Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani ktora potrzebuje pomocy

FInanse domowe- jak ludzie oszczedzacie ile wydajecie?

Polecane posty

Gość dzieki mama :) w sumie to nawe
dzieki mama! super podobaja mi sie twoje rozwiazania! :) a napisz mi jeszcze o tych scianach z tapeta, bo to tutaj widze goracy temat sie zrobil ;) aha, no i skoro polozylas wykladzine z wlokna w przedpokoju, to gdzie sie rozzuwacie? gdzie stawiasz wozek? macie jeszcze jakas wycieraczke w domu? ja wiem jak to wyglada :) w usa pelno tego u ludzi w domach :) piszesz jeszcze ze mydla w kostce z rossmana sa fajne, a w plynie tez kupujecie, czy glownie w kostkach? ja jestem w podobnej sytuacji do twojej tyle ze dopiero mam zostac mama i tez chcialabym przearanzowac swoje mieszkanie po dziadkach, wydatki, et cetera... jestes moja inspiracja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pgh;iouh;
gorący temat gorący! bo jania uważa się za najnajnajmądrzejszą. tylko nie pomyśli, że nie każdy ma tyle pieniędzy żeby od razu i za 1 razem zrobić mieszkanie tak jakby chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 271257657
Jania - to zagadka tego forum. Jak większośc osób - myślałam że jest projektem - i że to zgryw - bo chyba nie ma tak głupich ludzi? Ale zaczynam myśleć, że ona jest chora psychicznie. Pisała, że jak jej matka umierała na raka, to ona zgłaśniała radio, żeby nie słyszeć jej wycia... :( Pewnie teraz dopadły ją wyrzuty sumienia i od tego zgłupiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ oczywiście, że jestem projektem tak samo jak i wy, bo wszyscy jesteśmy projektami Pana Boga :) Co z tego wyniknie? Albo Niebo, albo piekło w zależności od zasług i grzechów. Oszczędzanie może i jest dobre, ale pamiętajcie, by nie oszczędzać na sprawach religijnych. Więc nie żałujcie pieniędzyna tacę, bo rzeczywiście lepiej jest wrzucić do brzucha skrzydło kurczaka, a na tacę banknot niż do brzucha schab, a na tacę grosik :O :O Na półce warto mieć publikacje religijne i obowiązkowo Pismo Święte, jakieś ładne wydanie i Różance, ale uwaga, Różaniec każdy członek rodziny powinien mieć własny. Ja mam aż trzy Różańce :) Modlitewniki. Dużo Obrazów Świętych. Pamiętajcie o tym, bo pójdziecie do piekła, moje oszczędne gospodynie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu w ogóle wdajecie sie w dyskusje z ta Janią przeciez od dawna wiadomo ,ze jest to sztuczny twór stworzony po to,by wkurzać innych.Proponuje ja ignorowac to sobie po prostu pójdzie. Ja tez uwielbiam lidla,Tam na prawdę mozna kupic swietne rzeczy za rozsadna cenę,ja kupiłam np toster za 59 zł i całkiej przyzwoity jest.Poza tym tygodnie tematyczne sa super.Za niewielkie pieniadze mogę spróbować rarytaski np ostatnio kupiłam kamary opiekane w ciescieza 5.99,slimaki mrozone za 9,99.Skosztowałam,wiem ze nie bedę ich fanka ale moge powiedziec ze jadłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieki mama :) w sumie to
jestes? :( napisz cos? prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
To może i ja coś dorzucę od siebie. Stałe rachunki prowadzę w formie tabelki w komputerze, dzięki czemu wiem jak się przeciętnie kształtują miesięcznie. Niestety mamy kredyt mieszkaniowy i żyjemy w dużym mieście więc przeciętne miesięczne wydatki na kredyt, czynsz, prąd, telefony i internet to jakieś 2400zł. :/ Z czego kredyt na mieszkanie to 1700zł :( Kablówki nie mamy bo i tak nie oglądamy. Telefon mam na kartę i mnie wystarcza 50 zł na 3 miesiące, bo nie gadam dużo. Mąż ma na abonament ale płaci przeciętnie 30zł miesięcznie, bo ma minuty w pakiecie których i tak nie wygaduje. Dłuższe rozmowy z rodzicami albo znajomymi to już raczej przez skype'a. Wodę oszczędzamy, ale bez przesady- raczej prysznic zamiast kąpieli ( a jak kąpiel to tylko we dwoje w celach romantycznych ^^), zakręcanie wody gdy myje się zęby albo się człowiek namydla, jeśli pranie to pełny bęben a nie dwie skarpetki. Gaszę światło w pomieszczeniach gdzie nas nie ma. Telewizor nie gra bez potrzeby "jako tło". Jak gotuje wodę w czajniku elektrycznym (gazu nie mamy) to tylko tyle ile trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
Zakupy duże raz w tygodniu w markecie zawsze z kartką. Planuję menu na cały tydzień (obiady) wtedy jestem w stanie kupić większość niezbędnych rzeczy. Na co dzień kupuję przeważnie pieczywo, wędlinę (przeważnie w promocji) ewentualnie świeże warzywa/owoce. Zawsze w zamrażalniku mam awaryjną mrożonkę warzywną, którą mogę przyrządzić z ryżem albo makaronem jak mi się plan tygodniowy obsunie :) Mąż kiedyś jadł obiady w pracy- zamawiali dania na wynos, teraz dostaje domowe danie w pudełku do odgrzania, koledzy jego też zaczęli przynosić i powstał nowy trend (tylko sobie w pudełka zaglądają co który przytargał ):) Kolacji w sumie nie jemy, jeśli już to jakiś owoc- po prostu nie jesteśmy głodni wieczorem. W zasadzie to bardzo rzadko wyrzucam jedzenie- z resztek zawsze coś przyrządzę, albo zamrożę. Jeśli coś wyrzucam to resztkę niezużytej do końca śmietany albo pieczywo (ptaszkom) :) Zawsze da się sklecić jakąś zapiekankę pt" co się nawinie" i nic sie nie zmarnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
Chemie raczej kupujemy w większych opakowaniach i raczej markową, ale nie taką z najwyższej półki. Zawsze patrze na zakupach na cenę jednostkową tzn. za litr/ za kilogram, bo czasem rzeczywiście jest tak, że mniejsze opakowania wychodzą taniej. Zaoszczędzić można na wacikach, patyczkach ściereczkach itp. bo ich jakość bardzo nie odbiega od tych firmowanych marką. Hoduję zioła w doniczkach i świeży szczypiorek, ale to już bardziej z mojego widzimisię niż z oszczędności. Ciuchy, buty kupujemy na promocjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
Do pracy noszę przygotowane w domu sałatki i kanapki- kiedyś kupowałam produkty w sklepie obok pracy i robiłam kanapki na biurku, ale sumując wszystko wydawałam więcej i jadłam więcej i mniej zdrowo. Bazuję na warzywach i owocach sezonowych- w zimie nie kupuje np. truskawek "plastikowych" tylko jabłka. :) Kosmetyki ograniczyłam bo kiedyś miałam manię posiadania pięciu żeli pod prysznic naraz nie wiadomo po co. tylko stały i wietrzały. Dzięki mojej mamie emerytce mamy słoje z ogórkami kiszonymi, dżemami, sałatkami na zimę, kompotami, co sprawia, że jemy zimą zdrowo i smacznie. nie pamiętam jak smakuje kupny dżem :). Mrożę na zimę koperek, natkę pietruszki w pudełeczkach, pokrojone, zima są jak znalazł. Trochę chaotycznie pisze ale mam sto myśli na minutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
Oszczędzam z głową, choć nie muszę, to nie jest tak, że nie wiążemy końca z końcem. oboje z mężem pracujemy. Pozwolimy sobie na wyjście do kina, czasem do knajpy, wyjazd na wakacje, czasem wypijemy lepsze winko z pysznym serem o zawrotnej cenie za kilogram. Uważam, że warto odkładać zawsze jakąś kwotę miesięcznie, robię to z myślą o wcześniejszej spłacie kredytu mieszkaniowego, z myślą o nieprzewidzianych wydatkach typu choroba, zepsucie się lodówki, itp. W sumie tak nauczyli mnie rodzice, nigdy nie żyli ponad stan. Zawsze mama odkładała jakąś kwotę na lokatę dzięki czemu nigdy nie zaskoczył ich brak gotówki. Nawet kiedy żyliśmy o niewielkiej jednej wypłacie zawsze odkładałam choćby 50 zł na czarną godzinę. Mam to chyba we krwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
Z podziwem czytam niektóre posty, przebrnęłam przez cały temat. Polskie kobiety są jednak zaradne i zawsze coś wykombinują. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
O i jeszcze się coś przypomniało. Rachunki płacę przez internet, za prowadzenie konta i przelewy nic nie płacę. Oszczędzam i czas i kasę, nie muszę tracić czasu w kolejce na poczcie ano martwić się że jakaś agencja puściła moje pieniądze tam gdzie nie trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka skarbonka
Zakupy sprzętu agd robimy przez internet. Oglądamy sobie w normalnym sklepie co nam się podoba potem szukamy taniego i sprawdzonego sklepu on line. W ten sposób np. za lodówkę zapłaciłam 1800, a w normalnym sklepie była po 2400 :) Przez internet kupuje też np. karmę dla kota, żwirek, czasem sprzęt turystyczny. Zawsze wychodzi taniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja praktycznie wszystko
kupuję w Aldi i Carrefourze. W Carrefourze produkty marki Carrefour (ale nie tej z logo jedynki) poza proszkami do prania, pastą do zębów, mięsem i szamponami. Unikam gotowego jedzenia, gotowych sosów itp., ale próbowałam ich w Aldi i okazały się są bardzo dobrej jakości, są smaczne, najczęściej importowane z Niemiec. W Carrefourze trzeba czytać informacje o producentach na opakowaniach produktów. 80% tych rzeczy jest świetna, część jest produkcji polskiej (np. chemia, dżemy, nabiał), część francuskiej, czeskiej, niemieckiej itd. (ogólno-spożywcze, słodycze, kawa, kosmetyki i art. higieniczne) naprawdę dobrych cenionych marek. Porównywałam składy z oryginalnymi rzeczami producentów i niczym się one nie różnią od marketowych. Minusy: Żeby robić zakupy tych marek trzeba mieć trochę pojęcia o językach obcych, bo np. w Aldi dobre 70% produktów jest opisanych po niemiecku i starszym osobom na pewno sprawiają takie zakupy kłopot. Niby jest na produktach jakaś naklejka z polskim opisem, ale często skład, opis przygotowania i inne informacje są po niemiecku. W Carrefourze z kolei sporo rzeczy jest opisanych po francusku i opatrzonych tylko małą naklejką z polską informacją. Kolejnym minusem jest to, że np w Aldi asortyment jest częściowo przygotowany pod Niemca, a nie Polaka i tak np. słodycze, ciasta, desery, przekąski są typowo niemieckie. Kiełbasa i część innych wyrobów też. Tradycjonalistom może nie podpasować, ale ci którzy lubią nowości w kuchni powinni być zachwyceni. Plusy: Ceny są rewelacyjne, a jakość najczęściej zaskakująco dobra, a niekiedy nawet świetna. Robię zakupy raz w tygodniu i kupę kasy oszczędzam. Jeśli mówimy o wydatkach niespożywczych to tak jak u poprzedniczek króluje u nas nieśmiertelna Ikea przemieszana z fantastycznymi niedrogimi własnoręcznie poodnawianymi wykopami z komisu z używanymi meblami holenderskimi, bo lubię nietuzinkowe wnętrza. Agd wybraliśmy niedrogie, głównie słoweńskie Gorenje, tylko lodówka więcej kosztowała bo TŻ uparł się na szeroką amerykankę Sharpa i musiałam mu ustąpić. Drobiazgi do domu kupujemy w zwykłych marketach (w Carrefourze i Aldim są naprawdę fajne) albo w budowlanych. Armaturę mamy też marketową ale uważaliśmy żeby nie była Made in China, bo nie chcielibyśmy po roku szukać nowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja praktycznie wszystko
No właśnie, zapomniałam jeszcze o fatałaszkach. Na nich średnio da się oszczędzić jak się jest młodym. H&M...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole kupic 1 a dobre
kupuje w outletach markowe ciuchy, i mam na lata. Klasyka , bo nie lubie sezonowej mody. dobre buty , dobra torebka, sunglasy , jeansy..wybieram klasyczne ponadczasowe zeby nie wyrzucac za pol roku bo niemodne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freeway Cola
Hmm... naczytalam sie, oj naczytalam i widze ze idealnie pasuje do waszego opisu. Mieszkam na Pomorzu i zakupy najczesciej robie w dunskim Netto, albo niemieckich Aldim i Lidlu. Chemie i kosmetyki kupuje w niemickich Schleckerze i Rossmannie. Mebluje sie w szwedzkiej Ikei i duńskim Jysku. Ubieram się w norweskim Cubusie, szwedzkich H&Mie i KappAhlu, oraz niemieckim New Yorkerze. Uzywam polskich kosmetykow do twarzy (ostatnio Lirene). Mam mniej niz 30 lat. Jestem po studiach. Mam fajna prace. Nie mam kredytow. Mieszkam w starym, gruntownie odrestaurowanym poniemieckim domu, przepieknie polozonym 5 minut drogi od plazy, ktory cudem odkupilismy od poprzednich wlascicieli. Mam dlugoletniego partnera i jedno dziecko. Jezdze uzywanym Volvo, dziecko uzywana Emmaljunga. Moja pasja jest moj ogrod, czesciowo graniczacy z plaza (potrafie spedzac w nim czas godzinami, pracujac, czytajac lub dogladajac roslin). Nie lubie zyc ponad stan. Lubie odkladac pieniazki, lokowac je, pomnazac, inwestowac w fundusze. Moj obecny budzet i stan posiadania w zupelnosci mnie zadawala. Mysle, ze gdybym otoczyla sie wylacznie dobrami luksusowymi, jezdzila wymyslnym autem i zyla w nowoczenym, wymuskanym domu, nosila super drogie ciuchy, nie bylabym ani troche szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freeway Cola
I calkowicie sie zgodze z jedna z poprzednich wypowiedzi, ktora tu ktos bardzo dawno temu tu zostawil - oszczedzanie nie zawsze bierze sie z braku funduszy, a czesto jest po prostu stylem zycia jaki obieraja ludzie. Tak na przyklad naszej malej rodzinie oszczedzanie sprawia wiele radosci, bo w zasadzie niczego nie tracimy. Po prostu wybieramy dobre produkty w nizszych cenach. Nie trzeba miec wszystkiego super i z najwyzszej polki cenowej, zeby wygodnie zyc i byc szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo ciekawy i uzyteczny
Czytam juz ten topik od jakiegos czasu i wiele sie od was nauczylam.Lubie oszczedzac, zeby nadwyzke przeznaczyc na przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym sie jeszcze pochwalisz
freeway cola??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby czym ona sie chwali?
Jak zaoszczedzic?Ucz sie bo nie wiesz co cie czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niby czym ona sie chwali?
:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm. ja zauważyłam, że najwięcej oszczędzamy z mężem, jak nie jeździmy za często po marketach. W marketach zawsze wydajemy po 120-200zł i nie wiem czemu, ale gdybyśmy byli codziennie to codziennie byśmy taką sumkę zostawiali - głownie na jedzonko. Dlatego jestem za większymi zakupami max 1 w tygodniu. Jak nam się auto zepsuło przez miesiąc robiliśmy tylko niezbędne zakupy w osiedlowym sklepie lub w biedronce i nie wydawaliśmy niepotrzebnie kasy na bzdury. Jeden minus, że osiedlowy sklep jest drogi, w biedronce za taką samą kasę można kupić więcej :) Nie mam zwyczaju wyrzucać jedzenia. Mało się u nas marnuje, bo albo zjadamy na drugi dzień to co nam zostanie, albo gotujemy tak, aby nie zostawało. Czasem zupę jem przez 3 dni jak sobie gar nagotuję :) zupa zawsze smaczniejsza jest na drugi dzień :) Kiedyś kupowałam tani makaron, ale uważam, że nie warto aż tak szczędzić na jedzeniu, bo niższa cena to nie tylko gorszy smak, ale też kiepska jakość. Dlatego sięgam po produkty ze średniej półki cenowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czym sie jeszcze pochwalisz
:D :D a to dobre co mnie jeszcze moze czekac :D ja sie chwalic nikomu nie musze na forum w jakim domu mieszkam , czym jezdze, gdzie pracuje itp.. :D smiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rebba***
sluchaj stara cos ci powiem (tylko czytaj uwaznie literka po literce): jesli uwazasz to co napisala ta kobieta za chwalenie sie, to najwyrazniej nie rozumiesz nawet o czym napisala, albo spadlas z jalowca na zwirek i otarlas se dotkliwie lewa skron :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja zakupy najczęściej robię
w Biedronce i Tesco, bo tylko te sklepy mam najbliżej. Jakość bardzo fajna i nie narzekam. Ponadto zgodzę się, że mnóstwo ich produktów jest dużo lepszej jakości niż reklamowane, produkowane w Polsce na nasz rynke. Przykład: Calgonit/Finish robiony w Polsce jest beznadziejny w porównaniu do swoich zachodnich odpowiedników, a np. takie tabletki z Tesco są robione w Luksemburgu, z Biedronki w Portugalii i ich jakość jest prima! Szkoda, że w Warszawie nie ma Aldi. :( Podobno Akuta z Aldi jest rewelacyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja zakupy najczęściej robię
Przydałaby się nam jeszcze drogeria DM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×