę, kto nie, patrzy dość sceptycznie. Najbardziej poruszone są kobiety, które są mu równolatkami, a same nie mają facetów, niby przez takie jak ja. Nie uprawiamy seksu, nie sponsoruje mi ubrań. owszem, może nie mam takich wymagań jak dorosła kobieta, nie myślę jeszcze o rodzinie, dla mnie to porostu związek ze wspaniałą osobą ze świetnych charakterem, niezwykłą inteligencją. na takich samych zasadach jakbym miała być teraz z równolatkiem, dwudziestolatkiem... Po za tym świetnie daje korepetycje z matematyki. ;p Nie żałuję, bo jest świetnie, z początku miałam opory, z powodu tej różnicy wieku, ale teraz wiem, że było warto, bo w życiu wcale tego nie odczuwamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram....
Szukanie dziury w... ale ty tego ciala nigdy miec nie bedziesz.. One maja przewage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orly
Nie jedna 20+ czy 30 ,może tylko pozazdrościć dojrzałości takiej 17,18..:) mówię to z własnego doświadczenia.Znam wiele kobiet które są właśnie w tym przedziale wiekowym,chodzi mi oczywiście o 20 wzwyż i 30... i ich głupota nie zna granic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kazdym przedziale wiekowym sa ludzie niedojrzali, ale nie przesadzajmy ze tych po 20 czy po30 jest wiecej niz gimnazjalistek czy licealistek, patrzac na ogolny przekroj ludzi w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukanie dziury w... ale ty tego ciala nigdy miec nie bedziesz.. One maja przewage Jako facet nie widze mozliwosci, aby normalnie myslacy, dojrzaly mezczyzna znalazl wspolny jezyk z nastolatka mimo jej pozornej dojrzalosci. Nieprzypadkowo matura nazywana umownie egzaminem dojrzalosci jest pozniejszym wieku niz 15-16 lat. To nic innego jak fascynacja cialem, nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
" Ellinka Szukanie dziury w... mnije wiecje sie zgadzam. dodatkowo dodam, doswiadczenie (i nie chodzi o seksualne),dojrzalosc emocjonalna itp ktorej nabiera sie z wiekiem, wiec nie uwierze ze 15latka jest tak dojrzala jak ktos ok30. no chyba ze ten 30latek zatrzymal sie w rozwoju i reprezentuje poziom gimnazjum/liceum" Dziewczyna lat piętnaście i facet lat trzydzieści faktycznie jest sytuacją dość nienaturalną. Ale przecież nie miałam na myśli aż takiej różnicy wieku, a na pewno na takich etapach rozwoju psychicznego itp. Jeśli dziewczyna jest 15-latkom to związek z facetem dwudziestoparoletnim jest ok. Oczywiście jeśli mu bliżej do dwudziestki, niż trzydziestki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orly
Ellinka-Patrząc ogólnie to nie masz racje, ale jakby patrzeć na poszczególne jednostki.. Ja mam 17 lat i prawdę mówiąc to czasami ciężko jest mi się odnaleźć wśród moich rówieśników, lepiej dogaduje się z osobami starszymi ode mnie, właśnie w przedziale wiekowym 20+ - 30 . Prawdą jest to,że te osoby również nie odczuwają różnicy wieku i świetnie się dogadujemy.Czasami zdarza się rozmawiać na bardzo poważne tematy i nie raz usłyszałam od kogoś ,że jest zaskoczony tym, że tak młoda osoba może tak dużo,powiedzieć na jakiś temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyk bzyk
Jesli dorosly facet patrzy sie na małolate to znaczy ze chce zawiesic tylko sobie na niej oko albo ja kiedys posuuuu.wac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli dziewczyna jest 15-latkom to związek z facetem dwudziestoparoletnim jest ok. Oczywiście jeśli mu bliżej do dwudziestki, niż trzydziestki." I to jest sedno sprawy. W pozniejszym wieku roznic nie widac, a przynajmniej nie ma regul, sa tylko przypadki indywidualne. Ale w wieku nastu lat dwa lata w jedna badz w druga strone to czasem przepasc. Facet konczacy studia, ktory pracuje albo chce sie dalej rozwijac zwyczajnie jest na innym etapie rozwoju zyciowego, spolecznego niz najbardziej nawet dojrzala nad swoj wiek 15-16-latka, ktorej jedynym wiekszym zmartwieniem jest klasowka. Nie mowie o indywidualnych przypadkach losowych, kiedy nastolatka zmuszona jest do dzwigania na swoich barkach np. odpowiedzialnosci za mlodsze rodzenstwo albo chorych rodzicow, itp. Przecietna nastolatka chce sie w tym wieku rozwijac i bawic z rowiesnikami. Jesli imponuje jej 25-30 latek to z reguly jest to fascynacja "nauczycielem zycia" albo dostarczycielem kasy na rozrywki. Kiedy sama osiaghnie podobny wiek, przestanie jej to imponowac, zweryfikuja sie poglady na zycie i sposob postrzegania swiata. A wtedy - zmiana na nowszy model. Pytanie: kto kogo wczesnie wymieni? Czy facet poszuka sobie znowu mlodszej (nie patrzac na jeszcze wieksza roznice wieku) czy moze panienka rozgladnie sie za powiedzmy rowiesnikiem, bo jej wczesniejsi niedojrzali koledzy juz dorosna? :) Takie sa fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orly co innego dogadywanie sie ze starszymi co innego zwiazek. no i juz Szukanie dziury w... napisalo co jest najbardziej istotna rzecza w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orly
Szukanie dziury w...Logicznie rzecz biorąc masz racje:) Ja sama jestem zauroczona w mężczyźnie o 12 lat starszym.Prawda była taka,że w ogóle na niego nie zwracałam uwagi, nawet mi się nie podobał,zupełnie nie mój typ faceta.. po naszej rozmowie,po ciepłych wymianach spojrzeń, zobaczyłam w nim coś niezwykłego.Wiem ,że wszystko to co było z jego strony,mogło być tylko z czystej grzeczności ale.. zawsze jednak nadzieja zostaje:)Zdaje sobie sprawę,że wybiegam za daleko i czasami widzę się w roli matki jego dzieci,ale życie w tym stanie zauroczenia jest o wiele wiele milsze:) Nie jestem nachalna w stosunku do niego, nic od niego nie oczekuje. Wystarczy mi ,że czasem będę mięć okazje go gdzieś spotkać... wystarczy mi jego ciepłe spojrzenie,uśmiech na twarzy.. nic poza tym:) Życzę mu szczęścia w życiu i żeby w końcu znalazł swoją wybrankę życiową,choć nie ukrywam, że w marzeniach to ja jestem na jej miejscu.. taa..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Oczywiście, że w twoich wypowiedziach jest ziarno prawdy, ale tak samo uważam o moich przekonaniach. Jak to się mówi wyjątki potwierdza reguły. W moim przypadku generalnie już wieku lat trzynastu miałam najlepsze przyjaciółki w wieku lat 17-18. W chwili obecnej moi rówieśnicy nadal bawią się w podkładanie pinezek na krzesła dziewczyn albo chcą zaimponować najnowszym modelem telefonu komórkowego. Większość dziewczyn jest niewiele lepszych w zachowaniu od nich, bynajmniej w moim środowisku. Zdecydowanie lepiej czuję się wśród starszych, dorosłych osób, wśród znajomych mojego chłopaka, nie odczuwam żadnej przepaści w intelekcie, przekonaniach, zasobie wiedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orly
Dogadywanie się z dużo starszymi osobami też o czymś świadczy..:) Obecnie jestem ze swoim chłopakiem trzeci rok, jesteśmy rówieśnikami...ale wiem ,że nie daje mi tego czego potrzebuję.Jest po prostu infantylny...a to przekreśla wszystko inne na czym mi zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Oczywiście, że w twoich wypowiedziach jest ziarno prawdy, ale tak samo uważam o moich przekonaniach. Jak to się mówi wyjątki potwierdza reguły. W moim przypadku generalnie już wieku lat trzynastu miałam najlepsze przyjaciółki w wieku lat 17-18. W chwili obecnej moi rówieśnicy nadal bawią się w podkładanie pinezek na krzesła dziewczyn albo chcą zaimponować najnowszym modelem telefonu komórkowego. Większość dziewczyn jest niewiele lepszych w zachowaniu od nich, bynajmniej w moim środowisku. Zdecydowanie lepiej czuję się wśród starszych, dorosłych osób, wśród znajomych mojego chłopaka, nie odczuwam żadnej przepaści w intelekcie, przekonaniach, zasobie wiedzy... Wypowiedź odnoście ostatniego postu Szukanie dziury w...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Orly
Prawiczek czasy się zmieniają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Swoją drogą Prawiczku na jaki wątek nie zajrzę to są twoje wypowiedzi i te chorobliwe poglądy na temat dziewictwa. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obecnie jestem ze swoim chłopakiem trzeci rok, jesteśmy rówieśnikami...ale wiem ,że nie daje mi tego czego potrzebuję.Jest po prostu infantylny...a to przekreśla wszystko inne na czym mi zależy. i ty uwazasz sie za osobe dojrzala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orly "Ja sama jestem zauroczona w mężczyźnie o 12 lat starszym" Uzylas wlasciwego slowa:) Zauroczona. Jak tro dobrze, ze sa takie mlode kobiety, ktore zdaja sobie z tego sprawe:) ------ makabra1993 "już wieku lat trzynastu miałam najlepsze przyjaciółki w wieku lat 17-18. (...) Zdecydowanie lepiej czuję się wśród starszych, dorosłych osób, wśród znajomych mojego chłopaka" Zgadza sie, to naprawde indywidualna sprawa. To przyporzadkowanie siebie do starszych lub mlodszych od siebie czasem jest widoczne juz bardzo nastoletnim wieku. I potem sie utrwala, rozwija. Zdarza sie to takze mlodym mezczyznom. Pamietam kolege, ktory w wieku 12 lat mial jako kolegow i kolezanki towarzystwo swojego rodzenstwa w wieku maturalnym. Tak mu zostalo:) Przygode z ojcostwem zaczal w wieku 17 lat.Potem, juz jako "stateczny" 23-letni ojciec trojki przeuroczych dzieci, odprowadzal dumnie corke do szkoly, podczas gdy jego rowiesnicy byli studentami i realizowali swoje pasje, poznawali swiat. Teraz nastapila zmiana warty: jego dzieci sa prawie dorosle, a on zrobil swoje i zaczyna chciec zyc, podczas gdy rowiesnicy zakopani sa w pieluchy i gonia za kasa na te pieluchy. Ale mlodosci takiej naturalnej przyporzadkowanej do wieku mu to nie zastapi. Pytanie: czy to wlasciwa kolejnosc? A stad nasuwa sie wniosek: czy warto przyuspieszac naturalnosc wlasnego wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Ja rozumiem, że rzeczywiście 16 to jest mało, ale to różnie bywa. Odnośnie samej błonki to często zwyczajnie jej nie ma. :) Albo jest tak cienka i elastyczna, ze defloracja następuje dopiero przy pierwszej ciąży. Skoro dla Ciebie fakt, czy dziewczyna jest dziewicą czy nie, jest tak ogromnie ważną sprawą, możliwe, że nie widząc przy pierwszym stosunki żadnej krwi, bólu, zwyczajnie byś dziewczynie nie uwierzył co do wcześniej postawionych faktów... A po za tym... jeśli już taką " niedziewice" miałbyś brać to co najmniej w jakim wieku miała by być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawiczek i kropka 1987 "ja mam 22 lata i wole dziewczyny w moim wieku, nastolatki mnie nie kreca. maja jeszcze pstro w glowie" Zgadzam sie toba, prawiczku:) Dlatego musisz sie pospieszyc w szukaniu tej wymarzonej dziewicy:):) Bo za dwa lata to ciezko bedzie taka znalezc wsrod rowiesniczek, a nastolatki beda cie jeszcze mniej krecic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Szukanie dziury w... Ale skoro bliżej natury mi takie towarzystwo? Nie odczuwam, że na czymś tracę, że nie korzystam ze swojej młodości. Poznaję mnóstwo ludzi, w każdym przedziale wiekowym, nie jeden przypadek świetnie obrazuje, pewnie ze wiek nie jest wyznacznikiem intelektu. Jeżdżę na dyskoteki, bawię się do samego rana, korzystam z życia, na tyle ile chcę. Nikt mnie nie ogranicza, a oni nie są takimi staruchami, żeby nie jechać się ze mną wytańczyć i zaszaleć. :) Wbrew pozorom są to o wiele bardziej rozbawieni i wyluzowani ludzie, aby tak po prostu raz na jakiś czas porządnie się oderwać od rzeczywistości. I nie potrzebują do tego litrów wódki, żeby było co wspominać, jak moi rówieśnicy. Nie bawią się w emo-nastolatków, mają świetne poczucie humoru, nie narzekają na życie. Generalnie albo stereotypy są mylne, albo trafiłam na wyborne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sciekla bestiaa "to dlaczego mój mnie zostawił dla młodszej która i tak go olała, ale fakt faktem. Dlaczego tak się dzieje?" Albo mu nie dawalas tego, czego oczekiwal i odszedl do tej, ktora mu przynajmniej na poczatku zwiazku to zapewniala (np. swiety spokoj) albo po prostu byla lepsza. Dla niego. Faceci to zwierzatka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
wsciekla bestio, To, że odszedł akurat do młodszej nie oznacza, ze to było tylko i wyłącznie wyznacznikiem takiej zmiany. Prawdopodobnie gdyby miała dużo większy biust od Ciebie, wtedy byś stwierdziła, że to po prostu ten z tych męskich świń co lecą tylko i wyłącznie na biust. Przecież młodsza nie znaczy lepsza. jest wiele zaniedbanych, za grubych, za chudych, czasem zwyczajnie brzydkich nastolatek jak i dorosłych kobiet. Może to porostu przypadek? Zauroczył się w kobiecie, a nie w jej wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Prawiczku, ale gdzie ja napisałam, że jestem w związku z facetem o 12 lat starszym? Nawet wcześniej nawiązałam chyba, że odważyłabym się do dziesięciu lat różnicy wieku w związku. Chyba, że gdzieś pomyliłam cyfry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makabra1993 "Ale skoro bliżej natury mi takie towarzystwo? Nie odczuwam, że na czymś tracę, że nie korzystam ze swojej młodości." Byc moze nalezysz do tych, ktorzy sa (badz mysla, ze sa) dojrzalsi niz ich metryka. Ale z tym odczuwaniem straty to badz ostrozna. Tego nie da sie odczuwac w momencie, w ktorym sie dzieje. Zapytaj ich, tego swojego starszego towarzystwa...czy oni/one "w twoim wieku" (ale to zajebiscie brzmi, nie?:p) - czy mieli takze starsze towarzystwo? Czy raczej rowiesnikow? chcialbym, zebvys zadala SOBIE trud prawdziwej oceny , czy oni cie tyraktuja takl jak wlasne.....pokolenie? Tak, nie przeslyszalas sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×