czemu facet... planowal wspolna przyszlosc.. a teraz nawet nie dzowni ?

faceci sa pokreceni ..jak ich zrozumiec..? planuja przyszlosc swoja a przy tym przyszlosc drugiej osoby .. jedna wlasciwie glupia sprzeczka... i finito .. koniec.. jak to zrozumiec?;/

moze dla niego to nie byla glupia sprzeczka... albo moze byla to rzecz, ktora przechylila szale. to , ze ty niczeog nie dostrzegalas nie znaczy, ze dla niego tez wszystko bylo ok.

facet infantylny i wybiegający nadto w przyszłość, niedojrzały emocjonalnie, odpuść sobie

w jaki sposob zaplanowal swoja, to rozumiem ale nie moge pojac, jak mogl zaplanowac tej drugiej osoby ?

no glupia sprzeczka napewno to dla niego nie byla, bo sylwestra spedzil z rodzina a ja spedzalam sama... ( na wlasnie zyczenie)..Nie lubie jego siostry ..a dla niego bardzo wazna jest rodzina...no ale to ze mam uraz do jego siostry .. nie powinno grac w naszym zwiazku zadnej roli..(bo przeciez ja jestem najwazniejsza(podobno). a to ze cos zlego sie dzialo w naszym zwiazku .. dostrzegalam ... nawet prosilam go zebysmy dali sobie troche luzu.. nabrali dystansu .. zebysmy nie przejmowali sie duperelami tylko cieszyli sie soba ..to On na to ..:\"ciekawe jak ten dystans , przeklada sie na nasze wspolne mieszkanie?wiedzialem ze tak bedzie.. moglas powiedziec odrazu ze nie chcesz zebysmy razem zamieszkali\".. no i foch ..ale wcale mi nie o to chodzilo ..;/ ehss z facetami

chcialas luzu to go masz.

spragniona lata planowal .. od najprostrzych rzeczy ... typu.. byl listopad a on juz mi kazal zalatwiac sobie urlop na ostatni tydzien czerwca.... zawsze sie smial ze swoje najblizsze 10 lat ma zaplanowane .. w tym ja ..dziecko moze dwojka .. a on praca i kochajaca rodzinka....nawet zaplanowal... nasz wspolny domek... zrobil wstepny projekt tego domku .. i nawet .. rozplanowal sam gdzie co bedzie stalo.... no a dopiero pytal sie pozniej mnie czy bym byla szczesliwa w takim domku..i co bym zmienila itd

no moze i chcialam troche luzu .. ale myslalam ze to jest nam obojgu potrzebne ..!!Wiem .. nie mam prawa decydowac za nas oboje ...

zadalam to pytanie z nadzieja, ze pojmiesz co jest w podtekscie. nie mozna planowac za kogos jego zycia. mozna wspolnie omawiac swoja przyszlosc ale nie PLANOWAC ZA KOGOS, co ten ktos ma robic. tego typu dzialania, sa raczej przymusem, na ktory nie kazdy zdrowo myslacy czlowiek sie godzi. postaraj sie czytelniej wyrazac swoje mysli

tak masz racje .. .. moze zle obralam w slowa to co chcialam napisac... a pisze dosc.."nieczytelnie" pewnie ztego wzgeldu ze duzo chciala bym napisac.. a wiem ze nikomu by sie nie chcialo tego czytac..

Witam .Nie moge sobie poradzic niedawno rzucił mnie chłopak .Bylismy ze soba 8 mieisiecy .Planowalismy wspólna przyszłosc .Nie wiem co się stało nawet ze mna nie porozmawiał tylko wypisywał esemesy.Że nie mamy wspolnej przysłosci wspólnych zainteresowań ,nie pasujemy do siebie.Nigdy nic nie mowił czy mu żłe czy cos .Spytałam sie go czy mnie kochał .Powiedział że kiedys tak a traz już nie .Nie potrafie zrozumiec go .hciał być ze mna mówił o bezgranicznej milości do mnie że jest ze mna .Chciał sie wyprowadzic z mijsca z amieszkania i przenieśc bliżej mnie .A teraz pisał że się nie wyprowadzi