Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

czesc dziewczyny :) witaj chanel :) milo ze jestes z nami :) Zgadzam sie z Toba - to niesprawiedliwe!!!! ze jedni musza cale zycie sie kontrolowac, uwazac, ograniczac... a inni konia z kopytami by mogli a i tak wygladaja bosko... ech!!! cos za cos :) pocieszam sie ze mozmy my pulchniejsi mamy cos fajniejszego czego reszra nie ma :D hihihih :) zmykam do pracy, pojawilam sie na chwile. I daje sobie baty, bo przez weekend przez mojego Mezczyzne calkiem opuscilam diete - jakos i ilosc :( ojjjj... a tak super szlo! ale wracam!!!!!!! :) zbyt dobre efekty zeby rezygnowac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. ja tez na kapusciance sie staram i jakos mi wychodzi. wczoraj zakupiłam stepper skretny i jestem zachwycona.mam nadzieje ze to nie słomiany zapał.pozdrawiam iide cos upichcic rodzince na jutro na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chanel, ja tez przez ciąże przytyłam sporo, ale fakt ze jakos nie przykładałam wagi do mojej wagi i tak sie uzbierało juz 86 w tamtym roku. makabra.i tak od półtorej roku staram sie choc nie bardzo mi wychodzi. ja nagradzam sie prawie co kg bo gdybym miała co 5 to chyba bym całkiem zrezygnowała. a staram sie nagradzac fajnymi ciuszkami:) i odbiciem w lustrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja narazie ubran nie chce bo mam zamiar sie wbic juz niedlugo w ubrania sprzed ciazy , kupilam 2 pary leginsow i dwie tuniki i narazie niechce ubran , ewentualnie kosmetyki , w plaszczyk sprzed ciazy sie juz wbilam . Ale zaniedlugo juz mi tak waga nie bedzie leciala , juz mnie glowa pobolewa , slaba troche jestem musze chociaz jarzyny wprowadzic i zaczne jesc codzinnie jedna grahamke, maksymalnie tydzien sie jeszcze poglodze ( tak jak pisalam od 26 wrzesnia jem tylko chrupkie pieczywo czasami jakis owoc ) Marze juz o wadze 68 kg chociaz narazie , wczoraj sie wazyłam i mam 75 kg obecnie 24.09.10 - 90,6 20.10.10 - 75,3 cel 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chanel,obowiązkowo kup sobie dobre(niekoniecznie drogie) witaminy, bo na pewno organizmowi nie dostarczach wielu witamin. poczujesz sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane odchudzaczki :) Jak leci? Chanel, Kaja, Shan 😘 i dla reszty tez 😘😘 U mnie juz lepiej niz ostatnio ;) hihi ;) znow sobie jem zdrowo, z minimalna iloscia weglowodanow prostych i juz czuje sie lepiej... Ach niesamowite to jest! przez cukry proste w postaci roznej wrocily mi wzdecia brzucha.... a teraz juz jest lepiej :) Choc widac ze jak sie odpusci i pojdzie w tan z czyms niezdrowym nie spalajac tego... to niestety sie obrasta. Wiec do konca zycia trzeba miec wyryte w glowie - PILNOWANIE SIE :) Mam nadzieje wrocic w nastepnym tygodniu na rowerek i bieznie w podcisnieniu wiec dorzuce wiecej aktywnosci do calosci :) buziaczki!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Przepraszam, że tak zamilkłam ale wiecie jak jest - dużo zajęć. Dietowo nieźle, choć z ćwiczeniami gorzej - padam ze zmęczenia. Jeszcze mi koleżanka nie uaktywniła karty sportowej, więc nie mam jak iść na tą siłownię, a to by była niezła motywacja. A od dziś mam chorego faceta w domu - m a s a k r a... Mam nadzieję, że u Was lepiej! Brrrr BUZIAKI!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie, ja tu miałam wyrzuty sumienia, że nie zaglądam, a tu proszę: puściuteńko.... Co tam u Was słychać? U mnie dużo pracy, cała lawina wręcz. Nie wiem jak się nazywam i przechodzę zmęczenie materiału. Planuję się zmobilizować do codziennych ćwiczeń ale ostatnio jest to bardzo trudne. Szczególnie, że mój ukochany zajął cały salon swoją chorą osobą, ech... :-) Mam nadzieję, że u Was lepiej! Proszę o trochę pozytywnego pałera! Przydałby mi się teraz bardzo bardzo bardzo! BUZIAKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Ja ostatnio padam ze zmeczenia o 21 , nie moge sie wyrobic z czasem , zrobilam sobie uczte i napilam sie ostatnio piwka , waga nie spadala przez tydzien , wiec postanowilam sie nie wazyc codziennie , nadal jestem na glodowce , musze pozalatwiac urzedowe sprawy i silownia ( a mam tego troche jakies becikowe , z mieszkaniem , bank itp. Racja musze kupic witaminy . Takze pod koniec tygodnia stane na wage , mam nadzieje ze sobie poprawie humor :) Juz nie odczuwam glodu mam bardzo skurczonu zoladek jem co drugi dzien grahamke nie juz z glodu tylko zebym nie zaslabla bo juz tak ciagne miesiac. Trzymam kciuki za wasze diety , pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja juz na wadze 78,50, byłam juz 4 razy na aerobiku i powiem ze po 1. ból był niesamowity!ale to wciąga.trzymajcie sie dziewczyny i nie dajcie sie handrze. przesyłam całuski i MEGA połera!!! chanel , nie obraz sie ale to nie tędy droga!!!zmien diete i zacznij jesc!! warzywa i owoce ci nie zaszkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Ja juz owoce wprowadzilam do diety , warzywa rowniez raz na pare dni zjem serek wiejski lub activie , makrele ostatnio zjadlam ale ostro sie pilnuje . Pozdrawiam Was 24.09.10 -90,6 20.10.10 -75.3 31.10.10 -73.0 CEL 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chanel123, jak tam u Ciebie? Kaja, super, że się wciągnęłaś w aktywność :D To prawda, że ćwiczenia uzależniają! Lupus, co się dzieje??????? Czekam na odp. BUZIAKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmm
witam i ja się dołączę:) 174cm i 88 kilo... koszmar...ale cóż po ciąży się zapuściłam... od dzisiaj zaczynam... cel??? to 60 kilo... mam rok na to więc mam nadzieję że się uda... dieta to tylko MŻ i więcej owoców, warzyw a mniej tłuszczu i niezdrowego żarełka... no i oczywiście rowerek stacjonarny 3-4 razy w tyg po 30 min i 200 brzuszków docelowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ, JA PO "SWIETACH" MYŚLAŁAM ZE ZAWAŁU DOSTANE JAK STANE NA WADZE, A TU pikuś:) nie jest zle. faktycznie ze cwiczenia wciągaja, ale mimo ze próbuje w domu to nie ma tej motywacji ćwiczen np 8 powtórzen tylko jak cos pobolewa to koniec, a w grupie to do ostatniego tchu. z dietką tez staram sie yc w zgodzie :) choc grzesze oj grzesze:( mmmmmmmmmmmmm witaj . ja tez mam rowerek , to moze razem bedziemy jezdzic dla motywacj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki! MMMMMM bardzo fajnie, że do nas dołączyłaś! Bardzo rozsądnie planujesz zejść do wymarzonej wagi :D Plan świetny, tylko się nie poddawaj :D Napisz coś więcej o sobie, ile masz lat i co Cię zgubiło (poza samą ciążą). Najważniejsze to poznać swojego wroga by móc stawić mu czoła :-) U mnie chandra na zimę, lekki spadek motywacji, więc poproszę o kopniaka :D Kaja3000, witaj Kochana! Jak spadek był nie nagły to i jojo nam niegroźne :D Nie każdy lubi sam ćwiczyć, ja wolę sama, bo mogę ćwiczyć we własnym tempie. Np. nie potrafię biegać z towarzyszem (towarzyszką) bo ja lubię sprint a nie bieg długodystansowy. Nie wiem, jakoś nie mogę się nauczyć "wolniej" biegać. Tak samo jest z ćwiczeniami - lubię we własnym tempie. Poza tym nie mam problemu z motywacją (poza sporadycznymi wypadkami) i regularnością. Także dla każdego według potrzeb :D No dziewczyny, ja wkrótce odpalam orbitrek na zimę :D Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wróciłam z aerobiku! super sprawa, prysznic i do łózia zeby jedzonko nie kusiło, bo to moja zmora!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja, gratuluję samozaparcia :D Ja też się muszę ruszyć, ale to chyba po tym weekendzie. Przez pracę też przenoszę ciężkość posiłków na drugą część dnia. Ostatnio wyczytałam, że nie powinno się chodzić spać na głodnego bo po pierwsze organizm nie ma w nocy z czego brać energii a po drugie znowu zaczyna "myśleć" o śmierci głodowej. A po wysiłku Kochaniutka to trzeba jakieś białko zjeść koniecznie - chociaby jedno jajo :D Lupus, co z Tobą Kochana?? Gdzie się podziewasz? Mam nadzieję, że wszystko OK i to "tylko" (albo i aż) brak czasu Cię odciągnął od Kafe :-) BUUUUZIAKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya co mnie zgubiło??? Nie ciąża akurat bo po niej byłam chudsza niż przed nią... zgubił mnie mąż i mój brak ruchu... mój maż jest chudy jak patyk i może jeść codziennie kebaba, mcdonalda, słodycze i chińczyka... ja niestety nie... a że kupował dla siebie to i dla mnie i tak się doprowadziłam że ważyłam 94 kilo... schudłam 6 jakiś czas temu i teraz znowu się odchudzam :) mam motywację :) rowerek mi nie straszny, synek ma prawie 2 latka więc nie jest źle i tata się nim zajmuje a ja mam te 40 minut dla siebie w sumie... stosuje balsamy ujędrniające by było to z głową tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya to ja mmmmmmmmm, zaczerniłam się żeby nie było... a lat mam 24 :) więc się odchudzam dla siebie i dla męża bo on ma 182 cm i waży 65 kilo więc ja przy nim wyglądam jak bela... no ale się zapuściło trzeba teraz to zrzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaskr, to tak jak ja - opamiętałam się w Twoim wieku z wagą 93kg :D W rok zrzuciłam 10kg. Mnie zgubiły słone przekąski, spaghetti i pizza oraz piwo - też za sprawą mojej drugiej połowy. On też strasznie przytył i teraz, w połowie drogi, znowu zaczyna mnie kusić - bo go nosi ;-) Tak sobie pomyślałam, że podsumuję swoje całościowe zrzuty centymetrów i zobaczę ile w sumie jest mnie mniej. Jak już pisałam wcześniej, bardziej zależy mi na centymetrach niż na wadze, bo ona kłamie, tym bardziej, że buduję masę mięśniową. Jak sobie radzicie w ten czas Kochane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya u ciebie faktycznie lepszy centymetr niż waga bo ona akurat nie jest dla ciebie:) ja narazie faza odchudzania i spalania tłuszczyku... jem kurcze i cały czas głodna jest... nie wiem z czego to wynika... chyba wcześniej się obżerałam a teraz jak wróbelek prawie i to dlatego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, powiedz mi co jesz a pomogę uzyskać odpowedź :-) Kluczem w potrawach sycących jest ich indeks glikemiczny (IG) - im mniejszy, tym lepiej. Może jesz produkty o wysokim IG i dlatego uczucie głodu szybko wraca? W skrócie IG oznacza jak wszybko wzrasta i spada poziom cukru we krwi. Im szybszy wzrost i spadek, tym mniej sycące danie. IG nie ma nic wspólnego ze "słodkością" czy "kalorycznością" potraw. Na przykład: surowa marchewka ma bardzo niski IG i można ją wcinać bez skrupółów a jak ją się ugotuje ma tak wysoki IG, że nie syci tylko pobudza "apetyt". Z ziemniakami jest podobnie, z tą różnicą, że surowych ziemniaków nikt nie je :P Buziai Kochaniutkie! Dziękuję Wam bardzo za wsparcie w tych trudnych dla mnie chwilach :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci że właśnie sprawdzam indeks glikemiczny w potrawach swoich i zawsze biorę tam gdzie jest mało... nie wiem z czego to wynika moze poprostu mam żołądek rozepchany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jadłam dzisiaj?? jogurt naturalny (29) plus jabłko(30) lunch i obiad kasza jęczmienna (29)plus pierś kurczaka ugotowana na parze (40) i sałatka z sałaty pekińskiej, pomidora(>20), ogórka(>20), papryki (>20). Wieczorem serek wiejski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam w necie i do mojego rowerka dołączę chyba 3 minuty interwału... 30 sekund szybko i 30 sekund wolno przez 3 minuty naprzemiennie.... z brzuszkami tez można ale podobno gorsze efekty... podobno po 4 dniach są już efekty... na rowerku też dać z siebie wszystko później wolno maksymalnie... dobrze jest jak jest duża różnica w bardzo szybko a bardzo wolno.... podobno bardzo skuteczne to jest... nie zawadzi spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie przepraszam za dlugie milczenie, ale... ech... nie bede wylewac zalow na forum. Po prostu jest zle. Zawodowo, a od wczoraj zdrowotnie. Mam chyba wrzody zoladka :( jutro badania... Shan - naskrobie... w @... musze tylko znalesc czas i odpowiednie nastawienie, zeby wracac do tego co sie dzieje... :( Witaj olaskr :) super ze jestes z nami! Widze ze IG zaczyna sie wdzierac w szersze grono :) polecam i IG i diete 1300kcal - czyli normalne zarełko bez "zdobyczy XXI wieku" czyli fastfoodow i jakis dziwnych rzeczy. Choc ja tez ostatnio grzeszylam, po prostu z maksymalnych stresow, chandry i marazmu. Cukier podnosil mi na 5min nastroj, ale chociaz tych 5 min mi bylo trzeba. Olaskr - jesz zdecydowanie za malo weglowodanow! bedziesz notorycznie glodna! Juz zalapalam sekret glodu - jak calkiem odstawisz weglowodany to organizm predzej czy pozniej sie odezwie o nie... Bardzo ciezko jest dietowac bez nich.... Mimo wszystko. Wiem ze jest skuteczna dieta bialkowa. ale to wymaga bardzo silnego charakteru.... Poczytaj o dietach 1300kcal albo po prostu o diecie cukrzycowej. Albo srodziemnomorskiej :) kaja - gratulacje trzymanai wagi! tak naprawde to jest najwiekszy sukcec, ktory mi ciezko zdobyc ;) No i fajnie ze sie ruszasz - zobaczysz jak sie cialko zmieni :) chanel - co tam? jak efekty??? całuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, zgadzam się z Lupusem - za mało węglowodanów. Ja byłam na diecie bezwęglowodanowej South Beach, która to trwa 2 tygodnie i powiem, że ciężko je zastąpić. Ale generalnie dobre menu i super, że patrzysz na IG :D Jeżeli chodzi o interwały - bardzo polecam, odkąd ćwiczę interwałowo moja wydolność i siła wzrasta szybciej niż podczas regularnych ćwiczeń. Ponadto interwały wnoszą powiew świeżości do ćwiczeń i jest pretekst, żeby dawać z siebie 300%. Wszyscy najlepsi trenerzy polecają interwały :D Polecam Ci jednak zrobić 45 sek wolno / 15 sek szybko na rowerrku - dasz z siebie zdecydowanie więcej! A najlepiej 1 min szybko/ 4 minuty szybko - i tak 4 serie (20 minut). Pamiętaj o rozgrzewce! :-) Nie wiem czemu od jakiegoś czasu białko, które spożywam w postaci kefirów, serków i innych powoduje u mnie wzdęcia... czy to coś znaczy? Oj Lupus Lupus, bardzo mi przykro! Buziak na pocieszenie! :* wiesz jak jest - życie zmienne jest. Masz we mnie wsparcie - możesz mi napisać nawet najgłupsze rzeczy, wiesz przecież... Wracasz szybko do zdrowia i na topic, bo tęsknimy!!! Czekam na @ z utęsknieniem :* Buziaki Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzięki za rady :) już jest dzisiaj oki :) nie jestem głodna po śniadanku:) Co do interwału do właśnie wczoraj wpadłam na posta na jakims tam forum że najlepiej 1 min szybko i 3-4 wolno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×