mrowienie, ból, puchnięcie nóg czasem troche też rąk - POMOCY!!!

Prosze, niech ktoś mi podpowie, co mogę poradzić na bolące nogi??? Boą mnie ewidentnie od brania tabletek antykoncepcyjnych ale muszę wziąść jeszcze jedno opakowanie bo wizytę u gina mam dopiero za miesiąc a sama nie chcę i boję się odstawić. DO innego lekarza też nie mam jak się wybrać bo pracuję od wczesnego rana do późnego wieczora :O Staram się ruszac, biorę aspiryn ale wraz od kilku dni , zwłaszcza na wieczór bolą mnie potwornie zyły i czyję takie drętwienie zwłaszcza w lewej nodze, rzadziej w prawej a czasem taże na przedramionach czy wierzchu dłoni. Boję się, że to może być groźne, poradźcie mi więc prosze coś na to... CO mogę brać zanim spotkam się z lekarzem????

"Boą mnie ewidentnie od brania tabletek antykoncepcyjnych ale muszę wziąść jeszcze jedno opakowanie"Dziewczyno. Jak Ci przemówić do rozumu?Może napisz tu co chcesz mieć na nagrobku?Grozi Ci zakrzepica, wiesz co to jest zator żylny? Do czego prowadzi? Wiesz, co może stać się z Twoim sercem, mózgiem, gdy odcięty zostanie nagły dopływ krwi?NATYCHMIAST do ginekologa POZA KOLEJNOŚCIĄ i zapomnij o kolejnym opakowaniu!Pracujesz od rana do wieczora, to we urlop na żądanie. No chyba, że faktycznie chcesz skończyc pracę razem z życiem.Objawy o których piszesz - są realnym zagrożeniem Twojego życia i każda normalna osoba czytająca ulotki - już dawno byłaby u lekarza. W rejestracji mówisz, że sprawa pilna i tyle!Nie, nie pojmuję twojego myślenia.

Poczytać możesz sobie między innymi tutaj: http://www.resmedica.pl/zdart8994.html

no i byłam w piątek u lekarza ogólnego bo bóle się nasiliły i co??? ona "nic mi nie może pomóc" - posiłam o jakąkolwiek radę, leki a ona poradziła łykanie aspiryny, co robiłam już wcześniej i dała skierowanie do chirurga naczyniowego :S problem w tym że kolejki są potworneeee!!! nawet prywatnie trzeba czekać do 2 tygodni!!! przecież przez ten czas może coś mi się stać!!! skończyłam właśnie opakowanie tabletek ale boję się, że jeśli nie rozpocznę następnego to wpadnę, na co nie mogę sobie pozwolić! Nie chcę odstawiać tabletek bez konsultacji z ginekologiem a u tego wizytę mam dopiero 30go marca... może ktoś jednak umie poradzić, czym można sobie pomagać w międzyczasie????

nie wpadniesz, jeśli będziesz stosować gumki albo nie będziesz wspłżyć. Doprawdy, nie pojmuję Twojego rozumowania.jeśli ważniejsze dla Ciebie jest współżycie, niż własne zdrowie, to chyba nie mam dla Ciebie rady.Jeśli prywatnie pójdziesz i powiesz w rejestracji, że sprawa pilna, to gwarantuję, że przyjmą od ręki - ale trzeba spróbować a nie zakładać, że to i tak nic nie da.Lekarz ogólny prawidłowo odpowiedziała, bo winą za Twój stan należy obarczyć tabletki, nie ma możliwości przyjmowania ich, jeśli szkodzą i neutralizowania "czymś".Szkodzą - trzeba odstawić. Nie każda kobieta może stosować hormony i już.

NIE MA środka, który pomoże przy takich objawach, jeśli winne są tabletki.Hormony to nie cukierki, potrafią porządnie nabagnić w organizmie. Kończąc opakowanie odstaw koleje albo idź do lekarza z sytuacją pilną.

"nie wpadniesz, jeśli będziesz stosować gumki albo nie będziesz wspłżyć" - no niestety gumki dobrym zabezpieczeniem nie są a co do powstrzymania się od sexu... za bardzo go polubiłam ;) Dziś byłam u ginekologa i ten stwierdził, że raczej nie będę mogła już brać hormonów w żadnej postaci (ani plastrów ani krążków...) spirala u mnie odpada bo jeszcze nie rodziłam a więc trzeba będzie przejść na gumki i drżeć co miesiąc przed okresem :O będzie mi brakowało tego spontanicznego sexu dowolną ilość razy w każdej pozycji i o każdej porze bez obaw, że wpadnę :( ale nie w tym problem: nadal bolą mnie te żyły, choć już od 2 dni nie biorę tabletek i ciągle łykam aspiryn. Ani ginekolog ani ogólny nie umieli mi poradzić leków na to a jedynie skierowali do chirurga naczyniowego - tam niestety czeka się nawet prywatnie do 2 tygodni w kolejce :O tak więc może ktoś zna jakieś sposoby, czym mogę sobie pomóc, ulżyć przez ten czas??? jakieś masaże/okłady/tabletki???? szukałam w internecie i poza leczeniem farmakologicznym nic nie znalazłam ale może któraś z Was była w podobnej sytuacji i coś jej pomogło??? proszę o rady bo strasznie mnie te żyły "ciągną" i "kręcą"

no to jak dla ciebie seks jest ważniejszy od życia to gratuluje!!! poprostu ręce opadają - tylko uprzedź narzeczonego że możesz niedożyć następnego opakowania : naprawde weź sobie i poczytaj skutki uboczne tabletek ... i ile dziewczyn wylądowało przez nie w szpitalu a ile niemoże zajść w ciąże... jestes niedojrzała widać i zaśmiecasz kafeterie!! niechcesz ich rzucić to co chcesz od forum? co ci mamy radzić? a jak pójdziesz do gina i każe ci rzucić je to co zrobisz? po innych może też być jeszcze gorzej!! może jesteś jedną z tych wyjątków które wogóle niebędą mogły brać tabsów - porobi ci badania i nieprzepisze więcej i co wtedy? potniesz się czy będziesz dalej żreć to świństwo dorośnij kobieto!!!

napisz jutro czy jeszcze żyjesz... bo jestem ciekawa - będziesz przynajmniej przestrogą dla innym równie durnych lasek!!! takie objawy to powinnaś przerwać odrazu nawet w środku opakowania i wywalić to świństwo..

obolałaaaaI łykaj dalej, bo aspiryna rozrzedza krew - ale ból może niestety świadczyć, że już się coś w organizmie porobiło.Z drugiej strony - 2 dni to za mało, by móc cokolwiek powiedzieć, musisz odczekać tydzień - dwa.U chirurga naczyniowego też wejdziesz bez kolejki jesli powiesz, że obawiasz się zakrzepicy.I zajrzyj na 28dni.plPoczytaj artykuły o samoobserwacji. możesz łączyć NPR i gumki, przynajmniej będziesz wiedziała kiedy ryzyko jest większe, kiedy mniejsze - a kiedy nie ma go wcale.

czyżby inteligentna autorka już umarła? czy ratują ją jeszcze w szpitalu?? ludzie tabsy to nie cukierki!!!