Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przepaść

Powiem to obcym może ostatni raz

Polecane posty

Gość przepaść

Powiem krótko Mam blisko 53 lata. Problemy zdrowotne pokazały mi jak bardzo, bardzo jestem sama, pomimo tego że mam męża i 2 córki. Samotność w rodzinie jest okrutna. Załamałam się, jedna tylko myśl uporczywie chodzi mi po głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udaje ze mnie nie ma
nie rób tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
walczę sama ze swymi myślami, szukam siły nawet w modlitwie, chociaż nigdy nie byłam osobą modlącą się nadmiernie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udaje ze mnie nie ma
a co ci dolega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---
a jaka choroba ci dolega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
guzek piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udaje ze mnie nie ma
z tym można żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
nie mam najmniejszej woli walki nie chcę poddać się usunięciu, bo i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---
a dlaczego uwazasz ze maz i corki zostawili cie z tym sama? co powinni robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd jesteś
rak to nie wyrok. u mojego męża wykryto jakiś czas temu raka mózgu. lekarze dawali nam jeszcze kilka miesięcy, a potem zdarzył się cud i to cholerstwo cofnęło się samo. nasz lekarz do tej pory nie może w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdasdasdasd
moja mama też ma guza piersi wcześniej miała operacje ale po kilkunastu latach pojawił się na nowo ale tym razem ona nie chce iść do lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika12
Jesteś jescze młoda.Masz męża 2 córki ,więc masz dla kogo żyć.Napewno będziesz miała wnuki,a one chciałyby mieć babcię.Pomyśl o tym.Choroby nas wszystkich dopadają.Tak naprawdę to w czym problem? Może napiszesz więcej?Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
rodzina wie o moim problemie, tak mąż jak i córki Wszyscy mieszkają w innym mieście, mąż tam pracuje, córki uczą się i pracują. Wczoraj przed odjazdem mąż widział w jakim zostawia mnie stanie, 2 dni w łóżku na tabletakach uspokajających. Do tej chwili cisza. Jedna z córek, z którą miałam bardzo częsty kontat, kilkanaście sms-ów dziennie, kilka telefonów, zamilkła. Tak jest od ubiegłego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika12
Guzek w piersi ,to nie wyrok ,nawet nie wiesz czy to rak .Moja koleżanka ma od kilku lat guzka i to jest zwykły torbielek.kontrol co pół roku jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd jesteś
może nie wiedzą co maja powiedzieć, jak pomóc. kiedy taka choroba pojawia się u kogoś z najbliższych to najgorsza jest bezradność. porozmawiaj z nimi. powiedz, że czujesz się osamotniona, że ich potrzebujesz. wiem co mówię, oni też na swój sposób są chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---
moze mysla ze chcesz byc teraz sama, i wola ci nie przeszkadzac, albo chca abys odpoczela?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odezwij się pierwsza :) masz znajome na pewno jakieś w twojej okolicy, porozmawiaj, wiele kobiet ma takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
milka12, mam już zdiagnozowanego guzka, niestety:( w ubiegłym tygodniu byłam na konsultacji u bardzo d0brej pani onkolog, mam jeszcze tylko zrobić jedno badanie w najbliższy czwartek, tylko jak zdobyć siły, by pojechać ponad 100km na to badanie? jestem w bardzo złym stanie emocjonalnym, ledwo wstałam i żeby chociaż odrobinę się odprężyć siadłam przed komuterem i wylewam swoje żale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy to jest na pewno rak czy tylko guzek? Ja też mam guzek w piersi, a mam dopiero 22 lata,ale u mnie to nic groźnego. Nie martw się:) będzie dobrze:) powiedz rodzinie że oczekujesz od nich pomocy, rozmowa jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika12
Słoneczko !!!Może masz jakąś koleżankę z którą mogłabyś poromawiać,a może my możemy Ci w czymś pomóc?Chciałabym Cię przytulić i powiedzieć,że będzie dobrze.Proszę Cię nie załamuj się!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
Oni wszyscy są dorosłymi ludźmi, córki wykształcone, rozumieją chyba jak bardzo w takiej sytuacji potrzebny jest ktoś bliski Choćby jedno słowo otuchy, jedno przytulenie. A do tego dobija mnie fakt, że mąż natychmiast przywiózł druk polisy ubezpieczeniowej do wypełnienia przeze mnie, ubezpieczenie na życie i pobyty w szpitalu. Zapobiegliwość czy wyrachowanie? ja sama chciałabym się ubezpieczyć w takiej sytuacji, ale czy nie powinien najpierw ze mną tego uzgodnić albo chociaż zrobić to nieco poóżniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
dziękuję za miłe słowa wsparcia, tak bardzo mi ich teraz potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się, wszystko będzie dobrze:) myśl pozytywnie:) i naprawdę porozmawiaj szczerze z rodziną, oni na pewno Cię kochają, ale może nie do końca zdają sobie sprawy z tego co przeżywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolinda
przyro mi, ze to Cie dotknelo. wiesz, czasem w takich wypadkach ludzie nie wiedza jak podejsc do sprawy, nawet ci najblizsi. to bardzo trudne. na pewno potrzebuja czasu, by sie z ta choroba oswoic. moja mama tez chorowala, ale byla zdana tylko na mnie, wiec musialam sie ogarnac, zajac wszystkim. tylko maz wie ile mnie to kosztowalo. tylko jemu plakalam do sluchawki, ale mamie nie okazalam, ze mnie to przerasta. dzis nie jestem pewna, czy to moje podejscie bylo dobre, co wlasnie sobie myslala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika12
Nie myśl kochana o męzu ,o córkach (wiem,że to trudne) Skup się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
Próbuję, ale nic nie wychodzi z tego skupienia na sobie Łzy kapią na klawiaturę, ręce ciężkie, myśli uciekają... Apeliję tu przy okazji do córek, nie zostawiajcie swoich matek samotnych, jesteście im winne choćby słowo wsparcia w trudnych chwilach. Jedno słowo może wiele zrobić, zmienić, jego brak prowadzi na dno rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *bimbek.....0u0
przepaść Powiem krótko Mam blisko 53 lata. Problemy zdrowotne pokazały mi jak bardzo, bardzo jestem sama, pomimo tego że mam męża i 2 córki. Samotność w rodzinie jest okrutna. Załamałam się, jedna tylko myśl uporczywie chodzi mi po głowie... Jaka? Wyleczyć się, znaleźć kochanka i wyjechać z nim na wakacje za granicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepaść
bimbek, nie zdziwiłaś mnie wcale, masz nawet mojej popracie Gdybym tylko mogła zdobyć siły na walkę i wyciągnąć stosowne wnioski na przyszłość. Zawsze byłam na zawołanie rodziny, "rozgryzałam" każdy problem córek, siedziała całą noc, kiedy operowano młodszą córkę, byłam zawsze na dyżurze. A dziś? tylko ja i moje myśli odbijające się od ścian:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×