Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oRly

Nastolatki+dorośli mężczyźni

Polecane posty

Ellinka Niestety, to prawda - faceci to zwierzatka:) Prawda jest tez, ze kobiety mysla przede wszystkim o SWOICH dzieciach i wlasnej d... Ja tego swiata nie projektowalem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Szukanie dziury w..., Cóż za ironia. A więc, 'niejednokrotnie zadałam sobie trud prawdziwej oceny.' Nie ujednolicam się z nimi jako te same, jak ty to nazwałaś, "pokolenie". Przecież nie spędzam z nimi całego swojego czasu. Po za tym, nie jestem rodzynkiem wśród tego towarzystwa. Są zarówno osoby w moim wieku, jak i rok-dwa starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja mu wszystko dawałam, a można nawet powiedzieć za wiele, ale jeszcze przed rozstaniem zauważałam symptomy jego sympatii do małolat. Widziałam jego zachwyt zwyczajnymi dziewczynami wystarczyło ze były młode,no i się stało, zakochał sie w jednej z nich. A co mi pozostało:(( to nie sprawiedliwe jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
czyli generalnie nie był tego wart. Masz problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie do końca, wiesz ja już byłam na tym etapie ze układałam nasze wspólne życie w całość, a on to bardzo poważny facet na poziomie i na poważnym stanowisku, do głowy by mi nie przyszło że zakocha się w kimś kto nie wie nawet o tym że on istnieje. Nie wiem czy się starał i co robi teraz bo nie chce o nim słyszeć, ale 4 lata w plecy... i ja mam już 34 lata.....ro już nie jest takie łatwe poznać kogoś wartościowego i od nowa budować wspólne życie, a do tego wszystkiego dopasować się charakterami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Może i z drugiej strony, ale ironicznie. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sciekla bestiaa "zauważałam symptomy jego sympatii do małolat. Widziałam jego zachwyt zwyczajnymi dziewczynami wystarczyło ze były młode" Z tego sie nie wyrasta. Raczej powiedzialbym, ze mu sie to z wiekiem.nasili. Nie masz czego zalowac. Wiesz, predzej czy pozniej.. ciagnie wilka do lasu... itp. Moze on tak ma. Ciezko to przeskoczyc, o ile to w ogole mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Bestio, do odważnych świat należy. ;) Najgorsze co możesz teraz zrobić to się załamać i zaniedbać. Może warto wziąść los w własne racje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
*ręce. Późna pora robi swoje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makabra1993 "Może i z drugiej strony, ale ironicznie. ;p" Ale calkiem z dystansem:p I z dosiwadczenia wynikajacego z przebywania z ludzmi naprawde w roznym wieku. Czasem mnie smieszylo jak moi mlodsi koledzy bedacy w wieku dwudziestu kilku lat patrzyli na nastolatki z pewnego rodzaju przymruzeniem oka, choc oczywiscie nie dali po sobie tego poznac:) I jak pokolenie "39+ " patrzy na studentki:) Takie jest zycie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeden topik mi się zndzuił: więc zaszlamię swoją personą drugi :P Chcę ustosunkować się tylko do 2ch spraw: Ostatnio dochodzę do wniosku, że mądrości i inteligencji emocjonalnej nie nabywa się z wiekiem. Albo w człowieku jest od razu tendencja do rozważania sprawy z wielu perspektyw (a przede wszystkim osoby na której mu/jej zależy) albo nie. A że w większości ludzi coś takiego nie występuje, można powiedzieć, że multum osób z wiekiem tylko się kształci, ew. uczy się nowych sztuczek. Dlatego można mówić o mądrej 16tolatce, 18tolatce, 21latce i o "głupiej" 40stce. A inteligencja to tlko szybkość przyswajania nowych informacji. Mala polna rozyczka => Widzisz malutka starsze ( :D ) kobiety mają tendencje do błyskawicznego oplatania faceta, wspominania o dzieciach, planowania wspólnej przyszłości po ledwie kilku miesięcznej (jeśli nie tygodniowej) znajomości (zegar biologiczny, kompleksy względem żonatych koleżanek etc). Również do kontrolowania (bo się wcześniej przejechały) i wielu wielu innych. To nie koniecznie kwestia wiecznego kawalerstwa. To kwestia chęci pobycia kilku lat razem, sprawdzenia się w różnych sytuacjach i rozstaniu się, albo legalizowaniu związku, a nie skoku na głowę w nieznane. A nie hop siup jak Ci zależy żeń się, zapłodnij, i siedź, chuju w domu, boś teraz żonaty. Nagabywania takie, aluzje, fochy, oraz wszelaka agresja pośrednia mająca na celu doprowadzenie do założonego sobie przez babę celu jest wielce niekomfortowa. Młodsze kobiety nie maja takich ciśnień i można z taką spokojnie pobyć lat kilka poznać się, poobserwować, pobawić razem bez presji, bez fałszywego przymilania się z jej strony etc. Kobiety są strasznie roszczeniowo nastawione (im starsze tym bardziej), mają tendencje do wnoszenia niewiele, a wymagania wszystkiego, tak więc mężczyźni muszą być bardzo, bardzo ostrożni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikielka
Panie Kocie! Cóż za ciekawe przemyślenia. Brawo, brawo!!!Ale to tylko potwierdza tezę, że gotowość do dojrzałych i odpowiedzialnych kroków skierowanych w kierunku dorosłego życia kobiety nabywaja znacznie wcześniej. Piszesz tak jakby mężczyźni wiążąc się z małoletnimi chcieli choc o chwilke przedłużyć sobie młodość, pobawić się jeszcze, poszaleć. Na chwilę zakrzywią czasoprzestrzeń i będą młodzi i piękni i tacy beztroscy. Tak, tak. Ale Wy także sie starzejecie. Fajne dziewczyny wychodza za mąż i kiedy zaczynacie myśleć na powaznie o związkach okazuje się, że nie potraficie zrezygnować z uciechy, bądź przyzwyczajeni do młodych pięknych nie umiecie pokochać ciała dojrzałych kobiet. Nie uogólniam, ale wielu moich znajomych samotnych mężczyzn, wierzy w to że dla nastolatek ciągle są pociagający...ale dla nich starszymi sa juz teraz dwudziestoparolatkowie a nie tacy z 30 na karku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nikielko, Zacznę, jak to zwykle bywa, od końca.Nie należę bynajmniej do tych, którzy jakoś szczególnie preferują nastki (dla mnie optymalna różnica to 4 lata). Ot jakoś tak wyszło, że mnie się takie trafiają (inksza kwestia, że równolatek unikam). 1) Jakoś same przyłażą, 2) tak czy siak flirtuję z większością ładnych kobiet (jeśli mam humor). Jak to typowy Piotruś Pan nie \"starzeję się\" jakoś szczególnie, to fakt. Ale juz teraz wiem, że będę wygladał, jak szczuplejsza wersja wujka Festera :P Poczucie godności nigdy nie pozwoliłoby mi rozpaczliwie przystawiać się do kogokolwiek. Jestem typowym kocurem, który ewentualnie pozwala sie głaskać. Będąc w miarę przystojnym (niechże rozżalonym dojrzałym będzie, że jeszcze :P ) nigdy jakoś nie musiałem się wysilać, żeby mieć towarzystwo na wieczór, czy pełne łóżko... Jeszcze piękny, ale nie bez troski niestety (choć powiadam, że z \"piękny i młody\" to juz mi raczej tylko \"i\". A że staremu pająkowi wpadły pod rząd 4ry muszki w sieci... :o :P Aha, jeszcze 20kilka :P \"Piszesz tak jakby mężczyźni wiążąc się z małoletnimi chcieli choć o chwilkę przedłużyć sobie młodość, pobawić się jeszcze, poszaleć.\" O nie, nie, kochana. Patrzysz na to z babskiego, interesownego punktu widzenia. Nie przedłużyć młodość - nie dać się wmanewrować w niesprawdzony niepewny układ, z którego nie da się wyplątać łatwo, a do zawarcia którego większość kobiet czujących na plecach oddech wieku hmm... \"dojrzałego\" dąży jak najszybciej. Uważam, że zanim (jeśli w ogóle) zawrze się małżeństwo należy kilka lat z inną osobą spędzić. 5, 6, 7, 8... Doprawdy słyszałaś kiedyś o jakiejś, dajmy na to 32latce, która chce czekać ze ślubem 8 lat? :D Dlatego lepiej jest z młodszą kobietą (oczywiście patrzymy na to jednostronnie, ale to autorka wybrała taką perspektywę, a Ty uparcie w niej tkwisz). Czy to ma coś wspólnego z niedojrzałością? I czy dojrzałość mierzysz gotowością do tańczenia, jak ktoś Ci zagra? Doprawdy... :o Zresztą powiem Ci, że kiedyś, raz chciałem prosić pannę o rękę, stare czasy. Jedyna osoba przed którą odkryłem się cały. Cóż, nie wypaliło. Od tamtej pory jakoś nie paliło mi się. Aż w końcu ożeniłem się po usilnych naleganiach mojej ówczesnej dziewczyny. Kilka zmarnowanych lat, masa straconych pieniędzy, sporo goryczy. Trzeba być głupcem, jakim zresztą okazałem się był, żeby się pakować w coś tak poważnego i ryzykownego jak małżeństwo, z którego zresztą, jak pisałem, facet de facto żadnych korzyści nie ma... Poza tym, czym jest \"dojrzałe\" ciało? Moja znajoma mając lat 25 była smukłą dziewczyną z delikatnymi, cudownymi wręcz rysami twarzy, sportową figurą, skórą gładką niczym jedwab, a biała jak alabaster. Inna z kolei mając tylko 2 lata więcej obecnie ma pod oczyma głęboki wory, widoczne na twarzy pory, szarą cerę... Ot drobna różnica papierosów, sporych ilości alkoholu, imprez do rana i dużej ilości kosmetyków. :o Takiego dojrzałego ciała ciała to ja kochać nie chcę. Tu masz rację. Ustalmy więc terminologię: to ostatnie jest ciało przejrzałe. A dojrzałe jest chyba każde ciało zdolne do prokreacji, nieprawdaż? Za to od razu podpowiadam - oto kolejny dowód na moje samcze egoistyczne myślenie, nie chcę kobiet zniszczonych przez tą samą ilość używek, jakie sam w siebie wlewałem... Wydaje mi się, że kobiety zupełnie nie tych polach co trzeba próbują facetom dorównać, ale mniejsza o większość. Piszesz poza tym jakby była w tej materyjej jakaś sprawiedliwość (najlepiej wg kobiecego uznania). Nie ma takiej. To jak handel. Cenę wyznacza popyt. Kto ile zagarnie tyle ma. Jeśli chce mnie nastka, a ja chcę ją, czy komuś robię krzywdę? Wygląda, na to, że ogromną, sądząc po krzywych (kobiet ok 30+) reakcjach. Cóż, ja się nie podniecam związkami kiedy facet jest młodszy. Suki ogrodnika? :P Szczerze mówiąc ryrają mnie frustratki, więc nawet nie reaguję. Za to hm.. gratulujące spojrzenia posyłane mi przez niektórych palantów (z reguły, gdy noszę brodę) są już nad wyraz irytujące. Albowiem ta młodociana na moich kolanach nie jest dla mnie jakimś środkiem na dowartościowanie swego ego, czy poruchanką, w co chciałyby wszystkie stare torby wierzyć, tylko kimś z kim po prostu, bona fidei, jestem. Zadziwiające, że sam fakt istnienia takich par, jak my uaktywnia zawsze w ludziach niskie uczucia. U kobiet paniczny lęk przed samotnością , a u facetów ulgę od lęku przed niemocą? Oj ludzie, ludzie - jaszczurcze plemię... Naprodukowałem się trochę, lecz raczej mimo wszystko nie podejrzewam Cię o zrozumienie, czy chociaż neutralność. Było nie było w dzisiejszych czasach, konflikt między interesami kobiety i mężczyzny nigdy nie był tak zaogniony. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16+35 latek
To jakby dziecko swoje pukał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"Orly - Większosc nastolatek w dziesiejszych czasach nie wyglada na swoj wiek, a po za tym zachowuja sie duzo dojrzalej niz co po niektóre starsze wiekiem kobiety." to że się malują i bzykają nie oznacza że są dojrzalsze, skarbie. ja jak patrzę na takie parki to zawsze się zastanawiam - co powie potencjalny tatuś, gdy kiedyś jego córka wyprowadzi się z domu do faceta w jego wieku. poza tym mi to rybka. jak ktoś tak lubi to OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do makabra1993
Jesli dziewczyna jest pietnastolatka, to jest za mloda na zwiazki. Jesli... "pietnastolatkom" - nastepne 2 lata powinna spedzic na doskonaleniu ortografii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
W wypowiedziach kocura jest mnóstwo szczerej prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
"do makabra1993 Jesli dziewczyna jest pietnastolatka, to jest za mloda na zwiazki. Jesli... "pietnastolatkom" - nastepne 2 lata powinna spedzic na doskonaleniu ortografii..." Moi rodzice byli nieoficjalnie parą, gdy moja mama miała lat piętnaście, tata lat dwadzieścia dwa. Na dzień dzisiejszy są szczęśliwym małżeństwem z prawie dwudziestopięcioletnim stażem, a także bez żadnej poważnej kłótni na koncie. :) Niezwykłe uczucie patrzyć co dzień na swoich czule całujących się rodziców, każdego dnia mówiących słowo 'kocham'. Miłość jest uczuciem dla ludzi każdego wieku, co prawda w innym wydaniu, ale miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikielka
Panie Kocie Bohemocie:) Przemyślałam, zrozumiałam Twój samczy punkt widzenia. Ja za ciało atrakcyjne uważam ciało zadbane i pachnące, wolne od chorób i deformacji. Nie musi wcale być młode. Atrakcyjne, nie musi zaraz oznaczać pociągające. Mój partner jest zaprzeczeniem ideału, starszy o 4 lata, z brzuszkiem, krótkie nogi, płaskostopie, cera przetłuszczająca się, lekko się garbi. ALe takiego go kocham i przez wzajemnośc naszego uczucia jego wygląd nie ma dla mnie znaczenie, bo pociąga mnie takim jakim jest:) Na mnie działa sposób w jaki do mnie mówi, jak patrzy i dotyka, jak smakuje...Również serdecznie Ciebie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikielka
Przepraszam namocniej - Behemocie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiuuniiaa
Hmm.. Ja mam 15 lat i jestem z chlopakiem o 10 lat starszym.. (czyli 25 lat..) jestesmy juz razem 7 miesiecy i jest nam cudownie.. nie zalezy mu tylko na seksie jak to niektorzy mowia.. chlopak przyznal mi sie ze na poczatku chodzilo mu tylko o to ale ja o tym bardzo dobrze wiedzialam spotkalam sie tylko tak dla rozrywki bo bylam sama i mialam wolny wieczor.. odtad zaczely sie nasze codzienne spotkania. i potem powiedzial mi ze sie we mnie zakochal naprawde i zyc beze mnie nie moze i nie chodzi mu tylko o seks bo poznal mnie blizej i wogole.. powiedzial ze dla mnie poczeka az bede na to gotowa. ja tez zakochalam sie w nim na zaboj. nigdy nikogo tak jescze nie kochalam. moim zdaniem zwiazki nastolatek z doroslymi mezczyznami wcale nie sa gorsze od tych z rowiesnikami.. ja gdy chodzilam z rowiesnikami to najdluzszy moj zwiazek wynosil miesiac.!! a tu dorosly mezczyzna i tak juz 7 miechow razem szczesliwi ;] dziwia mnie wypowiedzi niektorych ze takim to tylko jedno w glowie i wogole.. wlasnie dla rowiesnikow seks w glowie!! dla mnie zwiazek z nim jest czyms wspanialym i nigdy nie zamienilabym swojego chlopaka na jakiegos rowiesnika ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe jak dziecko sie z nim pokazujesz.... co do jego znajomych chodzicie..i co on jak z mlodsza siostra??a u ciebie jak by byl ich opiekunem...smieszne naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabra1993
Ja mam podobną sytuacje. I owszem, chodzę z nim do jego znajomych i świetnie razem się dogadujemy, a nawet z niektórymi utrzymuję bardzo bliskie i regularne kontakty. Wyglądamy na normalną parę, a nie jak dziecko z tatusiem albo opiekunem. Co prawda ja wyglądam na jakieś 2/3 lata starszą, a on na młodszego, mimo swojej bardzo postawnej postury, głównie dlatego, że zawsze jest zadbany, gładziutko ogolony. Ale to tym lepiej dla nas, że różnica wieku aż tak bardzo nie rzuca się w oczy, a z czasem nikomu, nawet złośliwym ludziom, którzy nas nie znają, nie będzie przeszkadzać. Z czasem te różnice (kobieta osiąga wiek 20+) zwyczajnie się zacierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiuuniiaa
normalnie sie z nim pokazuje.. to wlasnie dzieki jego znajomym sie poznalismy.. a pozatym ja wygladam na starsza a on na mlodszego (podobna sytuacja jak u makabry) a pozatym z wiekiem to sie zatrze :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weźsieprawik zamknij 2009.03.03 jak będziesz miał 30 lat to będziesz się dalej na kafe ślinił do 17 letnich czystych dziewic które ch*ja w pysku nie ,miały jak twoje 30 letnie rówieśniczki cool.gif xxx To że robiła loda albo seks miała nie znaczy że nie może być niewinna ani czysta,seks to nie wszystko.Ja mam 33 lata i uważam że dziewczyny poniżej 21 to dzieci i moi znajomi tak samo uważają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ktoś odkopał temat to i ja poczytałam. Według mnie dziewczyna +20 to nadal bardzo młoda dziewczyna i w dalszym ciągu jest różnica wieku.Nie wiem kto piszę o 14-19 latkach ''kobiety'' ale to jest naprawdę zabawne :D Tak samo jak to, że faceci są z takimi dziewczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×