Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zołzolek

denerwuje mnie już cały ten moj slub

Polecane posty

zolzolek jak nie chcesz podawac adresu ;) to podaj wojewodztwo i gdzie mniej wiecej to moze pomozemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaannnka
dziewczyny, ja mam taki problem, ze mama mojego narzeczonego twierdzi, ze slub i wesele jest dla rodzicow, a nie dla pary mlodej. oststnio zrobila liste gosci, na ktorej znalezlo sie jej 15 !!!!! znajomych!!!! co ja mam robic???? ja chce slub dla mnie, z moimi znajomymi , tak jak ja chce!!!!!! prosze doradzcie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz... kurcze paskudna sprawa, jak tesciowa jest spoko to kurcze pogadaj z nia po prostu... a tak na wstepie sie zapytam... robicie wesele sami czy rodzice robia? bo jesli oni robia to troche naczej to wyglada.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
jestem z Gorzowa, ale bardzo często bywam w zielonej górze, Lesznie i Poznaniu. Ojj.. Kochanie moje doskonale orientuje się w cenach sukien. Sama nie wiem o co mu chodzi. Pytałam krawcowej: uszycie sukni z z delikatnej koronki, jest zbliżone cenowo do tej w salonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PolaPOlaPOla raz dwa osiem
ja jadę po sukienkę do tego salonu z Warszawy, tak bardzo sie opłaca. w Wawie w salonie życzą sobie ok 3000 w górę. tam mogę mieć taką samą za 1500. salon jest w iławie. interesuje Cię adres? nie wiem czy będzie Ci się chciało jechać taki kawał, ale wydaje mi się że warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaannnka
u nas problem jest taki, ze rodzice robia wesela, ale moja mama rowniez, ktora mowi , ze ja mam byc zadowolona!!!!! najgorsze jest to, ze moj narzeczony nie widzi w tym nic zlego!!!! ja juz myslalam o tym zeby poczekac jeszcze troche i sama zaplacic za to wesele, bo wiem, ze jak oni daja kase to moga powiedziec ze oni sobie zapraszaja:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
u nas też były "pomysły" odnośnie gości... sugerowano żebyśmy zaprosili jednego kuzyna " ponieważ on ma już żonę", a drugiego nie; pomijam fakt ze to są bracia. Włosy na głowie jeżyły się... Dobrze że, narzeczony myśli tak jak ja i nie pozwoliliśmy na jakąkolwiek dyskusje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polka-no wlasnie w tym problem ;) u mnie wszystko drogie..suknia plus dodatki tez troche wyniosa..ale wiem,ze moj facet sie dolozy jakmi zabraknie.bukiet chce ze storczykow maly,wiec tez mi dolozy.ale wiecie,czasem faktycznie mam kryzysy,ze niby czemu panna mloda musi byc taka kosztowna..i tyletrzeba odkladac,ale potem sobie mowie,ze trzeba zaciagnac pasa,slub mam raz i mam zrobic to tak,zeby spelnic swoje zachcianki,potem juz nic tak kosztownego nie bedzie tylko dla mnie ;);) i niech sobie wszyscy mowia co chca. postawie na swoim! i Wam tez tego zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
Ja też mogę postawić na swoim i mój nie powie, ale czy jest sens upierać się jak małe dziecko że tylko to i tyle. żle się czuje z tym ze to mój dzień a ja wciąż muszę znajdować kompromis we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co - ja juz właściwie "okrzepłam" z tym, że tak jest z tymi "wtrętami", choć też nie we wszystkich sprawach, ale wiecie co najbardziej mnie rozwalało na początku? To, że ja o tym DNIU marzyłam zawsze, zawsze myslałam, że te przygotowania to będzie radość prawie równorzędna z samą uroczystością, a potem tak strasznie było mi przykro, kiedy ktoś krytykował coś czasem nie przebierając za bardzo w słowach, nie licząc się z moimi uczuciami i odczuciami. Tak jakby coś podcinało mi skrzydła... To właśnie chyba było dla mnie najbardziej przykre. Stąd moje postanowienia o których napisałam powyżej. A jeśli chodzi o ubiór Panny Mlodej - zgadzam sie - trochę to niesprawiedliwe, ale ktoś wykorzystuje chyba naszą "srokowatość" trochę. My też wiele kombinujemy sami, własnym sumptem, tak jak ktoś tu pisał, bo niestety wszystko, co ma w nazwie WESELNE czy ŚLUBNE kosztuje zaraz 3 razy więcej niż normalnie, a już na pewno 5 razy więcej niż jest warte.... Ale - taka karma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zołzolek - u nas za większośc płacą Rodzice, my tyle, na ile nas stać dokładamy, w związku z tym część gości (akurat niewielka) jest zaproszona przez moich Rodziców i Rodziców Męża. Bo pomyślałam, że w końcu Oni po pierwsze - partycypują w kosztach, a po drugie - to przeciez również dla Nich duże Święto. Z rodziny ja zaprosiłam tych, których chciałam, Rodzice "dorzucili" cztery osoby. Ale przyznam, że u Nas w ogóle nie było nieporozumień odnośnie gości, bo Rodzice od lat znają moje podejście do pewnych spraw i wiedzieli, że albo zrobię po swojemu, albi wcale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
A u nas wszystko "od a do z", płacimy sami. Nikogo nie interesuje jak sobie finansowo radzimy mimo że mój jest na studiach dziennych i możne pracować tylko na umowę zlecenie. Oboje zarabiamy "grosze" w przy dobrych wiatrach mamy najniższe krajowe. A mimo to potrafiliśmy kupić samochód, sprzęt agd: lodówka, pralka i inne kuchenne pierdoły. Ponieważ jest czas kryzysu to ja dostaje tylko połowę pensji... Wiele dziewczyn puka się w głowy po co my ten ślub bierzemy. Odpowiedz prosta we dwoje mamy większe szanse na kredyt mieszkaniowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
kto płaci ten wymaga. jak płacą rodzice to mają prawo zaprosić także swoich znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka.lil
Zołzołek, a jaką ty chcesz tą suknię? moze uda się odkupic taki model od kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/12d773d216a0d2f6.html To ta z kokardą. w salonie troszkę zmodyfikują mi górę; nie będzie tego pęknięcia tylko gorset będzie delikatnie wklęsły. Zdjęcie nie oddaje uroku sukni. Gdybym nie widziała jej na "żywo" nawet nie zwróciłabym uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zołzolek, ale ta suknia jest sliczna, wiesz? I zresztą masz rację, ja też nie znalazłam sukni tańszej.. ja za wypożyczenie też płacę 1500 zł.i w salonie ceny były już tylko w górę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka.lil
wiesz, ja w końcu chyba zaszaleję i kupię sobie suknię aż za 1600zl. Co prawda mój luby zapytał mnie wczoraj skąd mam kasę na taką suknie skoro nie pracuję, podpytywał wczesniej czy nie znalazłam nic na allegro więc chyba wydaje mu sie za droga. Ale nie mam zamiaru całe życie potem żałować, że nawe tna sukni oszczędzałam. Najgorsze jest to, że w rodzinie mojego TŻta wszystkie babki są takie jak on - szkoda im wydawać kasę na ciuchy i do ślubu też by pewnie kupiły najtańszą z allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka.lil
A najgorsze u mnie jest to, że nikt nie mówi wprost - 'słuchaj to jest za drogie, nie możemy sobie na to pozwolić'. Tylko każdy się niby dziwi, ze moze szkoda tyle kasy na jeden raz, albo że skąd mam skoro nie pracuję. Takie beznadziejne podchody, które tylko wzniecają u mnie poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
lilka.lil dokładnie mam to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka.lil
Najbardziej mnie martwi jak dalej będziemy się dogadywac w kwestiach finansowych. Bo obawiam się, ze ja sobi ewnic nie kupię z obawy przed poczuciem winy i posądzeniem o rozrzutność (chociaż naprawdę rozsądnie gospodaruję kasą). A mój luby nie jest typem faceta, który zauważy, że chodzę 5 rok w jednych butach i powie, żebym sobie kupiła nowe:( Nie sądziłam, ze przy okazji ślubu zaczną mnie nękać takie problemy. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że mój TŻ poleciał właśnie na wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilka-bo chce zebys pieknei wygladala!!! to rozumiem akurat-gdybym z mama wybierala suknie kupilabym od razu te co wybrala pewnie,za ok2tys,a zewybieralam z nia tata i moim to wybralam mega droga ale nie zaluje,bo bede przepiekna :) a najbardziej mnie ujal fakt,ze to moj luby chce zebym byla przepiekna w tym dniu,na mnie maja sie patrzec choc ja tego nie lubie,byc w centrum uwagi.. sluchajcie co doradzaja Wam wasi faceci-mysle ze tego trzeba sie sluchac.dla nich macie byc NAJ a nie dla gosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
To porozmawiaj z nim, zobacz na czym stoisz. Mój nie jest sknerą ale z pustego Salomon nie naleje. Wiem ze by chciał, ale nie ma z czego mi dać i dlatego tak wbija się tak w moje sumienie koszt sukienki. Wiem też ze to jedyny raz w życiu i ze nigdy więcej, żadna inna sukienka nie będzie tak istotna. Nie będzie już dnia w którym wszyscy patrzą na Ciebie, dnia w którym Ty będziesz najważniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez polecam salon w ilawie :D:D:D nawet jak niewiem co wymyslisz to uszyja ci piekna sukienke :) no i zawsze mozesz pokazac ze chcesz np. taka jak w jakims renomowanym salonie i nie powiedza "nie da rady"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
Ale czy w takich salonach nie korzystają z trochę gorszych materiałów. Na czym krawcowe oszczędzają ze im i tak opłaca się szyć te wymyślne sukienki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
no ale Bogiem a prawdą suknia ślubna to nie płaszcz na zimę, ma być nie nie wiem jak dobra jakościowo, a piękna. na jednorazowe założenie "trochę gorsze" materiały wystarczą, bo i tak sa wystarczająco dobre. zwłaszcza jeśli liczysz się z pieniędzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tym np. ze nie maja salonu w wawie i nie placa 2000 za sam wynajem pomieszczenia... maja male saloniki zazwyczaj, obok pracownia, nie sa rozwlekli po calej polsce... wiesz poki co to ja nie mam wrazenia ze materialy sa gorsze..., przymierzalam z 20 fasonow sukien... ale ta ogromna ilosc mnie powalila po prostu... w koncu przywiozalm im zdjecia sukni ktora mi sie podoba... w maju juz 3 przymiarka bedzie :) i naprawde poki co nie narzekam... wszystko na miejscu, maja swoje mnoooostwoooo fasonow zebys zobaczyla w jakim ci dobrze i w jakim sie dobrze czujesz... pozniej omawiasz z czego pokazuja przyklady materialow, wzory sukien... naprawde jadac tam musisz miec przemyslana sprawe sukni bo posiedzisz z 5-6 godzin... na moje kazde zajakniecie pani przyniosila nastepne 3 inne przyklady zebym sie upewnila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do nieczego cie nie namawiam... moja suknia w salonie kosztuje prawie 5 tys :( jakbym sie uparla to moze bym ja miala ale cena mnie sama powalila na nogi :( pojechalam tam i przymierzalam, przymierzalam a na druga wizyte przywiozalm zdjecia tej sukni... omawianie z czego jest, kazdego najmniejszego dodatka - czym on jest? gdzie jest? pokazywanie materialow z jakich bedzie suknia, upewnianie sie czy to te... powiem ci tak jedyne czego mozesz sie spodziewac szyjac suknie to tego ze nie zawsze dostaniesz identyczne hafty jak w oryginale, haftow mnostwo ale nie musze byc identyczne bo by musieli miec osobny kantor na same hafty :D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowka_milka.
do zołzek: hmm, czy kredyt mieszkaniowy to jest odpowiedni powod na slub? tym bardziej, ze slub kompletnie nie jest potrzebny do kredytu, obecnie kredyt to mozesz sobie wziac z kim chcesz, z przyjaciolka, mama czy tez chlopakiem. na pozycje w scoringu wplywa dochod przede wszystkim ... wiec jezeli chcialas byc taka twarda i wyluzowana ze piszesz ze po cholere ci slub, no ale sa wzgledy praktyczne: to akurat zly powod sobie znalazlas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy sie kos bierze slub bo zaciagnal kredyt z swoim facetem???? nigdze tego nie doczytalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzolek
no tak, ale ja moją sukienkę wybrałam właśnie w małym salonie, Obok pracownia wiec myślę ze najtaniej... Jak rozmawiałam z inną krawcową to mówiła ze ten fason, taki materiał w podobnej cenie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×