NIE MOGE TEGO CZYTAC - DZIEWCZYNY, NIE ROBCIE GLUPSTW!

po co ta dyskusja? jedne kobiety, zachodzą w ciąże i są szczęśliwe mimo problemów, inne nie...To zależy od dojrzałości a nie od wieku, czy przeżytych imprez lub wędrówek. Ja mając 22 lata wyszłam za mąż, po roku urodził nam się synek, po kolejnych 2- drugi. Obie ciąże były naszą wspólną decyzją- jestem szczęśliwa i mąż też. teraz, z perspektywy lat- naprawdę niczego nie żałuję- i niech nikt nie wmawia że napewno jest inaczej- bo nie jest!!! Gdybyśmy nie byli szczęsliwi jako małżonkowie i rodzice nie zostalibyśmy rodziną zastępczą- teraz wychowujemy 4 maluchów- mamy mnustwo roboty i zmartwień, ale zawsze udaje nam sie wygospodarować czas na wspólną romantyczną kolacje, wypad na mazury, czy w góry(to ostatnie- oczywiście razem z dziećmi:)). Nie płacze po nocach, czuje, że moje życie ma sens. Czasem jestem strasznie zmęczona, ale skłamałabym, mówiąc, że to jakaś trauma.. A gadanie tak naprawdę nic nie znacz- jeśli któraś będzie chciała bebe- to "sobie " zrobi mimo twych ostrzeżeń- autorko...

mnustwo Nie ucz tylko tej dieciarni ortografii:O

szkole koncze w kwietniu wiec tutaj akurat zadnego problemu nie widze tak samo nie ma wiekszego problemu z pieniedzmi wiecej informacji zostawie dla siebie ;)

powyżej - takie gadanie nie ma sensu. Każdy ma swoje życie i każdy musi uczyć się na swoich błędach. Ty autorko też dobrze wiesz że nikt nie był w stanie odwieść cię od słusznej twoim zdnaiem decyzji, więc wiedz też że twoje gadanie też nikogo nie przekona.

mezul z przetluszczonymi wlosami juz o siebie nie oba wiec spokojnie bedzie pracowal te 12 godzin na jednym etacie i dorabial na czarno. Kase pewnie od rodzicow ciagniecie :o do roboty leniwa babo

widze,ze juz chyba kazdy widzial tego slynnego faceta ledy love:D

nie komentuje tego zazdrosnico :) milego zycia Ci zycze i tym wszystkim ktorzy nie potrafia zrozumiec ze komus sie w zyciu powodzi lepiej niz im samym :) narx

ja mam 24 lata jestem mężatka i nie wyobrażam sobie mieć teraz dziecko tyle lat sie intensywnie uczyłam, nigdy nie miałam na nic czasu, teraz jak koncze studia to chce gdzies z męzem sobie pojechać, nacieszyc sie małżeństwem itp. na dziecko przyjdzie czas za 2-3 lata poza tym po ślubie nie byliśmy w podrózy poślubnej kupiliśmy mieszkanie i nie było na to pieniedzy, czasu też nie

lady love jaaaasne ze zazroscimy :D szczegolnie meza-smierdziucha :o

zgadzam się z autorką topiku w 100 % ,miałam 20 lat jak zaszłam w ciążę ,chciałam tego dziecka , w ciąży wydawało mi się wszystko takie proste... Po urodzeniu dziecka wiem że już do konca życia jestem odpowiedzialna za córke ,skonczyło się imprezowanie ,spontaniczne wypady tu czy tam.I czasem brakuje mi tych czasów kiedy byłam niezależna.Kocham córke ,ale już nie mogę robić na to co ja mam ochote bo nie zawsze się da. I potrafie się przyznać sama przed sobą i innymi że jednak za wcześnie zostałam mamą :)

ktora wyszla mlodo za maz i bardzo chciala miec dzieci. Po prostu byla jedynaczka i czula sie samotnie, wiec 'zrobila sobie' rodzine. Wszystko byloby pieknie gdyby nie to,ze tak naprawde to ona sie tymi dziecmi nie zajmuje; troche je podchowala i w tango na rozne imprezki, szkoly tanca itp. Maz siedzi z dziecmi w domu mimo,ze ona pracuje na pol etatu - taka wymowka,ze sie niby dziecmi zajmuje a tak naprawde tylko je zawozi i przywozi z przedszkola. Laska ma mentalnosc szesnastolatki, moze inaczej by bylo gdyby jednak pozniej wyszla za maz i miala te dzieci, bo ta jej 'rodzina' to tylko wynik jej egoizmu i lekkomyslnosci. Jedyna osoba ktora jest szczesliwa to ona. Maz sie zajmuje dziecmi, dzieci tez juz podrosly to sprzataja same w domu bo syf, przeciez mama znowu na imprezce gdzies. A jej to pasuje.

moja mama tak samo urodzila mnie jak miala 18 lat do dzis zaluje bo jak mowi nie miała zycia w ogole! musiala siedziec w domu i robic obiadki mezowi i zupki dziecku. teraz ma 42 lata i szaleje jak moze ale mowi ze to nie to samo bo najlepsze lata zycia jej przeszly bokiem i ciagle mnie prosi zebym nie popelniala tego bledu..

my jestesmy z moim F. 8 lat juz prawie razem do slubu nam sie nie spieszy do dzieci tez :) z reszta nie wiemy czy chcemy je w ogole miec