Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Witajcie dziewczynki!! Oj oj mnie ta zima bardzo rozlleniwiła przytyłam 9 kg aktualnie 66kg napady na czekolade słodycze prawie codzienne mała mobilizacja ale może teraz ..... cel 60 kg i mówie sobie precz ze słodyczami wiecej ruchu . Byle do wiosny !!!!!!!!!!! Pozdrawiam Was- mało nas zostało ale nie traćmy kontaktu bo to zawsze jest mobilizujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k.kobieta 21
a wiec i jak sie dolacze. 21lat.. wzrost- 170 waga- 75 ;/ oporne uda i pupa.. Diete zaczelam tydzien temu, aktualnie jem 3 posilki, sniadanie, obiad i kolacja. Kolacja do godizny 18 (przewaznie jem 17:30) do kazdego posilku lykam 1 tabletke Linea poki co wiekszych efektow nie widac ale to zrozumiale hehe moze troche z brzuszka spadło, choc problem jest w udach i pupie. Takze cel- 60kg do lata;d aaach jem wsyzstko co lubie ( oczywiscie slodycze, frytki i cola dla mnie nie istnieje) Noo to powodzenia dla was i dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj K.kobieta21. Masz bardzo fajne założenia dietowe i na pewno niedługo osiągniesz swój cel. Zyczę ci powodzenia i wytrwania na diecie. Lupus- nie poddawaj się i tak już dużo osiągnęłaś. Witaj Basia2 -oj od czekolady byle dalej. Fajnie że jesteś. Napisz coś więcej. A u mnie dietowo w porządku - jestem na samych jabłkach , marchewkach i trzech łyżkach dżemu truskawkowego, który dodaje sobie do herbaty bo nie lubię gorzkiej. Niestety nie ćwiczę bo mi się nie chce - a takie miałam plany. No nic może się w końcu wezmę za hantle. Dzisiaj zjadłam: dwa małe jabłka, marchewkę i dwie łyżki dżemu truskawkowego z herbatą. Teraz zrobię sobie kawkę z mlekiem... To na razie dziewczynki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! czesc k.kobietko 21 :) witaj rene :) i basia2 :) Piszemy piszemy :) dietujemy dietujemy :) Lupusik jest od wczoraj znow na proteinowej :) Uff... ciezki byl pierwszy dzien, ale weglowodanowy napad udalo mi sie powstrzymac cola light i tigerem light :) (dozwolone w tej diecie) Bilans jedzeniowy za wczoraj: serek wiejski, jedno jajko, jedna piers z kurczaka z patelni, 10dkg poledwicy, 2 serki homogenizowane, kilka gryzow kabanosa :) 3 kawy :) I jest GIT!!!!!!!!! Dzis: lyzka salatki z jajka, tunczyka i korniszonkow, 2 plastry poledwiczki, serek homo, kawa :) Zwaze sie jak poczuje roznice, na razie mam jednak stracha :( buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Ja sie cofam dziewczyny ide w góre jak burza waże już68kg i mam napady głodowe popołudniu i wieczorem jestem cały czas głodna i przede wszystkim smak na czipsy, orzeszki słone i czekolade... to straszne jedynie biust mam śliczny ,duży nie obwisły itd ale znowu nie mieszcze sie w moje ładne ubranka tak więc upadam na duchu . Lupus,Rene, Kobieto21 pozdrawiam i życze powodzenia mało nas coraz mniej. Kaja tez się nie odzywa . Może wiosna więcej osób zmobilizuje!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Tak sobie czytam i czytam, nie zeby wszystko bo bym musiala na glowe upasc :) i doszlam do wniosku ze tez sie przylacze a co tam! Nie bede sama z odchudzaniem! Mam 170 i 78 czystej wagi :( Moj cel to jak narazie 6 z przodu a dokladnie 65!!! Stosuje diete "swoja" tzn jem 4 posilki dziennie o regularnej porze, nie licze dokladnie kalorii ale staram sie zeby bylo tam do 1000. Oprocz tego cwicze no i staram sie zero slodyczy! Kiedys bylam na tej 'diecie" i udalo mi sie zrzucic 5 kg ale wrocily ze wzgledu na moje lenistwo i odpuszczenie sobie wszystkiego! Mam nadzieje ze bedac tutaj zmobilizuje sie bardziej i ze choc troszke mi pomozecie! Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie a szczególnie nowa odchudzajaca Aga!!!!!! wstyd mi 69kg rano w majteczkach już nie kupuje czipsów przez 4 miesiace przytyłam 12kg TRAGEDIA ale mam nadzieje że już bede spadać wiosne czuć w powietrzu bedzie ok a i leki na depresje mam zmniejszone dawki to i apetyt moze sie zmniejszy no i wiecej się ruszam bardziej na nogach moich grubawych zasuwam niż autkiem jeżdze nale powiem wam że plusem jest to że mam ładny biust już bym go nie chciała stracic, więc musze zrzucić 5-6 kg wtedy ładnie wygladam a nie trace kobiecych atutów. Pozdrawiam i namawiam do diety mniej jesc. Ps Dobre są otręby dobre i zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane! Kurcze.... u mnie tez deprecha.... zwlaszcza ze zaczyna sie marzec czyli zatoczylam roczek odkad zaczelam sie odchudzac w 2009... I co... bilans to sapdek 9 kg, przybylo znow troche, moze nie wrocilam do zera ale pewnie niewiele mi brakuje... oj mam krotkie zrywy i odpuszczam :( MASAKRA :( Boje sie wejsc na wage. Chcialabym znow zaczac.... zaczynam ZLE SIE CZUC ZNOW W SWOJEJ SKORZE i to mnie CHOLERNIE NIEPOKOI :( Bo odbierze mi nawet radosc bycia z moim Mężczyzną... ooojjjjj 😭 Ojjjj... rozumiem was kochane... Basia2.... dokladnie rozumiem Twoje rozterki. Tez mam ostatnio napady, nie potrafie sobie wytlumaczyc zeby nie jesc... tragedia.... Ale przemyslalam sporo... Wrocilam teraz z tygodniowego kursu, mialam czas oderwac sie od starego miejsca bytownaia, odswiezyc mysli... I ZACZYNAM! kurcze.... niech sie dzieje co chce... musze cos z soba zrobic.... przeciz 10 kg jest w zasiegu!!!!!!!!!!!!!!!! czemu kurcze nie potrafie tego dokonac??? dziewczyny chudna po 15 - 20 kg a ja nawet 10 nie umiem :( NIE BEDZIE TAK OJJJ NIE BEDZIE!!!!!!!!!!!!!!!!! ZROBIE TO!!!!!!!!!!!!!! CHOCBY NIE WIEM CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MOJ PLAN TO 10 KG DO KONCA CZERWCA. osiagalny??? jak myslicie??? pozdrawienia i witamy AgaZ1708 :) witaj i odchudzaj sie z nami!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupusku kochana moja !!! Nie poddawaj się kazda z nas ma załamania ale widze że energia wraca. Ja zrzuciłam 1kg jedzac piersi z kurczaka gotowane i ryż gotowany to wszystko lekko polane rosołkiem( chudym) i 2 łyzki otręb. Nie jem zup i staram się nie jesć słodyczy( wczoraj miałam wpadke i zjadłam tabliczke czekolady )ale dziś 68kg. Mogę tylko wam powiedziec że usłyszałam od "przyjaciela" żebym więcej niż 3-4 kg nie schudła bo gdy miałam 57 to nie był zachwycony tylko mi nie mówił zeby mnie nie urazić ale nie lubił wystajacych kości na biodrach, nie lubił gdy widział kości na ramionach i że buzie miałam zabiedzoną ha ha a biust szkoda mówić jak wygladał... Jestem troszke zdziwiona ale zgadzam się że niektóre z nas nie wygladają pięknie gdy są za szczupłe! Kochane odchudzajmy sie ale bez przesady i wiecej radości bo uśmiech dodaje urody. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Basia :) Jak fajnie ze jestes :) Ja sie zgadzam z Twoim przyjacielem, moj Mężczyzna też lubi miękkość kobiety (sam jest szczuply) bo to jest to co facetów ciągnie :) To jest dobre!!!! Po prostu trzeba znalezc wg mnie zloty srodek - moment w ktorym same czujemy sie DOBRZE w swojej skorze i kiedy nasi Najblizszi :) 😍 tez nas w niej lubia :) U mnie jako tako, nie objadam sie od wczoraj choc wpadki mam jeszcze, ale poki co nie do konca umiem powiedziec nie.... Wolno sie przestawiam ale sie przestawie! Bede stosowac wlasna diete, jesc wszystko ale MALO, wiecej bialka (to dziala!), nie jesc po 18/19 no i ruszac sie. Oczywiscie ogranicze weglowodany ale nie do zera, bo wiem ze pozniej sie na nie rzuce... Wczoraj juz cwiczylam wieczorem i bola mnie dzis miesnie ale to przyjemny bol :):):):) Poza tym brzus mam znow plaski, bo mniejsze porcje jem od dwoch dni wiec paksudne wzdecie zniknelo i brzus plaski znow :D Na brzus nie narzekam bo zwykle nie rosl mi bandzioszek, co prawda tluszczyku troche na nim jest ale to brzuszkami zmniejsze :) Moj koszmar to biodra, uda i posladki... kobiece zmory ;) Mobilizacja wraca i mam nadzieje ze dam rade :) Z WAMI!!!!!!! pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. A u mnie totalna porażka. Zmieniłam dietę na bardziej mięsną i przytyłam do 65 kg. Nie stosuję diety Kwaśniewskiego ani Atkinsa tylko jem więcej mięsa i trochę węglowodanów , ale więcej niż pozwalają wcześniej wymienione dziety. Narazie nie zmieniam stopki jeszcze odczekam kilka dni i zobaczę co się stanie...Zaczynam też ćwiczyć brzuszki, bo u mnie figura jest w porządku oprócz brzucha więc może jak się nie da dietą to może ćwiczeniami go zbiję...pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! jak u was? u mnie.... jakos Nie najlepiej ale nie najgorzej :) trzymam sie z niejedzeniem pozno, wpadam niestey z czekoladkami w robocie... ghrr.... No ale cwicze :) pamietam o wodzie.... i na razie tyle. Nie waze sie bo ogormnie si eboje zalamac :( ALe wiem ze dam rade :) WIIIEM!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestescie tam????????? jak diety i postanowienia??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Czemu nic nie piszecie? Lupus co u ciebie słychać? Już nie będziesz pisać??? U mnie tragicznie - ważę 64.5 kg. Ta dieta mięsna mi nie służy, wracam pokornie do jabłek i marchewek.Przynajmniej nie utyłam do wagi wyjściowej czyli 69 kg. Ćwiczyć mi się nie chce a na pewno powinnam. Lupus odezwij się. Pozdrowienia dla wszystkich papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej rene :) Myslaam ze nikt juz tu nie zaglada, wiec sie podlamalam ale z sentymentu czasem patrze :) U mnie ok, przerpwoadzam sie, duzo pracuje... Dietuje ale racjonalnie hehe... tzn jem jak jestem glodna i jak jestem najedzona to przestaje :) Nie waze sie bo na razie sie boje, troche cwicze, basen od czasu do czasu. Jak sie zmobilizuje to wyruszam na nordica. Nie bede szalec z deita, ani sie ograniczac bo to mnie tylko do jojo doprowadzi bo sie rzuce na to czego sobie odmawialam. Szkoda ze topic juz nie jest taki prezny, pomagal mi... Ale moze ktoras z dziewczyn jeszcze tu zaglada??????????? Rene - daj wadze szanse! ruszy w dol jak bedziesz konsekwentna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lupus . Fajnie że się odezwałaś. A ja nie mogę spać - pewnie z głodu bo mało zjadłam w poprzednim dniu. A waga od razu zareagowała i ważę 63. Ale zjadłam dwa kisiele i chudy rosół z lanym ciastem. Kupiłam sobie taki suplement diety: błonnik z ananasem do ssania i jak jestem głodna poza porą posiłku to sobie go ssię. Także nie podjadam między jedzeniem. Lupus napisz coś jeszcze może temat odżyje...Ja zamierzam pisać dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Właściwie to nie jestem pewna do ilu się będę odchudzała- zobaczę jak mój chłopak będzie reagował, a on nie lubi szkieletów, Także myślę , że może tak do 55-53kg.Jak się będzie bardzo denerwował to przestanę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ja znowu przytyłam już 70,5 kg tragedia!!!!!! Nie mam nic na usprawiedliwienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Jednak marchewki i jabłka przynoszą efekty. Na wadze już 62.2kg. Basia2 nie przejmuj się , czasami tak bywa że waga rośnie , ale nie można się załamywać tylko utrzymywać dietę dalej. Lupus a co u ciebie? ja zamierzam dalej być na marchewkach, nie podjadać między posiłkami i ostatni posiłek o 18. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ WSZYSTKIM!!!!!!!!!!!!!!!!! WRACA LUPUS :) Znów z dawką pozytywnej energii :) Kochane, przepraszam ze dlugo mnie nie bylo, ale przeprowadzałam sie, troche aklimatyzacji a oczywiscie normalne zycie biegnie jak bieglo wiec nie musze dodawać jak ogromnie brakowało mi ostatnio czasu :) Ale w sumie to SPORO ZMIAN :) Zrobiłam sobie porzadny bilans swojego odchudzania, spadku wagi, zapominania sie, postanowien, wracania kilogramow, zalaman, kolejnych nieudanych prob... jednym slowem BŁĘDNEGO KOŁA..... Jak poczytalam tak zobaczyłam ze NIE JESTEM SAMA!!!!!!!!! dziewczyny!!!!!!!!!! ile z was tak juz mialo? chociazby na tym topiku? ile dziewczyn z innych topikow? ile wszystkich nas kobiet i mezczyzn z tym sie boryka? chwila radosci, kilka kilo mniej, a potem.... no wiadomo... jo-jo. Kolejne obietnice, kolejne zalamanie, kolejna nienawisc swojej osoby itp itd. Kazda z nas moze napisac swoja historie i tak naprawde beda one TAKIE SAME!!!!!!!!!! dieta taka czy owaka.... kurcze... wszystko i tak prowadzi do jednego. Powiedzialam wiec DOSC!!!!!!!!!!!!!! I poszpralam glebiej. Szkoda ze nie zrobilam tego wczesniej..... iluz rozczarowan bym uniknela... Na razie nie mowie hop... ale od poczatku :) PAUL McKENNA - zaraz napisze wiecej. Na razie musze leciec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i juz jestem :) Podchodze zatem do swojej wagi indywidualnie. Nie neguje niczyjej metody, po prostu W KONCU wiem, ze nie jestem zdolna do konkretnych diet, obsesyjnego myslenia co mozna, czego nie mozna, odliczania, wazenia, mierzenia.... uff!!! tak moge krotko a potem i tak wszystko wraca. Bo moja nadwaga tak naprawde siedzi W MOJEJ GLOWIE niestety.... I od tego miejsca powinnam zaczac :) I zaczelam, dzieki ksiazce i płycie Paula Mc Kenny. Oczywiscie bylam bardzo sceptyczna, w takie rzeczy nielatwo uwierzyc wiadomo. Ale z drugiej strony NIC MNIE NIE KOSZTUJE SPROBOWANIE, wiec czemu nie? Ksiazek kupilam wysyłkowo - ok. 30zl. tytul "mozesz schudnac". Ma zze soba plyte z 25minutowym nagraniem do sluchania w relaksie, cos jak hipnoza, choc raczej mnie nie hipnotyzuje, ale... pomaga :) Ja nie wiem czy to sila wyobrazni czy czegos innnego... w sumie nie obchodzi mnie to wazne ze.... dzaiala :) Placebo? moze, no i co z tego? Zasady sa proste: 1. jesli jestes glodna - JEDZ 2. jedz to na co masz ochote :) 3. delektuj sie POWOLI KAZDYM KĘSEM 4. kiedy tylko odczujesz sytosc - PRZESTAN JESC :) Zaczelam sluchac swojego ciala... i podzialalo niesamowicie!!!!!!!!! ilez moementow wyhaczylam w ktorych wczesniej jadlam CHOC NIE BYLAM GLODNA!!!!!!! i skad sie dziwic ze uda i biodra obrastaly tluszeczem a organizm zly na mnie za diety bronil sie gromadzeniem wszystkiego co mogl? No i jestem... SZCZESLIWA :) Wiem, ze mam akceptacje i miłość Swojej Połówki - czego wiecej mi trzeba? przestaje zameczac siebie i Jego gadaniem o dietach skoro NIE MUSZE :) Wystarczy ze bede sluchac swojego organizmu - on wie czego mi trzeba :) I nie jest tak ze bym jadla caly czas slodycze, czekolady, cistka... mozna by sie obawiac tego patrzac na punkt nr 2 :) Spokojnie trzeba sluchac siebie, zapytac sie - na co mam ochote? jesc wolno, czujac smak kazdej potrawy i przestac jak juz nie jestem glodna :) TO JEST DLA MNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O efektach bede informowac, ale jedno jest pewne NIE WRACAM NA ZADNA DIETE :) Ja i moj organizm MA ICH SERDECZNIE DOSC :) I wiecie co jeszcze sie stalo? POKOCHALAM SWOJE CIALO :) No ja nie wiem jak to sie stalo....... ale... podobam sie sobie!!!!!!!!!!!!!!!! i skonczylam z obsesyjnym mysleniem o jedzeniu. To nie jest esencja zycia przeciez :) Basia - nie zalamuj sie!!! musisz powiedziec jo-jo STOP jak jeszce mozesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! za duzo osiagnelas!!!!!!!!!!!!!!!! tylko nie karc sie, nie znienawidz... podejdz do siebie spokojnie :) Moze ta ksiazka Ci pomoze? Rene - uwazaj z monotonia.... dla mnie to zawsze byla pulapka w ktora wpadalam i odzyskiwalam kilogramy dokladajac frustracje i nienawisc do siebie... DAJCIE ZNAC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! duza wiosenna i swiateczna buzka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Lupus bardzo ciekawe jest to co piszesz.Może faktycznie przyniesie efekty czego ci życzę . U mnie wszystko po staremu - waga się zatrzymała, ale to nic przetrzymam ten etap przestoju. Teraz świeta także wszystkiego najlepszego dla wszystkich z okazji świąt....i nie obżerajcie się za bardzo..... Lupus pisz o efektach swojego nowego sposobu odżywiania.Trzymajcie się papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie po kilku miesięcznej przerwie. Może ktoś mnie pamięta? Z tym topikiem byłam prawie od samego początku. Dzięki niemu i Wam oczywiście schudłam 30kg. Pozdrawiam Lupus:) Wróciłam i mam znowu do zwalczenia 30 kilogramową nadwagę. Dlaczego? W lutym urodziłam synka. Zaszłam w ciążę w momencie gdy osiągnęłam swój wymarzony cel. Nie nacieszyłam się swoją szczupłą sylwetką. Jestem osobą która ma beznadziejną przemianę materii i beznadziejną skłonność do nadwagi tak więc przytyłam, bo w ciąży nie mogłam być na diecie. Starałam się, bardzo się starałam zdrowo odżywiać, ale nie dałam rady. Mimo, że nie objadałam się jakoś tragicznie to organizm po mojej diecie przywłaszczył sobie wszystko czego mu dostarczyłam potem. Ale.. Nie narzekam. Dałam radę wtedy dam i teraz. Jestem szczęśliwa i tak:) Wróciłam do Was, bo tutaj chudło mi się bardzo dobrze:) Tak więc 6 kwietnia - start. Dzisiejsza waga 92kg. Walka o 60kg. Pozdrawiam wszystkich i życzę sukcesów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka313
Witajcie, pozwolicie, że zacznę z Wami.Od dwóch dni obmyśliłam własną dietkę.Po samopoczuciu już widzę efekt.Sniadanko chudy twarożek około 7 rano przed wyjściem z pracy z jogurtem 0%.Około 9 dwa gotowane jaja, 11 duży owoc, 13 dwie parówki, 15 sok pomidorowy, 17 kefir. O efektach będę pisała.Zero chleba, słodyczy.Zamiennie na obiad pierś drobiowa.Waga 64 , wzrost 168,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Fajnie ze jesteście. U mnie dobrze, dietka w pełni. Waga pokazała mniej, bo 61.5 i nawet nie jestem głodna. Jeszcze kilka kilogramów i będzie koniec....papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Jak tam u was, bo u mnie dobrze. Waga powoli idzie w dół z czego się cieszę... Cześć aneczko i dominiko. Napiszcie jak tam postępy u was. Ja dalej na marchewkach i jabłkach , ale są efekty. Dodaję do tego jeszcze kisiel na słodziku i jedno małe ciastko na śniadanie i nie chodzę głodna....Oprócz tego piję kawę z mlekiem i herbatę. Wody mineralnej nie piję bo nie lubię...Kolacji nie jadam.Także ostatni posiłek jem do 14 godziny. To tyle. Trzymajcie się. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za takie masło maślane w ostatnich dwóch postach , ale myślałam że nie wysłało mi pierwszego i napisałam podobnego drugiego. Coś to kafe szwankuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! DOMINIKA!!!!!!!!!!!!! WITAJ :):):):) Jej... nei zapomnialas o nas :) I jaka mila wiadomosc przynosisz!!!!!!! GRATULACJE MLODA MAMO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce nic mowic, ale ciaza to tez moze byc wynik odchudzania - zeszczuplalas, organizm stwierdzil - teraz to moge miec zdrowego bobasa i siup :) Jest dzidzia :) SUPER!!!!!!!!!! Na pewno dasz rade zrzucic balascik, dzieciak to pewnie wysya energii mnostwo :) No i Ty sama wiesz co robic, znasz siebie i wiesz jak tracic najlepiej na wadze :) fajnie ze jestes z nami :) Czesc Aneczka :) Witaj i zagladaj do nas i chwal sie efektami :) W grupie razniej :) Pamietaj zeby miec zbilansowana diete w ktorej niczego nie braknie!!!!! Rene - na Ciebie zawsze mozna tu liczyc 😘😘😘 Fajnie ze dietkowo idziesz do przodu :) A jak sobie radzisz z niejedzeniem juz od 14?????????????????? to chyba jest ciezkie..... A i pamietaj - najciezsze dopiero jak osiagniesz wymarzona wage... UTRZYMAC JA!!!!!!!!!! :) Ale dasz rade :) Ja tez sie pochwale :) Dzis wskoczylam znow na wage po dlugiej przerwie.... balam sie ze waze tyle co na poczatku dietowania z kafe czyli 79kg. A tu mile zaskoczenie :) pewnie tyle wazylam miesiac temu (nie wchodzialm na wage, ale tak sie czulam) - dzisiejszy wynik jest rowny z tym co mialam na przelomie sierpnia/wrzesnia czyli 74kg :) Jednym slowem jestem WNIEBOWZIETA :) hihi :) 4kg do 70tki brzmi zachecajaco a czuje ze moja obecna strategia powoli mnie do tego spokojnie zaprowadzi :) jestem dobrej mysli i.... dalej uwielbiam siebie :) To mi juz nie przechodzi hihihi :D oby tak juz zawsze!!!!!! całuje wszystkie mocno mocno mocno 😘 ps. a co u reszty zagaldajacej tu czasme? basia co z Toba??? odezwij sie!!!!!!! I ciekawe czy nasza Shaneeya tu zagladnie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mam najgorsze wyniki niedawno doszłam do 73,5 kg dziś 72,5 kg pewnie wiąze sie to z faktem że troszke mi się namieszało w życiu i zajadałam ....staram się ale gdy znajde prace fizyczną za granicą ( co mi się jakoś nie specjalnie teraz udaje)to mam nadzieje że samo poleci w dół , prawda jest taka żeby móc utrzymać wage bez efektu jo- jo to się trzeba mocno pilnować. Mój cel 62 kg rany 10 kg w dół. Pozdrawiam Was mocno !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×