Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

o boshe,faktycznie dawno tu nie byłam. u mnie waga stała ok 76 kg, co jak dla mnie i tak dobrze:) postanowienia noworoczne są, jak zwykle ale chyba pierwszy raz jestem bliska ich spełnienia. chciałabym tak zejśc do 66 co byłoby szczytem moich marzeń, ale wiem ze z czasem wszystko jest możliwe!!!! ja pokładam nadzieje w aerobiku i MŻ. trzymajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki :) ja nie zrezygnowalam ale ostatnimi dniami jest bardzo ciezko... Pracuje nad noworocznym postanowieniem, podpieram sie tym, ze nawet moj horoskop mowil ze w roku 2011 mam szanse na realizacje zalozen z ktorymi dlugo sie juz zmagam. Wiec pracuje nad swoja glowa. Patrzac na przestrzeni juz prawie 2 lat.... no to byly wzloty i upadki... Najwiecej stracilam ponad 9kg, wrocilo polowe i z ta polowka juz mi ciezko zejsc nizej.... Wiem ze to moja wina... no wiem... no przyznaje sie :P :D :P :D ale w mojej gestii lezy przeciwdzialanie temu! wiec... do dziela!!!!!!!!!!!!!!!! nie ma co tracic czasu. Wracam na zywienie 1300kcal plus regularne posilki + ruch. W koncu trzeba to sadlo zrzucic :) pozdrawiam wszystkie!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Długo mnie nie było miałam doła , ale juz jest dobrze . JA od 12 stycznia zapisałąm sie wreszcie na siłownie mam motywacje . Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie ? Waga obena ; 71,7 CEL 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj, ja startuje od dziś. Koleżanka dała mi 10 dniową dietę. Jej się udało 5 kg w dół. Poniedziałek, wtorek - kefirek do woli, środa, czwartek - serek biały, piątek, sobota - jaja, niedziela, poniedziałek - mięso got. , wtorek, środa - warzywa. Dziś muszę stanąć na wagę, żeby wiedzieć od jakiej wagi odpalam, o matko jak się boję, bo się oszukuje , że ważę 70 kg. Po pracy napiszę jak było. Trzymajcie się cieplutko!!!!! A ha i nie podjadajcie, na wiosnę maja być z nas niezłe laski. Nasi faceci zwariują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I załamka waga 74. Total faja. Nic tylko się opić... przed ślubem ważyłam o górę mniej. Masakra. Wcale się nie dziwie, że patrzy na mnie inaczej. I co ? Życie ,,,,,,, e tam . Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewuszki :) witaj chanel :) oczywiscie ze pamietamy :D fajnie ze jestes czesc blablagaduła :) mam nadzieje ze zostaniesz na dluzej i bedziesz nas odwiedziac :) jak widzicie u nas troche pusto.. ja mysle ze to przez zimowa ospalosc i grzzeszki do ktorych ciezko nam sie przyznac na forum. A ja przyznaje - znow sie zakrecilam i podjadam slodkie :( co mnie gubi!!!!!!! i to poteznie!!! ale wczoraj zwyciestwo!!! idac do pracy na noc NIE WZIELAM NIC SLODKIEGO :) tylko zdrowa kanapke z twarozkiem i wode :) i ygralam!!! wytrzymalam :) choc mnie sciskalo :) dzis tez wytrwam bez slodyczy - OBIECALAM TO SOBIE!!!! mysle ze bede robic sobie takie male obietnice - pol dnia bez slodkiego, pozniej drugie pol bez slodkiego, caly dzien, pozniej bedzie kilka dni, tydzien... i RZUCE TO JAK PALENIE :) bo to moja zguba :( a teraz mocno caluje!!! i do uslyszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja na zwierzenia :) wczoraj.... wyszło tak na 80% z postanowieniem. Wieczorem skusilam sie na czekoladki :( Dziś już lepiej :) tak na 90%! Wiec moze jutro bedzie 100%?? powiem wam ze ciezkie sa pierwsze chwile... i wlasnie w nich widac ze slodycze to nałog!!! Ale bedzie mnie mobilizowac fakt ze pojawily sie OPONKI na brzuchu a akurat brzuch zawsze mialam plaski :( nie pozwole zeby mi sie zrobil brzuchol!!!!!!!!!! ;) a co u was?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie 1,5 kg mniej a wyrzeczeń co raz więcej. Mój drogi pije piwko a ja wcinam marchewkę. Trudno.... ale musi się udać. Dziś widziałam super kieckę na komunię mojej córki. Wyglądałabym w niej olśniewająco, gdyby nie oponki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ:) widze ze nie tylko ja kryzys przechodze? przez odstatnie dni strasznie mnie na słodkie ciągło i wreszcie poleeeegłaam!!! i to strasznie sobie pofolgowałam, ale chyba to wina tych dni kobiecych:( waga 76,60 i ciąfgle do niej wracam. w pracy urwanie głowy, podjadanie i efektów odchudzanai brak, ale od poniedziałku wracam z kilkudniowego wyjazdu i zaczynam od nowa walczyc o szczescie bo niestety widze ze fajny wygląd wpływa na moje samopoczucie i ogólną ocene. pozdrawiam serdecznie :)i do "usłyszenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! malo nas i rzadko tu wchodzimy, choc przypuszczam ze im blizej cieplych dni tym wiecej nad bedzie... hihi :) ja nie pisze bo jestem na DETOKSIE weglowodanowym :D - chodzi o slodkie, bo innych nei chce eliminowac. Uff... ciezko!!! ale minimalne sukcesy sa i troche mniej mnie to tego ciagnie i jesli cos zjem w ciagu dnia sldokiego to jedna, dwie rzeczy a nie 5 jak kiedys!!!! i czuje sie lepiej... ech... kiepsko mi to idzie ogolnie... no ale coz... walcze!!! a w ogole to zaczelam aerobiczna 6 weidera bo mi brzusz po zimie sie powiekszyl :D caluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kaja u mnie też różnie z tą dietką.Coś nam zniknęłaś u Truskaffki.Powiem Ci że ja też jakoś się na tamtym forum nie udzielam.Brak truskafki i pierwszych bywalczyń.Blablagaduła napisz ile schudłaś na 10-dniowej ja też o niej słyszalam jestem ciekawa efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kaja u mnie też różnie z tą dietką.Coś nam zniknęłaś u Truskaffki.Powiem Ci że ja też jakoś się na tamtym forum nie udzielam.Brak truskafki i pierwszych bywalczyń.Blablagaduła napisz ile schudłaś na 10-dniowej ja też o niej słyszalam jestem ciekawa efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, odkopałam stary temat.ja wróciłam do kapustki i aerobiku:) na razie bez większych efektów, ale mamy czas do lata:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochaniutkie Moje!!!! Wróciłam do Was wielce skruszona moją długą nieobecnością... mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do swojego grona :-) Buziaki, do następnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he, he, nie tylko ty skruszona wracasz:) po zimie jest to zrzucac, niestety. a ty jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kaja3000 !!!! :* No u mnie waga stoi, bo organizm przyzwyczaił się do diety i określonej dawki aktywności, także nie mam nic na plusie (w sensie efektu jo-jo). Dlatego od dziś rozpoczęłam wzmożony trening - na razie się rozgrzewam. Docelowo zamierzam poświęcić się bieganiu, tak bardziej wyczynowo. Dietowo u mnie dobrze, bo mało grzeszę, także nie tyję, ale problem polega na tym, że nie chudnę :-) Faktycznie w zimie trochę się rozleniwiłam, więc najwyższy czas to zmienić :-) A jak u Ciebie? Jak sobie radzisz i jaki masz plan? Jak reszta dziewczyn? Ktoś tu jeszcze zagląda? Co z Tobą Lupusiku? Buziaki i miłych snów! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam, na ciagoty do slodkiego polecam chrom - wezcie kilka tabletek w ciagu dnia i powinno minac. pijcie duzo wody, polecam wycisnac do niej cytryne, lepiej dziala na trawienie i nie smakuje jak kranowa - oczywiscie mowa o wodzie niegazowanej. diety cud nie istnieja, przekonalam sie o tym wielokrotnie:) mam zamiar zrzucic do czerwca 10kg, mam nadzieje,ze sie uda! bede tu do was czasem zagladac;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namakita
hej dziewczyny! Jesli chcecie schudnac polecam, bieganie, powiem szczerze ze z 5 lat nie moglam sie przemoc by zaczac, bo od tylu lat widze ze waga mi wzrosla, i robilam ju zwszystko, od pigulek na odchudzanie po fitnesy, nigdy ni eprzynosilo to zbytniego rezultatu, ale w koncu sie wzielam za siebie i czuje ze to ten czas kiedy do tego dojrzalam. 3lata temu urodzilam coreczke i zaczelam po pol roku, po cesarce bylo ciezko od razu wiec stopniowo zaczelam sie do tego przygotowywac, do wielkiego odchudzania. Z wzrostem 172 i waga 75 nie czulam sie za dobrze, wiec zrzucilam w pol roku 9 kg, i teraz z waga 66 postanowilam znowu zaczac. Po 2 latach przerwy , akies 3 tyg temu zaczelam biegac, i nie jadam po 18. Nie biore zadnych specyfikow i chudne, teraz waze 64 ale nie jestem zadowolona, i daze do 60kg. Jestem mloda mama bo mam 24 lata, i liczy sie dla mnie to by dobrze wygadac nie tylko w ubraniach ale i w bieliznie czy bikini. Dla poprawienia nastroju odwiedzam solarium, zmienilam swoje podejscie do jedzenia, juz nie jest najwazniejsza czescia mojego zycia. potrafie zjesc sama makrele, czy chleb wasa z szynka bez masla i jestem szczesliwa. Kiedys nie bylo to do pomyslenia, zebym zrezygnowala z ulubionych smakolykow. Slodycze poszly w niepamiec, i czuje sie swietnie. latwo sie mowi a ciezej robi ale uwierzcie, ze kiedy zaczniecie widziec efekty, szybko zrozumiecie ze to nie jest az tak trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz waze 76, wiec niby nie przytyłam a waga raczej stała, ale cały czas sie staram,chodze na aerobik i czasem stosuje ala dietke kapusciana czyli własciwie chude zupy i reszta to zdrowe jedzonko:) ale z tym róznie bywa:) macie racje , ze ruch to podstawa a o bieganiu tez zawsze myslałam, ale boje sie psów, a u nas ich pełno biega po ulicy. na szczescie dziewczyny z aerobiku tez planują bieganie jak bedzie ciepło, to połączymy siły:) mi marzy sie tak 65 kg, chociaz juz teraz czuje sie lepiej niz kiedy miałam 86,60kg:( to az straszne. a teraz dla mnie kazdy kilogram w dół to mega sukces, oczywiscie kg trwały a nie lekkie wahanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dobre tabletki, bo zostały mi po mojej diecie *schudłam 17kg* więc jakby ktoś był zainteresowany odkupieniem to zapraszam - aldonatokarczuk@wp.pl cena 2100 za opakowanie, jak weźmiesz 2 to ponegocjujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namakita, świetnie trafiłaś, bo ja właśnie wzięłam sobie za cel nauczenia się biegania (tak tak, tego trzeba się nauczyć! ;D). Kaja3000, masz fajne podejście do diety - to mi się zawsze podobało u Ciebie, że tak dojrzale o tym piszesz :-) Co do biegania, to faktycznie bezpańskie psy są niebezpieczne... ale możesz nabyć pieprzowy gaz na psy i już po problemie. No i masz rację, w kupie i raźniej, i łatwiej o motywację :-) Buziaki Dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shann, ale teoria teoria a zycie to inna bajka.własnie narzekam do meza,jak bardzo zmieniłam swoje posiłki i wiecej ruchu zero np majonezu, mało tłustego miecha a mimo wszystko to mój organizm jest na razie oporny na odchudzanie. planuje teraz diete 1200 cal, ale własnie musze najpierw poczytac co i jak i z głową do tego podejsc:) bo wiem ze muszą byc odpowiednie proporcje wegli, białka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, jak zawsze masz rację! :-) Pamiętasz mój długi zastój? Od czasu, gdy byłam ostatnio na forum aż po dzień dzisiejszy waga ostro stała, a dziś pokazała -1,5kg! Wyobrażasz sobie moje szczęście??? :D Także chyba moje przygotowania do biegów oraz faktyczne nie jedzenie po godzinie 20:00 poskutkowały! :D Te mądre teorie trzeba wprowadzać w życie adaptując je do swoich zapotrzebowań :-) Nie wiem czy dieta 1200 kcal jest dobrym rozwiązaniem, jak dla mnie to lepiej by było, gdybyś jednak zwiększyła wydatkowanie tych, co zjadasz. Zmniejszanie tak drastycznie kalorii nie pomoże organizmowi, ale ćwiczenia wzmocnią go! :-) Weź to proszę pod uwagę przy podejmowaniu decyzji :-) Wiem, że dokonasz najlepszego dla Ciebie wyboru a ja będę Cię w tym wspierać najlepiej jak potrafię :* A gdzie mój Lupusik się podział?! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shan, swietnie ze wreszcie ci ruszyło w dół.:) z tymi kaloriami to chyba masz racje. dzis zapisywałam wszystko co zjhadłam a sie oszczedzam i juz jest ,1300 a licze na oko i raczej nie zmniejszam kalorycznosci, a myslałam ze jadam do 1000 max, bo raczej nie liczyłam dwóch plasterków wedlinki, jabłuszka, kostki czekoladki, gryzka chlebka, gryzka ziemniaczków i jednak sie uzbiera przez dzien.Wiesz ze jak waga stoi to człowiekowi zaczyna odbijac:) a ja własnie zbieram sie na step, bo 2 razy mamy aerobik a raz .step i powiem ci ze wypociny straszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja3000, wielki szacun dla Twojej roztropności! :* Dobrze jest zapisywać wszystko co się chapnie w ciągu dnia bo jest tak, jak piszesz - ziarnko do ziarnka... a my tego nie widzimy. Nawet takie małe chapnięcie zjedzone samotnie powinno się wliczać jako oddzielny posiłek. Wtedy okazuje się na prawdę ile dziennie zjadamy posiłków i z jaką częstotliwością! To daje do myślenia. Oj tak, zgadzam się z tym odbijaniem ;D Przeżyłam i to - totalna demotywacja i brak logicznego myślenia ;D hehe Zazdroszczę aerobiku i stepu! To są jak dla mnie ćwiczenia dodające energii, a tego nam trzeba! ;P Buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) swiete słowa i nie chwal mnie tak, bo spuchne :) a waga stoi. własnie wczoraj rozmawiałysmy z dziewczynami ze nie chudniemy mimo aerobiku i stepu, a chodzimy juz chyba 4 tydzien i kazda by chciała juz leciec z wagi, a tu dup@ :) qurcze, to tez zniecheca bo brak ruchu i taki 3x w tygodniu to efekty powinny byc. no własnie, ale na wszystko trzeba sobie zapracowac i co prawda spocone jestesmy jak szczurki wiec mam nadzieje ze jednak nam to wyjdzie na zdrowie:) i urode:) a zaparcie widac, bo te co kilka razy przyszły, zrezygnowały a my twozrymy teraz fajny, wesoły zespół i z checią chodzimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000, właśnie w tym krytycznym momencie nie wolno Ci przestać. Musicie się teraz mega wspierać a organizmy pękną i waga poleci :D Mogę polecić tylko pozytywne myślenie oraz bardzo zróżnicowaną aktywność fizyczną :D A będzie rewelacyjnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochaniutka, nie zapeszam ale na razie w jak najlepszym porządku. niby mam diete 1400 cal(nawet zakupiłam ekstra wage:) ) i wszysciutko zapisuje, wrzucam w komputer i licze i czasami mi wyjdzie do 1000 a dzis np 1500 i to spoko. a waga -1 :) za kilka dni. a wiesz jak mi cięzko było ruszyc. fakt ze własnie wróciłam z "aero"(jak mój synuś mawia). ale jutro po raz kojejny ranoi sie zwaze i napisze co i jak z tą wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×